To jest najdłużej pisana przeze mnie recenzja. Zaczęłam jeszcze 31 sierpnia. Niby temat prosty, bo dezodorant. Powinnam sprawę załatwić w jeden dzień - i to już wraz ze zrobieniem zdjęć. A tu co chwile mi ktoś przeszkadza i trzeba odłożyć pisanie. Jak mi się udało napisać 2-3 zdania na dzień, to było dobrze. Po ciągłym wybijaniu z rytmu i pozbieraniu pogubionych myśli, które miałam ująć, w końcu jest - świeżutka recenzja, która długo nabierała mocy prawnej :).
Tak się złożyło, że ostatnio trafiły mi się fajne dezodoranty naturalne, które są w dodatku wydajne. Wcześniej opisywałam dezodorant z bergamotką i limonką marki Schmidt's polecany przez Agnieszkę z kanału nissiax83. Używałam go od grudnia zeszłego roku, zużyłam w tym roku w czerwcu! Czyli wydajność ekstra. Był on skuteczny i dobrze się u mnie sprawdził. Jednak z naturalnymi dezodorantami mam już jakoś tak, że gdy używam drugi taki sam pod rząd, to już nie działa on tak dobrze. Dlatego, aby tak się nie stało i w tym przypadku, zaczęłam używać inny. Mój wybór padł na markę Green People i ich naturalny dezodorant z aloesem.
Występuje on w wersji roll-on. Chciałam właśnie taki, żeby nie trzeba było aplikować go placami na skórę - tak jak to było w przypadku dezodorantu marki Schmidt's. Da się to zrobić i nawet przyzwyczaiłam się do takiej formy aplikacji. Jednak bardziej higieniczna i praktyczna w użyciu jest dla mnie wersja do rolowania. Zaczęłam go używać akurat, gdy nadeszły upały. Czyli został rzucony od razu na głęboką wodę, a ja miałam nadzieję, że się sprawdzi. Bo jak da radę w takie gorąco, to już nic nie powinno być mu straszne. No i podołał. Nie mam mu nic do zarzucenia odnoście jego działania. Powstrzymywał brzydki zapach potu, nie zatrzymując przy tym naturalnych procesów oddychania skóry. Bo dezodoranty nie są od hamowania wydzielania potu (od tego jest antyperspirant, bloker). Ja nie mam problemów z nadmierną potliwością i nie potrzebuję stosować nic mocniejszego. Dezodorant ten dodatkowo posiada właściwości antybakteryjne. Co jest jeszcze ważne, to nie brudzi ubrań. Ma delikatny, naturalny i nienachalny zapach. Nie gryzie się on z używanymi perfumami. Stosuję go od czerwca i ciekawa jestem na ile mi wystarczy. Niestety w tym opakowaniu tego nie widać i trzeba wyczuć kiedy zacznie się kończyć.
Kosztował 56,90 zł za opakowanie pojemności 75 ml. Posiada on kilka certyfikatów, że jest to produkt wegański oraz fairy traded.. Zawiera 89% składników organicznych. Producent poleca go też do stosowania dla osób o skórze ze skłonnościami do egzemy i łuszczycy.
SKŁAD INCI: AQUA, POTASSIUM ALUM, OLEA EUROPAEA FRUIT OIL*, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL*, ZINC
RICINOLEATE, CETEARYL GLUCOSIDE, CETEARYL ALCOHOL, BUTYROSPERMUM
PARKII (SHEA) BUTTER*^, GLYCERYL STEARATE,
LEVULINIC ACID, ALPHA-GLUCAN OLIGOSACCHARIDE
(PREBIOTIC), ALOE BARBADENSIS (ALOE VERA) LEAF JUICE POWDER*, ROSMARINUS
OFFICINALIS (ROSEMARY) LEAF EXTRACT*, AROMA [SANTALUM AUSTROCALEDONICUM
(SANDALWOOD) WOOD OIL*, ANTHEMIS NOBILIS (CHAMOMILE) FLOWER OIL*^],
CETEARYL OLIVATE, SORBITAN OLIVATE,
SCLEROTIUM GUM, XANTHAN GUM, SODIUM
STEAROYL GLUTAMATE, SODIUM LAURYL GLUCOSE
CARBOXYLATE, LAURYL GLUCOSIDE, POTASSIUM
SORBATE.
*)89,6% składników organicznych^)Składniki pochodzące ze „Sprawiedliwego handlu”.
Jakie dezodoranty używacie?
Mieliście może ten marki Green People?
A może polecacie jakieś inne kosmetyki tej marki?
czasami mnie też dopada niemoc twórca , dotyczy konkretnego kosmetyku. super, że ten dezodorant sprawdził się nawet przy upałach.
OdpowiedzUsuńMnie dopadł wtedy akurat brak czasu. Nagle wypadło tyle spraw i wszystko musiało być na już.
UsuńGreen People jako marka jest mi zupełnie nieznana, a jakiegoś ulubionego dezodorantu obecnie nie posiadam :(
OdpowiedzUsuńJa dopiero poznaję ta markę. Na razie miałam jeden kosmetyk, ale na YT widziałam recenzje kilku ich kosmetyków i były pozytywne.
UsuńPrzydał by mi się taki naturalny antyperspirant, fajnie, że ma ałun i nie ma aluminium :)
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu właśnie na takie dezodoranty się przestawiłam.
Usuńja również wolę wersje roll on :)
OdpowiedzUsuńSą wygodne w użyciu.
Usuńsama od 2 lat używam ałunu, sięgam po taki w sprayu najczęściej. Po odstawieniu drogeryjnych dezodorantów odczuwam dużo większy komfort :) Ostatnio używam dezodorantów z Rituals i jestem z nich bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMiałam dezodorant w sprayu. Nie przepadam za tą formą aplikacji. Wolę jednak w kulce lub sztyfcie.
UsuńNigdy wcześniej nie testowałam tego dezodorantu, ale wygląda kusząco :) aloes fajnie łagodzi podrażnienia, bardzo lubię kosmetyki z nim w składzie! obserwuję :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego, że jest z aloesem go wybrałam.
Usuńfajnie, że się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, bo inaczej musiałabym szukać innego.
UsuńJa też czasami do jednej recenzji kosmetyku podchodzę kilka razy ;) Dezodorant z chęcią bym przetestowała.
OdpowiedzUsuńAle nigdy wcześniej aż tak długo nie zajęło mi pisanie recenzji.
UsuńO, coś dla moich pach :D
OdpowiedzUsuńPenie tak :))
UsuńMiałam już 2 dezodoranty naturalne - kulkę Alterry i ałun Organique i niestety oba się nie sprawdzają. Obecnie używam więc šwietną kulkę Vichy ale nadal będę poszukiwała dezodorantu naturalnego :)
OdpowiedzUsuńMiałam tą kulkę z Vichy - dobra była. Ja na szczęście mam tak, że większość dezodorantów naturalnych, które próbowałam u mnie się sprawdziły.
Usuńdrogi...
OdpowiedzUsuńJak na dezydorant =, to troche tak
UsuńMoże i drogi, ale za to bardzo wydajny i ma dobry skład.
UsuńMarka mi obca, ja tam lubię MUM i lady speed stick ;p
OdpowiedzUsuńJa też wcześniej nie słyszałam o tej marce, i dopiero ją poznaję.
Usuńcena odstrasza
OdpowiedzUsuńTak już jest, że kosmetyki z naturalnymi składnikami są droższe.
Usuńhm u mnie by nie podziałało;p ja od lat rexona i tylko ona
OdpowiedzUsuńJa za rexoną nie przepadam.
UsuńDawno nie stosowałam dezodorantu w kulce ale ten chyba wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńJa chciałam teraz dezodorant w kulce, bo takiego wydobywanego szpatułka ze słoiczka na razie mam dość.
UsuńJa obecnie używam Garniera w kremie i jestem z niego zadowolona, choć wiem, że to sama chemia. Ale działa, więc nie narzekam. Pewnie kiedyś skuszę się na jakieś antyperspiranty z bardziej naturalnym składem, ale chwilowo mam zapasy do zużycia.
OdpowiedzUsuńJa z Garniera lubię tylko płyn micelarny. Reszta ich kosmetyków mnie nie przekonuje.
UsuńKompletnie nie znam marki, trochę cena wysoka jak na tego typu produkt :(
OdpowiedzUsuńAle jest to kosmetyk naturalny, wegański i certyfikowany. Takie są kosmetyki napakowane chemia.
UsuńNigdy wcześniej nie miałyśmy do czynienia z kosmetykami tej firmy. Dobrze, że coraz więcej producentów decyduje się na produkty bardziej naturalne i wegańskie. Powoli świadomość ludzi zaczyna się w tym zakresie zmieniać. Zachęciłaś nas do zakupu, chociaż przyznajemy, że cena kosmetyku jest trochę nie na naszą kieszeń. Jednak może kiedyś z ciekawości zaopatrzymy się w ten dezodorant. Pozdrawiamy. :)
OdpowiedzUsuńCenę rekompensuje dobry skład tego dezodorantu oraz jego wysoka wydajność.
Usuńja właśnie szukam naturalnej kulki :)
OdpowiedzUsuńTa cena sprawia, że raczej się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam u mnie świetnie sprawdza sie Nivea
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za kosmetykami tej marki.
UsuńNigdy nie stosowałam tego dezodorantu.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, obecnie bardzo polubiłam się z antyperspirantem Garnier Neo w kremie.
OdpowiedzUsuńRaczej nikt z nas nie preferuje odrzucających zapachów i jest to bez znaczenia czy tak pachnie w domu, czy z naszych ciuchów. Niestety prawda jest taka, że stosowanie spraya i innych pachnideł nie usunie nam skutecznie brzydkiego zapachu. Dlatego ja zdecydowałam się używać neutralizatora zapachów https://neutralizatoryzapachu.pl/ i za jego pomocą mam pewność, że już odstraszający fetor nie będzie wyczuwalny.
OdpowiedzUsuń