11 września 2014

TRZY RAZY NIE #2, czyli kosmetyki, które się u mnie nie sprawdziły


GARNIER Ultra Doux 
odżywka do włosów suchych i zniszczonych
olejek awokado i masło karite


Czytałam wiele pozytywnych opinii na jej temat. Skuszona nimi postanowiłam ją wypróbować. Zużyłam około pół opakowania i nie zaobserwowałam tego jej super działania. Moje włosy po jej użyciu nie wyglądają dobrze. Nie są sypkie, ani miękkie. Wyglądają na zbyt mocno obciążone - jakby nie były długo myte. Na początku używałam jej po szamponie. Potem stwierdziłam, że spróbuje stosować ją przed myciem włosów. Nie nakładam jej dużo, tylko tak troszkę, potem włosy myję szamponem dwa razy. Mimo to dalej utrzymuje się ten sam efekt jakby przetłuszczonych włosów. Potem zaczynają się okropnie puszyć. Włosy gorzej się układają. Zwijają się w brzydkie strąki. Jedyne jej zalety to fajne opakowanie, które jest lekko prześwitujące, dzięki czemu widać ile odżywki jeszcze zostało. Dobrze się ją wyciska. Ma bardzo przyjemny zapach i ciekawy kolor. Dobrze się ją nakłada na włosy, mimo że jest gęsta. Odżywka ma 200 ml pojemności, kosztuje ok. 7 zł.


PHARMACERIS 
LIPO - PROTECT
regenerujący krem ochronny do rąk


Otrzymałam go jakiś czas temu w paczce kosmetyków do testów od Pharmaceris. Tak się składa, że 90% kosmetyków tej marki, które stosowałam dobrze działa. Ten krem jednak pozostaje w tej mniejszości, która się nie sprawdziła. Krem ten pochodzi z linii A. Nie mogę go aktualnie znaleźć na stronie producenta, ale jakiś czas temu dostępny był w zakładce "Pielęgnacja skóry zimą". Czytałam na jego temat wiele pozytywnych recenzji. Ja jednak nie jestem z niego zadowolona. Zaraz po aplikacji daje wrażenie, że skóra jest dobrze nawilżona, nie jest sucha i spierzchnięta. Jednak utrzymuje się to tylko do czasu jego wchłonięcia. Potem trzeba często powtarzać jego aplikacje. Przez to jest mało wydajny. Jest lekki, ale treściwy, dlatego przy rozprowadzaniu na skórze daje się wyczuć tłusty film. Wchłania się raczej dość długo. Dlatego nie nadaje się, aby zabrać go ze sobą do torebki. To jest raczej krem do stosowania na wieczór. Co mi się w nim podoba to tubka, w której się znajduje, ponieważ dobrze się go z niej wyciska. Ma ona też wygodne zamkniecie tupu klips. Jest praktycznie bez zapachowy - co mi nie przeszkadza. Jego pojemność: to 50 ml, a cena ok.13 zł.


GREEN PHARMACY 
masło do ciała 
róża piżmowa i zielona herbata


Masła i balsamy do ciała owszem używam. Jednak ciężko jest mi się zmusić do regularności ich stosowania. Przeważnie zużywam je na granicy terminu ważności. To masło do ciała jest pierwszym, które ma w sobie to coś, co sprawiło, że zaczęłam je regularnie używać. A nawet nadużywać, ponieważ stosuję je od miesiąca, a już aktualnie zostało go niewiele. Dzieje się tak głownie dzięki jego zapachowi. Jest on przepiękny, różany. Uwielbiam takie zapachy zarówno w naturze, jak i w kosmetykach. Dlatego masełko to trafia w moje gusta. Dodatkowo zapach ten utrzymuje się jeszcze przez długi czas na skórze. Niestety z jego działaniem jest już znacznie gorzej. Co prawda skład ma całkiem fajny, ponieważ jest tu masło Shea, a brak parafiny i gliceryny. Jednak jest zbyt słabo nawilżające jak na potrzeby mojej skóry. Lubię używać je dla tego obłędnego zapachu. Jednak nie skuszę się na kolejne opakowanie. Masło to ma pojemność 200 ml, kosztuje ok. 13 zł.

Miałyście, któryś z tych kosmetyków ???
Jak się u Was sprawdziły ???

46 komentarzy

  1. Dla mnie ta odżywka to też niewypał... może nie jakiś straszny, ale nic dobrego u mnie nie robi. Nie planuję do niej wrócić.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie pierwsze dwa się sprawdziły;)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie pozycja numer 1 też się nie sprawdziła, 2 dopiero testuję :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ta odżywka z garniera jest super! jeśli ta Ci się sprawdziła, to koniecznie wypróbuj jeszcze garnier fructis oleo repair, jest świetna ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta się właśnie u mnie nie sprawdziła, dlatego na razie nie rozglądam się za następnymi.

      Usuń
  5. Zgadzam się z dwoma pierwszymi opiniami, a masła z GP jeszcze nie używałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja ich nie znam ;) jedynie szampon Garnier u mnie się nie sprawdził .p

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam tych kosmetyków, ale przyznam, że mnie jakoś specjalnie nie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nie podobnie, znam odżywkę z Garniera - moja znajoma używa jej regularnie - jednak nie do końca mnie tym przekonuje :) pozostałych produktów nie testowałam :)

      Usuń
  8. Ciekawe czy odżywka Garnier się u mnie sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
  9. Moje włosy i lubią, i nie lubią tej odżywki. Gdy są dobrze nawilżone to jest dla nich za ciężka, a teraz, gdy są przeproteinowane to mogę jej używać nawet jako odżywkę bez spłukiwania.

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie ta odżywka z Garniera czeka w zapasach, mam nadzieję, że się u mnie sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  11. a ja jeszcze nie miałam tej odżywki i jestem jej bardzo ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dawno temu ta odzywke lubiłam, ale zobaczymy jak teraz bedzie sie spisywala.

    OdpowiedzUsuń
  13. znam, mam tylko odżywkę garnier, którą uwielbiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie odżywka sprawdziła się świetnie:) Pozostałych dwóch "niewypałów" niestety nie znam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie do końca są niewypały. U mnie się nie sprawdziły, ale zbierają też sporo dobrych recenzji.

      Usuń
  15. Nie miałam nic ale dla mnie marka Green Pharmacy ogólnie jest niewypałem;/

    OdpowiedzUsuń
  16. Odżywkę Garniera ciągle wszyscy polecają - kiedyś miałam się za nią wziąć i sprawdzić jak działa ale ogrom różnych kosmetyków które mam do pielęgnacji, skutecznie mnie przed tym powstrzymuje. I widzę, że szału nie ma więc niewiele straciłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dlatego ją kupiłam, bo wiele osób ją polecało.

      Usuń
  17. A ja z kolei uwielbiam tę odżywkę :) A jeśli chodzi o Green Pharmacy to na pewno szampony mają lipne (wg mnie), natomiast balsam (łopian chyba) przeciw wypadaniu włosów sprawdza się u mnie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Z wymienionych produktów znam tylko odżywkę która sprawdza się u mnie bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  19. O odzywce z garniera wlasnie robilam post. Ja ją bardzo lubie: ) reszty nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń
  20. To różane masełko Green Pharmacy mimo wszystko mnie kusi.Chciałabym też wypróbować pozostałe wersje zapachowe z tej serii, mam nadzieję, że u mnie się sprawdzi,,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ciekawią inne wersje zapachowe tych maseł, ale na razie mam spore zapasy balsamów do ciała.

      Usuń
  21. odzywka owa u mnie działa jak taki zabezpieczacz kudłów przed myciem :D

    OdpowiedzUsuń
  22. ma tę odżywkę, ale stosuję ją jako maskę przed myciem włosów. Wtedy efekt jest naprawdę świetny. Włosy są odżywione, ale nie obciążone. Jeżeli zależy mi na gładkich i lśniących włosach to nakłądam ją tradycyjnie, po umyciu na kilka minut. Włosy wtedy są niesamowicie błyszczące i o odpowiednio dociążone. Ale niestety następnego dnia już musze je umyć, więc jest to wersja tylko na wielkie wyjścia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie ani przed, ani po myciu włosów się nie sprawdza.

      Usuń
  23. odżywka i szampon z tej serii garnier działały u mnie ok ale bez rewelacji, wiem, że niektórzy się nimi zachwycają, ja więcej po nie nie sięgnę na pewno,

    OdpowiedzUsuń
  24. nigdy żadnego nie miałam...

    OdpowiedzUsuń
  25. Miałam tylko tą odżywkę i u mnie także się nie sprawdziła bardzo obciążała mi włosy

    OdpowiedzUsuń
  26. OOO mam ten krem i czeka w kolejce.

    OdpowiedzUsuń
  27. Z tych miałam tylko odżywkę Graniera, była ok ale nie kupiłam kolejnego :)serca mi nie skradła :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Pharmaceris sobię chwalę bardzo dobre kosmetyki, garniera za bardzo nie lubię, a z green pharmacy lubiłam olejek do kąpieli, jakoś nie przepadam za resztą ich kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  29. Miałam szampon z tej serii GARNIERA - był na prawdę kiepski - niezbyt dobrze go wspominam...

    OdpowiedzUsuń
  30. a ta odżywka takie ma dobre opinie, no cóż

    OdpowiedzUsuń
  31. miałam odżywkę z Garniera,ale starą wersję i była o niebo lepsza. Jak zwykle musieli pomieszać w składach

    OdpowiedzUsuń
  32. Moje włosy z kolei pokochały tą odżywkę i żałuję, że tak późno po nią sięgnęłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Z tych produktow znam tylko garniera i u mnie spisal sie dobrze :)niestety prawda jest taka, ze nie ma jednego idealnego kosmetyku ktory pasuje wszystkim i trzeba testowac :)

    OdpowiedzUsuń
  34. a ja miałam kiedyś ten szampon i był normalny ;p tzn. ja nie widzę ogólnie różnicy pomiędzy róznymi szamponami ;)

    OdpowiedzUsuń