(Źródło: http://sklep.eris.pl/lirene/pl/)
Ja używam trzech z nich:
antycellulitowy peeling myjący
antycellulitowy żel pod prysznic
antycellulitowa maska do ciała
Pierwszą cechą, która mi się w nich bardzo podoba to ich zapach. Jest on przyjemny, cytrusowy, nieco jakby wpadający w pomarańczowy. Nie wyczuwam w nim żadnych chemicznych naleciałości. Kosmetyki te znajdują się też w wygodnych i poręcznych opakowaniach. Dobrze wydobywa się z nich zawartość. Opakowania peelingu i żelu pod prysznic są półprzezroczyste dzięki czemu widać ile ich zawartości jeszcze zostało. Bez problemu da się je postawić, tak aby ich zawartość spływała na dół. A w razie potrzeby można je rozciąć. Opakowania tych kosmetyków mają rzucający się w oczy, energizujący pomarańczowy kolor. Taki kolor ma też żel pod prysznic i peeling. Tylko maska do ciała jest koloru białego.
Kosmetyki te zawierają 5 składników aktywnych:
- złotą algę
- kofeinę
- L-karnitynę
- eskulinę
- centellę azjatycką
Peeling myjący ma dość grube i ostre drobinki. Dobrze złuszcza martwy naskórek. Skóra po jego użyciu jest gładka i miła w dotyku. Jest na tyle rzadki, że dobrze wydobywa się go z opakowania, a zarazem na tyle gęsty, że nie spływa z dłoni. Zawiera dużo drobin peelingujacych, które nie rozpuszczają się w wodzie. W związku z tym powstaje tutaj jedyne zastarzezenie jakie do niego mam. Po prostu nieco ciężko jest mi go zmyć ze skóry. Najlepiej używać go pod prysznicem. W wannie mam problem, aby dobrze spłukać ze skóry te drobinki, bo spłukując jedne nanoszę na skórę następne.
Żel pod prysznic robi po prostu to, co ma robić, czyli oczyszcza skórę. Spełnia zatem swoje podstawowe zadanie. Zatopione są w nim małe, niebieskie drobinki, które tak właściwie niczego nie robią. Nawet producent nie wspomina nic po co one tam właściwie są. Nie czuć ich na skórze podczas używania tego żelu. Jego główne zalety są takie, że jest wydajny i dobrze sie pieni.
Kremową maskę do ciała nie używam według zaleceń producenta. Na saszetce napisane jest, aby użyć ją całą na raz. Nanieść ją grubą warestwa, pozostawić na 15-20 minut, następnie pozostały preparat wmasować w skórę. Ja używam tą maskę tak jakby to był balsam do ciała. Używam jej niewielką ilość, ponieważ jest tak gęsta i treściwa jak masło do ciała. Ale da się nią posmarowac dość sporą powierzchnię skóry. Użyłam ją już 5 razy na same uda. Wystarczy mi jeszcze na raz, może dwa.
Podsumowując: Przyjemnie używa mi się tego trio do oczyszczania i pielęgnacji skóry. Mają wygodne w użyciu opakowania i przyjemny zapach. Zapewne wspomagają walkę z cellulitem, jednak należy pamietać, że same kosmetyki niczego nie załatwią. Trzeba ich stosowanie połączyć z ćwiczeniami, masażami, dietą, itp.
Używałyście kosmetyków z linii Stop Cellulit od Lirene ???
Jak się u Was sprawdziły ???
Nie uźywam takich rzeczy, ale moja siostra ma ten peeling i jest zadowolona.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję , że już dawno nie stosowałam tego typu kosmetyków. Nie bardzo w nie wierzę a niestety cellulit to moja zmora ;/
OdpowiedzUsuńJa też nie wierzę, że same kosmetyki dadzą rade, ale fajnie się je używa :)
UsuńPeeling myjący mnie zainteresował. Lubię takie mocne zdzieraki.
OdpowiedzUsuńTak - ten jest mocnym zdzierakiem.
Usuńz tej serii miałam maskę antycellulitową w saszetce, zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, ale starcza tylko na jedną aplikację, a jej cena to ok, 5 zł. mogłam używać jej tak jak Ty. cieńszą warstwą.
OdpowiedzUsuńJak używałam ją na kilka razy, to też dobrze działała. Dzięki temu starczyła na dłużej.
UsuńMiałam balsam i peeling, oba były ok.
OdpowiedzUsuńNie używam produktów 'antycelulitowych' 'wyszczuplających' i innych takich ;)
OdpowiedzUsuńJa je dostałam do testów więc używałam, ale na co dzień też takich nie kupuje.
UsuńJestem ogromnie ciekawa tego peelingu:) Uwielbiam mocne ździeraki:))
OdpowiedzUsuńjakoś mnie wgl nie kusi Lirene do ciała sama nie wiem czemu, na peeling myjący może się zdecyduje
OdpowiedzUsuńnie miałam ;p wole poćwiczyć :D
OdpowiedzUsuńMiałam produkty z tej serii,peeling był całkiem fajny :)
OdpowiedzUsuńWiele osób chwali ten peeling.
UsuńTak, balsamu z tej serii, który wygralam u Ciebie na blogu. Jest swietny. :))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się go dobrze używa :))
UsuńJa używałam rzeczy z tej serii i u mnie efekty były.
OdpowiedzUsuńTo świetnie :)
UsuńPeeling myjący z chęcią wypróbowałabym ;)
OdpowiedzUsuńSerii nie używałam, ale jej zapach na pewno przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńZapach ma bardzo fajny ta seria.
UsuńJa uwielbiam ich zapach! Peeling bardzo polubiłam:)
OdpowiedzUsuńPeeling chętnie przetestuję :-)
OdpowiedzUsuńMiałam peeling. Był super.
OdpowiedzUsuńPeeling wydaje się ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńStosowałam i są to całkiem przyzwoite produkty, nie mogę im nic zarzucić :) Dobrze pielęgnują skórę :)
OdpowiedzUsuńTak - zgadza się :)
UsuńMiałam chyba 2 kosmetyki z tej marki, lubiłam !
OdpowiedzUsuńA zapach cudowny mają!
Nie miałam jeszcze tej serii może kiedyś sie skusze
OdpowiedzUsuńprzyznam szczerze, ze pierwszy raz widze...
OdpowiedzUsuńja niestety do ćwiczeń i diet nie mam czasu ;p więc takie kosmetyki antycellulitowe mi i tak się nie przydadzą...
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym mogła wypróbować:)
OdpowiedzUsuńNie uzywalam, wole olejki a apropo cellulitu to niedawno posalam o efektach rollmasazu - polecam :)
OdpowiedzUsuńZerknę
Usuńpotrzeba mi cos takiego , niestety:(
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że z tej serii jest aż tyle kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńJa mam peeling, który jest nawet dość dobry, ale denerwuje mnie ten pomarańczowy zapach.