28 kwietnia 2013

Zużycia w kwietniu

Właściwie to nie spodziewałam się, że zużyje aż tyle kosmetyków. Większość z nich zaczęłam używać już wcześniej, ale w kwietniu dobiły one dna. Powoli dochodzę do równowagi kosmetycznej: małe zakupy, duże zużycia. Zaczynam coraz bardziej stawiać na minimalizm.


1. BABYDREAM - balsam do kąpieli dla matek - pisałam o nim TUTAJ. Używałam go oczywiście do mycia włosów. Na początku byłam z niego zadowolona, ale z czasem włosy po umyciu w nim wyglądały na zbyt bardzo przetłuszczone. Zużyłam go do końca, ale następnym razem, gdy go kupię, to będę używać raczej do kąpieli.

2. BARWA MISS - mleczko pod prysznic z proteinami mleka i miodu - dobry produkt, za nieduża cenę. Szkoda, że kosmetyki tej firmy są dość trudno dostępne. Jego recenzja pojawiła się TUTAJ.

3. ALTERRA - antycellulitowy olejek do skóry brzoza i pomarańcza - nie pisałam jego recenzji, ponieważ o tych olejkach napisano już chyba wszystko. Bardzo go lubiłam używać. Jest to dobry produkt, a dodatkowo można go używać na wiele sposobów. Ja olejowałam nim włosy, wcierałam w skórę ciała, dodawałam do kąpieli.

4. BIOCHEMIA URODY - tonik z kwasami AHA / BHA 10% - jego recenzje możecie przeczytać TUTAJ.

5. REVITACELL - Stem Cells Regenerating and Nourishing Cream-Serum Night - pisałam o nim TUTAJ. Byłam ciekawa jego wydajności, dlatego po każdym użyciu rysowałam kreskę na opakowaniu. Wystarczyło mi na 54 użycia.


6. ELIZABETH ARDEN - Green Tea - piękny, świeży zapach - taki jakie lubię najbardziej :))

7. LIRENE - krem dla zniszczonych dłoni ratunek - bardzo go lubiłam. Więcej na jego temat możecie poczytać TUTAJ.

8. BINGOSPA - balsam kokosowy do dłoni - dobry i wydajny krem, ale jego zapach jest dla mnie zbyt słodki. Pisałam o nim TUTAJ.

9. BELL - bezacetonowy zmywacz do kruchych i osłabionych paznokci o zapachu frezji - dobrze sobie radził ze zmywaniem lakierów. Dodatkowo nie miał takiego typowego chemicznego zapachu jaki mają zmywacze.

10. VIRTUAL - fluid kryjący z olejem jojoba - fluid ten mi się nie skończył, ale przez to że okropnie ciemnieje na twarzy, to go wyrzucam. Jego recenzja pojawiła się TUTAJ.


 Dla zainteresowanych przygotowałam zdjęcie jak wygląda, gdy ciemnieje.

11. L'BIOTICA BIOVAX - szampon do włosów ciemnych - lubię od czasu do czasu użyć ten szampon.

12. BIAŁY JELEŃ - hipoalergiczny szampon do włosów ciemnych - ciężko mi się o nim wypowiedzieć, bo wystarczył mi tylko na raz. W każdym bądź razie krzywdy moim włosom nie zrobił.

13. JOHN MASTERS ORGANICS - kilka saszetek różnych produktów:
- cytrus i gorzka pomarańcza odżywka do włosów,
- cynk i szałwia szampon do włosów,
- lawenda i awokado intensywna odżywka,
- wieczorny pierwiosnek szampon do suchych włosów,
- intensywnie nawilżający krem z japońskiej mandarynki. 
Muszę przyznać, że te kosmetyki do włosów bardzo mnie zaciekawiły. Saszetki wystarczyły tylko na jedno użycie, dlatego ciężko jest napisać jakaś recenzje o nich. Jenak moje włosy dobrze po ich użyciu wyglądały.

14. YANKEE CANDLE - wosk o zapachu Garden Hideaway. Mi i mamie ten zapach bardzo się podoba. Natomiast mój mąż wyraził o nim taką opinię: "Czym Ty tu znów smrodzisz".

55 komentarzy

  1. I u mnie spore zużycia będą w kwietniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam ten post - faktycznie spore zużycia miałaś :))

      Usuń
  2. Spore zużycie:) Również bardzo lubię krem do rąk Lirene. Jest świetny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Faceci się w ogóle nie znają na zapachach :) Kiedyś w domu jak próbowałam zapalić jakąkolwiek świeczkę, to tata od razu ją gasił i otwierał wszystko okna "bo nie ma czym oddychać" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj niestety, ale ostatnio palę wosk Bahama Breeze i mojemu mężowi nawet się on podoba :))

      Usuń
  4. denko ze hej :D no to chyba tylko ja jestem duren i kupuje całe stada :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się udało, że dużo kosmetyków dostałam. Dlatego nie czuję potrzeby wiele kosmetyków kupować. Jak je pozużywam, to pewnie będę musiała zrobić większe zakupy.

      Usuń
  5. sporo zużyłaś :) mnie też ten fluid Virtual denerwuje, ale dam mu jeszcze szansę jak się opalę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nie zamierzam opalać, dlatego dalej będzie dla mnie za ciemny.

      Usuń
  6. Wychodzi na to, że mężczyźni trochę inaczej “czują“ zapachy :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Spodziewałam się, że będzie tego mniej, ale jest OK :))

      Usuń
  8. ładne denko ;D
    mam identyczne próbki produktów JOHN MASTERS ORGANICS, ciekawe jak u mnie się spiszą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko trochę ocenić ich działanie po jednym użyciu, ale z tego co dało się zauważyć moje włosy dobrze na nie reagowały.

      Usuń
  9. dużo tych zuzyc, bardzo fajne kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. W koncu chyba bede musiala wyprobowac cos od bingospa, bo kusza mnie te produkty :) calkiem niezle Ci poszlo z tym denkiem:) obserwuje:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też te produkty długo kupiły, ale nie mogłam się zdecydować na zakup. Na szczęście udało mi się dostać kilka w ramach współpracy :))

      Usuń
  11. u mnie małe denka :-( minimalizmu zazdroszę, który się zbliża :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Sporo, sporo :)
    U mnie było dużo w zeszłym miesiącu i w tym tylko niewiele będzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w zeszłym miesiącu tez dość sporo kosmetyków zużyłam. Zaczęłam używać sporo nowych i przypuszczałam, że nie zdołam zużyć ich aż tyle.

      Usuń
  13. Sporo zużyłaś, ale u mnie w tym miesiącu również szykuje się spore denko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię tę Green Tea, a olejek pomarańczowy Alterry jest od pewnego czasu moim ulubionym olejkiem.

      Usuń
  14. Jak one tragicznie wyglądają w takiej sepii :P

    OdpowiedzUsuń
  15. ciekawe produkty;)Zrobiłaś mi chętkę na niektóre;d

    OdpowiedzUsuń
  16. super duże denko gratulacje :-)
    kusi mnie ten zapach Elizabeth Arden, ale mam w domu tyle buteleczek, że muszę najpierw coś zużyć zanim kupie coś nowego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi niestety perfumy się pokończyły. Czekam na zwrot podatku, bo mam ochotę kupić sobie nowe.

      Usuń
  17. bardzo lubiłam krem Ratunek

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo fajny post ;)
    Pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  19. Muszę i ja wypróbować ten olejek z Alterra ;). Musi działać cuda skoro tyle dobrego o nim wszędzie :)).

    Buziaki :*.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest to dobry produkt :)) Zapewne kupię następne olejki z Alterry, ale teraz mam inne do zużycia.

      Usuń
  20. ładnie, ładnie, paskudny ten fluid jest! ;/

    OdpowiedzUsuń
  21. Całkiem fajnie Ci poszło :)
    Kupiłabym ten kokosowy balsam do rąk Bingospa, ale gdyby była możliwość kupić go stacjonarnie w moim mieście :( bo przez neta zamawiać nie lubię ;)

    Czasami też kupuję zaszetki szamponu Biovax :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie za bardzo lubię przez internet kupować.

      Usuń
  22. U mnie też tego idzoe i idzie :P

    Buziaki,
    Aleks

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam tylko LIRENE - krem dla zniszczonych dłoni ratunek,ale troszkę się na nim zawiodłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To szkoda. Dla mnie i męża w okresie zimowym stanowił ogromny ratunek dla suchych rąk.

      Usuń
  24. Dziękuję za odwiedziny na moim blogu ;)
    ~~
    Woow! Zaszalałaś, nie ma co xd
    Pozdrawiam ;*
    I jeśli masz ochotę - zapraszam na nowy wpis ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nic nie miałam z tych produktów :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jestem w trakcie używania tej wody z Elizabeth Arden Zielona Herbata - cudowny zapach - uwielbiam go :)

    OdpowiedzUsuń
  27. uwielbiam perfumy Elizabeth Arden! Ja mam tyle próbek, ale boję się ich używać bo raz tak za bardzo podbudziłam twarz i potem leczyłąm wypryski

    OdpowiedzUsuń
  28. oo przypomniałaś mi, że mam do wykończenia balsam palmowy z bingospa, muszę go wyciągnąć z szafki to w końcu mi się zestarzeje, a już otwarty stoi dłuższy czas.

    OdpowiedzUsuń