paleta do makijażu
-----------------------------------------
Z zakupu tej palety jestem bardzo zadowolona. Od dawna chciałam kupić rozświetlacz Mary-Lou, ale nie mogłam się za to zabrać. No i bardzo dobrze, ponieważ w międzyczasie The Balm wprowadziło świetne rozwiązanie - trzy produkty w jednej palecie. Znajduje się tam wspomniana Mary-Lou, ale też dwa inne rozświetlacze: Cindy-Lou oraz Betty-Lou. Dzięki takiemu rozwiązaniu mogę wykonać makijaż tylko przy użyciu jednej palety (ponieważ stosuję je na twarz i oczy).
Nie lubię matowych, neutralnych cieni. Ja lubię mieć błysk na oku, dlatego w
tych kolorach świetnie się czuję. Efekt jaki dają to taka delikatna poświata, a nie mocny brokat.
Mary-Lou ma kolor szampański - to śliczny rozświetlacz. Nie dziwię się, że jest taki popularny. Rozświetlacz używam w makijażu, ale nie zawsze chce mi się go nakładać. Za to często używam Mary-Lou do rozświetlania kącików oczu, a czasem nawet na całą ruchomą powiekę jako cień. Bardzo lubię takie makijaże rozświetlające oczy.
Cindy-Lou ma odcień brzoskwiniowo-różowy. Przy moim typie urody taki kolor nie pasuje jako rozświetlacz, nie wygląda na mnie dobrze. Jednak używam jej jako różu na policzki. Jest to taki róż z lekkim połyskiem, do którego nie używam już rozświetlacza. Czasem też zdarza mi się użyć jej na ruchomą powiekę w makijażu oczu. Bardzo ładnie i delikatnie się prezentuje.
Betty-Lou ma odcień złotego brązu. Jest to też rozświetlacz, ale do innego typu karnacji. U mnie świetnie sprawdza się do przybrązowienia skóry - taki efekt muśnięcia słońcem. A także do podkreślenia załamania powieki - pasuje do niebieskiej tęczówki oka.
Schmidt's
Dezodorant z bergamotką i limonką
-----------------------------------------------
Jakiś czas temu używałam dezodorantów opartych na ałunie, ale przestały na mnie działać. Nie chciałam wracać do używania tych opartych na aluminium. Dlatego postanowiłam wypróbować dezodorant polecany przez Agnieszkę z kanału nissiax83. Używam go od grudnia i jestem nim zachwycona. Jak na razie działa bez zarzutu. W słoiczku mieści się 56,7 g, kosztuje ok. 50 zł. Może to i drogo jak na
dezodorant, ale wart jest tej ceny, przede wszystkim ze względu na swój skład, działanie, a także wydajność (na ostatnim jego zdjęciu widać, że zużyłam dopiero pół opakowania). Jest to produkt wegański i
nietestowany na zwierzętach. Dostępna jest też mniejsza wersja do wypróbowania: 14,79 g za ok. 28 zł.
Na pierwszy rzut oka wygląda na krem. Jednak ma on twardą i zbitą konsystencje. Głównie dlatego, że jego skład oparty jest na maśle shea, a także sodzie oczyszczonej, marancie trzcinowej, maśle kakaowym i olejkach eterycznych. Znajduje się w słoiczku, z którego wydobywa się go za pomocą dołączonej szpatułki. Już niewielka jego ilość wystarczy do użycia na raz, ponieważ rozgrzany na palcach zaczyna się topić. Gdy przybiera bardziej płynną konsystencje - wcieram go w skórę pach. Jest to mało higieniczne i trzeba potem umyć ręce, ale najważniejsza jest skuteczność. A także to, że jest bardzo delikatny dla skóry i nie podrażnia (używam go nawet zaraz po depilacji). Dodatkowo pielęgnuje skórę i nawilża ją. Ważne jest też to, że nie brudzi ubrań. Jak do tej pory mnie nie zawiódł i mam nadzieje, że tak pozostanie. Niedawno pojawiła się jego nowa
wersja w sztyfcie. Ciekawe czy będzie równie skuteczna, ponieważ była by lepsza w używaniu.
Skład (INCI): Butyrospermum parkii (shea butter), Sodium bicarbonate (baking soda), Maranta arundinacea (arrowroot) powder, Theobroma cacao (cocoa) seed butter, Citrus bergamia (bergamot) essential oil, Citrus aurantifolia (lime) essential oil, Tocopherol (vitamin E), Humulus lupulus (hop) extract.
Sigma 3DHD
kabuki pędzel wielozadaniowy
-----------------------------------------
Wykonany jest z wysokiej jakości włosia syntetycznego, dwukolorowego. Ma bardzo charakterystyczny kształt - jest przycięty po obu stronach po skosie. Firma posiada patent na produkcje pędzli o takim właśnie kształcie. Jego włosie jest delikatne i sprężyste. W zależności od ruchu lub nacisku układa się tak, jak tego chcemy. Jest bardzo starannie wykonany. Dobrze się go myje. Po wyschnięciu nie traci kształtu, nie gubi włosia.
Najbardziej lubię go za to, że bardzo dobrze rozprowadza podkład w trudnych miejscach, czyli na przykład okolice wokół nosa. Ale też świetnie aplikuje się nim podkład na większych partiach twarzy jak czoło, policzki czy szyja. Nie pozostawia smug i plam. Używałam go z podkładami różnych firm i każdy z nich dobrze rozprowadzał. Gdy muszę go odstawić, bo idzie do mycia, a przez ten czas używać inne pędzle, to mimo że do tej pory bardzo je lubiłam, to jednak czuje różnicę, że ten z Sigmy jest lepszy. Jest to drogi pędzel, ponieważ kosztuje 90 zł, ale jest wart tej ceny.
A jak tam Wasi ulubieńcy ???
Mieliście któregoś z moich ulubieńców ???
Bardzo zaciekawił mnie pędzel :)
OdpowiedzUsuńBardzo długo kusił mnie ten pędzel, aż w końcu go kupiłam.
UsuńKupiłam ten dezodorant Schmidt's, pierwsze tygodnia stosowania był zachwyt, potem niestety dostałam dość mocnego podrażnienia czy alergii...Może to przez sodę ;/ Ale mnie ostatnio coraz więcej rzeczy zaczyna podrażniać, szczególnie zapachowych, więc może to niekoniecznie wina tego kosmetyku...
OdpowiedzUsuńJa go używam już trzy miesiące i mnie nie podrażnia.
UsuńZazdroszczę Ci tego pedzelka z Sigmy, sama chciałabym go mieć :-) bardzo fajni ulubieńcy :-)
OdpowiedzUsuńJa już od dawna chciałam go mieć, ale wydawał mi się za drogi.
Usuńpędzela bym Ci zabrała;D
OdpowiedzUsuńOj nie oddam :P Aktualnie najczęściej po niego sięgam.
UsuńKiedyś miałam chrapkę na tę paletę, ale ostatecznie zrezygnowałam ;)
OdpowiedzUsuńA ja chciałam kupić samą Mary-Lou, ale cieszę się, że kupiłam paletę.
UsuńTen pędzel jest bardzo intrygujący :)
OdpowiedzUsuńMa ciekawy kształt.
UsuńNie dziwię się, że paletka z The Balm znalazła się wśród ulubieńców. Mam ją i kocham, :)
OdpowiedzUsuńTak - jest bardzo fajna :))
UsuńBardzo zaciekawiłaś mnie tym naturalnym antyperspirantem. Na pewno bliżej mu się przyjrzę.
OdpowiedzUsuńWarto się nim zainteresować.
Usuńpaletka śliczna :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się spodobała :)
UsuńMi też się spodobała, dlatego ją kupiłam.
UsuńTa paletka jest fajna. Śliczne kolory.
OdpowiedzUsuńmartinkax.blogspot.com
Kolory ma śliczne i bardzo uniwersalne.
UsuńJa mam ochotę kupić tę pierwszą paletkę już od dawna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
siostrzyczki z The Balm są piękne :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że stworzyli taką paletę :))
UsuńMam ten pędzel z Sigmy tylko czarny kolorek, świetnie się u mnie sprawdza <3
OdpowiedzUsuńJa mam dużo pędzli czarnych, dlatego ten kupiłam różowy.
UsuńPierwszy raz widzę dezodorant w takiej formie:)
OdpowiedzUsuńJa też z takim ma pierwszy raz do czynienia.
UsuńPaleta jest piękna, przygarnęłabym ją :)
OdpowiedzUsuńpaletka i pędzel super
OdpowiedzUsuńPędzle z Sigmy chyba ogólnie są dobrej jakości, wiele razy słyszę o nich dobre opinie :) Sama niestety nie mam żadnego tej marki :(
OdpowiedzUsuńTeż słyszałam, że są dobre, dlatego się na ten skusiłam.
UsuńNie znamy się z tymi produktami ;)
OdpowiedzUsuńPędzel wydaje się świetny ;)
OdpowiedzUsuńI jest świetny :))
Usuńdezodorant w postaci kremu? wow, coś ciekawego:)
OdpowiedzUsuńJest taki nietypowy.
UsuńDużo dobrego słyszałam o tym pędzlu, ale cena mnie zabiła więc chyba zamówię coś z Hakuro :D.
OdpowiedzUsuńHakuro też są dobre i znacznie tańsze.
UsuńPierwsza paleta jest bardzo popularna... Domyślam się już dlaczego, musi być naprawdę dobra. Może kiedyś w przyszłości sobie ją sprawię ;)
OdpowiedzUsuńpauuls.blogspot.com
Tak - jest popularna.
Usuńnie znam nic z tych rzeczy, ale ten pędzelek mnie mega zadziwia ;o ten kształt ;D
OdpowiedzUsuńKształt ma bardzo ciekawy.
UsuńJa uwielbiam Mary Lou Lumanizer i pędzle Hakuro. :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i zapraszam na:
www.vvbre.blogspot.com
Mary-Lou jest świetna :))
UsuńPaletka jest piękna <3 U mnie ciężko z ulubieńcami - nie mogę się na żadne naj zdecydować :)
OdpowiedzUsuńNo tak, bo ulubieńcy muszą być najlepsi. Ja przeważnie mam mało ulubieńców.
UsuńMam ochotę wypróbować ten dezodorant i na pewno go kupię.
OdpowiedzUsuńJa się zastanawiam teraz nad wersją w sztyfcie.
UsuńNad paletką siostrzaną i ja się zastanawiam :)
OdpowiedzUsuń