Jeszcze w grudniu skusiłam się na mojego pierwszego boxa. Było to debiutanckie pudełko PinkJoy. Jego zawartość pokazywałam TUTAJ. Edycja ta poświęcona była kosmetykom rosyjskim. Znalazł się tam między innymi ochronny krem do rak "Silikon".
Informacje o kremie:
Krem stworzony został by chronić skórę dłoni nawet, w najbardziej ekstremalnych warunkach. Specjalna silikonowa formula tworzy na skórze niewidzialną barierę ochronną zarówno przed bardzo niskimi temperaturami, chłodnym wiatrem jak i przed działaniem kwasów, soli i zasad czyli substancji zawartych w niemal każdym stosowanym w domu środku czystości. Krem zmiękcza, nawilża, skutecznie eliminuje suchość czy nawet łuszczenie skóry.
Krem znajduje się w metalowej tubce zaopatrzonej w małą zakrętkę. Utrzymana jest ona w czarno-fioletowej kolorystyce z białymi napisami. Krem jest nie za gęsty, ani też nie za rzadki. Ma mętny-biały kolor. Nie ma problemów z jego rozsmarowywaniem na skórze. Jednak niestety nie jestem w stanie go używać do smarowania rąk. Po pierwsze odpycha mnie jego zapach, który jest nieprzyjemny i bardzo chemiczny. Gdy ręce znajdą się w zasięgu nosa, to cały czas zapaszek ten jest odczuwalny. Poza tym zostawia na dłoniach taką okropną tłustą warstwę, która mnie denerwuje. Długo się wchłania i daje takie nieprzyjemne uczucie lepkości. Nie zaobserwowałam u siebie żadnych dobroczynnych efektów z tych wymienionych w informacji o kremie.
Przypomniałam sobie o nim dopiero ostatnio i myślałam, że przyda mi się dodatkowy krem do rąk. Jednak nie jestem w stanie go używać i szukam innego rozwiązania jak go zużyć. Pewnie przeznaczę go do stóp.
Pojemność: 75 ml
Cena: nie jest podana
Dostępność: jest to kosmetyk rosyjski i nie wiem czy może być on gdzieś dostępny w Polsce. Miał ruszyć sklep na stronie PinkJoy, aby można było kupować kosmetyki z boxów.
Skład: Aqua, Dimethicone, Paraffinum Liquidum, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Triethanolamine, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Sodium Dihydroxycetyl Phospphate, Isopropyl Hydroxycetyl Ether, Phenoxyethanol, Methylparaben, Isopropylparaben, Isobutylparaben, Butylparaben.
A Wy kupiłyście któreś z edycji pudełek oferowanych przez PinkJoy ???
Jestem w trakcie używania tego kremu. Ma lekko apteczny zapach, ale nie przeszkadza mi on, bo nie jest wyczuwalny po za dłońmy, i wchałania się szybko. Ja do niego nie mam wielkich zastrzeżeń ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie jego zapach jest okropny.
UsuńNie miałam jeszcze pudełka PinkJoy, ale kilka mi się podobało, te rosyjskie też, szkoda że krem nie spisał się, nie polubiłabym go również ;)
OdpowiedzUsuńAkurat przed nim używałam kremu do rąk z TSSS i ten nie ma się z nim co równać.
UsuńNigdy nie zamawialam tych pudełek
OdpowiedzUsuńJa się na jedno skusiłam, ale kolejne mnie już nie zaciekawiły.
UsuńJak zostawia tłustą warstwę to nie jest dla mnie ;-)
OdpowiedzUsuńJa tez tego nie lubię.
UsuńJa lubie krem do rąk z Pharmaceris A :) Zapraszam do mnie na rozdanie :)
OdpowiedzUsuńLubie kosmetyki tej marki
Usuńdo stóp? też będa brzydko pachniały.. :P
OdpowiedzUsuńAle nie będę tego już tak bardzo czuła.
Usuńteż nie lubie tłustej warstwy na rękach po kremie :)
OdpowiedzUsuńja każdy krem który mi się nie sprawdza walę na stopki:D
OdpowiedzUsuńNo właśnie - ja też tak mam.
Usuńczyli żadna szkoda, że nie ma go w sklepie pinkjoy
OdpowiedzUsuńJa nawet nie wiem czy ten sklep już w ogóle powstał.
UsuńZawsze na spotkaniach mawiamy na kosmetyki, które się nie sprawdziły w swojej funkcji: zużyjesz do stóp :)
OdpowiedzUsuńGeneralnie krem na bazie silikonu zawsze będzie zostawiał film, dlatego nie przepadam za takimi kremami do rąk.
Racja - takie kremy zostawiają tą warstwę.
UsuńNie lubię tej tłustej warstwy, którą zostawiają na dłoniach niektóre kremy, a jeśli do tego brzydko pachnie to skucha na całej linii ;)
OdpowiedzUsuńMi się jego zapach nie podoba.
Usuństopy mogą się pocić po takim kremie, pewnie też by mi się nie spodobał.
OdpowiedzUsuńJak się nie sprawdził do rąk to warto go zużyć właśnie do stóp ;) Szkoda,że taki kiepski dla dłoni
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o pudełkach PinkJoy :)
OdpowiedzUsuńrzetelne-recenzje.blogspot.pl
no bo te pudełka są dopiero od grudnia zeszłego roku w ofercie.
UsuńZachęcająco o nim piszesz;)
OdpowiedzUsuńOpakowanie przypomina to z naszego zagęszczanego mleczka słodzonego ;)
OdpowiedzUsuńW sumie to dość kiepska reklama rosyjskich kosmetyków. Chemiczny zapach zawsze mnie odrzuca przy zakupie, więc nawet jeżeli ktoś poleci, nie ma szans, abym zaopatrzyła się we własny egzemplarz.
Pozdrawiam