3 lutego 2019

BIELENDA TOTAL LOOK MAKE-UP NUDE MIST - utrwalacz makijażu

Obecnie nie wyobrażam sobie makijażu bez zastosowania mgiełki utrwalającej. Te, które używałam świetnie się u mnie sprawdzały. Bardzo lubiłam INGLOT Make-up Fixer oraz GOLDEN ROSE Make-up Fixing Spray. Nie tylko utrwalały makijaż, ale również niwelowały efekt pudrowości z twarzy. Jednak lubię też testować inne tego typu produkty. Do tej pory wydawało mi się, że każdy utrwalacz makijażu powinien zadziałać, więc mogę je dowolnie zmieniać. Aż do teraz - trafiłam na pierwszy, z którego działania nie jestem zadowolona. Jak się zapewne już domyślacie jest to Bielenda Total Look Make-up Nude Mist


Lubie kosmetyki z Bielendy - nie raz kupowałam ich kremy, maseczki czy serum. Dlatego, gdy zobaczyłam, że mają w ofercie również mgiełkę utrwalającą makijaż, to postanowiłam wypróbować ten produkt. Już od początku jej używania stwierdziłam, że coś z jej działaniem jest nie tak. Stosowałam ją z różnymi podkładami oraz pudrami, ale rezultaty wciąż były średnie. Niestety nie niweluje efektu pudrowości z twarzy. A ja lubię, gdy makijaż jest ładnie scalony. Występują również problemy z dozownikiem tej mgiełki - rozpyla ją plamami, a nie równomiernie. Trochę drażniący jest jej dość mocny zapach. Słabo też utrwala makijaż. Zauważyłam to na przykładzie podkładu Estee Lauder Double Wear. Bardzo go lubię i do tej pory przy stosowaniu go z innymi mgiełkami utrwalającymi uzyskiwałam fajny efekt. Z utrwalaczem Bielendy ten podkład ściera się szybciej z twarzy.


Po rozpyleniu na twarz mgiełka wysycha bardzo szybko - co jest na plus. Jest też bardzo wydajna. Opakowanie pojemności 75 ml przy codziennym używaniu przez dwa miesiące zostało zużyte tylko w 1/3. Niestety dopiero po zakupie sprawdziłam jej skład. Nie jestem z niego zbyt zadowolona, ponieważ występuje w nim alkohol na drugim miejscu.


SKŁAD INCI: Aqua, Alcohol Denat., PVP, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Friut Extract, Betaine, Sodium Polystyrene Sulfonate, Propylene Glycol, Rosa Damascena Flower Water, Citric Acid, Gluconolactone, Calcium Gluconate, Polysorbate 20, Deceth-7, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, PPG-26-Buteth-26, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, DMDM Hydantoin, Parfum (Fragrance), Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Hydroxycitronellal, Limonene, Linalool.

 Mieliście ten utrwalacz makijażu z Bielendy? 
Co o nim sądzicie?

25 komentarzy

  1. Raczej nie sięgam po tego typu produkty, bo nie mam takiej potrzeby ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja się przymierzam do tej z golden rose :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zazwyczaj czymś spryskuje klientki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś nie używałam takich utrwalaczy, jednak po spryskaniu nimi twarzy makijaż lepiej wygląda.

      Usuń
  4. nie używam utrwalaczy makijażu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś też nie używałam, ale się do nich przekonałam.

      Usuń
  5. Nie miałam jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie stosuję preparatów tego typu, moja skóra też różnie reaguje na alkohol:( Bielenda bardzo poszerzyła swoją ofertę! Super widzieć jak marka się rozwija:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie używam utrwalaczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ooo a nie widziałam,ze bielenda ma takie coś :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tej mgiełki nie miałam i raczej ją sobie odpuszczę :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Alkohol w utrwalaczu to niby nic dziwwnego, ale wolałabym go unikać. Ja używam utrwalacza z Golden Rose :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam o nim właśnie kiepskie opinie- dosłownie rozmywał makijaż... oj, z dala od niego:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też natrafiłam na takie recenzje - niestety już po jego zakupie.

      Usuń
  12. Mam ten produkt. Średnio mi się sprawdza. Miałam lepsze produkty no ale trzeba zużyć.
    Pandora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupiłam już inny utrwalacz. A ten zużywam do zmoczenia pędzla przy aplikacji niektórych cieni do powiek.

      Usuń
  13. Nie miałam tego fixera. Alkohol na drugim miejscu w składzie to nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń