Wśród kosmetyków BingoSpa, które do tej pory używałam znalazłam wiele bardzo dobrych i skutecznych, po które chętnie sięgam. Trafiają się też i koszmarki, do których wolę nie powracać. Od października używam trzy kosmetyki marki BingoSpa, których jeszcze nie miałam okazji wypróbować, a które wybrałam sobie do testów.
----------------------------------------------------------------
Czytałam wiele opinii chwalących maski BingoSpa. Dlatego chciałam jakąś wypróbować. Mój wybór padł na tą z proteinami kaszmiru i kolagenem. Maska ta skład ma bardzo prosty. Sama jest troszkę za słaba dla moich farbowanych i rozjaśnianych włosów. Jednak dodaję do niej trochę oleju makadamia. Stosowałam ją zarówno przed myciem włosów, jak i po. U mnie najlepiej sprawdza się przed myciem. A jak potem zaaplikuję jeszcze inną odżywkę - najlepiej emolientową (na przykład tą Isana Professional Oil Care), to uzyskuję następujący efekt: miękkie, lekkie i sypkie włosy, które są odpowiednio dociążone i ładnie się układają. Do stosowania po umyciu włosów nie sprawdza się u mnie. Włosy co prawda wyglądają dobrze, są miękkie i gładkie, ale z czasem zaczynają się puszyć, kołtunić i strączkować. Nawet jak użyję na nie serum olejowe, czy nawet silikonowe. Jak na maskę ma dość rzadką konsystencje, ale nie sprawia to żadnych problemów. Dobrze się ją nakłada na włosy i nie spływa z nich. Zapach ma delikatny, nieco słodki.
Pojemność: 500 ml
Cena: ok. 12 zł
Dostępność w sklepie internetowym BingoSpa
Skład: Aqua, Cetyl Alcohol, Ceteareth-20 (and) Cetearyl Alcohol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Hydrolyzed Keratin (Cashmere)*, Collagen**, Parfum, Citric Acid, Methyl Paraben, Sodium Benzoate, Ethyl Paraben, DMD Hydantoin.
* antystatyk, subst. filmotwórcza, humektant, subst. kondycjonująca
Serum-odżywka do włosów kolagen i komórki macierzyste cytrusów
----------------------------------------------------------------------------------
Skład tego serum-odżywki jest w miarę krótki. Na początku są alkohole tłuszczowe i substancje emulgujące. Kolagen jest na 6-tym miejscu. Potem w składzie są też proteiny kaszmiru i gliceryna. Na końcu konserwanty i parabeny. Tak ogólnie, to jest tutaj dużo protein, więc trzeba uważać, bo może puszyć włosy. U mnie wszystko zależy od tego z czym użyję ten produkt - najprostsze zestawienie jest najlepsze. Moje włosy najlepiej wyglądają, gdy stosuję je w metodzie MO, czyli umyję włosy płynem Facelle, a potem nałożę to serum-odżywkę. Wtedy są sypkie, gładkie i dobrze się układają. Gdy zaczynam kombinować i używać jeszcze odżywkę przed myciem włosów, czy dodawać oleje, to włosy mam spuszone i bardzo kołtuniące się.
Konsystencje ma dość gęstą, ale łatwo daje się rozprowadzić na włosach. Nakładam je zawsze na mokre włosy. Zapach ma taki trochę sztuczny, ale na szczęście szybko się ulatnia. Tak właściwie, to nie wpływa ona za bardzo na kondycję moich włosów. Nie szkodzi im, ale też nie daje lepszych efektów, na przykład nie dociąża włosów, nie nawilża ich. Odżywka mieści się w wygodnym opakowaniu z pompką (takim samym zresztą jak maska do twarzy). Jednak pompka w tym opakowaniu nie działa. Muszę wytrząsać z niego zawartość. Zastanawiam się nad przesypaniem jej do innego opakowania, aby lepiej się ją używało.
Pojemność: 150 g
Cena: ok. 25 zł
Dostępność w sklepie internetowym BingoSpa
Skład: Aqua, Cetyl Alcohol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Cetereath-20, Cetearyl Alcohol, Soluble Colagen, Citrus Aurantium dulcis (Orange) Callus Culture Extract, Hydrolyzed Elastin, Yogurt Filtrate, Hydroyced Cashmere, Glycerin, Parfum, Xanthan Gum, Citric Acid, DMDM Hydantoin, Methylparaben, Ethylparaben, Sodium Benzoate, Butylhydroxitoluen.
Drożdżowa maska do twarzy z wyciągiem z imbiru
---------------------------------------------------------------
Skład tej maski jest niby prosty i dość krótki. Jednak patrząc na niego dokładniej mam mieszane uczucia. Fajnie, że zawiera wyciąg z drożdży piwnych, ekstrakt z imbiru oraz kolagen. Jednak ten alkohol na trzecim miejscu, niezbyt mi się podoba. Może on prowadzić do przesuszenia skóry. Jak na maskę, to ma ona żelową konsystencje. Jest odpowiednia do tego, aby łatwo dało się ją zaaplikować i by nie spływała z twarzy. Zapach ma delikatny i nie drażniący. Należy ją: nanieść na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu - omijając okolice oczu. Pozostawić na ok. 15 minut, po czym zmyć letnią wodą. Stosować 2-3 razy w tygodniu. Przez pierwsze kilka minut po aplikacji tej maski na skórę czuję nieprzyjemne pieczenie. Co prawda mija to z czasem i mogę trzymać ją na skórze te zalecane 15 minut, ale nie jest to zbyt fajne. Po spłukaniu skóra nie jest podrażniona, ani zaczerwieniona. Buzia jest odświeżona i oczyszczona. Ogólnie nie jest to zły produkt. Jednak trudno mi zaobserwować efekty jej działania, ponieważ nie jest to jedyny kosmetyk, mający wpływać na poprawę stanu skóry, który w tym momencie używam. Stosuję też kwasy, które dobrze się u mnie sprawdzają. Maska ta pewnie też się do tego przyczynia. Dlatego używam ją do urozmaicenia pielęgnacji.
Pojemność: 150 g
Skład: Aqua, Faex Extract (wyciąg z drożdży leczniczych), Alcohol denat., Zingiber Officinale Root Extract (ekstrakt z korzenia imbiru), Soluble Collagen (roztwór hydrolizowanego kolagenu),
Triethanoloamine, Acrylates/Steareth-20 Mathacrylate Copolymer
(substancja żelująca), Carbomer (zagęstnik), Propylene Glycol (alkohol),
Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Sodium Benzoate (eko
konserwant), DMDM Hydantoin (substancja konserwująca).
Mieliście któryś z tych produktów ???
Co o nich sądzicie ???
żadnego z tych kosmetyków Bingo Spa nie miałam
OdpowiedzUsuńJa pierwszy raz je miałam.
UsuńMasek z Bingo Spa jeszcze nie miałam, ale chętnie wypróbuję w przyszłości. ;)
OdpowiedzUsuńja wcześniej o nich tylko czytałam, aż w końcu wypróbowałam jedną.
Usuńnie mialam:P
OdpowiedzUsuńJakoś mi nie po drodzę z Bingo Spa, ale mam chęć na coś do włosów od nich :)
OdpowiedzUsuńIch kosmetyki do włosów nawet dość dobrze się u mnie sprawdzają.
Usuńczęsto kosmetyki bingo na początku nakładane na twarz wywołują pieczenie. ja ich za bardzo nie znam ale zdarzyło mi się już przeczytać o takim efekcie
OdpowiedzUsuńto dobrze wiedzieć
UsuńZa bingospa jestem tak śrenio ;D
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, choć również miałam okazję przetesować ich produkty. Okazały się niestety bublami. Kiedyś byłam bardzo ciekawa kosmetyków tej firmy, obecnie odradzam każdemu kto pyta o nie. :)
OdpowiedzUsuńJa też natrafiłam na wiele bubli spośród ich kosmetyków.
UsuńKto wie może się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy produktów z tej firmy, maska drożdżowa brzmi ciekawie :-)
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po produkty tej firmy :)
OdpowiedzUsuńJa też rzadko mam jakieś kosmetyki tej marki.
UsuńNie lubię, nie przekonują mnie
OdpowiedzUsuńnie jestem przekonana do tych Bingo Spa;D
OdpowiedzUsuńCeny kuszące:)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych produktów ale maskę bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńja za Bingo firmę podziękuję:)
OdpowiedzUsuńwidzę sporo osób nie przepadających za kosmetykami tej firmy.
Usuńnigdy nie miałam ich produktów :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mi ta maseczka. Chociaż ma kontrowersyjny skład, jak piszesz, jednak wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nigdy nie miałam produktów BingoSpa ;)
OdpowiedzUsuńZ BingoSpa lubię tylko maski do włosów :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że maski maja najlepsze spośród gamy ich kosmetyków.
UsuńMam tą maskę z kolagenem i niedługo zacznę jej używać, ich pozostałe kosmetyki średnio się u mnie sprawdziły:/
OdpowiedzUsuńdawno nie miałam nic z Bingospa ;)
OdpowiedzUsuńja w sumie też rzadko mam ich kosmetyki.
UsuńMaska u mnie nie za bardzo się sprawdziła :(
OdpowiedzUsuńno szkoda
UsuńMaskę miałam bardzo dawno temu, jeszcze w starym opakowaniu (z nieestetyczną naklejką). Bardzo dobrze ją wspominam.
OdpowiedzUsuńMnie po drożdżach wysypuje :(
OdpowiedzUsuńmnie na szczęście jak dotąd jeszcze nie wysypało.
UsuńNie miałam nic z tych kosmetyków ale uwielbiam ich maseczki.
OdpowiedzUsuńnie znam zadnego z tych kosmetykow, moze kiedys poznam ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów, ale jestem ciekawa jak serum i maska drożdżowa by się u mnie sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych kosmetyków nie miałam, ale może któryś sobie zamówię :)
OdpowiedzUsuń