13 czerwca 2014

MOJE SZMINKI cz. I - Revlon

Witam wszystkich po parudniowej przerwie w blogowaniu. Wypadł mi niespodziewany wyjazd, a dodatkowo były dość mocne burze i nie było internetu. Chciałabym Wam dziś zaprezentować dwa masła do ust. Różnych tego typu smarowideł nazbierało mi się sporo. Nie zużywam ich zbyt szybko, jednak nie przeszkadza mi to w kupowaniu kolejnych. Wiem, że powinnam się powstrzymywać, ale co zrobić, gdy w grę wchodzą promocje. Dwa masełka do ust Lip Butter marki Revlon trafiły do mnie w tamtym roku na -40% zniżkach w Drogeriach Hebe.


Na pierwszy rzut oka wyróżniają się ich opakowania. Bardzo elegancko, a zarazem uroczo się one prezentują. Są też dość solidnie wykonane. Ich kolor różni się w zależności od odcienia danego masełka. Ja wybrałam dwa spośród jaśniejszych dostępnych odcieni, czyli numer 015 oraz 045. Podoba mi się w nich to, że oba te kolory nie zawierają drobinek. Masełka te są też bezzapachowe. Jak na balsam i szminkę w jednym, to ich pigmentacja jest bardzo dobra. Ich kolor daje się łatwo stopniować - można pozostać przy bardzo delikatnym, a można go nieco "podkręcić" nakładając nieco więcej produktu.


Masełko do ust w kolorze numer 015 to bardzo ciekawy odcień oranżu. W opakowaniu wygląda na intensywnie żarówasty, ale na ustach daje fajny, delikatniejszy efekt. Nie lubiłam go używać przez okres zimowy, bo czułam się w nim źle. Jednak od kiedy zrobiło się ciepło i słonecznie, to bardzo często mam go na ustach. Jest to kolor, który kojarzy mi się z latem.


Kolor 045 to delikatny, dziewczęcy róż. Jest uroczy i  słodki. Bardzo lubię takie kolory do noszenia na co dzień. Chętnie używałam go też w okresie zimowym.



Bardzo fajnie się je aplikuje na usta. Utrzymują się co najmniej 3 godziny. Rozprowadzają się równomiernie, tak samo też potem znikają. Jest to dobre, ponieważ nie zostają po nich nierówne resztki koloru na ustach. Ich formuła oparta jest na bazie masła Shea oraz masła kokosowego, dlatego też bardzo fajnie nawilżają i pielęgnują usta. Stają się one miękkie, gładzie i nawilżone. Jednak to nawilżenie jest za słabe na większe mrozy.


Podsumowując: masełka te zaliczyłabym do kategorii produktów "dobre, ale nie niezbędne". Zapunktowały u mnie tym, że nawilżają usta, a jednocześnie koloryzują jak szminka. Gdy je używam to czuję jakbym smarowała usta balsamem pielęgnacyjnym. Szminki nieraz zostawiają takie suche wykończenie. Ich minusem jest to, że nie należą do wydajnych - dość szybko znikają z opakowania. Jak dla mnie również ich cena regularna jest zbyt droga. Myślę jednak, że gdy natknę się na nie na jakiejś porządnej promocji, to jeszcze kupię kolejne.

Cena: 39,99 zł

Dostępność: niektóre drogerie Rossmann, Drogerie Hebe, perfumerie Douglas

Znacie Revlon Lip Butter ???
Lub może polecacie inne szminko-masełka do ust ???

39 komentarzy

  1. Nie miałam jeszcze tych masełek ale nie powiem, mam na nie ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się na nie długo czaiłam, aż w końcu nadarzyła się odpowiednia promocja.

      Usuń
  2. nie miałam tych szminek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się ten kolor numer 015 :) Mogłyby być troszkę tańsze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam Revlon, ale tych masełek nie. Kolory mnie nie zachwycają - w przeciwieństwie do pięknych opakowań:).

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam nigdy nic z tej marki, chociaż ten kolarowo-pomarańczowy kolor bardzo mi się podoba :).

    OdpowiedzUsuń
  6. 015 w moim stylu, uwielbiam takie kolorki na ustach:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Obie wygladaja ciekawie, z naciskiem na tutti frutti :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawe i ładne kolorki, u mnie niestety nie ma Revlona :(

    OdpowiedzUsuń
  9. ja mało szminkowa jestem, ale te mnie zaciekawiły:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też raczej wolę błyszczyki, ale ostatnio mam coraz więcej szminek.

      Usuń
  10. Sporo o nich czytałam, ale jakoś dotąd nie skusiłam się, choć kolory bardzo ładne.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiele dobrego już o nich słyszałam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Revlonu mam tylko ColorStaya, więc się nie wypowiem, ale odcienie - ładne!

    OdpowiedzUsuń
  13. ładnie wyglądają i na pewno dobrze nawilżają. dla mnie cena jest za wysoka, i wolę mocniejsze kolory

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam, że ich standardowa cena jest zbyt wysoka.

      Usuń
  14. Kolor oranżowy zupełnie nie w moim stylu, ale za to różowy jest piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. nie znam ich, cotton jeszcze bajka

    OdpowiedzUsuń
  16. opakowania maja super :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Z Twojej dwójki mam Cotton Candy, który bardzo lubię :) Masełka Revlon są genialne!

    OdpowiedzUsuń
  18. śliczne są te kolorki :)
    akurat moje ulubione jeśli chodzi o usteczka :)
    moim zdaniem świetny wybór
    zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z gamy dostępnych kolorów akurat te dwa mi się najbardziej spodobały :))

      Usuń
  19. Śliczne kolorki, muszę wypróbować te pomadki :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam dużo pozytywnych opinii na temat tych masełek :) Róż wygląda ślicznie na ustach :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Obie fajne ;) Bardzo lubię kosmetyki z Revlona

    OdpowiedzUsuń
  22. trochę drogie, wolę mocniejszy , bardziej wyraźny kolor na ustach. Taka formuła musi dobrze nawilżać usta.

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie miałam tych pomadek, ale prezentują się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jakoś nie kuszę mnie te masełka do ust ale kolorki są bardzo ładne ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Och, muszę poczekać na jakąś promocję - ta delikatna czerwień jest czarująca :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Kolory rzeczywiście bardzo ładne, ciekawie prezentują się na ustach.

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo mi się podoba ten odcień pomarańczowego :))

    OdpowiedzUsuń
  28. koralowa bardziej mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń