6 maja 2015

Pielęgnacja twarzy z kwasami AHA i maską algową

Od pewnego czasu uczę się robić maski algowe. Dlatego w moich ostatnich zakupach kosmetycznych pojawiła się miseczka i szpatułka do tego rodzaju masek. Otrzymałam też ofertę od przedstawicielki marki medbeauty, aby przetestować dwa kosmetyki z ich oferty:
- maskę algową nawilżającą: Chitosan Modeling Algae
Produkty, te służą do wykonywania zabiegów w gabinetach kosmetycznych. Ale można też kupić mniejsze pojemności na własny użytek. Chciałabym przedstawić Wam jak wyglądała pielęgnacja twarzy, którą przeprowadziłam w domu. Otrzymane ampułki wystarczyły mi na dwa użycia, a saszetki z maską algową na cztery.


Najpierw należy wykonać demakijaż, aby usunąć kolorowe kosmetyki (jeśli był wykonany makijaż) i inne zanieczyszczenia z twarzy. Następnie nanieść zawartość ampułki na skórę i przez chwilę delikatnie masować. Po upływie 2-5 minut zmyć dokładnie wodą. 

Efekty:
Ampułka z kwasami owocowymi ma za zadanie delikatnie złuścić naskórek, odświeżyć, nawilżyć, usuwać przebarwienia i rozjaśniać skórę. Przeznaczona jest do każdego rodzaju skóry, szczególnie dla skóry suchej i skłonnej do powstawania przebarwień.  

Przeciwwskazania do jej zastosowania to m.in. uczulenie na preparaty zawierające kwasy AHA, rozszerzone i popękane naczynka, stany zapalne skóry, łuszczyca. Nie aplikować na skórę, na której są skaleczenia oraz małe ranki, ponieważ będzie to bardzo piekło. 

Główne składniki zastosowane w tej ampułce to kwasy AHA (kwas mlekowy 8,5% oraz kwas cytrynowy 4% o pH około 3).


W gabinetach kosmetycznych stosuje się te ampułki:
* po/lub przed zabiegiem mikrodermabrazji
* do zabiegów pielęgnacyjnych:
- przed aplikacją masek algowych, biocelulozowych, shakerowych, hydrożelowych
- przed masażem twarzy, szyi i dekoltu
* jako delikatny peeling przed zabiegami pielęgnacyjnymi

INCI: Aqua, Glycerin, Lactic Acid, Citric Acid, Sodium Hydroxide, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Polysorbate 80, Parfum, CI 19140

Pojemność: 3 ml

Cena: 8,90 zł


Teraz można nałożyć maskę algową. Przygotowuje się ją w ten sposób, że około 15-30g (około 50 ml) preparatu wymieszać z 3-4 miarkami wody (miarka to 20 ml) w temperaturze pokojowej lub z aktywatorem do alg, do uzyskania gładkiej, jednolitej masy. Następnie nałożyć na całą twarz wraz z powiekami i ustami, pozostawiając wolne otwory nosowe. Po upływie 15-20 minut zdjąć maskę w całości. Na koniec zaaplikować odpowiedni tonik i krem pielęgnacyjny. Użycie toniku jest ważne, aby przywrócić skórze właściwy poziom pH. Kwasy obniżą go do około 3 pH, a skóra powinna powrócić do 5,5 pH.


Z nałożoną maska algową będziemy wyglądać tak jak ta pani  na zdjeciu. Jednak przyrządzić ją i nałożyć nie jest tak prosto. Po zmieszaniu proszku z wodą mikstura ta zaczyna zaraz zastygać. Trzeba ją szybko wymieszać i od razu nakładać na twarz. Jako że maskę nakładałam sobie sama, to ominęłam okolice oczu, bo potem miałabym problem, aby ją ściągnąć. Także osobom, które mają klaustrofobię nie nakłada się maski na oczy, bo będzie im ciężko wyleżeć te 20 minut. Pierwsze maski algowe, które robiłam zupełnie mi nie wyszły. Nakładałam je zbyt wolno i przed zaschnięciem zdołałam nałożyć tylko na pół twarzy. Na resztę twarzy i szyję musiałam dorobić kolejną porcję. Aktualnie wychodzą mi już całkiem nieźle. Dlatego najlepiej udać się do kosmetyczki, aby mieć dobrze wykonaną maskę algową. Samemu w domu można jej dużo zmarnować. Ale za to maskę taką bardzo fajnie się ściąga. Odchodzi w postaci wielkiego płatu, potem tylko trzeba domyć pozostałe resztki, które mogą osadzić się na skórze lub włosach.


 Główne składniki zawarte w masce Chitosan Medeling Algae:
- ziemia okrzemkowa (Diatomaceous Earth) - powstaje z pancerzyków obumarłych jednokomórkowych mikroalg (okrzemek). Dostarcza krzem o wysokim stopniu przyswajalności, który przeciwdziała wiotczeniu skóry, przyspiesza proces gojenia, zmniejsza przepuszczalność naczyń krwionośnych. W połączeniu z wodą daje reakcję cieplną, dzięki temu pod maską wytwarza się odpowiedni mikroklimat, zwiększający przenikalność pozostałych aktywnych składników.
- alginat - otrzymywany z alg morskich (głównie alg brązowych), posiada właściwości nawilżające i ochronne.
- chitosan - zmiękcza i wygładza, działa nawilżająco (tworzy na powierzchni naskórka hydrofilowy film, zatrzymujący wodę).

Efekty po zastosowaniu maski algowej:
- optymalne nawilżenie
- poprawa kondycji skóry
- wyciszenie skóry podrażnionej
- przywrócenie odpowiedniej elastycznosci i i sprężystości skórze

INCI: Diatomaceous Earth (Sodium Diatomeae), Calcium Sulfate, Algin, Tetrasodium Pyrophosphate, Chitosan, Magnesium Oxide.

Pojemność: 36 g (100 ml)

Cena: 11,99 zł


Dostępność:
- kosmetyki przeznaczone do gabinetów kosmetycznych na stronie: sklep.imagecentrum.pl
- mniejsze pojemności dla detalistów na stronie: detal.imagecentrum.pl

Byliście kiedyś na zabiegu z maską algową ???

27 komentarzy

  1. uwielbiam maski algowe :D skóra jest po nich świetna... ja używałam głównie masek oczyszczających :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie robiłam takich eksperymentów w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Za maskami algowymi średnio przepadam, ale za to kwasy ... kocham ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Boje się trochę sięgać po kwasy - niby nie mam popękanych naczynek, ale skóra wrażliwa :(

    Zapraszam do siebie, tym razem o pielęgnacji włosów :D
    zdrowotnieiradosnie.blogspot.com/2015/05/recenzja-czekoladowa-maska-do-wosow.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa jestem tych kwasów. Nigdy nie eksperymentowałam z nimi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na większość kwasów już trochę za późno. Od jesieni zacznę je bardziej stosować.

      Usuń
  6. Muszę wypróbować tę maskę :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  7. taki zabieg ciekawie jak u mnie by się sprawdził:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skóra powinna wyglądać lepiej, być bardziej promienna i nawilżona.

      Usuń
  8. Nigdy nie byłam na żadnym takim zabiegu, ale chętnie wypróbuję, bo słyszałam wiele pochlebnych opinii. Może kupię jakąś taką maseczkę na domowe spa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Do kwasów przymierzam się od dłuższego czasu, ale przyznam, że trochę się ich boję. Moja wrażliwa, naczynkowa cera nie jest w tej kwestii zbyt łatwa. Maski algowe za to uwielbiam i bardzo często po nie sięgam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Maski algowe nakładam w domu i faktycznie - pierwsze podejścia były naprawdę trudne :D Ale teraz już robię to dość sprawnie, więc nie marnuję kosmetyku. Mam wielką ochotę na maski algowe Organique i chyba skorzystam z urodzinowego kuponu w tym właśnie celu :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też już dobrze idzie nakładanie masek. Najlepiej nakłada się komuś (np. robię je mamie), sobie jest już nieco trudniej, ale daję radę.

      Usuń
  11. O tak, maska algowa to świetna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Maski nie znam, ale wszelkie ampułki kwasowe bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  13. chętnie bym się skusiła na taką maseczkę;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Maskę algową miałam od e-naturalne i bardzo lubiłam :) Co do kwasów - chętnie bym sobie takie sprawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przydałby mi się taki zabieg, mam straszne przebarwienia na czole;/

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie miałam okazji używać maski algowej, ale wszystko przede mną:D

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak miałam już maskę algową. W domu używam jedynie gotowych masek.

    OdpowiedzUsuń
  18. Zawsze chciałam wypróbować i w końcu muszę to zrobi ;)

    OdpowiedzUsuń