31 stycznia 2012

Styczniowe zakupy cz. II

Przedstawiam Wam dziś ostatnią już część zakupów, które popełniłam w tym miesiącu.


Będąc w Super-Pharmie kupiłam krem pod oczy firmy Siquens za 33,74 zł oraz multilipidowy krem odżywczy do twarzy z Pharmacerisu za 29,59 zł. Kupilam też krem do rąk z Neutrogeny za 10,99 zł.


W Super-Pharm skorzystałam z promocji na maseczki z Dermaheal - 9,99 zł. Skusiłam się na: maseczkę rewitalizujacą, maseczkę rozświetlającą i przeciw przebarwieniom, a także na maseczkę oczyszczającą. Kupiłam też przezroczystą maseczkę antybakteryjną z kompleksem acne-stop z Dermiki za 3,49 zł. Mam jeszcze dwie maseczki kupione w Rossmanie: głęboko oczyszczająca maseczka oraz przeciwzmarszczkowa maseczka regenerująca z Noni Care, każda za 2,99 zł. 


Moim nowym dezodorantem jest teraz Rexona - long lasting protection clear pure crystal, ok. 9 zł. Kupiłam też żel ze świetlikiem i herbatą do powiek i pod oczy z FlosLeku za 6,50 zł, róż do policzków Różane Omdlenie numer 36 z Paese za ok 18 zł, cień z Kobo w kolorze Golden Rose, ok. 18 zł, pachnąca saszetka do torebki cytrusy z pieprzem z Pachnącej Szafy za 1,99 zł.
Czytaj dalej »

27 stycznia 2012

Styczniowe zakupy cz. I

Zapraszam Was dzisiaj do obejrzenia kosmetyków, które kupiłam w tym miesiącu. Post podzieliłam na dwie części, aby nie był zbyt długi.


Będąc w Biedronce zaciekawily mnie te dwa produkty z Bielendy. Sa to: musujący piasek do kąpieli z ekstraktem z owoców figi oraz daktylowy olejek do kąpieli ze śmietaną. Każdy kosztował 6,99 zł. Natomiast w Rossmanie skusiłam się na żel pod prysznic Original Source Mango i Macadamia za 9,99 zł.


Będąc w Rossmanie kupiłam też olejek pielęgnacyjny granat i awokado z Alterry za 13,29 zł, a także mydło specjalne siarkowe firmy Barwa za 6,79 zł. Wreszcie zużylam serum do włosów z Avonu, a na jego miejsce kupiłam serum wzmacniające A+E z L'biotica za 10,99 zł.


Zaciekawił mnie nowy lakier firmy Quiz, a mianowicie lakier Magnetic 3D. Można nim zrobić ciekawe wzorki na paznokciach. Chciałam więc go wypróbować. Kupiłam dwa lakiery magnetyczne w kolorze 05 i 10, każdy za 7,98 zł. Bedąc w Sephorze skusilam się na lakier podkładowy i odżywkę do paznokci cienkich, miękkich lub rozdwajajacych Nail Tek Foundation II. Kosztowała 55 zł, ale miałam 10% zniżki z kartą.
Czytaj dalej »

26 stycznia 2012

Styczniowe zużycia

Dzisiejszy post będzie troszkę sentymentalny, ponieważ wśród zużytych kosmetyków pojawi się kilka takich, których recenzje pisałam jeszcze na początku istnienia mojego bloga. Uczyłam się w tedy jeszcze jak pisać recenzje. Nie przeciągając zapraszam na styczniowe zużycia.


1. BeBeauty - to już kolejne zużyte opakowanie tej soli do kąpieli. Jakby ktoś chciał zobaczyć recenzję to zapraszam TUTAJ.
2. Yves Rocher - żel pod prysznic i do kąpieli 400 ml wanilia - na blogu nie pojawiła się jego recenzja, ponieważ nie lubię pisać recenzji żeli do kąpieli. No bo cuż tu można o nim napisać. Żel dobrze spełnia swoje zadanie. Poza tym ma  ładny zapach i zawiera składniki pochodzenia roślinnego. Jedyne co w nim stanowi problem to opakowanie, gdyż pod koniec ciężko go wydobyć, ponieważ jest gęsty, nie ma pompki, a nie da się go postawić do góry dnem.


3. Cetaphil - łagodna emulsja do mycia - jestem bardzo zadowolona z tej emulsji i myślę, że kupię ją ponownie. Recenzję pisałam jeszcze w czerwcu, czyli jest to jeden z tych kosmetyków, który opisałam na początku istnienia mojego bloga.  


4. Olay - krem nawilżający na dzień - jego recenzję znajdziecie TUTAJ.
5. Sanoflore - nektar nawilżajacy - zaczełam używać go jeszcze w sierpniu, potem odłożyłam, aby wypróbować inne. W styczniu do niego powróciłam i zużyłam to co zostało. Recenzja kremu znajduje się TUTAJ.
6. Yves Rocher - żel-krem nawilżający na dzień - kolejny krem, który używałam, odstawiłam, a teraz wreszcie zużyłam. Jego recenzja jest kolejną, którą pisałam jeszcze w czerwcu.


7. Avon - serum na suche i zniszczone końcówki do każdego rodzaju włosów - recenzja tego serum nie pojawila się na blogu, ponieważ uważam że jest to wielki bubel kosmetyczny, który się na moich włosach nie sprawdził. Poza ładnym zapachem nie widze w nim żadnych zalet. Na szczęście dowiedziałam sie, że pompka z tego serum pasuje do podkładu Revlon Colorstay i dlatego ją sobie zostawię.


Zużyłam także 3 maseczki. Każda wystarczyła mi na 2 użycia.
8. Ziaja PRO - maseczka oczyszczajaca z glinką zieloną + mikro-dermabrazja - przeznaczona jest do cery tłustej i mieszanej. Złuszcza martwe komórki naskorka i dokładnie oczyszcza skórę.
9. Ziaja - maska kojąca z glinką różową - przeznaczona do skóry wrażliwej. Maseczka ta dobrze redukuje podrażnienia skórne i łagodzi zaczerwienienia. Lubię ja stosować po zabiegu oczyszczania twarzy. Kosztuje ok 2,50 zł.
10. Dermika - zielona maseczka supermatująca z algami z oceanu - przeznaczona do cery tłustej. Bardzo fajna maseczka. Po jej użyciu skóta w strefie T mniej mi się przetłuszcza. To działanie nie jest jednak długotrwałe. Przydałoby się ją stosować regularnie. Jedyne co mi się w niej nie podoba to zapach - przypomina mi on gnijącą trawę. Mimo tego sięgam po tą maseczkę co jakiś czas ze względu na jej dobre działanie na moją skórę. Cena ok. 4 zł.
Czytaj dalej »

24 stycznia 2012

Krople do oczu

Nie pisałam jeszcze recenzji kropli do oczu. Tak się złożyło, że dziś przyszła pora i na taki post. Krople do oczu to dla mnie swego rodzaju niezbędnik, jako że noszę soczewki kontaktowe, a także spędzam sporo czasu przed komputerem (zwłaszcza odkąd zaczęłam prowadzić bloga). Moja okulistka przepisała mi krople BIOLAN. Natomiast w rozdaniu organizowanym prze Hexxanę wygrałam krople STARAZOLIN HydroBalanceOne.


W obu produktach krople znajdują się w jednorazowych pojemnikach, z których Biolan zawiera 20 x 0,35 ml, natomiast Starazolin 12 x 0,5 ml. Krople należy zużyć od razu po otwarciu pojemnika.


Moim zdaniem obie te krople dobrze wywiązują się ze swojego zadania. Chronią, nawilżają i powlekają powierzchnię oka. Przynoszą ulge przy odczuciu suchości, podrażnienia i zmęczenia  oczu oraz uczucia piasku pod powiekami. Oba preparaty przeznaczone są też dla osób noszących soczewki kontaktowe. Jedyny minus jaki zauważyłam jest taki, że krople z minimsów Starazolinu trudniej jest wydobyć. Pojemniczki te są mniejsze i twardsze, przez co musiałam się trochę pomęczyć z ich wyciśnięciem.

Prepearty te zawierają wyłącznie naturalne substancje biologiczne. Nie zawierają natomiast środków konserwujacych. Jeśli chodzi o skład kropli to jest on następujacy:
  • Biolan: hialuronian sodu 0,15%, chlorek sodu, zasadowy forsoran sodu, dwuzasadowy fosforan sodu, woda oczyszczona.
  • Starazolin HydroBalanceOne: hialuronian sodu, chlorek sodu, ortofosforan sodu.
Cena:
  • Biolan ok 26 zł.
  • Starazolin HydroBalanceOne 17 zł.
Czytaj dalej »

21 stycznia 2012

Mój sposób na aplikację podkładu mineralnego

Jak pisałam w poprzednim poście znalezienie odpowiedniej metody nakładania podkladu mineralnego zajęło mi trochę czasu. Przeprowadziłam kilka prób nakładania go na sucho i  na mokro. Najbardziej odpowiada mi nakładanie podkładu mineralnego na mokro. Jednak najpierw trzeba mieć czym nakladać taki podkład. Ja do tego celu  używam  pędzla typu Flat Top z Everyday Minerals.


Od producenta:
Super miękki, w 100% wegański pędzel do twarzy. Doskonały do aplikacji podkładu mineralnego, a także do nakladania wszelkiego rodzaju pudrów. Sprawdza sie przy mieszaniu i zmiękczaniu granicy koloru nakładanego kosmetyku. Zbudowany z bambusowej, ręcznie wykonanej rączki i luksusowego, gęstego syntetycznego włosia. Wyróżnia go wysoka jakość i precyzja wykonania. 100% cruelty free. 100% wegański.


W pędzel ten zaopatrzyłam się w alledrogerii. Kosztuje tam 35,99 zł. Moim zdaniem dobrze się sprawdza poieważ:
- nabiera odpowiednią ilość podkładu,
- ładnie go rozprowadza,
- nie robi smug,
- jest bardzo miękki,
- mimo częstego mycia ma taki sam kształt,
- nie gubi włosia,
- dobrze leży w dłoni,
- ma krótką rączkę.
Jedyne co można mu zarzucić to fakt, że dość długo schnie po umyciu.


Nakładam podkład w następujacy sposób:
- odsypuję troszkę podkładu i aplikuję go na sucho pędzlem.
- nastepnie spryskuję gąbeczkę wodą termalną i "stępluję" nią twarz.
Wtedy podkład ładnie stapia się ze skórą i naturanie wygląda.


Mam dla Was też dwa zdjęcia jak podkład prezentuje się na skórze. Na pierwszym zdjęciu podkład nałożony na sucho.


A na tym zdjęciu już "ostęplowany" zwilżoną gąbeczką.


Czytaj dalej »

19 stycznia 2012

EVERYDAY MINERALS BASE - podkład mineralny

Jest to moje pierwsze podejście do podkładów mineralnych. Chciałam przekonać się czy są faktycznie tak dobre jak się o tym naczytałam. Na początek wybrałam trzy próbki, aby na nich sprawdzić działanie takiego podkładu, a także zobaczyć jak wygląda sprawa z doborem odpowiedniego koloru. Przy wyborze odcieni kierowałam sie tym, aby były one odpowiednie do jasnej karnacji. Wybrałam formułę semi-matte i następujące kolory:
- MULTI-TASKING NEUTRAL (odcień neutralny do jasnej i średniej karnacji),
- FAIR (do jasnej karnacji o chłodnym, różowym odcieniu),
- LINEN (do jasnej karnacji o neutralnym odcieniu).


Od producenta:
W zależności od typu cery i efektu, który chcesz osiągnąć Everyday Minerals oferuje 4 różne formuły podkładów mineralnych, dzięki którym osiagniesz zamierzony rodzaj wykończenia makijażu.
Intensive - absorbuje sebum, doskonale matuje oraz umożliwia intensywny stopień krycia. Rekomendowany osobom o tłustej cerze oraz żyjacych w miejscach o wilgotnym klimacie.
Orginal Glo - delikatnie rozświetla, nadając cerze subtelnego blasku. Przeznaczony dla osób oczekujących naturalnego lekkiego stopnia krycia. Rekomendowany dla posiadaczek normalnej lub suchej cery.
Matte - zapewnia matowe wykonczenia o doskonałym stopniu krycia. Przeznaczony dla osób o cerze mieszanej.
Semi-matte - gwarantuje półmatowe, kremowe wykonczenie makijażu o średnim stopniu krycia.




Próbki znajdują się w słoiczkach o pojemności 1g. Może wydawać się to mało, ale podkłady okazały się być bardzo wydajne.


Aby wygodniej było mi wysypywać podkład, zrobiłam w nich otworki.
 

PLUSY:
- lekki i naturalny makijaż.
- krycie podkładu można stopniować, jednak nie jest on zbyt mocno kryjący. Mi takie krycie wystarcza.
- podkład daje taki satynowy efekt - niezbyt błyszczący, ale też niezbyt matowy.
- pięknie wtapia się w skórę i nie tworzy efektu maski.
- wszystkie testowane przeze mnie odcienie ładnie wpasowały sie w odcień mojej skóry i gdybym miała kupić pełnowymiarowe opakowanie, to nie wiem na który bym sie zdecydowala.
- te małe próbeczki są niezwykle wydajne i wystarczą mi jeszcze na jakiś czas.

MINUSY:
- jako że mam cerę mieszaną bez świecenia w trefie T się nie obejdzie. Wtedy stosuję bibułki matujace.
- ścieranie się podkładu w niektórych partiach twarzy: u mnie na brodzie i koło nosa.

Podsumowując mogę stwierdzić, że polubiłam podkład mineralny za jego naturalność i lekkość. A także za  brak parabenów i innych niekorzystnych substancji chemicznych. Trochę trwało zanim wypracowałam odpowiednią technikę aplikacji. Wymagało to kilku prób nakładania go na sucho i na mokro. Po dobraniu właściwej dla siebie metody  i przy pewnej wprawie, aplikacja podkladu nie jest bardzo trudna ani czasochłonna.


Pojemność: 1 g
Cena: w próbki zaopatrzyłam się w alledrogerii, kosztują tam 7,50 zł.

Jeśli chodzi o skład, to z dwóch pojemniczków mi się starł. Czytelny został tylko na odcieniu LINEN:
Mica (CI 77019), Lauroyl Lysine. May Contain: Titanium Dioxide (CI 77891), Zinc Oxide (CI 77947), Iron Oxides (CI 77492, CI 77499, CI 77491), Ultramarines (CI 77007), Chromium Oxide Greens (CI 77288).
Czytaj dalej »

17 stycznia 2012

NEUTROGENA - odświeżający balsam do stóp


Od producenta:
Właściwości: Odświeżajacy balsam do stóp Neutrogena intensywnie nawilża i odżywia.  Formuła balsamu zawiera mentol, który natychniastowo odświeża, relaksuje i chłodzi nawet najbardziej zmęczone stopy.
Rezultaty: Skóra jest natychniastowo nawilżona. Miłe uczucie odświeżenia i relaksu. Balsam nie pozostawia tłustego ani klejącego filmu na skórze.




Opakowanie kremu jest proste, w formie odkręcanego słoiczka. Ułatwia to zużycie kremu do końca. Opakowanie na początku zabezpieczone jest folią. Krem ma niebieskawy kolor i mocny zapach. Jest to jeden z moich ulubionych balsamów do stóp. Przede wszystkim za to, że dobrze nawilża moją suchą skorę stóp, jak również pięt. Nie pozostawia przy tym tłustego filmu. Przy regularnym stosowaniu można zaobserwować poprawę kondycji stóp. Lubię też jego działanie lekko chłodzące stopy. Jest to dość przyjemne uczucie, nawet w trakcie stosowania balsamu zimą. Na moich stopach wchłania się szybko. Dodatkowo jest bardzo wydajny.


Pojemność: 100 ml
Cena: ok. 19 zł, ale ja kupiłam go na promocji za ok 12 zł.

SKŁAD: Aqua, Urea, Paraffinum Liquidum, PEG-8, Glyceryl Stearate SE, Vitis Vinifera Seed Oil, Glycerin, Caprylyl Methicone, Dimethicone, Cera Microcristallina, Glyceryl Stearate, PEG-100 Strarate, Palmitic Acid, Hydroxyethyl Urea, Stearic Acid, Glycine, butyrospermum Parkii, Allantoin, Bisabolol, Ethylhexylglycerin, Lecitin, Menthol, Panthenol, Paraffin, Carbomer, Xanthan Gum, Ammonium Lactate, disodium EDTA, Sodium Hydroxide, Ascorbyl Palmitate, Tocohperyl Acelate, Methylparaben, Propylparaben, Phenoxyethanol, Parfum, CI 42090.
Czytaj dalej »

15 stycznia 2012

CLINIQUE even better - krem nawilżjący SPF 20

Dziś przygotowałam dla Was recenzję tego kremu do twarzy. Jest to już ostatnia z miniaturek Clinique, które mam. Zdjęcia były robione jeszcze latem, bo już wtedy szykowałam się do napisania tej recenzji.


Od producenta:
Krem nawilżający o właściwościach łagodzących i wyrównujących zabarwienie skóry. Zapewnia ochrone przed promieniowaniem UVA/UVB, tym samym zapobiegając powstawaniu kolejnych przebarwień.


Miniaturka ma pojemność 15 ml. Krem ma biały kolor. Jest dość treściwej konsystencji, jednak dobrze się rozprowadza po skórze i szybko się wchłania. Ma trochę chemiczny zapch, na szczęście jest on dość delikatny. Nie podrażnił mojej skóry. Dobrze nawilża. Jest wydajny. Posiada filtr. Nie bieli skóry, jak to nieraz zdarzało sie kremom z filtrami. Skóra po jego użyciu troszkę się świeci, ale mi to nie przeszkadza. Nie jest to przecież krem matujacy. Jeśli chodzi o działanie wyrównujące kolor skóry, to jeszcze takiego nie zauważyłam.


SKŁAD: WATER/AQUA/EAU, BUTYLCTYL SALICYLATE, ETHYLHEXYL SALICYLATE, BUTYL METHOHYDIBENZOYLMETHANE, OCTOCRYLENE, NYLON-12, OCTYLDODECYL NEOPENTANOATE, BEHENYL ALCOHOL, MYRISTYL MYRISTATE, SACCHAROMYCES CEREVISIAE EXTRACT, ASCORBYL GLUCOSIDE, CETYL ESTERS, BUTYLENE GLYCOL, POLYETHYLENE, AMMONIUM ACRYLOYLOYLDIMETHYLTAURATENP COPOLYMER, YEAST EXTRACT/FAEX/EXTRAI DE LEVURE, BETULA ALBA (BIRCH) FRUIT EXTRACT, CUCUMIS SATIVUS (CUCUMBER) FRUIT EXTRACT, SCUTELLARIA BAICALENSIS ROOT EXTRACT, PYRUS MALUS (APPLE) FRUIT EXTRACT, TRAETES VERSICOLOR EXTRACT, TRITICUM VULGARE (WHEAT BRAN) EXTRACT, SACCHAROMYCES LYSATE EXTRACT, PUNICA GRANATUM (POMEGRANATE) JUICE EXTRACT, OLEA EUROPEA (OLIVE) FRIUIT EXTRACT, CURCUMA LONGA (TURMERIC) ROOT EXTRACT, ORYZA SATIVA (RICE) BRAN EXTRACT, CITRUS GRANDIS (GRAPEFRUIT) PEEL EXTRACT, pEG-6, CHOLESTEROL, DIMETHICONE, GLYCERYL STEARATE, PEG-100 STEARATE, GLYCERIN, DI-PPG-2 MYRETH-10 ADIPATE, STEARETH-21, CAFFEINE, SODIUM RNA, CELLULOSE, ACETYL GLUCOSAMINE, SIMETHICONE, TROMETHAMINE, SUCROSE, DI-C12-18 ALKYL DIMONIUM CHLORIDE, SALICYLIC ACID, SODIUM HYALURONATE, TOCOPHERYL ACETATE, TRISILOXANE, LINOLEIC ACID, CAPRYLYL GLYCOL, SODIUM SULFITE, SODIUM METABISULFITE, MAGNESSIUM ASCORBYL PHOSPHATE, BETAINE, TREALOSE, HYXYLENE GLYCOL, DIPOTASSIUM GLYCYRRHIZATE, LAURYL PEG-9 POLYDIMETHYLSILOXETHYL DIMETHICONE, DISODIUM EDTA, PHENOXYETHANOL, POLYAMINOPROPYL BIGUANIDE[ILN35677].
Czytaj dalej »

12 stycznia 2012

CLINIQUE - ziarnisty peeling do twarzy

Od jakiegoś czasu szukam godnego następcy mojego ulubionego morelowego peelingu z St. Ives. Czy ten scrub z Clinique przypadł mi do gustu bardziej niż morelka - dowiecie się za chwilę.
Już jakiś czas temu kupiłam w Sephorze zestaw kilku miniaturek z Clinique. Z tych produktów jak do tej pory recenzji doczekał sie tylko krem pod oczy. Dziś postanowiłam napisać kilka słów o tym peelingu.


Od producenta:
Usuwa brud, pozostawiając skóre dokładnie oczyszczoną. Regularne stosowanie wygładza jej powierzchnię. Produkt przebadany alergologicznie. W 100% bezzapachowy. Mozna stosować do wszystkich typów skóry.



 Produkt, który używam znajduje się w zielonej, plastikowej tubce o pojemności 30 ml.


Peeling jest koloru białego. Ma kremową konsystencję. Drobinki są mniejsze i delikatniejsze niż w morelce, co właściwie bardziej mi odpowiada. Nie mogę zgodzić się z zapewnieniami producenta, że jest bezzapachowy, gdyż posiada delikatny zapach.


Przy mojej mieszanej cerze używam go wieczorem raz w tygodniu. Skutecznie ściera martwy naskórek, jednocześnie nie podrażnił mnie (zwłaszcza na suchej skórze policzków, czego się trochę obawiałam), nie uczulił i nie zostawił uczucia ściagnięcia skóry. Moja skóra po jego użyciu jest mniej zaczerwieniona niż po morelce. Jest też przyjemnie odświeżona. Po pewnym czasie regularnego stosowania zauważyłam, że skóra na twarzy zrobiła się gładsza. Peeling ten dość mocno złuszcza skórę, dlatego przypuszczam, że może być za mocny dla osób z cerą wrażliwą i naczynkową. Clinique przypadł mi do gustu bardziej niż morelka, dlatego zastanawiam się nad kupnem pełnowymiarowego opakowania. Jednak jest to kosmetyk dość drogi, gdyż kosztuje ok. 80 zł za 100 ml.

SKŁAD: water/aqua/eau, tridecyl stearate, tridecyl trimellitate, dipentaerythrityl hexacaprylate/hexacaprate, butylene glycol, glyceryl stearate, cocos nucifera (coconut) oil, caprylic triglyceride, polyethylene, cetearyl alcohol, ceteareth-20, sorbitol, hexyldecyl stearate, bisabolol, disodium cocoamphodipropionate, oleth-10 phosphate, caprylyl glycol, 1,2-hexanediol, stearyl alcohol, tea-carbomer, disodium edta, phenoxyethanol, potassium sorbate, chlorphenesin [ILN33124].
Czytaj dalej »

10 stycznia 2012

MOLLON - lakier do paznokci z ekstraktem z bambusa



Drugim produktem, który dostałam do przetestowania jest
lakier do paznokci z ekstraktem z bambusa.


Parę słów od producenta:
Regenerująca formuła lakierów oparta na naturalnym ekstrakcie z bambusa. Zawarte w nim krzemionka i proteiny są doskonałym środkiem na zdrowe i piękne paznokcie.
Aktywne składniki zawarte w lakierze:
- wzmacniają i utwardzają płytke,
- przyspieszają wzrost paznokci,
- przedłużają trwałosć lakieru.
Lakiery nie zawierają kamfory, toulenu i formaldehydu - składników szkodliwych lub mogących wywołać uczulenia.
Kolekcja 23 inspirujących kolorów - doskonała konsystencja lakierów oraz nowatorski, płaski pędzelek (560 włosów) umożliwiają wykonanie manicure jednym pociągnięciem pędzla.



Ciężko jest mi określić kolor tego lakieru. Sugerując się nazwą - MILD PINK - można powiedzieć, że jest to odcień różu.

Lakier jest dość gęsty. Nie robi smug i prześwitów. Paznokcie pomalowane mam jedną warstwą lakieru. Jak widać lakier dobrze kryje i ta jedna warstwa wystarczy.

Jeśli chodzi o trwałość to dobrze trzymał mi się na paznokciach 2 dni. Trzeciego dnia starł się  na końcówkach. Czwartego dnia na kilku paznokciach zaczął odpryskiwać.


Wbrew deklaracjom producenta, nie da się pomalować paznokcia jednym pociagnieciem pędzla, chociaż pedzelek jest dość duży. Czy ma działanie wzmacniające i utwardzajace płytkę paznokcia i czy przyśpiesza wzrost paznokci ciężko jest mi powiedzieć, bo często zmieniam lakiery, a poza tym stosuję lakier bazowy.

Jeśli chodzi o dostepność, to na strronie molloncosmetics.com.pl możecie sprawdzić listę sklepów, które oferują produkty tej firmy - KLIK.

Pojemność: 12 ml
Okres ważności: 18 miesięcy
Cena: ok. 9 zł.

Przy pisniu recencji korzystałam ze strony: http://molloncosmetics.com.pl/.
Czytaj dalej »

7 stycznia 2012

MOLLON - nawilżający olejek do skórek i paznokci




Jednym z produktów, które dostałam do przetostowania jest
nawilżajacy olejek do skórek i paznokci firmy Mollon PRO Professional.

Od producenta:
Olejek zapewnia wysoki poziom nawilżenia i natłuszczenia płytki paznokcia oraz skóry wokół niego. Zawiera kompleks olejków wyselekcjonowanych pod względem ich właściwości zmiękczających:
- olejek ze słodkich migdałów - działa nawilżajaco i zmiękczajaco,
- olejek z kiełków pszenicy - posiada wlaściwości odżywcze,
- zawiera też witaminę A i E.

From the producer:
The oil serum provides a high level of moisturing and oiling the nails and the skin around them. It contains a complex of essential oils selected for their emollient actions:
- sweet almond oil - moisturizing and softening,
- wheat germ oil - has nutritional properties,
- it also contains vitamin A and E.


Olejek znajduje się w szklanej buteleczce o pojemności 15 ml. Okres trwałości wynosi 18 miesięcy.


Nakłada się go takim oto pędzelkiem. Nie czekałam aż sam się wchłonie. Wolałam go wetrzeć w skórę.


Sam olejek jest bezbarwny i ma przyjemny migdałowy zapach. Zapach ten po nałożeniu utrzymuje się chwilę zanim zniknie. Olejek dobrze nawilża skórki i natłuszcza płytkę paznokcia. Aby utrzymać ten efekt trzeba używać go systematycznie. Jest bardzo wydajny. Niestety na buteleczce nie ma podanego jego składu. Nie był on też zapakowany w kartonik. Skład możemy poznać tylko z opisu producenta. Nie znalazłam też jego ceny. Przeglądając inne produkty tej firmy przenaczone do pielęgnacji paznokci przypuszczam, że kosztuje ok. 10-15 zł.


A Wy używacie olejków do skórek i paznokci ???
Czytaj dalej »

5 stycznia 2012

AVA LABORATORIUM - mleczko odżywcze do demakijażu



Dostałam do przetestowania
mleczko odżywcze do demakijażu
z algami morskimi i koenzymem Q10+R z serii BioAlga.



Parę słów od producenta:
Mleczko do demakijażu o lekkiej aksamitnej konsystencji zawiera koenzym Q10+R, koncentrat z alg morskich i naturalne oleje z ziaren soi i kokosowy. Przeznaczone do demakijażu i tonowania całej twarzy, nawet wrażliwej skóry wokół oczu. Oczyszczona skóra staje się gładka i delikatna. Algi morskie wyjątkowo efektywnie nawilżają, oleje z soi i kokosa zmiękczają naskórek, a koenzym Q10+R dotlenia, uelastycznia i odżywia. Mleczko pozostawia skórę świeżą i czystą. Preparat łączy zalety mleczka i płynu do demakijażu oczu.


 

Mleczko znajduje się w białym plastikowym opakowaniu o pojemności 200 ml. Można je kupić w sklepie internetowym firmy, gdzie kosztuje 16,99 zł.


Opakowanie nie posiada pompki, jednak mimo tego jest wygodne w użyciu. Gdy już mleczka zaczyna ubywać można postawić je do góry dnem, aby resztę lepiej wydobyć z opakowania.


Mleczko jest koloru białego. Ma delikatny i przyjemny zapach. Jest bardzo wydajne. Ilość mleczka pokazana na zdjęciu powyżej została wylana na potrzeby zrobienia zdjęcia. Na co dzień używam mniej. Mleczko radzi sobie bardzo dobrze z demakijażem twarzy i oczu. Nie posiadam kosmetyków wodoodpornych i tylko na nich nie sprawdziłam jego działania. Jego dużą zaletą jest to, że skóra po demakijażu jest nawilżona, gładka, miękka i odżywiona. Z tego powodu zdarzało mi się nieraz zapomnieć posmarować się potem kremem. Jeśli chodzi o minusy to niestety ma dwa: potrafi szczypać w oczy i zaraz po demakijażu oczu przez pewien czas widziałam jakby przez mgłę. Nie zawsze tak się dzieje. Przypuszczam, że wtedy, gdy użyje się go za dużo. Bardzo lubię robić nim demakijaż twarzy, jednak mocny makijaż oczu wolę zmywać czymś innym.

SKŁAD: Aqua, Paraffinum Liquidum, Isopropyl Myristate, Propylene Glycol, Ceteareth-25, Soybean Oil, Ceteareth-6, glyceryl Stearate, algae Extract, Coconut Oil, Carbomer, Triethsnolamine, Cera Alba, Lecithin, Carnitine, Ubiquinone, Methylparaben, Propylparaben, DMDM Hydantoin, Phenoxyethanol, EDTA, Perfume.

Przy pisaniu recenzji korzystałam ze strony: http://www.ava-laboratorium.pl/kosmetyk_norm/items/42.html
Czytaj dalej »

3 stycznia 2012

Kilka kosmetycznych prezentów świątecznych

Chciałabym Wam dziś zaprezentować o jakie produkty powiększyła się moja kosmetyczka po Świętach. A żeby nie przedłużać zapraszam do oglądania :))


Lakiery z Inglota. Idąc po kolei są to:
- pomarańczowy numer 979,
- różowy numer 845,
- czerwony numer 24.


To jeszcze nie koniec lakierów. Te z kolei to:
- niebieski numer 309,
- fioletowy numer 69,
- nudziak numer 55,
- brokatowy numer XL1.


I jeszcze coś z Inglota,
błyszczyk Sleeks - kolor numer 40.


Perfumy z Avonu
- little black dress.



A na koniec prezent nie kosmetyczny, ale bardzo mi sie podoba i chciałam Wam też go pokazać. Dostałam taki komplet biżuterii. Natomiast o najwspanialszym prezencie powiem Wam jak już wróci z wymiany.
Czytaj dalej »