Od pewnego czasu polubiłam używać podkłady mineralne. Dobrze się u mnie sprawdzają i świetnie się w nich czuję. Niemniej jednak od czasu do czasu potrzebuje też użyć klasyczny podkład w płynie. A jak jeszcze nadarza się okazja wypróbować jakąś nowość, to staram się z niej skorzystać. Dosyć sceptycznie podchodzę do podkładów drogeryjnych, ponieważ mam problem z doborem odpowiedniego koloru. Jednak najnowszy podkład Maybelline Super Stay Better Skin bardzo pozytywnie mnie zaskoczył pod tym względem.
Od producenta:
NIEDOSKONAŁOŚCI, PRZEBARWIENIA, ZMĘCZONA SKÓRA? PRZESTAŃ TYLKO MASKOWAĆ PROBLEM! POSTAW NA PERFEKCYJNY WYGLĄD NATYCHMIAST I WIDOCZNIE LEPSZĄ SKÓRĘ DZIEŃ PO DNIU. NASZ PIERWSZY PODKŁAD Z FORMUŁA Z ACTYL C DLA WIDOCZNEJ POPRAWY KONDYCJI TWOJEJ SKÓRY JUŻ W 3 TYGODNIE.
NIEDOSKONAŁOŚCI, PRZEBARWIENIA, ZMĘCZONA SKÓRA? PRZESTAŃ TYLKO MASKOWAĆ PROBLEM! POSTAW NA PERFEKCYJNY WYGLĄD NATYCHMIAST I WIDOCZNIE LEPSZĄ SKÓRĘ DZIEŃ PO DNIU. NASZ PIERWSZY PODKŁAD Z FORMUŁA Z ACTYL C DLA WIDOCZNEJ POPRAWY KONDYCJI TWOJEJ SKÓRY JUŻ W 3 TYGODNIE.
Z dostępnej gamy kolorów zdecydowałam się na odcień najjaśniejszy, czyli 005 light beige. Przeważnie te najjaśniejsze odcienie drogeryjnych podkładów są dla mnie za ciemne. A tu szok - okazuje się, że ten odcień pasuje do mojej karnacji. Może nie jest on idealnie najjaśniejszy, jednak gdy zaaplikuję go na twarz, to nie odcina się ona od koloru szyi. Co jest całkiem niezłym osiągnięciem. Nie tylko ja to zauważyłam. Ostatnio jak byłam u kosmetyczki, to pytała się mnie co to za podkład mam na twarzy, bo bardzo ładnie się on prezentuje. Dodatkowo podkład ten nie ciemnieje z upływem czasu. Utrzymuje swój kolor przez cały dzień.
Jego krycie określiłabym jako średnie. Mi takie pasuje. Better Skin jest w stanie zakryć moje niedoskonałości i przebarwienia. Ostatnimi czasy mam ich niewiele, dlatego radzi sobie z nimi. Jednak jak ktoś ma wiele do zakrycia, będzie to dla niego podkład zbyt słabo kryjący. Zwłaszcza, że niestety nie będzie w stanie dołożyć jego kolejnych warstw, aby poprawić jego krycie. Podkład ten dobre prezentuje się tylko po zaaplikowaniu jednej, cienkiej warstwy. Każda kolejna sprawia, że uzyskujemy coraz większą maskę na twarzy, coraz mniej naturalny wygląd i coraz więcej smug.
Poniżej możecie zobaczyć jak prezentuje się na twarzy:
1. bez podkładu
2. sam podkład
3. makijaż (podkład + puder + róż)
Poniżej możecie zobaczyć jak prezentuje się na twarzy:
1. bez podkładu
2. sam podkład
3. makijaż (podkład + puder + róż)
Mimo swej lekkiej konsystencji, aplikuje się go jednak ciężko. Jest on dziwny pod tym względem, bo dość szybko zaczyna wysychać. Muszę go natychmiastowo nakładać, aby nie narobić sobie smug. Najlepiej do tego sprawdza się pędzel, ponieważ daje równomierną warstwę podkładu na skórze. Nie lubię rozprowadzać go palcami, bo efekt uzyskany tą metodą wygląda nieciekawie.
Better Skin po nałożeniu na skórę staje się nieco pudrowy, co daje ładny efekt matu i wygląda naturalnie. Na koniec jeszcze nieco pudru i efekt jest bardzo zadowalający. Z biegiem czasu niestety podkład ten zaczyna znikać ze skóry. Jednak to wynika raczej z mojej winy, ponieważ lubię podpierać twarz na rękach co ściera go.
Better Skin po nałożeniu na skórę staje się nieco pudrowy, co daje ładny efekt matu i wygląda naturalnie. Na koniec jeszcze nieco pudru i efekt jest bardzo zadowalający. Z biegiem czasu niestety podkład ten zaczyna znikać ze skóry. Jednak to wynika raczej z mojej winy, ponieważ lubię podpierać twarz na rękach co ściera go.
U mnie podkład Better Skin dobrze się sprawdza. Nie rozumiem czemu zbiera tyle negatywnych opinii na wizażu. Ja mam mu do zarzucenia jedynie to, że trochę ciężko się go aplikuje, no i jego cena jest nieco zbyt wygórowana. Uważam, że te niecałe 40 zł to trochę za dużo. Tak poza tym pasuje mi jego krycie oraz efekt jaki daje na skórze. Ma wygodne opakowanie z pompką, które też całkiem nieźle się prezentuje. Jedynie nie wierzę w to, że poprawi kondycję skóry. Moja skóra odkąd zaczęłam używać podkłady mineralne znacznie się poprawiła. Ten podkład musiałby zdziałać cuda, abym dostrzegła jego pozytywne efekty działania. Jednak jak na razie mi nie zaszkodził i nie spowodował, że stan mojej skóry pogorszył się.
Używałyście podkład Better Skin ???
Jak się u Was sprawdził ???
super zmiana!
OdpowiedzUsuń:))
Usuńmuszę przyznać, że efekt krycia wygląda naprawdę zadowalająco
OdpowiedzUsuńJa jestem zadowolona z jego krycia.
UsuńMógłby sie u mnie sprawdzić bo nie lubie mocnego krycia
OdpowiedzUsuńto powinien się sprawdzić, bo on ma raczej takie średnie krycie.
UsuńPodobnie jak Ty mam problem z dobraniem koloru w podkładach drogeryjnych. Ostatni jaki kupilam to teraz na -49% w rossku. Niby numer 1 odcien (L'oreal) ale za ciemny. Upatrzony mam już z Estee Lauder, który mialam okazję przetestowac i chyba na niego się skuszę. Również slyszalam wiele netywnych opinii na temat tego podkladu Maybelline. :-)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie i kuszą odkłady z Estee Lauder.
UsuńWydaje się być niezły ;-)
OdpowiedzUsuńJa jestem z niego zadowolona.
UsuńCzytam o nim ostatnio dość sporo, u jednych się sprawdza, u innych mniej ;/ Muszę wypróbować na sobie.
OdpowiedzUsuńno właśnie najlepiej przekonać się samemu czy się sprawdzi.
UsuńHmmm a ja czytałam o nim głównie negatywne recenzje przez co wykreśliłam go z mojej listy.
OdpowiedzUsuńJa też czytałam o nim wiele negatywnych recenzji.
UsuńŁadnie wygląda na buzi, ale sama raczej bym się na niego nie zdecydowała, mam uraz do podkładów Maybelline...
OdpowiedzUsuńJa do tej pory podkładów z tej firmy raczej nie używałam.
UsuńEfekt jest bardzo ładny :) Podkładu nie miałam, ale muszę się siostry spytać jak się u niej sprawuje :)
OdpowiedzUsuńładny efekt tworzy.
OdpowiedzUsuńdla mnie zbyt szybko znika:):) jestem na nie
OdpowiedzUsuńNo właśnie u mnie też szybko znika, ale myślałam, że to przez to, że często podpieram się rękami.
Usuńwow, wygląda fajnie :) ale rzeczywiscie sporo negatywnych opinii...
OdpowiedzUsuńEfekt całkiem, całkiem, ale nie mam przekonania jakoś do tej marki. Lubię zaś podkłady Lirene, Pharmaceris.
OdpowiedzUsuńMiałam kilka fajnych podkładów z Lirene i Pharmaceris.
Usuńo kurcze clakiem spokooo efekt ;) musze sie wokol niego zakrecic :D
OdpowiedzUsuńwyglada super na twarzy
OdpowiedzUsuńwygląda całkiem nieźle, nie spodziewałam się, że tak będzie.
UsuńCałkiem ładnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńnigdy go nie używałam choć bardzo lubię markę maybeline ...zwłaszcza za mineralne kosmetyki jakie posiadają.
OdpowiedzUsuńAle trzeba przyznać bo ładnie kryje :)
Ja mam za ciemny odcień i niestety nie polubiłam się z tym podkładem.
OdpowiedzUsuńMi odcień akurat spasował.
UsuńRewelacyjny efekt !
OdpowiedzUsuńdobrze wygląda na twarzy a w pełnym makijażu to nawet super!
OdpowiedzUsuńSuper wygląda na twarzy w połączeniu z pudrem :)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi sie opakowanie, jest niespotykane :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie ma całkiem niezłe.
Usuńcerę masz nieskazitelną po nim!!!
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda w pełnym makijażu. Chciałam go kupić ale zniechęciły mnie recenzje i wybrałam podkład z pierre rene. Ja ogólnie lubię lekkie krycie :)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam jeszcze podkładów z Pierre Rene, ale ciekawi mnie kilka ich podkładów.
Usuńdzisiaj go kupiłam, ciekawe jak się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńOpis producenta idealnie pasuje do mojej sytuacji na twarzy ;) u ciebie wygląda perfekcyjnie, chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńA ja niestety musiałam zrezygnować z podkładów mineralnych - nawet te najjaśniejsze odcienie zbyt szybko ciemniały (szczególnie korektor mineralny od Maybelline). Zatem na okres większego nasłonecznienia przeszłam na lżejsze podkłady.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że ten podkład nieźle sobie radzi z lekkimi przebarwieniami. Bardzo przypadło mi do gustu jego matowe wykończenia. Może kiedyś po niego sięgnę, w ramach eksperymentu ;)
Pozdrawiam
Nie miałam jeszcze tego podkładu. Ale u Ciebie bardzo ładnie się sprawdził. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię.