31 października 2011

SLEEK - moje paletki


Jeszcze 28 lipca w tagu "Trzy rzeczy, które chciałabyś, aby wpadły w Twoje ręce" pisałam, że aż trudno uwierzyć, że nie posiadam jeszcze żadnej paletki cieni ze Sleeka. Od tego czasu w mojej kolekcji znajdują się już 3 paletki :))
Są to:
- Oh So special,
- PPQ Me, Myself & Eye,
- ACID.



Wszystko zaczęło się od tego, że w sierpniu wygrałam rozdanie organizowane przez Viollet. Dzięki temu trafiła do mnie moja pierwsza paletka, a mianowicie Oh So Special. Bardzo lubię takie kolory, dlatego często ją używam. Moje ulubione cienie z niej to: Gateau, Organza, Gift Basket, Bow i Noir.





Chciałam wypróbować też inną paletkę, jednak nie mogłam się zdecydować, którą kupić. Aż do czasu, gdy na blogach zaczęły pojawiać się zapowiedzi limitowanej paletki PPQ Me, Myself & Eye. Stwierdziłam, że muszę ją mieć. Upatrzyłam ją na Alledrogerii i czekałam, aż przyjdzie dostawa. Kosztowała mnie 32,50 zł + koszty przesyłki. Ciesze się, że ją kupiłam, bo kolorki ma śliczne. Na razie najczęściej używałam: Primal Green, Golden Silvers i Lilac Allen (czyli te dwa złote odcienie z brzegu i fiolet).




Dzięki nawiązaniu współpracy z 


mam także paletkę ACID w swojej kolekcji.





Razem z paletką Oh So Special dostałam również taki oto rozświetlacz.




Jak widzicie moja kolekcja paletek powstała w dość krótkim czasie. Podoba mi się jeszcze paletka Sunset i rozważam jej zakup. A może Wy polecacie mi którąś paletkę ???
Czytaj dalej »

28 października 2011

PAZNOKCIE CAŁE W AVONIE


W moich ostatnich lakierowych zakupach pojawił się również i ten lakier: 
AVON nailwear pro w kolorze CORAL BEAT
Jest to taka odmiana czerwieni, troszkę wpadająca pod pomarańcz. 
Producent podaje, że ten lakier:
jest trwały, o doskonałym połysku, nie odpryskuje.


Lakier ten jest bardzo rzadki, ale dobrze się go aplikuje. Na zdjęciach mam nałożone dwie warstwy lakieru.
Z tym, że ma ładny połysk zgodzić się mogę. Jednak jeśli chodzi o odpryskiwanie, to jak możecie zaobserwować na zdjęciach - odpryskuje, zwłaszcza przy skórkach. Zresztą na końcach paznokci też odpryskuje zaraz po tym jak zaczyna się ścierać. Bez zarzutu utrzymuje się ok 3 dni na paznokciach. Nakleiłam na niego takie czarne kwiatuszki - są to naklejki z Avonu. Myślę, że ładnie prezentują się na paznokciach.


Pojemność: 12 ml
Cena: lakier średnio można kupić za 12,90, ale ja czekałam na trochę większą przecenę i kupiłam go za 8,90. Natomiast naklejki zostały wycofane ze sprzedaży. Można je było kupić za ok 7 zł.
Czytaj dalej »

26 października 2011

MIYO - lakier do paznokci


Dziś chcę Wam pokazać kilka zdjęć lakieru, który trafił do mnie dzięki rozdaniu,
które wygrałam u Shopping Monster.
Jest to żółty lakier MIYO z serii Mini Drops.


Aby osiągnąć taki efekt na paznokciach nałożyłam 3 warstwy lakieru. Jedna warstwa jest niewystarczająca, ponieważ lakier tworzy smugi. Dwie warstwy lakieru wyglądają już dobrze. Jednak ja chciałam osiągnąć mocniejsze krycie i nałożyłam trzy warstwy lakieru.


Jeśli chodzi o jego trwałość, to muszę przyznać, że pierwszy raz spotkałam się z lakierem, który zachowuje się w ten sposób. Mianowicie nie ściera się na końcach i długo utrzymuje na paznokciach bez zarzutu - ok.5 dni. Potem zaczyna odpryskiwać, ale nie odpryskuje w taki sposób jak lakiery, które używałam do tej pory - które były sobie były na paznokciach, aż nagle prysk i lakier jest obszczerbany. Na tym lakierze najpierw pojawiają się pęknięcia, których jest z czasem coraz więcej. Aż pewnego dnia kruszy się w tych miejscach. Ogólnie jednak uważam, że jest to dobry lakier.


Pojemność: 7 ml
Cena: 4,99 zł

Mi bardzo podoba się ten kolor. Nie przypadł on jednak do gustu mojemu chłopakowi, który uważa, że nie pasuje ten kolor do mnie i nie mógł się doczekać kiedy go zmyje.

A Wy co sądzicie o tym kolorze ???
Czytaj dalej »

24 października 2011

GOLDEN ROSE - lakier pękający


Dzisiaj mam dla Was kilka zdjęć pękającego lakieru z  
Golden Rose - Graffiti nail art
odcień numer 11.
 Jest to taki piękny fioletowo-brokatowy kolor, mieniący się w słońcu trochę na złoto.


Lakier ten jest bardo wytrzymały. Po nałożeniu na niego Top Coata utrzymywał się przez kilka dni bez żadnych odpryśnięć. Musiałam go jednak zmyć, aby nałożyć inny lakier.
Poniżej możecie zobaczyć dwa zdjęcia zrobione w cieniu.
Nałożyłam go na biały lakier.



A tutaj zdjęcia zrobione w słońcu, aby pokazać jak się błyszczy.



Pojemność: 12 ml
Cena: ok 11 zł


Co o nim sądzicie ?
Czytaj dalej »

22 października 2011

PANTERKA


Zapomniałam już, że zrobiłam jakiś czas temu zdjęcia tego zdobienia paznokci. Przypadkiem natknęłam się na nie dziś szukając innych zdjęć. Wzór na paznokciach był dopełnieniem sesji fotograficznej, o której pisałam TUTAJ, gdzie głównym motywem były cętki. Wzorek wykonany jest brązami z Jumpy. Niestety nie pamiętam jaki czarny lakier został tu użyty, ponieważ były to lakiery mojej modelki. 
Zapraszam do oglądania i komentowania :))








Czytaj dalej »

21 października 2011

ROZDANIE KTÓRE UDAŁO MI SIĘ WYGRAĆ


Ostatnio udało mi się wygrać kolejne rozdanie :))
Tym razem organizowane było przez Hexxanę
z bloga http://tysiacjedenpomyslowipasji.blogspot.com/.
Trafił do mnie krem na dzień dla cery normalnej i suchej z Olay.
Bardzo cieszę się z wygranej.

Hexxana sprawiła mi dodatkowo bardzo miłą niespodziankę wysyłając z kremem jeszcze kilka innych kosmetyków. Dziękuję Ci kochana :)) Zabieram się za testowanie, aby napisać recenzję na czas.

Czytaj dalej »

19 października 2011

KOSMETYKI KTÓRE ZUŻYŁAM W SIERPNIU I WRZEŚNIU


Pokazywałam Wan ostatnio kosmetyki, o które powiększyła się moja kosmetyczka. 
Dziś natomiast będzie post o produktach, które zostały zużyte. Na zdjęciu brakuje jeszcze kilka szamponów z YR, które mi umknęły.


1. Be Beauty - sól do kąpieli oraz krem do stóp, których recenzja jest TUTAJ.
2. Biochemia Urody - peeling enzymatyczny, serum LEMON EKO oraz hydrolat oczarowy. Recenzje dwóch pierwszych kosmetyków znajdziecie TUTAJ i TUTAJ. Niestety o hydrolacie nie napisałam osobnego postu. Krótko rzecz ujmując bardzo polubiłam ten produkt i myślę, że kupię ponownie. Lubię go za jego właściwości łagodzące i odświeżające.
3. Yes to Tomatoes - krem do twarzy, którego recenzja jest TUTAJ.
4. MAYBELLINE - błyszczyk do ust Color Sensational numer 215 I love lilas. Miał piękny jasno różowy kolor.
5. RIMMEL - błyszczyk do ust Vinyl Gloss - numer niestety mi się starł. Był to taki piękny złoto-brązowy kolorek.
6. AVON - perfumy Incandessence.
7. VICHY - płyn micelarny, którego recenzja pojawiła się TUTAJ. Jak zapewne zauważyłyście w butelce znajduje się obecnie żółty płyn. Jest to moja mieszanka olejów, gdyż zamierzam spróbować myć twarz metodą OMC.

Czytaj dalej »

17 października 2011

NABYTKI KOSMETYCZNE + NOWA WSPÓŁPRACA

           Witam po krótkiej nieobecności. Przez ten czas m.in. zjeździłam różne sklepy i galerie handlowe, ostatecznie kupując tylko szalik, żakiet i bransoletkę. W sobotę byłam z chłopakiem na otwarciu Millenium Hall w Rzeszowie. Naszym celem było Multikino i film Trzej Muszkieterowie. To był udany weekend.
          Dziś natomiast chciałabym pokazać Wam kosmetyki, które wzbogaciły moje zasoby kosmetyczne. Kosmetyki te trafiały do mojej kosmetyczki od sierpnia, dlatego trochę się ich nazbierało. Nie pisałam osobnych postów o każdych zakupach, bo chciałam zawrzeć wszystko w jednej notatce.



Zacznę od rozdania, które organizowała Shopping Monster. Udało mi się wygrać zestaw żółty, z czego jestem bardzo zadowolona. W skład zestawu wchodzi:
- MIYO Super Lash mascara 3 w 1 
- MIYO mini drops lakier do paznokci
- MIYO potrójne cienie
- Claire's Sugar Cookie lip balm


A tutaj możecie zobaczyć prezent jaki dostałam od mojego chłopaka :)) Jest to baza pod cienie z Urban Decay w kolorze sin, o której marzyłam już od długiego czasu.


Z Oriflame zamowiłam:
- oczyszczającą maseczkę Pure Nature z glinka i organicznym ekstraktem z łopianu,
- intensywnie nawilżającą maseczkę do twarzy Essentials z olejkiem z nasion bawełny,
- szampon z pokrzywą i cytryną do włosów przetłuszczających się - mam też do niego odżywkę, ale przeoczyłam ją do zdjęcia,
- opaskę do włosów.


Małe zakupy w Sephorze:
- błyszczyk do ust w kolorze litchi shine,
- lakier do paznokci w kolorze L07 valentine - którego recenzje zamieściłam TUTAJ,
- lakier do paznokci w kolorze 46 hippie hippie shake.


Również w Douglasie udało mi się zakupić kilka rzeczy m.in. zestaw mini produktów do skóry normalnej i mieszanej z Biotherm, w skład którego wchodzi:
- oczyszczająco-odświeżająca pianka do mycia twarzy z hydro-mineralami,
- tonik z hydro-minerałami,
- żel z wodą Komórkowa Czystego Planktonu Termalnego.








W Douglasie kupiłam także balsam do ust o zapachu arbuza z TBS.


Kupiłam również dwa mini szampony z Rene Furterer, ponieważ nigdy ich jeszcze nie używałam i ciekawa jestem ich działania. Wybralam:
- szampon jedwabiście wygladzający do włosów niezdyscyplinowanych, trudnych do ułozenia, zniszczonych suszeniem, prostowaniem,
- szampon wzmacniający włosy i stymulujący ich wzrost na bazie olejków eterycznych.


Skończył się mój płyn micelarny z Vichy. Tym razem postanowiłam spróbować micela z AA ECO.


Z limitki Essence skusiłam się na róż.


Chcę też wypróbować jak spisze się czarny eyeliner z Catrice.


Poczyniłam też małe zakupy lakierowe
- AVON - coral beat,
- GOLDEN ROSE - Graffiti nail art - nr 11,
- ESSENCE - colour and go - nr 76,
- CATRICE - 560 Rusty But Sexy,
- CATRICE - 450 Sand Francisco.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Dokonałam też zakupów na alledrogeria.pl. Zamarzyła mi się paletka Sleek PPQ Me, Myself & Eye, którą kupiłam i chętnie używam. Miałam możliwość poznać osobiście właścicielkę drogerii Panią Aleksandrę, którą serdecznie pozdrawiam :)) Porozmawiałyśmy sobie trochę, pooglądałam kosmetyki, które ma w sprzedaży. Nawiązałyśmy też współpracę. Moje zakupo-wspołpracowe nabytki prezentują się następująco:
- paletka Sleek PPQ Me, Myself & Eye,
- paletka Sleek ACID,
- Sleek odżywczy balsam do ust w kolorze Bare Minimum,
- e.l.f pędzel do cieni,
- e.l.f - pędzel do korektora,
- Everyday Minerals - pędzel flat top,
- Everyday Minerals - podklad mineralny w kolorze FAIR, LINEN, MULTI-TASKING NEUTRAL,
- Everyday Minerals - korektor.



Jak robiłam zdjecia to oczywistsze przeoczyłam ten balsam do ust. Nadrabiam wiec to i umieszczam jego zdjęcie.



Tak prezentuje się paletka Sleek PPQ Me, Myself & Eye.





A tutaj paletka Sleek ACID.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam nadzieje, że nie było to zbyt dużo kosmetyków zaprezentowanych na raz. Ich recenzje będą się pojawiać na blogu. Jeszcze nie myślałam nad tym w jakiej kolejności wiec jeśli chcecie poczytać o którymś z tych kosmetyków to dajcie znać. Rozplanuję sobie wszystko wtedy, aby się dopasować.
Czytaj dalej »

13 października 2011

DERMACTOL - krem do rąk

Kolejnym kosmetykiem, który otrzymałam od firmy


jest krem do rąk.


Krem ten jest przeznaczony dla suchej szorstkiej i popękanej skóry rąk.

Od producenta:
W skład kremu wchodzą:
- masło shea - intensywne mleczko nawilżające dla suchej i postarzałej skóry. Zawiera niezbędny nienasycony kwas tłuszczowy, witaminy E i F, które łagodzą, chronią oraz zachowują wilgoć i elastyczność skory. Zawiera również naturalny składnik chroniący przed czynnikiem słonecznym.
- oliwa z oliwek - jest jednym z najlepszych olejow do pielęgnacji suchej skory, dzieki wysokiej zawartości witamin, antyutleniaczy i nienasyconych kwasów tłuszczowych. Olej ma ogromne właściwości przeciwdzialające starzeniu się, odmladza i nawilża skotrę i nie doprowadza do wewnętrznej straty wilgoci.
- drobnoustrojowy olej pszenny - naturalny środek zmiękczający z wysoką zawartością witaminy E. Bardzo dobrze zmiękcza popękaną i odwodnioną skórę. Proces ten wspomaga powstawanie nowych komórek, odżywiając je i lecząc skore.
- aloes - używany od wieków dzięki właściwościom łagodzącym i nawilżającym. Aloes redukuje opuchliznę, pobudza syntezę tkanki skóry i dba o zdrową skórę.

          Krem ten - podobnie jak krem do stóp - zabezpieczony był folią aluminiową. Zapach tych kremów jest identyczny - mocny i długo się utrzymuje na skórze. Ich konsystencja też jest podobna. Różnią się kolorem - krem do rąk ma żółtawą barwę.
          Zaletą tego kremu jest niewątpliwie to, że szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Szkoda, że nie miałam go jak chodziłam do pracy, bo nieraz po umyciu rąk i posmarowaniu ich kremem trzeba było zająć się papierkową robotą - nie brudząc przy tym kartek kremem. Sprawdził by się w tej sytuacji świetnie. Kolejnym jego plusem jest skoncentrowana formuła, która sprawia, że jest bardzo wydajny. No i oczywiście krem ten nawilża skórę dłoni.

Krem ma pojemność 75 ml i kosztuje 19 zł. Można go kupić TUTAJ


Czytaj dalej »

11 października 2011

DERMACTOL - krem do stóp


Dzięki uprzejmości firmy


mam możliwość testować kilka kosmetyków,
między innymi Dermactol krem do stóp.


Krem ten jest przeznaczony do suchej, szorstkiej i popękanej skóry stóp.

Od producenta:
Specjalna formuła opracowana naukowo łącząca:
- masło Shea, które zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy E i F, które łagodzą, chronią oraz zachowują wilgoć i elastyczność skóry;
- oliwę z oliwek, która ma ogromne właściwości przeciwdziałające starzeniu się, odmładza i nawilża skórę, nie dopuszcza do wewnętrznej utraty wilgoci;
- drobnoustrojowy olej pszenny - naturalny środek zmiękczający z wysoką zawartością witaminy E. Bardzo dobrze zmiękcza popękaną i odwodnioną skórę;
- pantenol (Pro Vit. B-5) - pomaga przeciwdziałać suchości, odżywia i leczy suchą skórę. 

Dermactol wcieraj do sucha w szorstkie i popękane stopy. Uzyskasz maksymalne nawilżenie i przyjemną elastyczność skóry. Regularne stosowanie zapewnia utrzymanie stóp w zdrowiu i świeżości. 
Nie stosować na otwarte rany.



Dozownik kremu zabezpieczony jest aluminiową folią, 
którą należy zerwać przed pierwszym użyciem.

Krem jest koloru białego. Dobrze się rozsmarowuje i szybko wchłania. 
Jeśli chodzi o jego zapach to muszę przyznać, że jest dziwny - są takie dni, że mi się nawet podoba, ale zdarzają się też takie dni, że mnie trochę drażni. W każdym bądź razie zapach jest mocny i długo się utrzymuje.


Ogólnie mogę stwierdzić, że dobrze się u mnie spisuje. Mam suchą i szorstką skórę stop po lecie, którą  dość dobrze nawilża i natłuszcza. Po dłuższym używaniu myślę nawet, ze w pewnym stopniu odżywia i uelastycznia skórę. Nie mogę powiedzieć jak radzi sobie z popękaną skórą stóp, gdyż na szczęście nie mam z tym problemów. Jako dodatkowe zalety tego kremu mogę wskazać, że jest to produkt wydajny, ponieważ ma dość skoncentrowaną formulę i już niewielka dawka dobrze działa. Poza tym producent zapewnia, że był testowany dermatologicznie i nie był testowany na zwierzętach. Martwi mnie tylko alkohol i SLSy w składzie.

Krem ten ma pojemność 75 ml i kosztuje 19 zł. Można go kupić TUTAJ

SKŁAD: Water (Aqua), Cetearyl Alcohol and Sodium Cetearyl Sulfate and Sodium Lauryl Sulfate, Petrolatum, Olea Europaea (Olive) Oil,Butyrospermum Parkii (Shea Butter) Fruit, Mineral Oil, Triticum Vulgare (Wheat Germ) Oil, D-Panthenol, Methyl, Propyl, Butyl, Ethyl Paraben, Phenoxyethanol, Lanolin, Anthemis Nobilis (Chamomile) Ext, Fragnance, Alpha Isomethyl Ionone Triethanolamine.
Czytaj dalej »