W październiku nie wykrystalizowali mi się żadni konkretni ulubieńcy. Miałam tylko kosmetyki, które zaczęłam wtedy używać i jeszcze nie wiedziałam jak się u mnie sprawdzą. Nie chciałam do ulubieńców dawać niesprawdzonych produktów. Na chwilę obecną używam te kosmetyki na tyle długo, że już wiem, że mają to "coś" co sprawia, że mogę zaliczyć ich do grona ulubieńców.
INGLOT - konturówka do brwi w żelu
-------------------------------------------------
Używam tą konturówkę nieco ponad miesiąc. Mam ją w odcieniu numer 12, czyli jest to jasny, ciepły brąz. Znajduje się w malutkim zakręcanym słoiczku o pojemności 2 g, ale jest bardzo wydajna. Ładnie rozprowadza się na brwiach. Ma kremową konsystencje, ale nie skleja włosków, ani nie tworzy grudek.
Łatwo się nią pracuje, a uzyskany efekt wygląda bardzo naturalnie. Z
łatwością można ją cieniować: można nałożyć bardzo mało, tak aby
tylko delikatnie podkreślić brwi, można też budować mocniejsze
krycie. Kosztuje 37 zł.
BALNEOKOSMETYKI
Malinowy Zdrój - biosiarckowy żel głęboko oczyszczający do mycia twarzy
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam go z pierwszej edycji ShinyBoxa Inspired by Charlize Mystery. Między innymi ze względu na ten żel skusiłam się na to pudełko. Bardzo chciałam go wypróbować. Ma on pojemność 200 ml i kosztuje 29 zł. Jest bardzo wydajny - używam go dwa miesiące i jeszcze powinien wystarczyć na grudzień. Ma przyjemny i delikatny zapach. Skutecznie oczyszcza skórę - nawet z azjatyckiego kremu BB, który przecież nie jest tak łatwo zmyć, aby go skutecznie usunąć, bez pozostawiania resztek. Wszelkie inne zanieczyszczenia skóry też usuwa. A przy tym jest bardzo delikatny - nie podrażnia, nie uczula, nie powoduje uczucia ściągnięcia. Zawiera w sobie delikatne, malutkie drobinki jojoba, które podczas mycia rozpuszczają się. Ma dobry skład. Podsumowując - jestem z niego zadowolona.
KOSMETYKI Z KWASAMI
--------------------------------
Do mojej pielęgnacji skóry twarzy włączyłam też kosmetyki zawierające kwasy Jednym z nich jest NOREL żelowy tonik z kwasem migdałowym. Zawiera on w składzie: 6% kwas migdałowy, glukonolakton, kwas laktobionowy, pantenol. Używam go wieczorem, po zmyciu makijażu. Nakładam go na skórę twarzy, szyi i dekoltu. Jest bardzo wydajny, bo wystarczy mi tylko jedna pompka. Potem odczekuję trochę czasu i nakładam krem na noc. Tonik ten złuszcza martwy naskórek, nie powodując przy tym podrażnień. Ujednolica koloryt skóry - stopniowo pozbywam się przebarwień po lecie. Można go stosować do cery delikatnej, naczyniowej - ja taką mam i pomaga złagodzić zaczerwienienia. Powoduje oczyszczenie skóry, dlatego na początku jego używania miałam wysyp pryszczy. Jednak bardzo się z tego ucieszyłam, ponieważ pomógł mi się pozbyć takich podskórnych gól, które gromadziły mi się na czole. Wydobył je na wierzch i mam z nimi na razie spokój. Efekty jego działania są widoczne stopniowo. Pierwsze pojawiły się po miesiącu. Ale jest to korzystniejsze dla skóry - każdy chce widzieć duże efekty już od razu. Lepiej jednak jest osiągać je stopniowo. Jest bardzo wydajny. Używam go dwa miesiące, a zużycie jest bardzo minimalne (około 1 cm mierząc od góry opakowania). Dodatkowo udało mi się go kupić w hurtowni kosmetycznej w korzystnej cenie, czyli 33 zł za 200 ml. Na internecie widziałam, że kosztuje ok. 45 zł.
Drugi produkt to tonik z kwasem laktobionowym i glukonolaktonem - 100 ml kosztuje 29 zł. Zawiera: kwas laktobionowy, glukonolakton, ekstrakt z lukrecji, witaminę B3, pantenol, alantoinę. Ten tonik również pomaga w uzyskaniu efektu rozświetlonej skóry z wyrównanym kolorytem. Delikatnie złuszcza skórę, bez nadmiernego podrażnienia. Hamuje stany zapalne. Aplikuję go rano - przemywam nasączonym wacikiem skórę twarzy. Potem po około 10 minutach nakładam krem. Użynam go dwa miesiące. Zostało mi go już niewiele - wystarczy pewnie jeszcze na pierwszy tydzień grudnia. Kupiłam go dzięki poleceniu tego typu produktów na swoim kanale przez Agnieszkę (nissiax83). U niej zawsze coś dobrego podpatrzę.
Mieliście któryś z tych kosmetyków ???
Jacy są Wasi ulubieńcy w tym miesiącu ???
Mieliście któryś z tych kosmetyków ??? pierwszy:)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńTeż oglądam nissię i zastanawiam się nad tym tonikiem coraz bardziej !;)
OdpowiedzUsuńWarto go wypróbować :))
UsuńToniku z Norela nie miałam ale jestem zachwycona kremem na noc z tej samej serii :-)
OdpowiedzUsuńskoro ten tonik jest taki dobry, to ten krem pewnie też jest :))
Usuńpomade do brwi z inglota uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńJest to bardzo dobry produkt :))
UsuńTonik z Norela bardzo lubię i świetnie się sprawdza. Żel Balneo miałam, ale bez rewelacji ;/
OdpowiedzUsuńA ja ten żel bardzo lubię.
UsuńChcę tą konturówkę od inglota! <3
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tego zestawu a szkoda skoro tak się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam biosiarczkowy żel z BALNEOKOSMETYKI
OdpowiedzUsuńJuż mi się zaczyna on kończyć. Kupiłabym następny, ale mam inne czekające już w kolejce do wypróbowania.
UsuńPrzedstawione przez ciebie produkty nie są mi znane ale fajnie,że mogłam poczytać u Ciebie coś o nich:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam tych kosmetyków. U mnie w listopadzie chyba nic szczególnie się nie wybiło :)
OdpowiedzUsuńTak tez bywa. Nie ma co na siłę szukać ulubieńców.
UsuńCiekawią mnie te nowe farbki do brwi z Inglota, póki co tylko obmacywałam je w sklepie :)
OdpowiedzUsuńten hydrolat mnie zastanowił:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie pokazałam tutaj żadnego hydrolatu. Pewnie chodzi Ci o tonik z kwasami.
UsuńInglot do brwi mi się marzy, ale nie mają żadnego prawdziwie chłodnego jasnego odcienia :/
OdpowiedzUsuńOj ta konturówka z Inglota bardzo mi się marzy, jak tylko wykończę moje produkty do brwi, na pewno się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńNa moich brwiach odcień 12 z Inglota jest chłodny i ciemny :D Coraz bardziej się do niego przekonuję ;)
OdpowiedzUsuńJa z każdym użyciem lubię tą konturówkę jeszcze bardziej.
UsuńNic z tego nie miałam, ale to chyba norma, bo ja jestem do tyłu z wszelakimi kosmetycznymi cudami :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja ostatnio z książkami.
Usuńmusze w końcu zacząć stosować coś z kwasami :)
OdpowiedzUsuńTeraz jest na kwasy odpowiednia pora.
Usuńja mam uraz do inglota w takich opakowaniach -wszystki mi schnęło ; /
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że ta konturówka tak nie będzie miała.
UsuńMuszę się skusić wreszcie na ten żel do brwi z Inglota
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale konturówka do brwi bardzo mnie ciekawi i pewnie prędzej czy później się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńNa jesień i ja zainteresowałam się kosmetykami z kwasami.
OdpowiedzUsuń