Od maja mam rozjaśnione włosy, które od tego momentu stały się niezwykle suche. Puszą się jeszcze bardziej niż kiedykolwiek. Szukałam różnych kosmetyków do włosów, które mogłyby coś na to zaradzić. Przypadkiem trafiłam na ten olejek.
Znajduje się on w małej plastikowej buteleczce. Zaopatrzona jest ona w wygodną do używania pompkę. Opakowanie jest przezroczyste i doskonale widać ile produktu w nim jeszcze zostało. Jest ono bardzo minimalistycznie ozdobione i dość ładnie się prezentuje. Olejek jest gęsty i ma intensywnie żółto-pomarańczowy kolor. Zawdzięcza to użytemu barwnikowi CI40800. Trzeba na niego uważać, bo znalazłam opinie, że włosy koloru chłodno platynowego może barwić na żółto. Moje włosy są rozjaśnione i wpadają w żółte tony, więc u mnie jest wszystko w porządku. Olejek ma bardzo piękny zapach. Jest on lekko słodkawy i bardzo
przyjemny dla nosa. Po aplikacji utrzymuje się przez pewien czas na
włosach.
Nie nakładam tego olejku na całe włosy - tylko od połowy ich długości aż po końcówki. Używam go jako produkt końcowy po myciu na suche już włosy. Radzi sobie doskonale z wygładzeniem i zmniejszeniem puszenia się włosów. Włosy stają się miękkie, bardziej zdyscyplinowane i mniej suche. Nie obciąża włosów, nie powoduje szybszego ich przetłuszczania. Ale ładnie je nabłyszcza. Jest bardzo wydajny. Na moje długie do ramion włosy wystarczy w zupełności jedna pompka tego olejku. Ma świetny skład: osiem olejków roślinnych, tylko dwa silikony, a także filtr UV.
Pojemność: 50 ml
Cena: ok. 17 zł
Dostępność: można go znaleźć w większości drogerii
Skład: Cyclomethicone (silikon lotny), Dimethiconol (silikon zmywalny łagodnym szamponem), Helianthus Annuus Seed Oil (olej słonecznikowy), Sesamum Indicum Seed Oil (olej sezamowy), Sclerocarya Birrea Seed Oil (olej z maruli), Prunus Armeniaca Kernel Oil (olej z pestek moreli), Macadamia Ternifolia Seed Oil (olej makadamia), Argania Spinosa Kernel Seed Oil (olej arganowy), Olea Europaea Fruit Oil (oliwa z oliwek), Prunus Amygdalus Dulcis Oil (olej migdałowy), Octocrylene (filtr UV), Parfum (zapach), Linalool (zapach), Anise Alcohol (zapach), CI 40800 (barwnik).
Mieliście ten olejek ???
Co o nim sądzicie ???
Skład mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMnie również :))
UsuńNie znalam go wczesniej a wydaje sie byc calkiem fajny! Ja do zabezpieczania koncowek uzywam olejkow orientalnych z firmy Marion i tez jestem bardzo zadowolona z ich dzialania :)
OdpowiedzUsuńJa z Marion mam serum do włosów. Też je lubię.
UsuńNie przepadam za tą firmą ;p wolę oleje naturalne. ale dla ujarzmienia końcówek włosów całkiem ok ;) .
OdpowiedzUsuńA ja oleje naturalne raz stosuję, a raz nie.
UsuńOoo pierwszy raz widze,musze wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna ;*
Ja nie lubię takich olejnych kosmetyków do włosów, ale mój mąż jest ich entuzjastą;).
OdpowiedzUsuńMoje włosy teraz przebuja takich kosmetyków, bo inaczej są okropnie przesuszone.
Usuńile ten olejek ma w sobie... olejków:P aż miło się czyta taki skład:)
OdpowiedzUsuńAż byłam zaskoczona, że można taki w drogerii znaleźć.
UsuńZwracałam kiedyś na niego uwagę, pominęłam, nie wiem czemu :) Włosy, ważna rzecz!
OdpowiedzUsuńNie używałam ale jakoś nie mam szczęścia do takich olejków i jedwabiu.Muszę byc bardzo ostrozna z nakładana ilością.
OdpowiedzUsuńU mnie to zależy włosów. Gdy miła ciemniejsze włosy, to byłby dla nich za ciężki. Do rozjaśnionych jest w sam raz.
UsuńTej firmy olejku jeszcze nie miałam:) jest imponujący
OdpowiedzUsuńTeż ją mam ale nakładam tylko na same końcóweczki włosów. Świetna jest, a zapach obłędny. Uwielbiam ją.
OdpowiedzUsuńMi zapach tego olejku też się bardzo podoba :))
UsuńNie znam go i raczej nie poznam.
OdpowiedzUsuńJa jakoś mam złe wspomnienia z produktami Schaumy...
OdpowiedzUsuńJa już od bardzo dawna nic z tej marki nie używałam, dlatego już nawet nie wiem czy wspominam ją dobrze, czy źle.
Usuńnie wiedziałam, że Schauma ma takie olejki w swojej kolekcji
OdpowiedzUsuńJa też nie - to był przypadkowy zakup.
UsuńUwielbiam oleje na włosy i jak wykończę swój olejek Monoi to pewnie się zwrócę w jego kierunku :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś olej Monoi - powinnam znów do niego powrócić.
Usuńmiałam go... sklejał mi kudły strasznie:(
OdpowiedzUsuńTo na pewno był ten olejek? Ja go czasem aplikuję w dużych ilościach i nie skleja mi włosów.
UsuńSwego czasu bardzo lubiłam szampony tej marki. Olejku nie miałam, ale mam teraz inny olejek, a że są to produkty szalenie wydajne, to raczej nieprędko zdecyduję się na coś nowego.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że ta firma ma w swojej ofercie kosmetyki z tak przyjemnym składem :) Super :)
OdpowiedzUsuńJa też tego nie wiedziałam. Stałam przy półce i przyglądałam się różnym olejkom.
Usuńmuszę go wypróbować, fajnie, że jesteś zadowolona i pięknie pachnie
OdpowiedzUsuńMiałam ten olejek i moje włosy go polubiły ;)
OdpowiedzUsuńMoje też go lubią :))
UsuńMiałam ten olejek i nawet dobrze wspominam. Ale teraz moje włosy kochają Loreal odżywczy eliksir i Glis Kur 6 Miracles Esencja. I zapach i działanie fantastyczne.
OdpowiedzUsuńTo fajnie, że tak dobrze działają :))
UsuńBardzo fajny skład muszę się na niego skusić ;)
OdpowiedzUsuńLubię słodkie zapachy na włosach :)
OdpowiedzUsuńMi też się to podoba. Ale nie w każdym przypadku.
UsuńKusi mnie, kusi.. może sięgnę po niego. :P
OdpowiedzUsuńTrochę mnie przestraszyłaś tym żółceniem włosów...
OdpowiedzUsuńMi nie żółci, ale znalazłam takie informacje o tym barwniku w nim użytym.
UsuńChciałam go kupić, ale ostatecznie zdecydowałam się na olejek z Isany:)
OdpowiedzUsuńTusz daje fajny, naturalny efekt na codzień :)
OdpowiedzUsuńChyba go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jest zapachu.Szczerze mówiąc nie spotkałam-albo nie zwróciłam uwagi.
OdpowiedzUsuńMoże nie zwróciłaś uwagi na niego. Ja wcześniej też nie zwracałam.
Usuń