Witam wszystkich po parudniowej przerwie w blogowaniu. Wypadł mi niespodziewany wyjazd, a dodatkowo były dość mocne burze i nie było internetu. Chciałabym Wam dziś zaprezentować dwa masła do ust. Różnych tego typu smarowideł nazbierało mi się sporo. Nie zużywam ich zbyt szybko, jednak nie przeszkadza mi to w kupowaniu kolejnych. Wiem, że powinnam się powstrzymywać, ale co zrobić, gdy w grę wchodzą promocje. Dwa masełka do ust Lip Butter marki Revlon trafiły do mnie w tamtym roku na -40% zniżkach w Drogeriach Hebe.
Na pierwszy rzut oka wyróżniają się ich opakowania. Bardzo elegancko, a zarazem uroczo się one prezentują. Są też dość solidnie wykonane. Ich kolor różni się w zależności od odcienia danego masełka. Ja wybrałam dwa spośród jaśniejszych dostępnych odcieni, czyli numer 015 oraz 045. Podoba mi się w nich to, że oba te kolory nie zawierają drobinek. Masełka te są też bezzapachowe. Jak na balsam i szminkę w jednym, to ich pigmentacja jest bardzo dobra. Ich kolor daje się łatwo stopniować - można pozostać przy bardzo
delikatnym, a można go nieco "podkręcić" nakładając nieco więcej
produktu.
Masełko do ust w kolorze numer 015 to bardzo ciekawy odcień oranżu. W opakowaniu wygląda na intensywnie żarówasty, ale na ustach daje fajny, delikatniejszy efekt. Nie lubiłam go używać przez okres zimowy, bo czułam się w nim źle. Jednak od kiedy zrobiło się ciepło i słonecznie, to bardzo często mam go na ustach. Jest to kolor, który kojarzy mi się z latem.
Kolor 045 to delikatny, dziewczęcy róż. Jest uroczy i słodki. Bardzo lubię takie kolory do noszenia na co dzień. Chętnie używałam go też w okresie zimowym.
Bardzo fajnie się je aplikuje na usta. Utrzymują się co najmniej 3 godziny. Rozprowadzają się równomiernie, tak samo też potem znikają. Jest to dobre, ponieważ nie zostają po nich nierówne resztki koloru na ustach. Ich formuła oparta jest na bazie masła Shea oraz masła kokosowego, dlatego też bardzo fajnie nawilżają i pielęgnują usta. Stają się one miękkie, gładzie i nawilżone. Jednak to nawilżenie jest za słabe na większe mrozy.
Podsumowując: masełka te zaliczyłabym do kategorii produktów "dobre, ale nie niezbędne". Zapunktowały u mnie tym, że nawilżają usta, a jednocześnie koloryzują jak szminka. Gdy je używam to czuję jakbym smarowała usta balsamem pielęgnacyjnym. Szminki nieraz zostawiają takie suche wykończenie. Ich minusem jest to, że nie należą do wydajnych - dość szybko znikają z opakowania. Jak dla mnie również ich cena regularna jest zbyt droga. Myślę jednak, że gdy natknę się na nie na jakiejś porządnej promocji, to jeszcze kupię kolejne.
Cena: 39,99 zł
Dostępność: niektóre drogerie Rossmann, Drogerie Hebe, perfumerie Douglas
Znacie Revlon Lip Butter ???
Lub może polecacie inne szminko-masełka do ust ???
Nie miałam jeszcze tych masełek ale nie powiem, mam na nie ochotę ;)
OdpowiedzUsuńJa się na nie długo czaiłam, aż w końcu nadarzyła się odpowiednia promocja.
Usuńnie miałam tych szminek :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten kolor numer 015 :) Mogłyby być troszkę tańsze :)
OdpowiedzUsuńMi również :)
UsuńZnam Revlon, ale tych masełek nie. Kolory mnie nie zachwycają - w przeciwieństwie do pięknych opakowań:).
OdpowiedzUsuńOj tak - opakowania mają śliczne :))
UsuńNie miałam nigdy nic z tej marki, chociaż ten kolarowo-pomarańczowy kolor bardzo mi się podoba :).
OdpowiedzUsuńTeraz latem bardzo go lubię :))
Usuń015 w moim stylu, uwielbiam takie kolorki na ustach:)
OdpowiedzUsuńObie wygladaja ciekawie, z naciskiem na tutti frutti :P
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe i ładne kolorki, u mnie niestety nie ma Revlona :(
OdpowiedzUsuńja mało szminkowa jestem, ale te mnie zaciekawiły:)
OdpowiedzUsuńJa też raczej wolę błyszczyki, ale ostatnio mam coraz więcej szminek.
UsuńSporo o nich czytałam, ale jakoś dotąd nie skusiłam się, choć kolory bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńWiele dobrego już o nich słyszałam:)
OdpowiedzUsuńPrzed zakupem sporo się o nich naczytałam.
UsuńRevlonu mam tylko ColorStaya, więc się nie wypowiem, ale odcienie - ładne!
OdpowiedzUsuńRóżowa jest śliczna:)
OdpowiedzUsuńładnie wyglądają i na pewno dobrze nawilżają. dla mnie cena jest za wysoka, i wolę mocniejsze kolory
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że ich standardowa cena jest zbyt wysoka.
UsuńKolor oranżowy zupełnie nie w moim stylu, ale za to różowy jest piękny :)
OdpowiedzUsuńnie znam ich, cotton jeszcze bajka
OdpowiedzUsuńopakowania maja super :)
OdpowiedzUsuńZ Twojej dwójki mam Cotton Candy, który bardzo lubię :) Masełka Revlon są genialne!
OdpowiedzUsuńśliczne są te kolorki :)
OdpowiedzUsuńakurat moje ulubione jeśli chodzi o usteczka :)
moim zdaniem świetny wybór
zapraszam do siebie
Z gamy dostępnych kolorów akurat te dwa mi się najbardziej spodobały :))
UsuńŚliczne kolorki, muszę wypróbować te pomadki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Czytałam dużo pozytywnych opinii na temat tych masełek :) Róż wygląda ślicznie na ustach :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńObie fajne ;) Bardzo lubię kosmetyki z Revlona
OdpowiedzUsuńtrochę drogie, wolę mocniejszy , bardziej wyraźny kolor na ustach. Taka formuła musi dobrze nawilżać usta.
OdpowiedzUsuńNie miałam tych pomadek, ale prezentują się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie kuszę mnie te masełka do ust ale kolorki są bardzo ładne ;)
OdpowiedzUsuńOch, muszę poczekać na jakąś promocję - ta delikatna czerwień jest czarująca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kolory rzeczywiście bardzo ładne, ciekawie prezentują się na ustach.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten odcień pomarańczowego :))
OdpowiedzUsuńkoralowa bardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńróżowa ładniejsza:)
OdpowiedzUsuń