31 sierpnia 2013

Zużyta trzynastka ...

... czyli dziś będzie o kosmetykach, których zużycie przypadło na sierpień. Są to głównie produkty pielęgnacyjne. Ale znajdują się tu też dwa okazy z kolorówki. W sumie mogę stwierdzić, że w tym miesiącu jestem zadowolona ze zużyć.


1. BARWA żel pod prysznic i do kąpieli zielone winogrono + kompleks nawilżający FruttoFresco - jego zapach jest bardzo kuszący, a także działanie ma dobre. Dlatego polubiłam ten żel i chętnie jeszcze kiedyś go kupię. Zainteresowanych jego recenzją odsyłam TUTAJ.

2. ALVA dezodorant z kryształu Intensive - jest to produkt naturalny i organiczny, posiada certyfikat Ecocert. Podoba mi się jego działanie. A jedyne zastrzeżenia mam do rozpylacza. Zapewne kupię kolejne jego opakowanie, ale najpierw muszę na to odłożyć trochę pieniędzy, bo nie jest to produkt tani. Więcej napisałam o nim TUTAJ.

3. PHARMACERIS drenujący peeling antycellulitowy do mycia ciała - dobry produkt, ale zdecydowanie za drogi. Cieszę się, że mogłam go wypróbować, ale nie kupię. Jego recenzja pojawiła się TUTAJ.

4. BINGOSPA energizujące algi pod prysznic z zieloną herbatą - ciekawy produkt, więcej na jego temat znajdziecie TUTAJ.

Czytaj dalej »

28 sierpnia 2013

LIRENE - owocowe żele pod prysznic

W ostatnim pudełku różności kosmetycznych od Lirene znalazłam między innymi właśnie owocowe żele pod prysznic w trzech wariantach zapachowych:

soczyste winogrona
kusząca gruszka
rajski granat

Bardzo mnie one zaciekawiły, dlatego od razu powędrowały do łazienki i zabrałam się za ich testowanie.


Od producenta:
Owocowa eksplozja energii pod prysznicem!
Żel pod prysznic Lirene to niezwykłe połączenie delikatnej pielęgnacji skóry z codzienną dawką energii oraz owocową ucztą dla zmysłów.


Żele znajdują się w charakterystycznych dla firmy opakowaniach zamykanych na klips. Nie ma problemów z ich otwieraniem. Przezroczysta butelka pozwala monitorować poziom ich zużycia. Każdy wariant zapachowy utrzymany jest w innej kolorystyce: winogronowy jest zielony, gruszkowy - pomarańczowy, a granat - czerwony. Na półce w łazience prezentują się one bardzo kolorowo i ciekawie :))

Żele te nie wysuszają skóry, ale też jej jakoś specjalnie nie nawilżają. Skóra nie domaga się od razu po kąpieli użycia balsamu do ciała, ale bez niego się nie obejdzie. Dobrze oczyszczają - czyli spełniają swoje podstawowe zadanie. Żele są raczej dość rzadkie, ich wydajność nie jest duża. Pienią się słabo, gdy ktoś chce mieć większą pianę, to lepiej aplikować je na gąbkę do mycia. 


Według mnie ich ranking zapachowy wygląda następująco:
  • Najbardziej spodobał mi się zapach "kuszącej gruszki". Jest gruszkowy, ale wyczuwam w nim też jakby aromaty jabłka. Jest to bardzo pyszny i soczysty zapach :)) 
  • W następnej kolejności plasuje się zapach winogronowy. Jest dość przyjemny, ale niestety też dość mdły. To raczej taka wariacja na temat zapachu winogron. Nie umywa się on z zapachem żelu winogronowego firmy Barwa, który jakiś czas temu opisywałam. 
  • Najmniej spodobał mi się zapach "rajskiego granatu". Jest on najsłabszy, a zarazem bardzo słodki. Dla mnie pachnie raczej jak owocowa guma balonowa. 
Ich zapachy są jednak na tyle słabe, że nie utrzymują się na skórze, ani nie wypełniają swym aromatem całej łazienki. Najlepiej czuć je w opakowaniu, a także chwilę podczas mycia. Potem zapach się ulatnia.

Pojemność: 250 ml

Cena: ok 8 zł

Skład:

KUSZĄCA GRUSZKA - Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Sodium Chloride, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Sodium Laureth - 5 Carboxylate, Polyquaternium-7, Propylene Glycol, Pyrus Communis Extract, Parfum, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Citric Acid, CI 16185, CI 19140.

SOCZYSTE WINOGRONA - Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Sodium Chloride, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Sodium Laureth - 5 Carboxylate, Polyquaternium-7, Propylene Glycol, Vitis Vinifera Extract, Parfum, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxycitronellal, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Citric Acid, CI 19140, CI 42090. 

RAJSKI GRANAT Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Sodium Chloride, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Sodium Laureth - 5 Carboxylate, Polyquaternium-7, Propylene Glycol, Punica Granatum Extract, Parfum, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Citric Acid, CI 16185, CI 16255.

Używałyście któryś z tych żeli ???
Czytaj dalej »

26 sierpnia 2013

Olej arganowy - właściwości i zastosowanie

O oleju arganowym słyszała już zapewne każda blogerka. Ja do tej pory czytałam tylko wiele recenzji na jego temat. Aż do czasu kiedy otrzymałam go do przetestowania od Pachnącej Krainy. Olej ten zawojował moją pielęgnację i stał się wielkim kosmetycznym odkryciem. Zastanawiam się teraz czemu nie zdecydowałam się na jego zakup od razu, gdy tylko przeczytałam pierwsze posty na jego temat ???


Właściwości oleju arganowego:
- silne działanie regenerujące i dezynfekujące skórę
- wzmacnia włosy oraz regeneruje paznokcie
- łagodzi agresywne działanie słońca i wiatru
- jest doskonały dla dojrzałej skóry
- chroni przed przedwczesnym pojawieniem się zmarszczek
- łagodzi objawy trądziku młodzieńczego, alergii, łuszczycy
- przynosi świetne efekty w chorobach skóry: jest stosowany także przy egzemie, pęknięciach skóry
- hamuje proces starzenia się skóry
- ujędrnia i nawilża skórę
- powstrzymuje utratę wody przez skórę, pobudzając odbudowę bariery lipidowej naskórka-pielęgnuje skórę przed i po opalaniu 


Olej otrzymałam zapakowany w kartonik z ozdobną kokardką. Dołączona do niego jest również ulotka z istotnymi informacjami. Olej znajduje się w butelce wykonanej z ciemnego szkła. Tak właśnie powinien być przechowywany. Nie kupujmy go w opakowaniach plastikowych, ani też z jasnego szkła. Ponieważ pod wpływem słońca olej ten traci swoje właściwości. Butelka posiada dozownik, który dobrze odmierza ilość oleju, którą potrzeba nam w danym momencie.

Używałam go na wiele sposobów: do pielęgnacji ciała, włosów, twarzy, dłoni, skórek i paznokci. W moim przypadku nie sprawdził się do twarzy, ponieważ okazał się zbyt komedogenny. Za to lubiłam go wcierać w skórę zaraz po kąpieli. Jednak najlepiej używa mi się go na włosy. Ponieważ mam jego małą buteleczkę, to skupiłam się na używaniu go głównie na włosy. Pod jego wpływem ich stan się znacznie poprawił. Nie są przesuszone i nie puszą się tak bardzo. Wyglądają bardziej zdrowo. Są też znacznie milsze i gładsze w dotyku. Znalazłam gdzieś informacje, że olej arganowy najlepiej sprawdzi się u posiadaczek włosów o niskiej/średniej porowatości. Czyli takich jak ja mam :)) Najlepsze jednak jest to, że wystarczy, gdy użyję go od 3 do 4 kropli. Przy większej ilości włosy wyglądają jakby były przetłuszczone. Zresztą w przypadkach, gdy go inaczej używałam również wystarczyło zaaplikować jego niewielką ilość. Pod tym względem jest bardzo wydajny.

Podsumowując zobaczcie na ile sposobów można go używać:
  • smarować nim końcówki włosów lub całe włosy,
  • aplikować go na twarz, szyję i dekolt,
  • dodawać do glinek i masek,
  • wcierać w skórki paznokci,
  • nawilżać ciało po kąpieli,
  • natłuszczac nim usta,
  • dodawać do mieszanki OCM,
  • a nawet czytałam, że można dodawać go do szamponu.

Pojemność / cena:
Pachnąca Kraina oferuje kilka wariantów pojemnościowych:
- 10 ml  za 7 zł (olej arganowy kosmetyczny, surowy, niefiltrowany) - po to, aby wypróbować jak ten olejek się sprawdzi
- 60 ml za 30 zł (olej arganowy kosmetyczny, surowy, niefiltrowany)
- 100 ml za 45 zł (olej arganowy kosmetyczny, surowy, niefiltrowany)
- 500 ml za 180 zł (olej arganowy kosmetyczny, surowy, niefiltrowany)
- 100 ml za 36 zł (olej arganowy spożywczy)

Dostępność: sklep internetowy Pachnącej Krainy (klik)

Na koniec jeszcze parę informacji, które znalazłam o tym, na co należy zwrócić uwagę przy zakupie tego oleju:
  • by był to olej kosmetyczny, a nie spożywczy,
  • sprawdzić czy w składzie widnieje tylko 100% olej arganowy, występujący również pod nazwą Argania Spinosa (Argan) Nut Oil oraz czy jest to olej, a nie olejek (mieszanina różnych olejów),
  • o oryginalności produktu świadczą certyfikaty - unikajcie niecertyfikowanych produktów,
  • najlepiej, żeby był to produkt Fair Trade - pochodzący ze sprawiedliwego handlu.

Używałyście już olej arganowy ???
Jestem ciekawa jakie są Wasze doświadczenia z tym olejem 
i czy znacie jeszcze inne sposoby jak go można używać ???
Czytaj dalej »

24 sierpnia 2013

Dwa tygodnie po farbowaniu włosów

Chciałam Wam dziś pokazać jak wygląda kolor i stan moich włosów dwa tygodnie po farbowaniu i kilku myciach. Na kondycję włosów nie narzekam - farba ich nie przesuszyła, ani nie zniszczyła. Chociaż słyszałam od znajomej fryzjerki, że u wielu jej klientek zdarzyło się, że używając już któreś z kolei opakowanie tej farby to włosy zaczęły wypadać im w nadmiernej ilości. Kolor jest nadal ciemny i intensywny. Podoba mi się on, ale ...


Czytaj dalej »

23 sierpnia 2013

GARNIER Hydra Adapt - krem do cery zmęczonej i pozbawionej blasku

Nowa linia Garnier Hydra Adapt liczy pięć kremów przeznaczonych do różnego rodzaju skóry. Na początku nie zwracałam uwagi na te kremy, ale z czasem zaczęło się o nich robić coraz głośniej. W pewnym momencie wszędzie prześladowały mnie ich reklamy - zwłaszcza w gazetach się od nich roiło. Pewnie pod wpływem tych reklam zdecydowałam się wypróbować jeden z tych kremów. Wybrałam dynamizujący krem-żel do cery zmęczonej i pozbawionej blasku. Ma on budzić i rozświetlać skórę. A także ma to być krem nawilżający.


Od producenta:
Odkryj Hydra Adapt 24h nawilżenia: właściwości intensywnie nawilżającego eliksiru roślinnego, bogatego w minerały i składniki odżywcze, pomagają skórze uzupełnić poziom wody. Krem-żel stale zapewnia skórze nawilżenie, jakiego ona potrzebuje. Krem dopasowany do indywidualnych potrzeb: jest wzbogacony w ekstrakt z cytrusów o właściwościach pobudzających. Krem-żel dodaje energii skórze, rozświetla i nadaje jej promienny wygląd. Krem-żel ma nietłustą, żelową konsystencje i szybko się wchłania. Należy nakładać go rano i wieczorem na całą twarz.

Czytaj dalej »

18 sierpnia 2013

Szampon wzmacniający włosy z tataraku

Prezentowałam Wam w lipcu kosmetyki, które otrzymałam do testów od Pachnącej Krainy. Zaciekawił Was wtedy szampon wzmacniający włosy z tataraku. Używam go już półtora miesiąca i mogę na jego temat co nieco powiedzieć :))

Czytaj dalej »

16 sierpnia 2013

Nissiax'owy sernik :))

Serniki uwielbiam jeść, ale nie lubię ich piec. Tak w ogóle to nie lubię piec żadnych placków. Dlatego rozglądam się za przepisami łatwymi i szybkimi do przygotowania. Taki właśnie przepis jakiś czas temu zaprezentowała nam Nissia. Od tamtej pory robiłam go już kilka razy. Podzieliłam się przepisem ze znajomymi, którzy też polubili ten sernik. Wykonuje się go bardzo szybko - około 20-30 minut. 


Na początku trzymaliśmy się oryginalnego przepisu. Jenak ostatnio zachciało nam się modyfikacji. Dodaliśmy do sernika rodzynki, a na wierzchu polaliśmy śmietanką ubitą z kisielem. Wychodzi z tego coś jakby ptasie mleczko :)) Specjalistą od mieszania wszystkich składników był mój mąż. Szalał po kuchni z mikserem :))
Tutaj układamy już drugą warstwę herbatników:
Gotowy sernik tuż przed degustacją:

Listę potrzebnych składników, a także sposób jak zrobić taki sernik zobaczycie w filmiku Nissi:


Znacie ten przepis ???
Próbował go ktoś może zrobić ???
Czytaj dalej »

15 sierpnia 2013

Zmiany w wyglądzie bloga czas zacząć!

W życiu bloggera przychodzi nieraz taki moment, że potrzebuje zmian. U mnie nastał właśnie taki moment. Chce trochę odpocząć od wszechobecnej bieli na bloggerze. Zmiany przeprowadzam z pomocą Egotiste, która stworzyła nowy banner na bloga. Dziękuję kochana :)) Ja nie miałam na niego żadnego pomysłu, a Egotiste zaproponowała mi ciekawy projekt. Mamy jeszcze popracować nad napisami na pasek boczny. Nie wiem jak ja się jej za to odwdzięczę, bo swój wolny czas mogła przecież poświęcić na coś innego.

Poprzedni banner był taki:

Nowy prezentuje się następująco:


Mam nadzieję, że odświeżony wygląd bloga Wam się spodoba. Nie są jeszcze wprowadzone wszystkie zmiany. Zastanawiam się nad zrobieniem pasków bocznych po obu bokach strony. Poprzekładać miejscami gadżety. 
Może macie jeszcze jakieś sugestie ???

Czytaj dalej »

14 sierpnia 2013

Nowość od L'Oreal Paris - oczyszczający płyn micelarny

Firma L'Oreal wprowadziła na rynek nowe serie kosmetyków do demakijażu. Każda z nich przeznaczona jest do innego typu skóry. Mnie najbardziej zaciekawiła gama IDEAL SOFT, która przeznaczona jest do skóry suchej i wrażliwej. W jej skład wchodzą: płyn micelarny, tonik, mleczko oraz żel-krem oczyszczający. Spośród wymienionych tu kosmetyków zapoznałam się z największą ilością recenzji na temat płynu micelarnego. Widziałam go na wielu filmach na YT oraz w postach na bloggerze. Postanowiłam go wypróbować, bo preferuje płyny micelarne bardziej niż mleczka do demakijażu, a ten micel bardzo mnie zaciekawił.

Od producenta:
Kryształowo przejrzysty płyn oczyszcza i zarazem usuwa wszelkie ślady makijażu z twarzy i oczu. Jest bardzo łagodny i koi nawet wrażliwą skórę. Formula bez zapachu, bez alkoholu. Hipoalergiczny.
Sposób użycia: rano i wieczorem nakładać wacikiem na twarz i oczy. Nie pocierać, nie spłukiwać.
Źródło: opakowanie produktu
Czytaj dalej »

12 sierpnia 2013

Na turnieju rycerskim i łuczniczym byłam

W sobotę 10 sierpnia 2013 r. wybraliśmy się z mężem, szwagierkami i mężem jednaj z nich do Oświęcimia. To był jeden punktów na mapie Polski, które chciałam zobaczyć, ale tak się złożyło, że nie było ku temu okazji. W szkole nie była organizowana żadna wycieczka, a potem albo nie było czasu, albo się o wyjeździe nie myślało. Jednak w zeszłym tygodniu postanowiliśmy wybrać się tam w końcu. Wracając do domu  zdecydowaliśmy się ominąć płatny kawałek autostrady i pojechaliśmy bocznymi drogami. Mieliśmy w planach pospacerować po Krakowie. Jednak w pewnym momencie, przejeżdżając przez Babice ktoś zauważył wieżę ponad drzewami. Zapytaliśmy tubylców co tam jest. Okazało się, że znajduje się tam zamek, a na dodatek w dniach 10-11 sierpnia odbywa się turniej rycerski i łuczniczy. Postanowiliśmy zmienić plany i udać się tam.

Czytaj dalej »

9 sierpnia 2013

L'Oreal CASTING Creme Gloss - pierwsze wrażenia

Najwyższy czas odświeżyć kolor włosów. Tym razem wypróbuję farbę do włosów firmy L'Oreal Paris. Jest to Casting Creme Gloss. Wybrałam jeden z odcieni brązu, a mianowicie numer 432 Miodowy Kasztan. Jest to farba bez amoniaku.


Od producenta:
Mieniący się kolor o widocznych, lśniących refleksach
Formuła kremu bez amoniaku zapewnia optymalne pokrycie siwych włosów. Krem odtwarza bogactwo naturalnych kolorów, pełnych widocznych refleksów. To tak, jak gdyby Twój kolor odżył na nowo. Trwały efekt utrzymuje się aż do 28 myć włosów, kolor pozostaje naturalny i lśniący.

Łatwe i przyjemne stosowanie
Kremowa konsystencja nie klei się. Delikatny zapach sprawia, ze koloryzacja jest chwilą prawdziwej przyjemności. Aplikator w formie miękkiej tuby jest wygodny w użyciu, zapewnia precyzyjną aplikację oraz czyste i łatwe nakładanie nawet dla początkujących.

Czytaj dalej »

7 sierpnia 2013

Farba Color&Soin - podsumowanie

Już parę miesięcy upłynęło od kiedy farbowałam włosy. Teraz powróciłam do postu, w którym opisałam efekty i muszę przyznać, że już nawet zdążyłam zapomnieć jakie one ciemne wtedy były. Tych, którzy chcą poczytać jak wyglądało farbowanie, co wchodzi w skład farby zapraszam TUTAJ


Z każdym myciem farba wypłukiwała się, a co za tym idzie kolor robił się jaśniejszy. Ale mimo to jej trwałość jest dość dobra - ten mocny kolor utrzymał mi się na włosach około miesiąca.


Aktualnie moje włosy są koloru tego najjaśniejszego z wariantów pokazanych na zdjęciu. Już nie błyszczą tak ja wtedy. Ale w słońcu mają złotawy połysk. Od farbowania minęło już dobrych parę miesięcy. Mam już dość spore odrosty i pasowałoby odnowić kolor włosów. Z farby Corlor&Soin jestem zadowolona i zapewne jeszcze kiedyś do niej powrócę. Nie wpłynęła ona negatywnie na stan moich włosów - nie są wysuszone, ani zniszczone. Jedynie na zdjęciu są trochę rozczochrane, bo gdy je robiłam to wiał wiatr.
Czytaj dalej »

4 sierpnia 2013

BEBEAUTY płyn micelarny

O tym płynie zapewne słyszał już każdy. Naczytałam się wiele jego pochwalnych recenzji i zachciałam go wypróbować. Jego zakup przyśpieszyła informacja o tym, że ma być wycofany. Micel ten jest również bardzo porównywany do tego z Tołpy, bo jest produkowany przez tą firmę. Tak się złożyło, że miałam je oba więc mam porównanie jak się sprawdzają.


Od producenta:
Delikatnie oczyszcza wrażliwą skórę twarzy oraz oczu z makijażu, także wodoodpornego oraz zanieczyszczeń. Pełni funkcję toniku, działa łagodząco i odświeżająco. Przywraca komfort czystej skóry bez pozostawiani ściągnięcia. Oczyszczające micele zapewniają skuteczność oczyszczania, duklanie usuwają makijaż i zanieczyszczenia nie naruszając bariery hydrolipidowej naskórka. Ekstrakt z malwy działa nawilżająco zmniejsza nadwrażliwość skóry. D-panthenol działa przeciwpodrażnieniowo.



Płyn znajduje się w przezroczystej plastikowej butelce. Jej szata graficzna jest bardzo prosta i delikatna. Butelka posiada dozownik, który z jednej strony wciskamy, aby z drugiej pojawił się otworek, którym wylewamy płyn na wacik. Dozuje się go wygodnie, wydobywając tyle płynu ile nam potrzeba. 
Pierwszą rzeczą, która nie podoba mi się w tym produkcie jest to, że posiada niezbyt przyjemny zapach. Nie jest on mocny, ani drażniący. Jenak gdy przemywam twarz wacikiem, to do nosa dolatuje taki chemiczny zapaszek. Płyn ten jest delikatny dla oczu i nie powoduje szczypania. Jednak z usuwaniem makijażu z oczu słabo sobie radzi - musiałam dłużej trzymać wacik na oczach, a potem jeszcze trochę je trzeć. Mimo wszystko okazywało się, że jakieś resztki tuszu jeszcze pozostawały. Domywałam je patyczkiem kosmetycznym. Lepiej sprawdza się u mnie jako tonik. Dobrze oczyszcza skórę twarzy, a przy tym nie podrażnia, nie zostawia też tłustej warstwy na skórze. Micel z Tołpy dodatkowo ładnie nawilżał moją skórę - ten Biedronkowy tego nie robi.


Za cenę ok. 5 zł jest to dobry płyn, który u wielu osób się sprawdził. Ja jednak nie rozumiem o co wokół niego tyle szumu i wolę micel z Tołpy - działał zdecydowanie lepiej. 

Pojemność: 200 ml

Cena: ok 5 zł

Dostępność: niby miał być wycofany z Biedronki, ale dalej go widziałam na półkach

Skład: Aqua, Polyxamer 184, Disodium  Cocamphodiacetate, Propylene Glycol, Polysorbate 20, Panthenol Peat Extract, Malva Sylvestris Flower Extract, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Sodium Citrate, Citric Acid, Parfum, Methylparaben, Propylparaben, Methylisothiazolinone.
Czytaj dalej »

3 sierpnia 2013

Kupony zniżkowe do oddania

Mój pobyt w Katowicach był gościnny. Nie wybieram się tam w najbliższym czasie, dlatego chciałabym oddać komuś moje dwa kupony zniżkowe uprawniające do zakupów -30%. Kupony do zrealizowania na stoisku By Dziubeka Katowice SILESIA CITY CENTER.

Kto jest chętny, aby je otrzymać niech się zgłosi pod postem. 
Kupony prześle na mój koszt.
 Ważne są do 31.12.2013 r.
Czytaj dalej »

2 sierpnia 2013

Spotkanie blogerek w Katowicach

Spotkanie odbyło się 27 lipca 2013 r. w Spencer Pub - lokalu utrzymanym w londyńskim klimacie. Znajduje się on na ulicy Wojewódzkiej. Było to świetne miejsce na spotkanie - z miłą obsługą i położne bardzo blisko dworca.
Wszystko zorganizowały:
- Paulina (z bloga http://twoje-kosmetyki.blogspot.com/)
- Kasia (z bloga http://kasias1980.blogspot.com/)
- Ania (z bloga http://anuszka13.blogspot.com/)
- Marta (z bloga http://marttujest.blogspot.com/)

Czytaj dalej »