Firmy kosmetyczne coraz częściej produkują kosmetyki typu kilka zastosowań w jednym produkcie. Wynika to pewnie z potrzeby, aby nie tracić czasu i za aplikacją jednego produktu załatwić kilka czynności z pielęgnacji na raz. Miałam już tego typu kosmetyki - różnie się sprawdzały. Przeważnie były to produkty do pielęgnacji ciała. Dlatego chciałam wypróbować coś do twarzy. Dziś będzie o kremie marki Eveline - ma on zastąpić mleczko oczyszczające oraz krem do twarzy.
Pomysł jest taki, że stosując ten krem, mamy nim zmyć makijaż, a przy okazji skóra powinna być na tyle nawilżona, aby nie trzeba było aplikować już nic więcej. Jeśli chodzi o pielęgnacje skóry twarzy, to ja wolę się do tego bardziej przyłożyć i zastosować kilka osobnych kosmetyków. Specjalnie przeznaczony do oczyszczania, a potem osobne mające skórę nawilżyć. Ten produkt z Eveline wypróbowałam tak z ciekawości. Czy udało się to połączyć w taki sposób, aby nie szkodzić skórze? U mnie tak średnio się to sprawdziło.
Przedmiot dzisiejszej recenzji mieści się w tubce o pojemnosci 100 ml (za cenę ok. 17 zł), czyli takiej standardowej. Produkt ten wygląda i zachowuje się jak krem. Czyli jest dość gęsty, kremowy i ma biały kolor. Stosuje się go w ten sposób, że rozprowadza się na zwilżoną skórę twarzy i delikatnie masuje
okrężnymi ruchami. Gdy chcemy za jego pomocą zmyć makijaż z oczu, to
trzeba nieco dłużej masować tę okolicę. Następnie spłukujemy twarz wodą i
osuszamy ręcznikiem. W trakcie mycia nim skóry nie tworzy się piana. Dobrze i łatwo zmywa się ze skóry, pozostawiając na niej taką jakby warstewkę ochronną. Po umyciu nie ma mowy o żadnej suchej, ściągniętej skórze. Niby fajnie, ale w moim przypadku warstewka ta szybko się wchłania, a potem i tak muszę dalej użyć innego kremu do twarzy.
W tym kremie pod prysznic dobre jest to, że zaraz po umyciu skóra pozostaje gładka i już częściowo nawilżona. Ja nie lubię uczucia ściągnięcia skóry po umyciu, więc pod tym względem to dobry produkt. Jednak nie zastąpi on kompleksowej pielęgnacji w postaci oczyszczania
skóry, kremu i serum. Ja go bardziej traktuje jako łagodny produkt myjący niż kosmetyk pielęgnacyjny. Do porannego oczyszczania twarzy jest dobry. A do demakijażu wieczornego używam go w drugim etapie oczyszczania skóry, czyli gdy już makijaż mam ściągnięty. Ostatnio przejął ten krem mój mąż i chętnie go używa. Trudno go przekonać do stosowania kremów, więc jest to dla niego dobre rozwiązanie.
Krem ten występuje w trzech wersjach:
- do cery mieszanej i tłustej - do cery suchej i naczynkowej
- oraz do cery normalnej i wrażliwej.
Ja mam tą ostatnią wersję. Głównie dlatego, że bałam się, że ten do cery mieszanej i tłustej może okazać się za tłusty i treściwy. A ja mam skórę mieszaną, ale za razem wrażliwą.
SKŁAD INCI: Aqua, Petrolatum, Glycine Soja Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Corn Starch Modified, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Sodium Hyalouronate, Butylene Glycol, Laminaria Hyperborea Extract, Disodium Cetearyl Sulfosuccinate, Glucose, Sodium Polyacrylate, Polysorbate 20, PEG-20 Glyceryl Laurate, Tocopherol, Linoleic Acid, Retinyl Palmitate, Tocopherol Acetate, DMDM Hydantoin, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Parfum, Linalool, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional (Lilial), Hexyl Cinnamal, Citronellol, Hydroxyisohexyl-3-Cyclohexene Carboxyaldehyde (Lyral), Coumarin.
Stosowaliście kremy do twarzy pod prysznic?
Co o nich sądzicie?
Jako właśnie łagodny produkt myjący myślę, że u mnie by się sprawdził no i kto wie może mój mężczyzna też by go zaczął podbierać ;p
OdpowiedzUsuńMogłoby tak być. Mój mąż go używa.
UsuńNiestety nie przepadam za produktami Eveline. Ten produkt mogłabym ewentualnie stosować właśnie jedynie jako mleczko do demakijażu... ;)
OdpowiedzUsuńZależy co kto lubi.
UsuńSłyszałam o tym kosmetyku, jeszcze jednak go nie próbowałam. To, co na pewno podobałoby mi się w nim najbardziej to konsystencja- lubię, kiedy takie produkty są treściwe :)
OdpowiedzUsuńTen taki jest.
Usuńja lubię używać kilka różnych kosmetyków do twarzy po sobie więc to nie jest produkt dla mnie. Początek składu jak dla mnie jest super.
OdpowiedzUsuńJa tez wolę używać kilka kosmetyków do demakijażu. Ten wypróbowałam jako taką ciekawostkę.
UsuńNie wiem czy stosowałabym go na co dzień, ale wydaje się być fajną alternatywą na wyjazdy :)
OdpowiedzUsuńNo w sumie na wyjazdy mógłby być fajny.
UsuńZ pewnością jest to ciekawe rozwiązanie, jednak jesteśmy również sceptycznie nastawione do takich połączeń. Niemniej jednak cieszymy się, że chociaż przypadku oczyszczania twarzy sie sprawdza i nie zapycha cery. :)
OdpowiedzUsuńTak bardziej z ciekawości go wypróbowałam. Na co dzień wolę bardziej złożoną pielęgnację.
UsuńTrochę dziwny wynalazek ;-) Ogólnie wolę tradycyjne metody pielęgnacyjne...polecę go mojemu mężowi :-)
OdpowiedzUsuńMężczyźni przeważnie wolą jak najprostsze rozwiązania, więc w ich przypadku to się może sprawdzić.
UsuńDo twarzy u mnie takie profukty nie zdają egzaminu, często mnie zapychają. Wolę pianki :)
OdpowiedzUsuńPianka będzie znacznie lżejszym produktem niż tego typu krem.
Usuńtrochę to jest śmieszne, że teraz wszystko robią 'pod prysznic'. niedługo wprowadzą '''żel pod prysznic pod prysznic''' i to dopiero będzie rewolucja;p
OdpowiedzUsuńNo właśnie - też to zauważyłam.
Usuńmam , mam , mam :P obecnie używam i jestem zadowolona . Z mocniejszym makijażem jedynie średnio sobie radzi :)
OdpowiedzUsuńDlatego ja go do zmywania makijażu nie używam.
Usuńciekawy produkt, może kiedyś sięgnę z chęci do eksperymentów :)
OdpowiedzUsuńno tak - ja właśnie z ciekawości go wypróbowałam.
UsuńNo nie wiem chyba bym się nie skusiła.
OdpowiedzUsuńZależy co kto lubi i potrzebuje.
Usuńkosmetyki eveline lubię, na razie zatrzymałam się na etapie balsamów do ciała pod prysznic:P
OdpowiedzUsuńTakie balsamy też próbowałam. Teraz poszłam dalej i coś do mycia twarzy pod prysznic mam.
UsuńJa omijam kosmetyki Eveline szerokim łukiem ;)) Po odżywce do paznokcie która ma ekstrakty rakotwórcze postanowiłam całkowicie odciąć się od tej firmy!
OdpowiedzUsuńJa tej odżywki w ogóle nie miałam.
UsuńBardzo lubię firmę Eveline i właśnie skończył mi się żel do mycia twarzy może ja wypróbuję go :)
OdpowiedzUsuńNo może ...
Usuńmyślę że by mi się spodobał:D
OdpowiedzUsuńMogłoby tak być :))
Usuńcałkiem fajny produkt :)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie kusi żeby go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńCzegóż to jeszcze nie wymyślą pod prysznic :D Już są balsamy, balsamy brązujące a teraz jeszcze krem - niestety jakoś do mnie nie przemawia.
OdpowiedzUsuńWiem - dużo tego typu kosmetyków wymyślają.
UsuńU mnie przetestowany do cery mieszanej i tłustej i ogólnie fajny kosmetyk myjący ;) Lubię go też jako maseczkę ;) Fajnie się sprawdza do tego, ale co do zastąpienia kremu to jestem tego zdania co Ty. Osobny krem musi być.
OdpowiedzUsuńNie myślałam o tym, aby wypróbować go jako maseczkę. Ale to mogłoby być dobre.
UsuńJestem szalenie ciekawa tego produktu, choć miałabym problem z wyborem wersji, bo mam cerę suchą, naczyniową i wrażliwą... Rozczarowuje skład, ale pewnie i tak się skuszę, bo markę bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńJa też nie mogłam się zdecydować, którą wersję wybrać.
Usuńnie znam, nie próbowałam, ale może by się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńobserwuję!
potrzebuję dobrych duszyczek-czytelniczek, dopiero zaczynam z blogowaniem :)
tysiatestuje.blogspot.de
Witam :))
Usuń