Czas na kosmetyczne podsumowanie 2017 roku. Chociaż moja pielęgnacja jest bardzo minimalistyczna, to i tak ciężko było mi wytypować tych 5 najlepszych kosmetyków, bo znalazłoby się ich więcej. Chciałam jednak wybrać kosmetyki, które używało mi się najlepiej, takie które wniosły pozytywne zmiany do mojej codziennej pielęgnacji. Niektórych z nich zużyłam już kilka opakowań, a niektóre poznałam dopiero końcem roku, ale zamierzam do nich regularnie powracać.
1. LIRENE Pure and Matt płyn micelarny z minerałami z Morza Martwego
Do demakijażu sięgam najczęściej po płyn micelarny.
We wcześniejszych latach królowała u mnie Bioderma, ale w tym roku wypróbowałam micel z Lirene i stwierdziłam, że będę sięgać po niego częściej. Przeznaczony jest do każdego typu cery. Jego działaniu nie mam
nic do zarzucenia. Skutecznie usuwa makijaż i odświeża skórę. Jest
również wydajny. Po opakowanie dość spore, bo pojemności 400 ml, sięgałam często, a wystarczył mi na kilka miesięcy. Do tego nie podrażnia skóry, sprawdza się też jako tonik.
2. NOREL tonik żelowy z kwasem migdałowym
Stosuję go wieczorem - już po demakijażu, a potem aplikuję na niego jeszcze krem nawilżający. Tonik ten zawiera niewielkie stężenie kwasu migdałowego, więc nie wymaga zastosowania
neutralizatora, jednak swoje zadanie robi. Bardzo delikatnie złuszcza
skórę, przyspiesza też gojenie wyprysków. Dodatkowo ładnie
rozjaśnia skórę i nadaje jej bardzo świeży wygląd. Nie stosuję go jednak
codziennie, tylko tak co 2-3 dni. W pozostałe dni jako tonik używam
płyn micelarny.
3. Clarena Hyaluron 3D Elixir krem do twarzy
Krem ten dedykowany jest osobom ze skórą suchą i wrażliwą. Ja mam
cerę mieszaną, ale u mnie też
się dobrze sprawdza. Moja skóra lubi kremy o formułach lekkich, ale jednocześnie mocno nawilżających. Źle się u mnie sprawdzają kremy typowo przeznaczone do cery mieszanej, bo przeważnie za bardzo wysuszają mi skórę. Krem z Clareny lubię za to, że przyjemnie się go używa, szybko się wchłania i nie roluje się. A przy tym dobrze nawilża skórę. Zużyłam już kilka jego opakowań.
4. Mydło czarne
To miałam akurat z NACOMI. Jednak wcześniej miałam innych marek i też były dobre. Chodzi o to, aby było to mydło czarne. Myłam nim skórę zaraz po tym jak rano wstawałam, a także po popołudniowym demakijażu.
Bardzo dokładnie oczyszcza ono skórę. Dodatkowo nie podrażnia jej i
jest bardzo wydajne. Używałam je też jako
peeling enzymatyczny, czyli namydlałam na skórze, a potem zostawiałam
tak przez kilka minut przed spłukaniem. Daje działanie peelingujące, ale
jest ono bardzo delikatne i dla niektórych może być niezauważalne.
Jedyną jego wadą jest to, że w trakcie spłukiwania może szczypać w
oczy.
5. BIONIGREE BASIC_01 serum oczyszczające do skóry głowy
Serum to stosuje się po to, aby:- usuwać nadmiar zrogowaciałego naskórka,
- rozpuszczać łój zalegający w mieszkach włosowych,
- regulować pracę gruczołów łojowych,
- łagodzić podrażnienia skóry.
Używam je od października, raz na tydzień. Efekty działania były
zauważalne już po drugiej aplikacji. Produkt ma właściwości
złuszczające, przeciwłupieżowe i antybakteryjne. Serum to koi i łagodzi, wyeliminowało u mnie też mały łupież. Podczas
jego stosowania nie pojawiły się żadne skutki uboczne. Zaobserwowałam, że dzięki niemu przetłuszczanie następuje wolniej, a skóra głowy i włosy u nasady pozostają
dłużej świeże.
A Wy macie swoich ulubieńców pielęgnacyjnych z 2017 roku?
też bardzo lubię ten krem firmy Clarena ;)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńCzarne mydło to chyba hit wszystkich :)
OdpowiedzUsuńPewnie tak :))
Usuńjeszcze nie miałam tego kosmetyku norel ale markę znam i lubię, u mnie wszystkie kosmetyki. a właściwie leki BIONIGREE doskonale się spisały
OdpowiedzUsuńJa też lubię markę Norel. A z Bionigree miałam jak na razie tylko to serum.
UsuńTonik z Norela chodzi za mną od dawna, a gdy już chciałam go kupić, okazało się, że nie jest dostępny stacjonarnie w Douglasie :(
OdpowiedzUsuńJa bym go w Douglasie nie kupowała, bo oni zawyżają ceny. Ja ten tonik zamawiam w sklepach internetowych lub w hurtowni kosmetycznej.
UsuńTo serum u mnie się dobrze sprawdziło :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem z niego zadowolona.
UsuńChętnie sprawdziłabym wszystkie te kosmetyki u siebie
OdpowiedzUsuńJa również mam ten PŁYN MICELARNY od LIRENE - bardzo go sobie chwalę.
OdpowiedzUsuńTen akurat był dobry :))
UsuńSerum do skory głowy nadal czeka, a moim ulubieńcem jest hydrolat do twarzy od Bioline i Holika Holika
OdpowiedzUsuńMoje serum już się prawie skończyło. Szkoda, ze ma tylko 4 miesiące przydatności.
UsuńSerum Bionigree jest bardzo fajne :-)
OdpowiedzUsuńBardzo pomogło mojej skórze głowy i włosom.
Usuńnie wiedziałabym na co mam się zdecydować :)
OdpowiedzUsuńWybór jest duży :))
UsuńKurcze nie znam żadnego z Twoich wybrańców choć Clarenę sobie bardzo cenie i lubię ! :) Fajne zestawienie ...
OdpowiedzUsuńJest tak wiele kosmetyków do wyboru, że trudno wszystkie wypróbować.
UsuńBardzo lubię takie podsumowania, mam później pewność, że to dobry kosmetyk.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Ja też lubię czytać takie podsumowania.
UsuńNajbardziej zaciekawił mnie krem . Ciągle poszukuję perełki więc chętnie go przetestuję .
OdpowiedzUsuńGdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .
---> odnowionaja.blogspot.com
Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)
Ja mam kilka kremów, które lubię i chętnie do nich powracam. Ale lubię też testować nowe.
UsuńMicelka też mam i też potwierdzam, że jest fajniutki i skuteczny.
OdpowiedzUsuń:))
UsuńKrem z Clareny najbardziej mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuń:))
Usuń