25 sierpnia 2011

YES TO TOMATOES - maseczka do twarzy

Jakiś czas temu kupiłam zestaw miniaturek z Yes To Tomatoes.


Recenzję tych kosmetyków zacznę od produktu,
którego działanie najmniej mi się spodobało.
Jest nim maseczka do twarzy dla cery mieszanej i tłustej.
 Producent podaje,
że maseczka ta nie tylko absorbuje wydzielanie sebum i czyści pory,
ale także złuszcza i zapobiega świeceniu się skory.


Konsystencja przypomina mi ... plastelinę???
W każdym bądź razie jest dziwna.
Ciężko nakłada się ją na twarz.




Maseczka ma delikatny, trochę słodkawy zapach. Używałam ją tylko na strefę T, bo policzki za bardzo mi podrażniała i przesuszała. Zaraz po nałożeniu maseczki skóra mnie trochę piecze i szczypie. Jednak po jej zmyciu cera jest matowa, złuszczona  i oczyszczona. Szkoda tylko, że efekt ten  utrzymuje się bardzo krótko.

Skład: Aqua, Kaolin, Cetearyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Sea Silt Extract, Grape Seed Oil, Titanium dioxide, Sea Water, Tomato Friut Juice, gluconolactone, Ceteareth-33, Sodium Ethylhexyl Sulfate, algae Extract, Disodium EDTA, Sodium Benzoate, Benzyl Alcohol, Sweet Almond Oil, Rapeseed Seed Oil, Parfum, Lactic Acid, Watermelon Fruit Exract, VvocadoOil, Citric Acid, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Tomato Extract, Tocopheryl acetate, glycerin, Capsicum Annuum Extract, Calcium Gluconate, rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Potassium Sorbate.

21 komentarzy

  1. W takim razie dobrze, że to tylko miniaturka;) Fajne są takie mini zestawy;)

    a konsystencja faktycznie dziwna

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham maseczki;) zapraszam do mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie spotkałam się z Tą firmą. Dziwna konsystencja tej maseczki.

    OdpowiedzUsuń
  4. no szkoda, że efekt jest tak krótko .
    ale dobre i tyle . xd

    OdpowiedzUsuń
  5. W Sephorze są jeszcze resztki tej wyprzedaży. Chyba się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Recenzję kremu do rak z Neutrogeny opublikuję już w niedzielę :) więc serdecznie zapraszam :)

    Sama maseczka jak i jej nazwa wygląda zachęcająco, szkoda, że tak kiepsko wypadła. Nigdy nie słyszalam o tej firmie.

    Pozdrawiam cieplutko :) Spodziewaj sie mnie tu czesciej :)

    H.

    OdpowiedzUsuń
  7. wyglądają bardzo ciekawie te kosmetyki :) ja chyba też się skuszę ;)
    Pozdawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie widziałam jeszcze nigdy tych kosmetyków ;) Dziękuje za komentarz i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znałam nigdy takiej firmy. Ale co się dziwić, jak ogółem jestem słabym znawców wszelkiej maści kosmetyków;)

    http://guamora.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Widziałam już te produkty, ale jakoś nie mogłam się do nich przekonać...z tego co widzę póki co na podstawie tej maski, to dużo nie straciłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi sie marzy taki zestaw :D

    OdpowiedzUsuń
  12. no faktycznie dziwna jest konsystencja tego kosmetyku. Nigdy takiego nie widziałam. Co do firmy to jej nie znam, ale być może będę miała kiedyś okazje wypróbować :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzięki :) Fajny masz szablon bloga :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Z maseczkami na policzki trzeba uwazac, to fakt. Ale sa tez takie delikatniejsze ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. tez sie nie spotkalam z tymi kosmetykami :)
    a co do wspolpracy - dziekuje :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakoś nie przepadam za maseczkami, chyba z braku czasu albo lenistwa;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnie też niebardzo podoba się konsytstencja ;p

    OdpowiedzUsuń
  18. nie znalazłam jeszcze maski która zmatowiłaby moją skórę na długo... efekt po zmyciu oczywiście jest, ale na 2-3 h max.

    OdpowiedzUsuń