23 stycznia 2018

TOP 5 - najlepsze kosmetyki do makijażu 2017 roku


W kosmetycznym podsumowaniu minionego roku chciałabym też skupić się na kosmetykach do makijażu. Dzięki poleceniom innych blogerek odkryłam fajny podkład do twarzy, kilka dobrych tuszy do rzęs, świetną pomadkę w płynie, a także konturówkę do brwi. To są te kosmetyki, po które sięgałam najczęściej, ponieważ ich używanie sprawiało mi najwięcej radości z uzyskiwanych efektów.

1. DR IRENA ERIS - PROVOKE MATT FLUID



Testowałam już wiele podkładów. Mam wśród nich kilku ulubieńców, a w 2017 roku dołączył do tego grona Provoke. Rzadko mi się zdarza, aby zużyć całe opakowanie podkładu, aż do samego dna - a tak stało się właśnie z tym produktem. Bardzo przyjemnie mi się go używało, ponieważ po pierwsze ma mocne krycie, po drugie nie przesusza mojej skóry, a po trzecie jej nie zapycha. Polecam go osobom z cerą mieszaną, które lubią efekt matu na skórze. Odcień numer 210 jest do mnie idealnie dopasowany - przy moim bladym odcieniu karnacji nie muszę go rozjaśniać.



2. LILY LOLO - NATURALNY TUSZ DO RZĘS



Zeszły rok obfitował u mnie w odkrycia świetnych tuszy do rzęs. Takich, które ładnie podkreślają i rozdzielają rzęsy, mają fajne szczoteczki, są trwałe, a do tego nie bardzo drogie. Do takich tuszy należą na przykład te marki Eveline. Miałam ich kilka w różnych wariantach i na żadnym się nie zawiodłam. Jednak jakbym miała wybrać ten jeden najbardziej ulubiony, to będzie to tusz marki LilyLolo.


3. ZOEVA - PURE VELOUR LIPS



Nie spodziewałam się, że tak polubię matowe pomadki do ust. W zeszłym roku najczęściej sięgałam po te płynne. Dwie moje najulubieńsze to Golden Rose Liquid Matte Lipstick oraz Zoeva Pure Velour Lips. Sami popatrzcie jakie to piękne kolory. Obie dobrze kryją, posiadają aksamitne półmatowe wykończenie i są bardzo trwałe. A dodatkowo równomiernie ścierają się z ust, pozostawiając na nich delikatną mgiełkę koloru, która utrzymuje się jeszcze przez kilka godzin. Jakbym miała zdecydować się na jedną z nich, to wybrałabym tą marki Zoeva, dlatego, że nie jest taka sucha na ustach jak ta z Golden Rose. Pure Velour Lips przyjemnie się "nosi", nawet zimą nie ma z nią problemu. Po pomadce z Golden Rose usta są bardziej suche i muszę używać pod nią pomadkę bezbarwną, aby niwelować ten efekt.




4. GLAMSHOP - PALETA CIENI GLAM BOX EDYCJA II Strefa komfortu



GlamShop stworzyła Hania z kanału DigitalGirl. Obserwuję ją już od dawna i widziałam jaki wielki rozwój swojej marki poczyniła. Zaczynała od paletek magnetycznych (czy ktoś je jeszcze pamięta?), a teraz ma w ofercie pędzle, cienie, róże, bronzery, pudry, itd. Dość późno skusiłam się na kupienie i przetestowanie kilku jej produktów. A postawiłam głównie na cienie do powiek. W zeszłym roku kupiłam paletkę cieni GLAM BOX EDYCJA II Strefa komfortu. Głównie dlatego, że zawiera cienie w neutralnej kolorystyce - takie, które są podstawowe przy tworzeniu makijaży dziennych. Jest tam cień cielisty, różne odcienie brązów, a także dwa beztalkowce wpadające w pomarańcz i bordo. Chętnie sięgam po tą paletę i uważam ją za udany zakup. W palecie znajduje się 10 cieni o różnym wykończeniu: są matowe i satynowe. Cienie mają przyzwoitą pigmentację, dobrze się aplikują i blendują. Ich trwałość też jest dobra, ale zawsze aplikuje je na bazę.



5. GOLDEN ROSE LONGSTAY PRECISE BROWLINER - długotrwała konturówka do brwi



Moja przygoda z produktami do brwi marki Golden Rose rozpoczęła się od tej kredki do brwi. Kupiłam ją z polecenia innych blogerek no i spodobał mi się efekt jaki daje. W sumie to zużyłam trzy takie kredki, ponieważ są one znacznie wygodniejsze w użyciu niż np. pomady. Nie potrzeba już dodatkowych pędzli - kredka jest cieniutka i ma swój grzebyczek. Udało mi się też dopasować odpowiedni kolor - miałam ją w odcieniu 101. Do tego wszystkiego jest łatwo dostępna i tania.


A Wy macie swoich ulubieńców wśród kosmetyków do makijażu z 2017 roku?

47 komentarzy

  1. Zaciekawiłaś mnie tym fluidem ma bardzo ładny odcień no i akurat mam mieszaną skórę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W swoich ulubieńcach polecała go też Hedonistka - to właśnie z jej bloga dowiedziałam się w zeszłym roku o tym podkładzie.

      Usuń
  2. No muszę przyznać, że żadnego produktu nie znam i fajnie poznać coś nowego niż oklepane te same produkty.
    Paleta ma piękne kolory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi to słyszeć :)) A jeśli chodzi o paletę, to ma fajnie dobrane kolory.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Jak mi się skończył Provoe, to postanowiłam wrócić do lubianego prze ze mnie kiedyś Revlon Colorstay, ale brakuje mi Provoke - jednak był lepszy.

      Usuń
  4. Jakie śliczne pomadki i cienie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam sporo ulubiencow, ale Nowy Rok przyniosl kolejnych. Aktualnie to podklad mineralny z Lily Lolo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. przepiękne cienie:) i ten tusz do rzęs robi efekt istny wow:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Podkłady Eris lubię, szkoda tylko że u mnie strasznie ciemnieją ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No szkoda - u mnie na szczęście tak się nie robi. Ale za to jak używałam podkłady z Lirene, to na mnie ciemniały.

      Usuń
  8. Chyba skuszę się na podkład ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafiam na coraz więcej recenzji osób, które go polecają.

      Usuń
  9. ŁAdnie rozdzielił ten tusz rzęsy!

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam o tej palecie, jest świetna! Ciekawa jestem też podkładu od Dr Irena Eros

    OdpowiedzUsuń
  11. u mnie rządzą minerały i kremy bb, uwielbiam skin 79 i lily lolo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę chyba do kremów BB powrócić - lubiłam te ze Skin79.

      Usuń
  12. Paletka jest bardzo fajna, a ta pomadka od Zoevy super się prezentuje :) Lubię takie odcienie :)

    pozdrawiam, charlizerose.blogspot.com :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten podkład chcę przetestować. koleżanka ma i bardzo sobie chwali :)
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię takie zestawienia, wiem co jest sprawdzone w 100%;)
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chyba tylko u mnie ta konturówka do brwi GR się kompletnie nie trzyma ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z GR lubię tylko tą kredkę i paletkę cieni do brwi. Inne ich produkty do stylizacji brwi też się u mnie nie sprawdziły.

      Usuń
  16. Podkład z przyjemnością kiedyś wypróbuję, jestem ciekawa czy dołączy również do moich ulubieńców :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja też lubię ten podkład z Dr Irena Eris ;) Tylko właśnie ten kolor zimą jest dla mnie za ciemny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja go właśnie lubię używać zimą. Latem jest dla mnie za ciężki i wracam do podkładów mineralnych.

      Usuń
  18. Zaciekawiłaś mnie tym podkładem, może Ci zaufam i go kupię następnym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Żałuję, że wszystkie te podkłady Provoke są dla mnie za ciemne :(

    OdpowiedzUsuń
  20. super kolory pomadek :D Trafiają w mój gust w 100% :D

    dodaję do obserwowanych i zapraszam również do mnie :)
    https://pani-blondynka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez najlepiej czuję się w takich kolorach pomadek :))

      Usuń
  21. W pomadkach się zakochałam, ich kolory są obłędne! Ja obecnie stawiam na brązy :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam tą kredkę GR kilka dni i jestem w niej zakochana♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja moją już zużyłam. Teraz wykańczam pomadę do brwi z Inglota i znów wracam do tej kredki.

      Usuń
  23. Tusz bardzo mnie zaciekawił i paleta:)

    OdpowiedzUsuń