Nawilżająca kremowa konsystencja sprawia, że cienie idealnie się rozprowadzają, mają intensywniejszy odcień i utrzymują się dłużej - stają się wodoodporne.
Opakowanie / pojemność / konsystencja: baza znajduje się w małym zakręcanym słoiczku utrzymanym w czarnej kolorystyce. Ma on 5 ml pojemności. Niby wydaje się, że to jest mało, ale baza ta wystarcza mi na rok używania przy codziennym makijażu. Na początku bazę dobrze wydobywa się z opakowania. Wystarczy troszkę potrzeć opuszkiem palca po jej powierzchni lub pędzelkiem. Niestety im dłużej ją mamy tym bardziej zaczyna zasychać i pod koniec musiałam ją wygrzebywać paznokciem lub szpatułką. Baza ma kremową konsystencję.
Działanie: baza dobrze i łatwo rozsmarowuje się na powiekach. Nabieram ją z pojemniczka palcem więc palcem potem ją też rozprowadzam. Wiem, że jest to mało higieniczne, ale tak mi najwygodniej. Mimo że ma kolor beżowy, na powiece jest raczej transparentna. Nie jest to baza, która kryje powieki i wyrównuje ich koloryt. Zawiera w sobie troszkę małych drobinek, których nie widać w słoiczku, ale ujawniają się na powiece. Mi one nie przeszkadzają, bo bardzo ładnie rozświetlają skórę. Baza ta dobrze sprawdza się na moich powiekach - utrwala cienie (te lepszej jakości i te gorszej) i powoduje, że nie rolują się w załamaniu powieki zbyt szybko. Cienie dobrze i równomiernie się na niej rozprowadzają, nie ma również problemów z blendowaniem. Makijaż oczu wygląda dobrze i pozostaje "na swoim miejscu" tak przez 8-9 godzin. Właściwie tyle mi wystarczy, bo zaraz jak wracam do domu to i tak go od razu zmywam. Nie napisałam jeszcze, że ładnie podbija kolory cieni - wydają się na niej intensywniejsze. Widać to na poziższych zdjeciach:
Podsumowując: mogę polecić Wam tą bazę. To, że jestem zadowolona z jej działania świadczy, fakt, że kupiłam kolejne jej opakowanie. Choć ma małą pojemność jest bardzo wydajna. Baza ta nie podrażniła moich powiek, ani ich nie uczuliła.
Cena: ok 36 zł
Dostępność: sklepy internetowe, Douglas
Skład: C11-13 Isoparaffin, Talc, Cera Microcristallina, Mica, PVP/Hexadecene Copolymer (VP/Hexadecene Copolymer), Polyethylene, Tocopheryl Acetate, Phenoxyethanol, Bisabolol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Isobutylparaben, Propylene Glycol, BHT, Glyceryl Stearate, Ascorbyl Palmitate, Citric Acid, Parfum, Benzyl Benzoate, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Hydroxycitronellal, CI77491 (Iron Oxides), CI77492 (Iron Oxides), CI77499 (Iron Oxides), CI77891 (Titanium Dioxide)
Dla mnie najlepsza :)
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepsza jaką używałam to była z Urban Decay.
UsuńOstatnio też dodałam recenzję o bazach m.in. też o tej ;) niedługo zabieram się za testowanie innej.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że te bazy faktycznie zasychają pod koniec :( ta Artdeco podoba mi się dzięki temu rozświetleniu ;)
Ja też lubię ten jej efekt rozświetlenia :))
Usuńwyglada zachecajaco :)
OdpowiedzUsuńBo to bobra baza pod cienie jest :)
UsuńBardzo wydajna ta baza, warto kupić.
OdpowiedzUsuńTak - jest bardzo wydajna.
UsuńZgadzam się, ten egzemplarz jest moja ulubioną bazą :)
OdpowiedzUsuńJa tez lubię tą bazę.
UsuńMam juz 2 opakowanie i nie planuje poki co zamieniac ja na inna :P
OdpowiedzUsuńA ja lubię próbować nowości i jak zużyję ten słoiczek, to wypróbuje bazę innej firmy.
Usuńpierwszy raz widze baze z takim opakowaniu, ale ciekawy kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńTrochę za małe to opakowanie, a przez to nieco niewygodne w użyciu.
UsuńDużo dobrego o niej czytałam. Ja na razie jestem zadowolona z Kobo :)
OdpowiedzUsuńBazy z Kobo jeszcze nie miałam.
UsuńTo mój ulubieniec wśród baz pod cienie :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńMam ją i w sumie używam regularnie :-)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam już sobie makijażu bez użycia bazy pod cienie.
UsuńBaza ta jest numerem jeden!
OdpowiedzUsuńLubię ją, ale jeszcze chcę wypróbować inne.
UsuńZakochałam się w bazach pod ciebie. Teraz nie wyobrażam sobie bez nich makijażu. Ja mam bazę z Kobo. Polecam. Sprawdza się i jest o połowę tańsza.
OdpowiedzUsuńJa też nie wyobrażam sobie makijażu bez bazy pod cienie.
UsuńRobiłam do niej wiele podejść i zawsze w końcu kupowałam coś innego. ;-)
OdpowiedzUsuńPolecam ją jednak wypróbować :))
UsuńRzeczywiście ładnie podbija kolor cieni:)
OdpowiedzUsuńJa mam obecnie bazę z Dax'a i jestem z niej zadowolona.
Ja się właśnie zastanawiam czy nie wypróbować tej z Daxa - tak dla porównania ich.
Usuńja już kończę pierwszy słoiczek tej bazy, bardzo ją polubiłam, choć czasami drobiny mi przeszkadzają - kiedy mam ochotę na matowe oko. Ogólnie baza jest świetna, używam codziennie od ok 2 lat! Nic z formułą mi się nie dzieje, jest cały czas aksamitna i nie jest sucha, czy tępa. Nie sądziłam, natomiast że tak podrożała - ja za swoją płaciłam ok 25 zł.
OdpowiedzUsuńSporo podrożała przez ten czas.
UsuńTeż ją mam :) Dostałam jako gratis przy zakupie cieni, inaczej bym jej nie kupiła bo mam jeszcze bazę z Dax Cosmetics Cashmere. Muszę jednak przynać, że odkąd spróbowałam tej... Cashmere leży w zapomnieniu.
OdpowiedzUsuńA ja zastawiam się nad zakupem tej z Dax.
UsuńBardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJa też ją lubię :))
UsuńPolecasz Art Deco czy inglota? Bo nie wiem która kupić
OdpowiedzUsuńmiałam bazę z Inglota - w ogóle się u mnie nie sprawdziła. Zdecydowanie lepsza jest z Artdeco.
UsuńJak Inglot to Duraline - uwielbiam!
UsuńZawsze miałam ochotę na tą bazę, ale nigdzie nie mogłam jej dorwać stacjonarnie.. :)
OdpowiedzUsuńTeraz na pewno się na nią skuszę :)
stacjonarnie ciężko ją dorwać. Jak na razie to widziałam je tylko w Douglasie.
Usuńoooo ta baza to mój KWC - nie wyobrażam sobie teraz makijażu bez niej a używam jej mniej więcej od 10 lat - raz zdradziłam ja z bazą Kobo i to był ogromny błąd więc pokornie wróciłam do Art Deco
OdpowiedzUsuńTo długo jej używasz. Ja używam te bazy od ok. 2 lat.
UsuńMam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńBo to jest dobra baza pod cienie.
UsuńSłyszałam o niej sporo, ale jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńWarto ją wypróbować.
Usuńzmywacz naprawdę polecam :)
OdpowiedzUsuńp.s. zapraszam wieczorem na nowy post ;-)
Czytałam post :))
Usuńja nie uzywam bazy do powiek, ale moze zobacze jak dzialaja :)
OdpowiedzUsuńJa teraz nie wyobrażam sobie, abym nie użyła bazy. Inaczej cienie od razu mi się rolują na powiekach.
Usuńuwielbiałam bazę Kobo, ta wydaje się być do niej podobna :) teraz używam z Sephory
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnej z tych, które wymieniłaś.
UsuńCieszę się, że podoba się Tobie moja kokardeczka ;)
OdpowiedzUsuńCzyli teraz czekam na Twoje efekty pracy :D
P.S. Zapraszam na dzisiejszy post ;) - sztuczne włosy
nie wiem czy sama spróbuje zrobić taką kokardkę.
Usuńa ja kocham swoje z Avonu i Virtuala i nie wyobrażam sobie wyjścia bez bazy ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnej z nich jeszcze.
Usuńbardzo ładnie wyglądaja te kolory z bazą , jak by zupełnie co innego było ;) ja nie uzywam ,ponieważ bardzo rzadko maluje sie cieniami ;)
OdpowiedzUsuńA dla mnie baza pod cienie to podstawa.
UsuńStrasznie droga ;o ja kupiłam za ok. 10 zł rewelacyjną bazę Hean - Stay on.. Jest świetna :)
OdpowiedzUsuńAle warta jest swojej ceny.
Usuńhm...zniknął mój komentarz? szkoda...
OdpowiedzUsuńnie dawno pisałam o tej bazie u siebie, najbardziej podoba mi się jego efekt rozświetlania.
Nie zniknął - miałam problemy z internetem i nie opublikowałam go przez to od razu.
UsuńNie używam baz pod cienie :P. Ale muszę w końcu jakąś zakupić i sprawdzić jak to jest "z" :)).
OdpowiedzUsuńBuziaki :*.
Ja już teraz nie wyobrażam sobie makijażu bez bazy po cienie.
Usuńświetnie wypada, wydobywa kolor, miło, że nie podrażnia
OdpowiedzUsuńUważam ta bazę za bardzo dobry produkt.
UsuńIle czasu ją używałaś ??? < możesz odpisać mi na moim blogu bo jak wchodzę na twojego to czasem mi odrzuca plisss!!! http://tyijajestesmyhappy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPoprzednią bazę z Artdeco miałam około roku. Tą używam dopiero od niedawna.
UsuńBardzo fajna baza.Kolory cieni dużo lepiej się prezentują i są jakby bardziej intensywne.Efekty widać ...:D
OdpowiedzUsuńTak - ładnie podbija kolory cieni.
Usuńnie stosuje baz pod cienie ;P
OdpowiedzUsuńa ja lubię je stosować :))
UsuńJuż kilka razy miałam ją w rękach i za każdym razem odstawiałam i kupowałam coś innego ;D Może w końcu się skuszę...
OdpowiedzUsuńwarto się na nią skusić.
Usuńja sobie bazę robię sama;D i nie potrzeba mi do szczęścia kupnych ;p
OdpowiedzUsuńCzytałam Twój post o tym jak robisz sobie bazę pod cienie. Ja jednak wolę gotowe.
Usuńbazy używam tylko na specjalne okazje, więc pewnie kiedys spróbuję:)
OdpowiedzUsuńJa bazę pod cienie używam na co dzień. Na specjalne okazje tym bardziej.
UsuńWidzę, że prezentujesz tylko te komentarze które Ci się podobają, mimo iż nie są negatywne...
OdpowiedzUsuńPublikuję wszystkie komentarze. Za wyjątkiem anonimowego zagranicznego spamu, który mnie ostatnio zalewa.
UsuńMuszę wypróbować, aktualnie używam bazy z Ingrid ale jest już lekko przyschnięta i przydałoby się coś nowego :)
OdpowiedzUsuńZ tej firmy bazy jeszcze nie miałam.
UsuńTo mój must have i napewno ją kupię jak tylko skończę tą z Kobo :)
OdpowiedzUsuńA ja się coraz bardziej zastanawiam nad wypróbowaniem tej bazy z Kobo albo z Dax.
Usuńmyślę nad nią
OdpowiedzUsuńwiem, że cenowo wychodzi dość drogo, ale warta jest swojej ceny.
UsuńTroszkę droga, w porównaniu do baz z których korzystam
OdpowiedzUsuńAle jest skuteczna.
UsuńTam te też xD
UsuńUżyłam raz i nie byłam zadowolona z efektu, teraz używam bazy z inglota:)
OdpowiedzUsuńJa natomiast z tej bazy z Inglota nie byłam zadowolona. Już po niecałej godzinie rolowały mi się na niej cienie.
Usuńuwydatnia kolor:)
OdpowiedzUsuńTak - robi to bardzo dobrze :))
UsuńJa mam teraz bazę i Dax Cosmetics i jestem z niej bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńja też :)
Usuńdosyć droga baza, ale jak jest dobra to warto ją kupić :)
OdpowiedzUsuńJa jestem z niej zadowolona.
UsuńRzadko uzywam cieni, a bazy wcale :)
OdpowiedzUsuńJa natomiast do każdego makijażu używam bazę.
UsuńTa baza wg mnie jest bardzo podobna do KOBO, którą ja szczerze kocham ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie mają bardzo podobne słoiczki.
UsuńZ wyglądu jest podobna do bazy z Kobo, którą posiadam :)
OdpowiedzUsuńJa tej z Kobo jeszcze nie miałam.
UsuńRożnica jest widoczna ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się w niej to jak podbija cienie.
Usuńnapewno warto zainwestować w artdeco!
OdpowiedzUsuńWarto :))
UsuńTo jeden z niewielu kosmetyków jaki używam od lat! Teraz mam chyba 10 czy 11 opakowanie. Faktycznie wystarcza na rok. Jednak mam wrażenie, że coś kombinują ze składem bo kupiłam niedawno kolejną i jest bardzo kremowa (może super świeża partia) i nie trzyma cieni do zmycia tylko się roluje... Może potrzebuje trochę czasu?
OdpowiedzUsuńZgadzam się, baza jest rewelacyjna. Mam ja w formie maleńkiego pudełeczka:)
OdpowiedzUsuńBaza jest dobra. Tylko szkoda, że to jej pudełeczko jest takie malutkie, a przez to trochę niewygodne w użyciu.
UsuńJa używam bazy pod cienie już od dawna. Nie mogę sobie teraz wyobrazić jak mogłam ich kiedyś nie używać.
OdpowiedzUsuńA właśnie ostatnio miałam ją kupić, lecz się rozmyśliłam, teraz widzę jednak,że się skuszę :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory używałam bazy z avonu i była ok. Ale ta naprawdę ładnie podbija kolorki. I może cena na początek lekko odstrasza to biorąc pod uwagę na jak długo starcza to i tak się baaaardzo opłaca.:)
OdpowiedzUsuńJest droga, ale bardzo wydajna, a przede wszystkim dobrze utrzymuje cienie. Ja ją bardzo lubię. A tej z Avonu jeszcze nie miałam.
Usuń