Od producenta:
Tonik intensywnie złuszczający, oparty na kwasach hydroksylowych AHA/BHA - 8% kwas mlekowy (AHA) + 2% kwas salicylowy (BHA). Tonik zawiera tylko 6.5% naturalnego alkoholu, który był niezbędny, aby
jego formuła była trwała i łatwa w wykonaniu oraz umożliwiała
całkowite rozpuszczenie kwasu salicylowego, staraliśmy się jednak, aby
ilość alkoholu była na tyle minimalna na ile to możliwe. Dla porównania
ilość alkoholu w gotowych tonikach anty-trądzikowych z kwasem BHA
wynosi zwykle od 25 do 45% alkoholu denaturowanego. Dzięki obecności
składników nawilżających (gliceryna, glikol propylenowy, emulgator,
ekstrakt z rozmarynu EKO, kwas mlekowy) tonik nie wysusza skóry. Formuła produktu ma charakter samo-konserwujący.
Skład zestawu:
po zamówieniu otrzymujemy: hydrolat lawendowy, kwas L-mlekowy 80%, kwas salicylowy, emulgator - glyceryl cocoate, glikol butylenowy, ekstrakt z rozmarynu EKO, plastikowy kubeczek z miarką, plastikową pipetkę, plastikową bagietkę, etykieta na gotowy produkt. W zestawie brak jednego dodatkowego składnika, który trzeba dokupić. Jest to spirytus rektyfikowany 95% - dostępny w sklepach monopolowych. Przygotowanie toniku nie jest trudne - nie trzeba nic podgrzewać, wystarczy wszystkie składniki zmieszać w odpowiedniej kolejności. Szczegóły podane są w instrukcji, którą znajdziemy na stronie producenta.
Opakowanie:
tonik przechowujemy w plastikowej, przyciemnianej butelce zakręcanej na korek. Jak się dobrze jej przyjrzeć, to widać ile toniku jeszcze zostało. Butelka posiada praktyczny aplikator.
Konsystencja:
jest to produkt płynny, o lekko mlecznym kolorze.
Zapach:
niezbyt przyjemny - taki spirytusowyDziałanie:
tonik zmieszałam w grudniu i w tedy też zaczęłam go używać. Na początku stosowałam go dwa razy w tygodniu, ale niestety przesuszył mi za bardzo skórę i schodziła mi po prostu płatami. Dlatego aktualnie używam go raz na tydzień. Jednak jest to wystarczające, aby zaobserwować jak zmieniła się moja skóra. Od kiedy go używam zauważyłam znaczny stopień oczyszczenia porów skóry i redukcje zaskórników. Skora robi się bardziej napięta, ale nie ściągnięta. Nie mogę całego tego działania przypisać tylko temu tonikowi. Zapewne pomaga mu w tym mycie skóry mydłem Aleppo, które też dobrze oczyszcza. Tonik ten też wspomaga gojenie wyprysków. Czasem przy jego aplikacji szczypie mnie trochę skóra w miejscu, gdzie pojawiły się świeże wypryski. Producent podaje, że produkt ten wspomaga walkę z przebarwieniami. Zapewne ma takie działanie, bo przebarwienia na twarzy mi się powoli rozjaśniają. Ale ciężko jest mi jednoznacznie wskazać czy to tylko dzięki temu tonikowi, ponieważ równocześnie używam serum rozjaśniającego przebarwienia firmy Ava Laoratorium.
Pojemność: 110g
(ja mam pół z tego, ponieważ kupując ten produkt pierwszy raz obawiałam się jak zadziała i wolałam mieć jego mniejszą ilość. Koleżanka też była go ciekawa i kupiłyśmy go na pół.)
Cena: 18,80 zł
Skład:
Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Water - hydrolat lawendowy
Butylene Glycol - hukument
Lactic Acid (8%) - kwas mlekowy (AHA)
Ethyl Alcohol (6.5% w/w) - spirytus rektyfikowany (alkohol etylowy)
Glycerin - gliceryna
Organic Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract - ekstrakt z rozmarynu
Salicylic Acid (2%) - kwas salicylowy
Glyceryl Cocoate - emulgator/emolient.
Chyba boję się zbytnio wysuszenia żeby go stosować a nie mam takich problemów z wypryskami, żeby tak katować skórę :/
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, właśnie zastanawiałam się nad takim specyfikiem, ale muszę wszystko dokładnie przemyśleć:) W każdym razie na pewno będę o nim pamiętała, bo recenzja jest naprawdę dobra.
OdpowiedzUsuńszkoda, ze tak wysusza skóre, a poza tym jest fajny :)
OdpowiedzUsuńJak go używam raz na tydzień, to nie wysusza mi już skóry.
UsuńJa używam go prawie codziennie wieczorem, czego teoretycznie nie polecają na stronie internetowej, ale na razie nie zauważyłam u siebie jakiś negatywnych skutków. Ciągle zastanawiam się, czy nie robić np. mini przerw w stosowaniu 5 dni z tonikiem, 2 dni przerwy...
OdpowiedzUsuńNo nieźle - ja jakbym używała go codziennie, to chyba pozbyłabym się całej skóry z twarzy.
UsuńJakie cudo. Nie bawię się w takie mieszanki... jeszcze :D
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt a mam do ciebie pytanie jaki procent mydło aleppo używasz ? :)
OdpowiedzUsuń30% oleju laurowego
Usuńhmm teraz już chyba za późno żeby go zastosować, ale może w następną zimę się skuszę;)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada, przydałby mi się taki :)
OdpowiedzUsuńNie zamawiałam jeszcze nic z Biochemii Urody ale w końcu będę musiała się na coś skusić ;)
OdpowiedzUsuńKochana zaprosiłam Cię na swoim blogu do wzięcia udziału w akcji organizowanej przez Malinkę :) Zapraszam do mnie po szczegóły :):*
OdpowiedzUsuńDzięki za zaproszenie, ale postanowiłam nie brać udziału w tej akcji.
UsuńJa używam go prawie codzienne, chociaż na stronie internetowej przeczytałam, że nie jest to wskazane. Na razie nie zauważyłam żadnych niepokojących reakcji. Zastanawiam się, czy nie używać go np. 5 dni i robić 2-dniową przerwę.
OdpowiedzUsuńNie skusze się na niego, boje się zbyt mocnego przesuszenia, szczególnie w okolicy policzek :(
OdpowiedzUsuńNiektórzy piszą, że używają go codziennie i nie przesuszył im skóry.
UsuńJa jeszcze nigdy nie robiłam sama kosmetyków. :) Ale lubię poczytać o takich miksturach, może kiedyś się odważę :)
OdpowiedzUsuńJa kupuję jak na razie tylko gotowe zestawy do zmieszania. Nie czuje się na silach, aby samemu coś wymyślić.
Usuńhmm raz na tydzień stosowany i tak widocznie zmiany hmm
OdpowiedzUsuńTe go chce!
Ja dzisiaj nie na temat, ale musze powiedzieć, że skradłam od Ciebie pomysł z denkowaniem próbek :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ten pomysł Ci się spodobał :))
Usuńzainteresował mnie ten tonik, nawet mimo tego, że musiałabym sobie wymieszać go sobie sama;) ale chyba dałabym radę skoro piszesz, że na stronie producenta jest instrukcja krok po kroku:)
OdpowiedzUsuńDasz radę - trzeba tylko to wszystko wymieszać w opisanej tam kolejności i gotowe.
UsuńFajny produkt :) Z chęcią wypróbuje :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Muszę kiedyś wypróbować jakieś kosmetyki z biochemii urody :)
OdpowiedzUsuńJa już kilka wypróbowałam. Ale znalazłoby się jeszcze parę takich, które mnie ciekawią.
Usuńnie mialam tych kwasow ale za to uzywam migdalowy i glikolowy od czasu do czasu:)
OdpowiedzUsuńjednak teraz uzywam mydelka z nanosrebrem i soku z jezowki i jest super :)
Przydałby się do oczyszczenia porów, bo z tym ciężko sobie poradzić:/
OdpowiedzUsuńProdukt fajny, ale mi się nie chce samemu mieszać. Leniuch ze mnie ;p
OdpowiedzUsuńjej wygląda na bardzo dobrze zrobiony, skład brzmi super i właściwości też;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym takie coś wypróbowałaQ
na moje pory kwas nie działa;/
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem przekonana do tych produktów....
OdpowiedzUsuńciekawie ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy by zadziałał na moje zaskórniki?
OdpowiedzUsuńMiałam niedawno tonik z kwasami AHA i był bardzo fajny, widać było jakieś działanie, a nie tylko odświeżenie twarzy;)
OdpowiedzUsuńOgólnie chyba byłabym się że bardzo wysuszy skórę ale jednak kusi to oczyszczanie porow :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę coś takiego :)
OdpowiedzUsuńJa stawiam na gotowce, bałabym się że coś nie tak dodam :)
OdpowiedzUsuńNie ma się czego bać. Składniki są już odmierzone.
UsuńCiekawy, ale lęk przed zrobieniem jest zbyt duży by po niego sięgnąć.
OdpowiedzUsuńCiekawy:) i wart wypróbowania..
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie nim! Muszę chyba spróbować, bo to coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńja nie zauważyłam zadnej zmiany na cerze, zaczełam stosowac co 3-4 dni i tez żadnego efektu, teraz leży w pudełku i czeka na... przeterminowanie?
OdpowiedzUsuńUwielbiam biochemię urody :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam ten tonik, ale po jakimś czasie moja skóra przyzwyczaiła się do tego stężenia i już na mnie nie działa :) Obecnie zaczęłam złuszczanie peelingiem migdałowym, tonik zużyję sobie później :)
OdpowiedzUsuń