Od jakiegoś czasu szukam godnego następcy mojego ulubionego morelowego peelingu z St. Ives. Czy ten scrub z Clinique przypadł mi do gustu bardziej niż morelka - dowiecie się za chwilę.
Już jakiś czas temu kupiłam w Sephorze zestaw kilku miniaturek z Clinique. Z tych produktów jak do tej pory recenzji doczekał sie tylko krem pod oczy. Dziś postanowiłam napisać kilka słów o tym peelingu.
Od producenta:
Usuwa brud, pozostawiając skóre dokładnie oczyszczoną. Regularne stosowanie wygładza jej powierzchnię. Produkt przebadany alergologicznie. W 100% bezzapachowy. Mozna stosować do wszystkich typów skóry.
Produkt, który używam znajduje się w zielonej, plastikowej tubce o pojemności 30 ml.
Peeling jest koloru białego. Ma kremową konsystencję. Drobinki są mniejsze i delikatniejsze niż w morelce, co właściwie bardziej mi odpowiada. Nie mogę zgodzić się z zapewnieniami producenta, że jest bezzapachowy, gdyż posiada delikatny zapach.
Przy mojej mieszanej cerze używam go wieczorem raz w tygodniu. Skutecznie ściera martwy naskórek, jednocześnie nie podrażnił mnie (zwłaszcza na suchej skórze policzków, czego się trochę obawiałam), nie uczulił i nie zostawił uczucia ściagnięcia skóry. Moja skóra po jego użyciu jest mniej zaczerwieniona niż po morelce. Jest też przyjemnie odświeżona. Po pewnym czasie regularnego stosowania zauważyłam, że skóra na twarzy zrobiła się gładsza. Peeling ten dość mocno złuszcza skórę, dlatego przypuszczam, że może być za mocny dla osób z cerą wrażliwą i naczynkową. Clinique przypadł mi do gustu bardziej niż morelka, dlatego zastanawiam się nad kupnem pełnowymiarowego opakowania. Jednak jest to kosmetyk dość drogi, gdyż kosztuje ok. 80 zł za 100 ml.
SKŁAD: water/aqua/eau, tridecyl stearate, tridecyl trimellitate, dipentaerythrityl hexacaprylate/hexacaprate, butylene glycol, glyceryl stearate, cocos nucifera (coconut) oil, caprylic triglyceride, polyethylene, cetearyl alcohol, ceteareth-20, sorbitol, hexyldecyl stearate, bisabolol, disodium cocoamphodipropionate, oleth-10 phosphate, caprylyl glycol, 1,2-hexanediol, stearyl alcohol, tea-carbomer, disodium edta, phenoxyethanol, potassium sorbate, chlorphenesin [ILN33124].
to prawda za drogi
OdpowiedzUsuńFakt, 80zł za peeling to dość dużo :<
OdpowiedzUsuńOdkąd używałam 3 kroków Clinique i stan mojej twarzy tak się pogorszył, jestem "anty" nastaiowna do wszystkich ich produktów
OdpowiedzUsuńDla mojej wrażliwej skóry raczej by się nie sprawdził, i ta cena..
OdpowiedzUsuńnice i should try this ;-)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ten peeling! Co do zapachu to faktycznie nie powiedziałabym, że go nie ma, moim zdaniem jest on strasznie chemiczny, natomiast nie przeszkadza mi on na tyle by go nie używać ;) Bo efekty również mi się strasznie podobają!
OdpowiedzUsuńja mam w planach kupic ten peeling morelowy ;)
OdpowiedzUsuńThanks for sharing, I love Clinque ;)
OdpowiedzUsuńHave a great weekend!
Fajny produkt, nigdy nie mialam nic z tej firmy :P
OdpowiedzUsuńCena powala :) jak na razie wolę tańsze :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, dobry peeling. Nie zostawia mojej skóry suchej jak co niektóre peelingi. Można go używać codziennie ale ja bym się nie odważyła chyba. Próbowałaś użyć go na usta? Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń