20 sierpnia 2019

BEN & ANNA - Naturalny dezodorant na bazie sody - wersja PURE

Odkąd przerzuciłam się na naturalne dezodoranty, to przetestowałam ich już kilka. Te, które się u mnie najlepiej sprawdziły i najbardziej polubiłam opisałam tutaj:


Jednak lubię też sprawdzić co mają w ofercie inne marki. Sporo blogerek polecało dezodoranty marki Ben and Anna. Poczytałam o nich trochę i stwierdziłam, że wpisują się one w moją filozofię pielęgnacyjną. Dezodoranty te dostępne są w kilku wariantach zapachowych:
  • Nordic Timber: drewno cedrowe z Palma Rosa - ciepły, drzewny, męski zapach
  • Provence: charakterystyczny aromat lawendy - relaksujący i przyjemny
  • Persian Lime: świeża limonka - cytrynowy, świeży i energetyczny
  • Vanilla Orchid: kwiatowa-słodka i relaksująca wanilia z kojącym skórę nagietkiem - idealny dla wrażliwej skóry
  • Indian Mandarine: urzeka aromatem pomarańczy i orzeźwiającymi cytrusowymi roślinami
  • Pink Grapefruit: rajski i przyjemny zapach - idealny w lecie
  • Pure: bez zapachowy

 

Ja wybrałam ten bez zapachowy, czyli PURE. Znajduje się on w recyklingowanym opakowaniu kartonowym o pojemności 60 g. Kosztuje ok. 40 zł. Nie zawiera w sobie związków aluminium, PEG, parabenów, ftalanów i jest wyprodukowany na bazie sody. Jest to też produkt wegański i cruelty-free. Aby go użyć wystarczy lekko wysunąć i posmarować nim pachy. Ale nie jest to taki typowy sztyft. Zawartość opakowania od spodu zabezpieczona jest papierową tekturką, którą wypychamy palcem. Dzięki temu sztyft podnosi się stopniowo w miarę zużywania go.



Na początku używało mi się go bardzo dobrze. Podczas kontaktu z ciepłem skóry stopniowo rozsmarowywał się na jej powierzchni. Jednak z czasem dezodorant nieco zasechł i teraz (gdy zostało mi już go ok. 3 cm) mam problemy z jego aplikacją. Dezodorant zrobił się twardy i zbity - nie rozprowadza się już po skórze z taką łatwością jak na początku. A nawet podczas pocierania o skórę zaczął się zbierać w drobne kawałki i kruszyć. Teraz najlepiej jest odłamać go troszkę na palce i poczekać aż nieco zacznie się topić na skórze i dopiero wtedy aplikować go pod pachy. Jest to trochę upierdliwe, dlatego z niecierpliwością czekam, aż go zużyję i zacznę stosować jakiś inny dezodorant.


Jeśli chodzi o jego działanie, to sprawdza się u mnie świetnie, ale tylko w te dni, kiedy nie jest za gorąco. Dezodorant od antyperspirantu różni się tym, że nie ma za zadanie blokować wydzielania potu, tylko neutralizować jego zapach. W takie chłodniejsze dni on działa. Jednak w letnie upały nie sprawdził się kompletnie. Czułam się z nim niekomfortowo, bo czuć było ode mnie zapach potu. Dlatego nie kupię go więcej. Miałam już inne naturalne dezodoranty, które się u mnie lepiej sprawdziły również i w takie upały Chciałabym tu jeszcze dodać, że nie mam problemów z nadmierną potliwością.


Skład INCI:
  • Sodium Bicarbonate
  • Butyrospermum Parkii (Shea) Butter [1]
  • Maranta Arundinacea Root Powder [1]
  • Zea Mays (corn) Starch
  • Cocos Nucifera (Coconut) Oil [1]
  • Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil [1]
  • Cetyl Alcohol
  • Stearyl Alcohol
  • Coco Caprylate/ Caprate
  • Helianthus Annuus (sunflower) Seed Wax
  • Ricinus Communis (Castor) Seed Oil
  • Caprylic/capric Triglyceride
  • Shorea Robusta Resin
  • Rhus Verniciflua Peel Cera
  • Rhus Succedanea Fruit Cera
  • Tocopherol
  • Ascorbyl Palmitate (Vitamin C)
  • Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil [1]
  • Daucus Carota Sativa (Carrot) Root Extract [1]
  • Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract [1]
  1. z kontrolowanych upraw ekologicznych
Znacie markę Benn and Anna?
Używacie naturalnych dezodorantów?
Czytaj dalej »

12 sierpnia 2019

ALTERRA - Szampon z węglem aktywnym do włosów przetłuszczających się

Od kilku lat chętnie sięgam po produkty do pielęgnacji włosów marki Alterra. Co prawda ich składy nie do końca są fajne - mimo braku SLS i SLES wciąż zawierają mocniejsze detergenty. Jednak do tej pory produkty te się u mnie sprawdzały i nie miałam powodów, aby na nie narzekać. Dlatego chętnie sięgnęłam po jeden z nowszych szamponów w ich ofercie, czyli szampon z węglem aktywnym. Sporo firm wypuściło na rynek kosmetyki mające w składzie węgiel. Miałam już maski do twarzy, pastę do zębów, więc czemu by nie spróbować i szamponu.


Jest to szampon oczyszczający, do przetłuszczającej się skóry głowy. Nie mam z tym problemów, ale chciałam wypróbować jak sprawdzi się taki szampon z węglem. Produkt ten dobrze się pieni i łatwo spłukuje. Zapach ma przyjemny i neutralny. Jest koloru ciemnoszarego, ale pieni się na biało. Nie brudzi wanny, ręczników, ani nie zostawia osadu.


Co do efektu oczyszczania jest on delikatny, ale zauważalny. Byłby to całkiem fajny szampon, jednak w moim przypadku strasznie plącze włosy. Zawsze przed myciem rozczesuję włosy i to wystarcza, aby po umyciu nie musieć ich dalej czesać. Niestety szampon ten już w trakcie mycia powoduje, że włosy stają się bardzo szorstkie, przez co plączą się. Po myciu aplikuję odżywki i maski, niestety nawet te co sprawdzają się u mnie najlepiej, nie dają sobie rady po tym szamponie. Tylko nieco poprawiają stan splątania włosów. Dlatego rzadko sięgam po ten szampon. Po dwumiesięcznym używaniu oceniam go na 2+ w skali do 5. 


Jeśli chodzi o skład, to na początku mamy mocniejsze detergenty, złagodzone nieco przez betainę. Węgla nie ma tutaj za dużo (Charcoal Powder) - jest już po zapachu. Dodatek cynku i ekstraktów ziołowych, których też nie mamy za dużo powoduje, że nie należy bać się tego szamponu jako zbyt mocno oczyszczającego. To, że producent akurat ten nazwał „do włosów przetłuszczających się” nie znaczy, że osoby z innym rodzajem skóry głowy powinny go unikać. Jeśli ktoś na co dzień używa mocnego, drogeryjnego szamponu z SLS ten szampon pewne będzie dla niego łagodny i spokojnie może być stosowany na co dzień, jako zdrowsza alternatywa dla włosów. Szampon ma pojemność 200 ml i kosztuje 8,99 zł.


SKŁAD INCI: Aqua, Glycerin, Coco-Glucoside, Lauryl Glucoside, Sodium Coco-Sulfate, Betaine, Citric Acid, Arginine, Levulinic Acid, Disodium Cocoyl Glutamate, Parfum**, Xanthan Gum, Glyceryl Oleate, PCA Glyceryl Oleate, Sodium PCA, Zinc PCA, Sodium Levulinate, Linalool, p-Anisic Acid, Sodium Chloride, Sodium Cocoyl Glutamate, Charcoal Powder, Alcohol, Limonene, Geraniol, Citral, Citronellol, Chamomilla Recutita Flower Extract*, Melissa Officinalis Leaf Extract*, Calcium Sulfate, Magnesium Sulfate, Tocopherol, Hydrogenated palm Glycerides Citrate, Lecithin, Ascorbyl Palmitate.
*z rolnictwa ekologicznego **składniki naturalnych olejków eterycznych

Mieliście szampon z węglem?
Co sądzicie o tym z Alterry?
Czytaj dalej »