Na ostatnim spotkaniu blogerek w Rzeszowie otrzymałam do przetestowania kilka kosmetyków marki Ingrid Cosmetics. Od razu zabrałam się do wypróbowania pudru oraz podkładu. Niestety produkty otrzymałam w bardzo ciemnych odcieniach. Z pudrem sobie poradziłam i go rozjaśniłam. Podkład, który otrzymałam to IDEALUMI NUDE w odcieniu 204 (najciemniejszy z gamy kolorystycznej), który jest stanowczo za ciemny dla mojej bladolicej karnacji. Dlatego skupię się na recenzji pudru.
Puder jest dla mnie bardzo ważny w utrwalaniu makijażu. Najczęściej sięgam po pudry sypkie. Tym razem mam do czynienia z pudrem w kamieniu. Znajduje się w okrągłym, plastikowym, czarnym opakowaniu z białymi napisami. Prezentuje się dość ładnie, ale plastik jest słabej jakości. W środku opakowanie zawiera lusterko. Pod pudrem znajduje się jeszcze jedna przegródka na puszek do nakładania pudru. Ja z tego puszka przeważnie nie korzystam - puder wolę aplikować pędzlem. Puder ma na swojej powierzchni wytłoczone napisy, co ładnie się prezentuje. Ma on dość mocny zapach. Na szczęście jest on przyjemny, taki kremowy. W swojej konsystencji jest aksamitny i pudrowy. Niestety puder okropnie się sypie. Po każdym użyciu sporo rozlatuje się po opakowaniu i poza nie. Puder ma pojemność 10 g, kosztuje ok. 8 zł.
Występuje w pięciu odcieniach. Ciekawa jestem tych najjaśniejszych. Producent jednak podarował mi najciemniejszy, czyli ten z numerem 4.
Na początku myślałam, że będę go używać do konturowania twarzy. Jednak uzyskany efekt nie podobał mi się. Poza tym ciężko się go nabiera na pędzel, bo gdy chcę strzepać nadmiar, to zbyt dużo go opada i prawie nic nie pozostaje na pędzlu. Pomyślałam jednak, że może uda się coś zrobić, aby go ulepszyć. Zostało mi jeszcze ok 1/3 opakowania sypkiego, transparentnego pudru z Kobo - postanowiłam więc rozkruszyć puder Idealist i zmieszać je razem. Uzyskany produkt spełnia moje oczekiwania - powstał lekko brązowy, sypki puder. Dzięki temu mam znów całe opakowanie pudru.
- sklep internetowy: http://www.veronacosmetics.com/
- facebook: https://www.facebook.com/verona.products.professional
Mieliście ten puder ???
Co sądzicie o produktach marki Ingrid Cosmetics ???
Nigdy nie miałam.Teraz na wykończeniu mam puder z Wibo.Na zdjęciu wcale nie wygląda na taki ciemny.
OdpowiedzUsuńRobiłam wiele zdjęć temu pudrowi i za każdym razem aparat nie mógł uchwycić koloru tego pudru. W rzeczywistości jest ciemniejszy niż na zdjęciach.
UsuńMiałam 3 kosmetyki tej firmy i byłam dosyć zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa wcześniej nie miałam styczności z kosmetykami tej firmy.
Usuńkolor dla mnie bladziocha by był dobry:D
OdpowiedzUsuńTego pudru numer 4 nie byłby dobry, bo jest za ciemny. Tylko na zdjęciach taki jasny wyszedł.
Usuńfajny patent z połączeniem dwóch pudrów:)
OdpowiedzUsuńMusiałam coś wykombinować.
UsuńŁadne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńFajne żłobienia :) wygląda to super ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie się to prezentuje :))
Usuńfajny pomysł z tym połączeniem obu pudrów.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że trafiły Ci się ciemne kolory :/ Ja z Ingrid miałam tusz i krem BB i oba te kosmetyki polubiłam :)
OdpowiedzUsuńTakie ciemne mi się trafiły.
UsuńNajważniejsze, że sobie sprytnie poradziłaś :)
OdpowiedzUsuńTrzeba było sobie jakoś poradzić.
Usuńfajny pomysł z pokruszeniem, bo fkatycznie ciemny dostałaś, a szkoda używać do konturowania skoro ma pudrowac twarz... ale i tak w sumie wyszło w końcu dobrze ;D
OdpowiedzUsuńSkończyło się dobrze :))
UsuńKojarzę je tylko ze sklepowych pułek ale nigdy nie miałam ochoty sięgnąć:) Moim ulubionym pudrem jest ten z Sephory Micro Smooth w kamieniu :)
OdpowiedzUsuńTego pudru z Sephory nie miałam jeszcze.
UsuńIch pudrów nie miałam, jeszcze ;p
OdpowiedzUsuńMiałam puder sypki tej firmy ale dawno, nawet mam chęć wrócić i sprawdzić czy nadal dobry ;) Fajnie sobie wykombinowałaś z tym pudrem :))
OdpowiedzUsuńCoś trzeba było zrobić - inaczej musiałabym go wyrzucić.
UsuńŚwietnie to rozwiązałaś, też zawsze staram się zużywać wszystkie kosmetyki, nawet te nie do końca trafione...
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj używam tylko transparentnych, sypkich pudrów, więc ten raczej mnie nie skusił :)
OdpowiedzUsuńJa też na co dzień używam takie pudry.
UsuńNie wygląda na ciemny... Chociaż to może na zdjęciach tak wygląda. Nie miałam go jeszcze.
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach wygląda na taki jasny.
Usuńja pokruszonych pudrów dawno już nie używałam:)
OdpowiedzUsuńJa za to nie lubię tych w kamieniu używać.
UsuńNigdy nie miałam okazji testować :)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy kosmetyków tej firmy :)
OdpowiedzUsuńJa wcześniej nie miałam kosmetyków ej firmy.
Usuńdla mnie z reguły takie sa za jasne
OdpowiedzUsuńFajnie sobie poradziłaś :)
OdpowiedzUsuńWolę mimo wszystko transparentne pudry.:)
OdpowiedzUsuńJa również.
UsuńZ tej marki miałam tylko produkty pielęgnacyjne, niezłe były, ale na pewno nie jakieś szałowe. Ot jakość adekwatna do ceny, mnie zaciekawił odcień 00, ale na razie muszę zużyć to co mam :)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy produktów z Ingrid :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
To co mnie ciekawi, to że ta czwórka na podglądzie jest bardzo ciemna, a na zdjęciach nie o.O
OdpowiedzUsuńBo pewnie muszę zmienić aparat - mam z nim coraz większe problemy, aby robił dobre zdjęcia.
UsuńCiężko mam z pudrami, bo po wszystkim mnie wysypuje. Aktualnie używam pudru bambusowego z Biochemii Urody.
OdpowiedzUsuńMiałam ten puder - dobry był.
UsuńDla mnie jest bardzo mało wydajny. Mam dobry odcień, ale wydaje mi się, że słabo matowi cerę :/
OdpowiedzUsuńVerony jeszcze nie testowałam. :D Czeka w kolejce. :)
OdpowiedzUsuń