20 lipca 2014

LIRENE kosmetyki z linii STOP CELLULIT

A skład linii STOP CELLULIT wchodzi kilka kosmetyków:

(Źródło: http://sklep.eris.pl/lirene/pl/)

Ja używam trzech z nich: 

 antycellulitowy peeling myjący
antycellulitowy żel pod prysznic
antycellulitowa maska do ciała


Pierwszą cechą, która mi się w nich bardzo podoba to ich zapach. Jest on przyjemny, cytrusowy, nieco jakby wpadający w pomarańczowy. Nie wyczuwam w nim żadnych chemicznych naleciałości. Kosmetyki te znajdują się też w wygodnych i poręcznych opakowaniach. Dobrze wydobywa się z nich zawartość. Opakowania peelingu i żelu pod prysznic są półprzezroczyste dzięki czemu widać ile ich zawartości jeszcze zostało. Bez problemu da się je postawić, tak aby ich zawartość spływała na dół. A w razie potrzeby można je rozciąć. Opakowania tych kosmetyków mają rzucający się w oczy, energizujący pomarańczowy kolor. Taki kolor ma też żel pod prysznic i peeling. Tylko maska do ciała jest koloru białego.

Kosmetyki te zawierają 5 składników aktywnych:

- złotą algę
- kofeinę
- L-karnitynę
- eskulinę
- centellę azjatycką


Peeling myjący ma dość grube i ostre drobinki. Dobrze złuszcza martwy naskórek. Skóra po jego użyciu jest gładka i miła w dotyku. Jest na tyle rzadki, że dobrze wydobywa się go z opakowania, a zarazem na tyle gęsty, że nie spływa z dłoni. Zawiera dużo drobin peelingujacych, które nie rozpuszczają się w wodzie. W związku z tym powstaje tutaj jedyne zastarzezenie jakie do niego mam. Po prostu  nieco ciężko jest mi go zmyć ze skóry. Najlepiej używać go pod prysznicem. W wannie mam problem, aby dobrze spłukać ze skóry te drobinki, bo spłukując jedne nanoszę na skórę następne.

Żel pod prysznic robi po prostu to, co ma robić, czyli oczyszcza skórę. Spełnia zatem swoje podstawowe zadanie. Zatopione są w nim małe, niebieskie drobinki, które tak właściwie niczego nie robią. Nawet producent nie wspomina nic po co one tam właściwie są. Nie czuć ich na skórze podczas używania tego żelu. Jego główne zalety są takie, że jest wydajny i dobrze sie pieni. 


Kremową maskę do ciała nie używam według zaleceń producenta. Na saszetce napisane jest, aby użyć ją całą na raz. Nanieść ją grubą warestwa, pozostawić na 15-20 minut, następnie pozostały preparat wmasować w skórę. Ja używam tą maskę tak jakby to był balsam do ciała. Używam jej niewielką ilość, ponieważ jest tak gęsta i treściwa jak masło do ciała. Ale da się nią posmarowac dość sporą powierzchnię skóry. Użyłam ją już 5 razy na same uda. Wystarczy mi jeszcze na raz, może dwa.

Podsumowując: Przyjemnie używa mi się tego trio do oczyszczania i pielęgnacji skóry. Mają wygodne w użyciu opakowania i przyjemny zapach. Zapewne wspomagają walkę z cellulitem, jednak należy pamietać, że same kosmetyki niczego nie załatwią. Trzeba ich stosowanie połączyć z ćwiczeniami, masażami, dietą, itp.

Używałyście kosmetyków z linii Stop Cellulit od Lirene ???
Jak się u Was sprawdziły ???

37 komentarzy

  1. Nie uźywam takich rzeczy, ale moja siostra ma ten peeling i jest zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznaję , że już dawno nie stosowałam tego typu kosmetyków. Nie bardzo w nie wierzę a niestety cellulit to moja zmora ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie wierzę, że same kosmetyki dadzą rade, ale fajnie się je używa :)

      Usuń
  3. Peeling myjący mnie zainteresował. Lubię takie mocne zdzieraki.

    OdpowiedzUsuń
  4. z tej serii miałam maskę antycellulitową w saszetce, zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, ale starcza tylko na jedną aplikację, a jej cena to ok, 5 zł. mogłam używać jej tak jak Ty. cieńszą warstwą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak używałam ją na kilka razy, to też dobrze działała. Dzięki temu starczyła na dłużej.

      Usuń
  5. Miałam balsam i peeling, oba były ok.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie używam produktów 'antycelulitowych' 'wyszczuplających' i innych takich ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja je dostałam do testów więc używałam, ale na co dzień też takich nie kupuje.

      Usuń
  7. Jestem ogromnie ciekawa tego peelingu:) Uwielbiam mocne ździeraki:))

    OdpowiedzUsuń
  8. jakoś mnie wgl nie kusi Lirene do ciała sama nie wiem czemu, na peeling myjący może się zdecyduje

    OdpowiedzUsuń
  9. nie miałam ;p wole poćwiczyć :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam produkty z tej serii,peeling był całkiem fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak, balsamu z tej serii, który wygralam u Ciebie na blogu. Jest swietny. :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja używałam rzeczy z tej serii i u mnie efekty były.

    OdpowiedzUsuń
  13. Peeling myjący z chęcią wypróbowałabym ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Serii nie używałam, ale jej zapach na pewno przypadłby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja uwielbiam ich zapach! Peeling bardzo polubiłam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Peeling chętnie przetestuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam peeling. Był super.

    OdpowiedzUsuń
  18. Peeling wydaje się ciekawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Stosowałam i są to całkiem przyzwoite produkty, nie mogę im nic zarzucić :) Dobrze pielęgnują skórę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam chyba 2 kosmetyki z tej marki, lubiłam !
    A zapach cudowny mają!

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie miałam jeszcze tej serii może kiedyś sie skusze

    OdpowiedzUsuń
  22. przyznam szczerze, ze pierwszy raz widze...

    OdpowiedzUsuń
  23. ja niestety do ćwiczeń i diet nie mam czasu ;p więc takie kosmetyki antycellulitowe mi i tak się nie przydadzą...

    OdpowiedzUsuń
  24. Z chęcią bym mogła wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie uzywalam, wole olejki a apropo cellulitu to niedawno posalam o efektach rollmasazu - polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. potrzeba mi cos takiego , niestety:(

    OdpowiedzUsuń
  27. Nawet nie wiedziałam, że z tej serii jest aż tyle kosmetyków :)
    Ja mam peeling, który jest nawet dość dobry, ale denerwuje mnie ten pomarańczowy zapach.

    OdpowiedzUsuń