Mam swoje ulubione kosmetyki do demakijażu, ale od czasu do czasu nachodzi mnie chęć, aby wypróbować też i inne. Dzięki temu jeśli trafię na jakiś niezbyt dobrze działający, to jeszcze bardziej doceniam te, które stały się moimi ulubieńcami. A czasem może uda mi się odkryć jakąś nową perełkę. Dlatego właśnie zdecydowałam się na zakup żelu micelarnego do demakijażu marki AA z serii Oil Infusion2.
Żel znajduje się w plastikowej, przezroczystej butelce zamykanej na zatrzask. Wydobywa się go dobrze, bez problemu dozując tyle, ile nam potrzeba. Jak wskazuje nazwa ma on konsystencje żelową. Jest on gęsty, lekko kleisty. Ma przezroczystą barwę. Jego zapach jest delikatny, ale średnio przyjemny. Trudno go określić, ale czasami wydaje mi się jakbym wyczuwała zapach spirytusu. Na szczęście czuć go tylko jak
się wącha w butelce, po wylaniu na wacik już jest niewyczuwalny. Szata graficzna opakowania jest bardzo prosta, ale zarazem ładna. Zwrócił on moją uwagę wśród innych kosmetyków, które stały na półce. Podoba mi się takie minimalistyczne wzornictwo.
Sposób jego użycia przedstawiony przez producenta jest taki: usunąć makijaż z twarzy, oczu i ust płatkami nasączonymi żelem micelarnym. Produkt nie wymaga zmycia. Czyli można go pozostawić na skórze.
Już moje pierwsze użycie tego żelu micelarnego nie wspominam dobrze. Postępując zgodnie z zaleceniami producenta nalałam go na płatek i jak zwykle przyłożyłam do zamkniętej powieki. Trzymam tak płatek przez chwile, aby rozpuścić makijaż. Okazało się, że żel sobie z tym słabo poradził. Na płatku znalazło się tylko trochę cieni do powiek, a z tuszem miał problem (a dodam, że ja nie używam tuszy wodoodpornych). Dodatkowo konsystencja tego żelu sprawia, że nieco opornie trze się nim po skórze. Aby zmył makijaż z oczu musiałam dokładać go więcej na wacik. Ale zaczęły mnie wtedy bardzo piec oczy. Skończyłam z zaczerwienionymi i załzawionymi oczami. Także do demakijażu oczu nigdy więcej go nie zamierzam używać. Przecieranie wacikiem twarzy też nie należało do przyjemnych. Co prawda nic mnie nie piekło, ani nie szczypało. Ale wacik bardzo opornie sunął po skórze, nie zmywając przy tym zbyt dobrze makijażu.
Dlatego zaczęłam go używać inaczej - jako typowego żelu do oczyszczania skóry po demakijażu. Nalewam ten żel micelarny na dłoń i myję zwilżoną buzię. Potem spłukuję wszystko wodą. W ten sposób sprawdza się dobrze. Nie zostawia uczucia ściągniętej skóry. A właściwie raczej daje efekt nawilżenia, który jest na tyle przyjemny, że nie mam potrzeby, aby od razu posmarować twarz kremem. W ten sposób sprawdza się dobrze. Ubywa on dosyć szybko z opakowania, dlatego przypuszczam, że będzie mało wydajny. Gdy zużyję to opakowanie, nie zamierzam kupować następnego.
Cena: ok. 15 zł, ja kupiłam go na promocji za ok. 10 zł
Skład: Aqua, Glycerin, Pentylene Glycol, Polysorbate 20,
Propylene Glycol, Panthenol, Babassu Oil Glycereth-8 Esters, Avocado Oil
Glycereth-8 Esters, Allantoin, Sodium Hyaluronate, Sodium Cocamphoacetate, Acrylates/
C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Xanthan Gum, Ethylhexylglycerin,
Triethanolamine, Phenoxyethanol, Tetrasodium EDTA.
Mieliście ten żel micelarny ???
Co sądzicie o kosmetykach AA z serii Oil Infusion2 ???
Dobrze,że przeczytałam tą recenzję, bo własnie wybieram się na zakupy i miałam zamiar go kupić, a tak już wiem, że nie warto
OdpowiedzUsuńJa nie zamierzam kupować następnego.
Usuńwolę micelki z Garniera:) jest bardzo wydajny a kosztuje bez promocji podobnie
OdpowiedzUsuńJak na razie to tylko czytałam ich recenzje, ale żadnego nie miałam.
UsuńNasza natura testerek często nas kusi. Mam teraz sporo produktów do demakijażu. Jakoś mi się nazbierało, a z aa dawno niczego nie miałam, tym bardziej płynu micelarnego o żelowej konsystencji. Mam bardzo wrażliwe oczy więc chyba nie do końca jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńWrażliwe oczy może bardzo podrażnić.
UsuńPozostaję wierna micelkom i po tej recenzji jeszcze bardziej się w tym utwierdzam :)
OdpowiedzUsuńJa też znacznie bardziej wolę płyny micelarne do demakijażu.
UsuńNie miałam i jak na razie nie skusze się
OdpowiedzUsuńNo to teraz wiadomo czego nie kupować.Ja do demakijażu najbardziej lubię zwykłe micelki.
OdpowiedzUsuńJa też najbardziej lubię zwykłe micelki.
Usuńkusił mnie ten żel, ale załzawione i zaczerwienione oczy powstrzymają mnie przed jego zakupem
OdpowiedzUsuńMożna używać go też do mycia twarzy.
UsuńNie znam w ogóle marki AA :)
OdpowiedzUsuńni w ząb?;p
UsuńNie przepadam za AA.
OdpowiedzUsuńJa na razie nie mam opinii o tej marce, bo za mało ich kosmetyków wypróbowałam.
Usuńnigdy nie słyszałam o żelu micelarnym, ale taka forma chyba nie dla mnie :p wole tradycyjne micelki :)
OdpowiedzUsuńJa też chyba wcześniej nie słyszałam o żelu micelarnym.
UsuńNigdy nie miałam jeszcze płynu, czy żelu micelarnego. Kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńPłyny micelarne warto spróbować, bo skuteczne są.
UsuńJa nie przepadam za kosmetykami AA. Widzę też, że średnio się spisał, więc tym bardziej mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńNigdy nic nie miałam z firmy AA :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Byłam już u Ciebie :))
UsuńGreat post! kiss ☺
OdpowiedzUsuńKurcze a wczoraj jeszcze czytałam ze fajny, teraz to sama nie wiem czy chce go...
OdpowiedzUsuńJa też znalazłam o nim opinie, że jest dobry.
UsuńMnie również nie zachwycił...
OdpowiedzUsuńTo tak samo jak mnie
Usuńnie znałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i cudownego tygodnia życzę ! :)
Anru,
Dziękuję :))
UsuńNie miałam jeszcze tego żeli, chociaż na ostatniej promocji się nad nim zastanawiałam :)
OdpowiedzUsuńJa go właśnie na promocji kupiłam.
UsuńMnie ogólnie nie zachwycają kosmetyki AA, jakoś tak żaden nie wywołał jeszcze oczekiwanego efektu :(
OdpowiedzUsuńO mamo, a ja mam go w szafce.. :))
OdpowiedzUsuńMoże u Ciebie sprawdzi się lepiej.
UsuńPierwszy raz spotkałam się z żelem micelarnym do demakijażu. Właśnie ze względu na to, że produkty tego typu mnie uczulają to nie używam ich. Stosuję chusteczki dla niemowląt, które swietnie zmywają makijaż. :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś do chusteczek do demakijażu nie mogę się przekonać.
Usuńmam go i również jestem z niego średnio zadowolona
OdpowiedzUsuńWłaśnie widzę, ze przeważają o nim niezbyt pochlebne opinie.
UsuńŻel micelarny kojarzy mi się właśnie z produktem do użycia z wodą. Osobiście wolę płyny, a żelem czy olejkiem oczyszczam skórę w ostatnim etapie oczyszczania.
OdpowiedzUsuńJa z tej marki miałam bardzo mało kosmetyków. Właściwie nie wiem dlaczego.
OdpowiedzUsuń