Od producenta:
Pomadka znakomicie nawilża i natłuszcza usta, zapobiega ich pękaniu i wysychaniu. Doskonale chroni przed słońcem, wiatrem i mrozem. Zawiera bogaty w witaminy i przeciwutleniacze olej rokitnikowy, sprawiając, że usta są odżywione, miękkie i elastyczne. Aktywny składnik - betulina - działa kojąco i regenerujaco na podrażnienia, łagodzi objawy opryszczki. Pomadka posiada delikatny zapach cynamonu.
Gdy przychodzi zima, stosuję różne pomadki, aby zapobiec pękaniu i wysuszaniu warg. Będąc w aptece spostrzegłam tę pomadkę i przemknęło mi przez myśl, że gdzieś ją już widziałam. Przypomniałam sobie, że czytałam jej recenzję na blogu Siouxie i postanowiłam ją wypróbować.
Opakowanie: pomadka jest w formie sztyftu, który znajduje się w plastikowym opakowaniu. Jak słusznie zauważyła Siouxie - opakowanie to nie jest trwałe. Plastik jest bardzo delikatny i od noszenia w torebce popękała mi nakrętka. Na zdjęciach tego nie będzie widać, bo były robione wczesniej.
Zapach: moim zdaniem jest ziołowy. Nie czuję tu cynamonu. Zapach ten średnio mi się podoba.
Konsystencja: delikatna, kremowa. Pomadka ma pomarańczowy kolor. Gdy wyjedzie się nią poza wargi, to widać pomarańczowe ślady na skórze. Dlatego wolę pomadki bezbarwne, gdyż często smaruję usta nie patrząc w lusterko.
Działanie: nawilża i natłuszcza usta, a także zapobiega ich pękaniu. Po jej użyciu usta są miękkie i odżywione. Jest bardzo wydajna. Podoba mi się też jej skład. Mimo tych wszystkich plusów mam mieszane uczucia do tej pomadki. Przeszkadza mi jej pomarańczowy kolor, a także to, że zbyt szybko znika z ust.
Składniki: olej sojowy, wosk pszczeli, lanolina, olej rokitnikowy, masło karite, olej jojoba, olej z wiesiołka, masło kakaowe, betulina, wosk Carnauba, olejek cynamonoy.
Waga: 4,4 g (sztyft)
Okres trwałości: 12 miesięcy od daty produkcji
Cena: 7,50 zł
Uwielbiam cynamon , musi pięknie pachnieć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja mam kilka różnych pomadek, i na razie postanowiłam nie kupować kolejnych i zużyć te, które mam :)
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam zapach cynamonu!
bardzo ciekawy skład ma ta pomadka, poczułam się skuszona! :)
OdpowiedzUsuńjak dobrze, że tu trafiłam ! Mi zimą pomaga na usta tylko miód, co wyklucza jego stosowanie poza domem i szukałam jakiejś pomadki z naturalnych składników jako alternatywy dla drogeryjnych Nivei, Carmexów itp.
OdpowiedzUsuńTa bardzo mi się podoba i myślę, że skuszę się na nią w najbliższej aptece :)
pozdrawiam
sounds like a lovely product, i have the same problems year round my lips are always so dry ;-(
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie czuć tego cynamonu
OdpowiedzUsuńja wszędzie jej szukam i nie mam tyle szczęścia co ty :) skusiłam się za to na pomadkę z flosleku z serii zimowej i jest niezła :) ale tej będę dalej szukać. a kupiłaś ją w sieciowej aptece?
OdpowiedzUsuńCzytam o zapachu cynamonu już zacieszam, ze musi to byś mega produkt, po czym widzę, że jednak tak nie pachnie. A szkoda!
OdpowiedzUsuńoo ciekawa
OdpowiedzUsuńszkoda,że nie pachnie tym cynamonem :) uwielbiam cynamon
OdpowiedzUsuńadrianna - A ja nie szukałam tej pomadki, tylko trafiłam na nią przypadkiem. Kupiłam ją w aptece, która nazywa się "Apteka pod gwiazdą" - nie wiem czy to jest apteka sieciowa.
OdpowiedzUsuńPaczuszka już doszła cała i zdrowa. Podoba i się wszystko :)Dziękuję i życzę Wesołych Świąt.
OdpowiedzUsuńMoże u Ciebie serum się lepiej sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się, dziś szukałam swoich pomadek ochronnych i wszystkie zniknęły jak na złość.
OdpowiedzUsuńJej kolor działa nieco zniechęcająco...Ale myślę, że chciałabym ją wypróbować.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze nie pachnie cynamonem:(
OdpowiedzUsuńuuii. Twój blog jest wielki, wielki, wielki.
OdpowiedzUsuńTak, mogę na vill. także jeszcze raz:)
i szybkie pytanie: Jak Ci się podoba zwłaszcza mój niedawno opublikowane zdjęcie?
♥
wieczorama Fotoblog