Ostatni tego typu post pojawił się na blogu w zeszłym roku w listopadzie. Teraz mamy luty, a ja mam kolejne kosmetyki, które mnie rozczarowały swoim działaniem. Przeważnie powracam do moich sprawdzonych pewników. Jednak ostatnio chciałam wypróbować trochę nowych kosmetyków. Znalazłam wśród nich kilka świetnych perełek, jednak na razie zacznę od rozczarowań.
ORIFLAME - COLOURBOX FAT LASH MASCARA
Mam tą maskarę w kolorze czarnym. Producent podaje, że należy do kategorii pogrubiających. Kupiłam ją, ponieważ wcześniejszy tusz z Oriflame, który miałam był świetny - a mianowicie: The One Volume Blast. Tamten był w fioletowym opakowaniu, ale mają one ze sobą też trochę wspólnego. Oba mają silikonowe szczoteczki, a także są tej samej firmy, dlatego spodziewałam się uzyskać podobne rezultaty. Niestety bardzo się rozczarowałam.
Tusz Colourbox Fat Lash jest po prostu kiepski. Ma zbyt rzadką formułę. Myślałam sobie, że potrzeba mu trochę czasu i zgęstnieje. Używam go już dwa miesiące i dalej jest taki sam. Jedna jego warstwa to za mało, bo rzęsy są słabo pomalowane. Niestety dołożenie drugiej warstwy nie pomaga, bo rzęsy robią się posklejane. Dodatkowo długo wysycha przez co często brudzę sobie nim powieki i psuję zrobiony makijaż.
Nie lubię go używać i Wam go nie polecam. Na szczęście nie kosztował mnie zbyt drogo. W styczniowym katalogu był na promocji za ok. 5 zł. Jego standardowa cena to 24,90 zł.
BE BEAUTY - ŁAGODZĄCY PŁYN MICELARNY DO DEMAKIJAŻU TWARZY I OCZU
Nie lubię płynów micelarnych marki Be Beauty. Naczytałam się wiele pozytywnych opinii o tych produktach, przez co kusi
mnie co jakiś czas po nie sięgać. Jednak zawsze jestem rozczarowana ich
działaniem. Próbowałam ich używać już od 2013 roku. Wtedy miały inne opakowanie. Skład też się nieco zmienił (klik). Jednak wciąż tak samo jestem niezadowolona z tego jak słabo radzą sobie z demakijażem. A właściwie sobie z tym całkowicie nie radzą. Skoro go kupiłam, to staram się zużyć, jednak jako tonik.
Skład INCI: Aqua, Poloxamer 184, Disodium Cocoamphodiacetate, Propylene Glycol, Polysorbate 20, Sodium Hyaluronate, Viola Odorata Flower Extract, Jasminum Officinale Flower Extract, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Sodium Citrate, Citric Acid, Parfum, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol.
L'BIOTICA BIOVAX - REGENERUJĄCY SZAMPON MICELARNY
Lubię tą markę kosmetyczną, jednak do tej pory kupowałam głównie ich maski do włosów. Chciałam wypróbować również i szampon. Zdecydowałam się na wersję do włosów suchych i zniszczonych.
Co prawda skutecznie oczyszcza skórę głowy. Jednak dla włosów nie jest taki fajny. Po umyciu są szorstkie, przez co bardzo się plączą podczas spłukiwania szamponu. Nawet jak używam po nim maskę, to są problemy z rozczesywaniem włosów. Więcej po niego nie sięgnę, a i Was ostrzegam przed tym szamponem. Czytałam jego opinie na wizaz.pl - było tam sporo osób, które miały z nim dokładnie tak samo jak ja.
A Wy mieliście któryś z tych kosmetyków?
Co się u Was ostatnio nie sprawdziło?
Ja też jakoś nie ma do końca przekonania do tych micelów z biedronki.
OdpowiedzUsuńDlatego następny kupiłam z Bielendy.
UsuńMiałam jakiś inny produkt do demakijażu z Biedronki, ale podrażniał mi oczy.
OdpowiedzUsuńTo niefajnie
UsuńNie trafiłam na szczęście na żaden z tych produktów.
OdpowiedzUsuńMoże u Ciebie by się akurat sprawdziły.
UsuńNie miałam tych produktów. Szkoda, że tusz był taki słaby :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
No szkoda - liczyłam na to, że będzie lepszy.
UsuńSzkoda tego szamponu od Biovaxu. Lubię tę firmę i to opakowanie zawsze mi wpada w oko. Ale nie dam się skusić :D
OdpowiedzUsuńJa też lubię tą markę. Ich maski do włosów się u mnie sprawdzają.
UsuńNie znam tych produktów :)
OdpowiedzUsuńTak bywa.
UsuńLubie produkty z biovaxa ale dobrze ze przeczytalam twoją recenzje, jednak na szampon sie nie skusze:)
OdpowiedzUsuńJa też lubię ta markę. do tej pory ich kosmetyki się u mnie raczej sprawdzały.
UsuńJa też mam szampon micelarny z Biovaxu, ale do innego typu włosów. Na razie kiepskawo się sprawdza.
OdpowiedzUsuńCoś jest z tymi szamponami, że wielu osobom się nie sprawdzają.
UsuńNie miałam żadnego z nich. Szkoda, że mascara zawodzi, bo wygląda na fajną jeśli patrzeć na szczoteczkę solo.
OdpowiedzUsuńwydawała się fajna - dlatego ją kupiłam.
Usuńi ja nie natrafiłam na żaden z tych wynalazków :)
OdpowiedzUsuńTak bywa.
Usuńojej ale rzęsy sklejone po tym tuszu
OdpowiedzUsuńNiestety - ciężko jest je ładnie pomalować tym tuszem.
UsuńDzięki Ci za napisanie o tym płynie, bo pewnie i bym po niego ja sięgnęła...
OdpowiedzUsuńCieszę się, że post się przydał :))
UsuńTa maskara faktycznie kiepska
OdpowiedzUsuńSzkoda - myślałam, że będzie lepsza.
UsuńWitaj w klubie, też nie przepadam za płynem micelarnym Be Beauty ;)
OdpowiedzUsuńA więc witam :))
Usuńja nawet lubie płyn micealrny od be Beauty,tlyko że mam jakąś inną wersję ;)
OdpowiedzUsuńJest trochę osób, co lubi te płyny.
UsuńNa szczęście żadnego z nich nie miałam
OdpowiedzUsuńTak bywa
UsuńMiałam kiedyś płyn micelarny z Biedronki i również nie byłam zadowolona. Pozostałych produktów nie znam:( Ale co do tuszu to u mnie bardzo wiele produktów daje taki właśnie efekt:/
OdpowiedzUsuńJa z większości tuszy jestem zadowolona. Teraz kupiłam znów Max Factor 2000 Calorie - i znów mam ładnie pomalowane rzęsy.
UsuńJejku...ta maskara to prawdziwa masakra! Płyn micelarny z be beauty kiedyś miałam ale jakoś szału też u mnie nie było...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Dlatego już jej nie używam.
UsuńSłaba mascara:/
OdpowiedzUsuńNawet jak troszkę zgęstniała, to dalej się ją źle używa.
UsuńNie miałam nic.
OdpowiedzUsuńTak bywa.
UsuńPamiętam "starą" płyny micelarne z Biedronki, porażka. Miałam raz i nigdy więcej nie kupię ;)
OdpowiedzUsuńJa tez już raczej nie kupię tego płynu micelarnego.
Usuń