Fluidy te zbierają bardzo różne opinie. Ja jestem w grupie osób, które je lubią. U mnie dobrze się sprawdzają i chętnie po nie sięgam. Seria My Color Code stworzona została w oparciu o koncepcję kolorystycznych typów urody. To znaczy, że podzielona jest na 4 odcienie, zgodnie z klasyfikacją na: wiosnę, lato, jesień i zimę. Każdy z tych typów ma swoje charakterystyczne cechy opisane na opakowaniach, co ma ułatwić znalezienie odpowiedniego odcienia. Ja jestem jesienią i z dopasowania do tego typu będę oceniać te podkłady.
Co mamy do wyboru?
JESIEŃ:
Włosy: jasny blond, kasztanowy, marchewkowy, brązowy
Oczy: zielone, złotobrązowe, brązowe, niebieskie ze złotym zabarwieniem
Cera: jasna o ciepłej barwie kości słoniowej, złocistobeżowa, piegowata
ZIMA:
Włosy: czarne, ciemnobrązowe, z granatowym połyskiem
Oczy: ciemnoniebieskie, niebiesko-zielone, ciemnobrązowe
Cera: śnieżnobiała, jasna porcelanowa, oliwkowa w chodnym odcieniu
WIOSNA:
Włosy: jasne, w odcieniu słomianym, platynowym, miodowym
Oczy: niebieskie, zielono, złoto-brązowe
Cera: blada, o złocistym lub brzoskwiniowym odcieniu
LATO:
Włosy: jasnopopielate, brązowopopielate
Oczy: niebieskie, brązowe, szare
Cera: blada, porcelanowa, o chłodnym, różowym odcieniu
Jestem trochę zakamuflowaną jesienią.
Nie mam tych typowych cech od razu sugerujących, że to na 100% typ jesień. Ja mam włosy brązowe, oczy niebieskie i jasną cerę. Co więc powoduje, że należę do tego typu? Otóż moje ciepłe ubarwienie skóry, złote refleksy we włosach, złociste plamki na tęczówce, a także piegi, które pojawiają się u mnie latem. Dlatego w pierwszej kolejności sięgnęłam po fluid Jesień. Faktycznie ten odcień do mnie pasuje. Jest on ciepły, ładnie się dopasowuje i nie ciemnieje. Jednak jest on dla mnie dobry tylko latem, gdy jestem opalona. Gdybym chciała używać go przez cały rok, to zimą byłby dla mnie za ciemny. Zresztą zobaczcie sami jak prezentuje się porównanie tych kolorów.
Dlatego, gdy nastała jesień i zima, to używałam wersji kolorystycznej Zima. Jest on najjaśniejszy z wszystkich. Do tego neutralny. Nie wbija się w różowe, ani żółte tony. Po prostu kolor dobry dla bladziochów.
Co mi się podoba w tym fluidzie.
Po pierwsze jest on matujący. Co mi w nim bardzo pasuje. Należy do podkładów średnio kryjących. Jedna jego warstwa wystarczy, aby wyrównać koloryt skóry. Nie radziłabym dokładać kolejnych, bo można przez to uzyskać efekt maski. Na pozostałe miejsca lepiej użyć korektor. Po przypudrowaniu całkiem nieźle utrzymuje tą matowość. Po około 4 godzinach muszę użyć bibułki matujące na czoło. Potem dalsze 4 godziny wygląda dobrze. Nie ciemnieje na mojej skórze.
Znajduje się w opakowaniu w formie tubki. Jest ona miękka i giętka, dzięki czemu dobrze się go wydobywa. Nie wylewa się go za dużo, nic nie cieknie, ani nie chlapie.
Nie jest to podkład idealny, ale dla mnie jest ok.
Trochę się ściera w ciągu dnia, ale u mnie to normalne, bo zdarza mi się podpierać twarz na rękach. Jego konsystencja jest gęsta i kremowa. Po rozprowadzeniu na skórze staje się "suchy". Daje taki pudrowy efekt, ale nie wysusza skóry. Trzeba go dość szybko rozprowadzać na twarzy, bo od razu zasycha i potem mogą robić się smugi. W związku z tym najlepiej aplikuje mi się go pędzlem. Jest tani (kosztuje ok. 20 zł za 30 ml) i łatwo dostępny.
Mieliście fluidy Lirene My Color Code?
Co o nich sądzicie?
Jak się u Was sprawdziły?
Nie miałam jeszcze tych podkładów, ale z tego co wyczytałam to jestem istną wiosną :D Kolorki mają bardzo ładnie przemawia za mną zima bo jestem bladziochem, ciekawa jestem jak by się u mnie one sprawdziły ;)
OdpowiedzUsuńJa używam zimę, bo jest bardzo jasna.
Usuńtakiego dopasowania podkładów jeszcze nie znałam
OdpowiedzUsuńJa jestem zimą :))) wspaniały kolor!
OdpowiedzUsuńJa jestem jesienią, chociaż to nie jest takie oczywiste.
UsuńWychodzi na to, że jestem wiosną :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Paulina
www.polinefashion.pl
Hmmm ja chyba jestem Pani wiosna :)
OdpowiedzUsuńz opisu wynika że na pewno nie jestem zimą jednak najbardziej ten odcień kremu bb my mi odpowiadał.
OdpowiedzUsuńJa używam zimy, ponieważ wiosna jest dla mnie dobra tylko, gdy jestem opalona.
UsuńTeż jestem jesienią:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz je widzę :-)
OdpowiedzUsuńMiałam je,jednak nie polubiliśmy się ze względu na trwałość.
OdpowiedzUsuńU mnie ta trwałość jest nawet dobra.
Usuńdobrałam sobie odcień zgodnie z opisem jednak był mi za ciemny, więc oddałam go mamie :)
OdpowiedzUsuńPodpowiedzi są trochę mylące. Powinnam według nich sięgnąć po inną porę roku, a przecież jestem zimą i z tego co widzę to właśnie to by mi pasowało kolorystycznie. :)
OdpowiedzUsuńNo trochę tą mylące. Zwłaszcza jak potem patrzy się na kolory podkładów.
UsuńNo u mnie wojuje pomiędzy dwoma JESIENIĄ a ZIMĄ
OdpowiedzUsuńJESIEŃ
włosy
ZIMA
skóra
oczy
Pozdrawiam
Czasem jest ciężko dopasować się do jednego typu.
UsuńSwoje wydałam w rozdaniu, bo nie byłam do końca pewna, który jest mój ;)
OdpowiedzUsuńMam zimę (mimo, że zimą nie jestem) i uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńJa tak samo. Mam jeszcze wiosnę, ale ona już jest ciut ciemna ;0
UsuńJa też głownie używam zimy.
UsuńJestem ewidentnie czystą wiosną (jasny, miodowy blond, ciepła karnacja z piegami, opalająca się na brąz, niebieskie oczy), ale ten odcień od Lirene był dla mnie o wiele za ciemny, za to zima pasowała idealnie ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to, że forma pomyślała o tym, że różnimy się nie tylko jasnością cery, ale i jej tonacją, ale w praktyce powstały 3 ciemnie pomarańczki i jeden sensowny, jasny odcień.
No właśnie - fajnie, że pomyśleli o takim rozwiązaniu, ale mogli dać więcej jasnych odcieni.
Usuńsuper rozwiązanie na każdą porę roku :D
OdpowiedzUsuńJestem jesienią i ten kolor faktycznie mógłby mi odpowiadać :)
OdpowiedzUsuńDo mnie ten kolor pasuje tylko, gdy jestem opalona.
UsuńJa bym potrzebowała czegoś jaśniejszego i bardziej żółtego od zimy :)
OdpowiedzUsuńWynika z tego, że jestem jesienią :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak i ja :))
UsuńPo raz pierwszy je widzę marka jest mi bardzo dobrze znana ale te podkłady już nie :) w opisie wychodzi mi coś między zimą a wiosną z tym że cerę mam śniadą :)podkład zimowy nawet w zimie byłby zbyt jasny ale wiosna bylaby ok na zimę :)
OdpowiedzUsuńZ Rossmanna są one wycofane :)
OdpowiedzUsuńNo możliwe
Usuńciekawa propozycja, choć jeśli o podkład to pozostanę wierna revlonowi :)
OdpowiedzUsuńMiałam podkład z Revlonu - dobry był. Ale teraz co chwilę próbuję inny.
UsuńWiosną jestem naturalną :D
OdpowiedzUsuńbardzo fajny podział, który pewnie pomoże wielu kobietom przy wyborze odpowiedniego odcienia :)
OdpowiedzUsuńmożna się trochę zasugerować.
UsuńNigdy nie miałam takiego fluidu.
OdpowiedzUsuńNie miałam ich, ale wiosną czy latem rzadko korzystam z podkładów :)
OdpowiedzUsuńJeśli możesz, kliknij w linki w najnowszym poście TUTAJ, dzięki ;*
Nigdy nie stosowałam tych fluidów.
OdpowiedzUsuńja dalej nie wiem jaka porą roku jestem :<
OdpowiedzUsuńCzasem jest to ciężko poznać.
UsuńNie miałam styczności z tymi podkładami, jednak wiem, że jestem wiosną, fajna ciekawostka :)
OdpowiedzUsuńMożna to tak traktować :))
UsuńDo mnie powinno pasować lato, ale kolor jest zdecydowanie za ciemny i zbyt ciepły. Coś mi się wydaje, że lepiej czułabym się w odcieniu zimy.
OdpowiedzUsuńMnie lato trochę przeraziło - jakie jest ciemne.
UsuńTrochę dziwna ta koncepcja, nie do końca mi odpowiada, więc raczej się nie skuszę :P
OdpowiedzUsuńNo wiadomo firmy różne koncepcje wymyślają.
OdpowiedzUsuń