Nie lubię zalegających pustych opakowań po kosmetykach. Jest to powód czemu przestałam pisać posty ze zużyciami. Jednak kiedy stosuję jakiś kosmetyk, to staram się go wykorzystać jak najbardziej - dlatego często zastanawiam się czy jego opakowanie okaże się jeszcze na coś przydatne. Tego typu zbieractwo ma swoje plusy i niejednokrotnie wykorzystywałam już puste opakowania, aby przechowywać w nich coś innego.
OPAKOWANIA PO PUDRZE / PODKŁADZIE Z SITKIEM
Do utrwalania makijażu najbardziej lubię używać pudry sypkie. Niestety opakowania, w których znajdują się tego typu produkty nie zawsze są dobrze przemyślane i praktyczne. Nieraz wysypuje się z nich za dużo zawartości. Jednak znalazłam takie opakowania, które bardzo wygodnie się używa. Są one po pudrze oraz sypkim podkładzie mineralnym z Lily Lolo. Gdy zużyłam ich zawartość, to od tej pory przesypuję do nich inne sypkie
produkty. W środku mają przekręcane osłonki na sitkach, dzięki czemu zawsze wysypuję z nich tyle produktu, ile mi akurat potrzeba.
OPAKOWANIA Z POPKĄ / ATOMIZEREM
Czasem
zdarza mi się kupić żel pod prysznic, który podoba mi się pod względem
składu i zapachu, ale ma kiepskie opakowanie. Wtedy przydaje się butelka
po innym tego typu produkcie, ale która jest wygodniejsza w użyciu. Często zdarza mi się przelewać w ten sposób różnego typu kosmetyki
myjące. Lubię też, gdy opakowanie pasuje do wystroju łazienki. Dlatego zostawiłam sobie również kilka takich bardziej zdobnych opakowań.
Od pewnego czasu bardzo polubiłam używać opakowania z pompką wytwarzającą pianę. Przydają się zwłaszcza do spieniania szamponu. Gdy zużyję dany kosmetyk (na przykład po żelu do twarzy), to
przelewam potem do pustego opakowania szampon zmieszany z wodą. Przedtem męczyłam się
mieszając szampon w kubeczku lub na dłoniach. Obecnie do tego celu używam opakowania po żelu
do higieny intymnej z Ziaji.
POJEMNICZKI PO CIENIACH / KREMACH / PODKŁADACH / TESTERACH
Takie małe pojemniczki też często się przydają. Kiedyś przechowywałam w nich ozdoby do paznokci. Jak wybieram się do drogerii, to mam taki pojemniczek przy sobie na próbkę. Często zdarza się, że w sklepie nie mają, a ja chcę wypróbować jakiś podkład.
OPAKOWANIA PO BALSAMACH / PEELINGACH DO CIAŁA
Ale nie wszystkie ich rodzaje. Chodzi mi tu o te zakręcane. Gdy natrafię na takie, które bardzo mi się spodoba, to wystarczy tylko ściągnąć z niego naklejki i zostaje bardzo ładne opakowanie. Ja mam na przykład takie na wsuwki do włosów. Miałam z nimi problem, ponieważ plątały mi się luzem, sporo z nich pogubiłam, a jak trzeba było jakąś znaleźć, to nigdzie żadnej nie było. Teraz trzymam je w takim fajnym srebrnym opakowaniu - to jest akurat po peelingu do ciała.
Tego typu opakowania zdarza mi się zostawić, gdyż nieraz kupujemy z siostrą jakiś kosmetyk na spółkę do wypróbowania, a że mieszkamy daleko od siebie, to trzeba je do czegoś rozdzielić.
Tego typu opakowania zdarza mi się zostawić, gdyż nieraz kupujemy z siostrą jakiś kosmetyk na spółkę do wypróbowania, a że mieszkamy daleko od siebie, to trzeba je do czegoś rozdzielić.
BUTELECZKI PO TONIKACH / PŁYNACH MICELARNYCH
Przydawały
mi się jakiś czas temu, gdy regularnie stosowałam przygotowywane w domu
wcierki, np. z kozieradki. W tego typu opakowaniach było je dobrze
przechowywać, a potem aplikować na skórę głowy. W małych
buteleczkach mieściła się porcja wcierki idealna na dwa, trzy dni.
Obecnie wolę kupić gotowe wcierki, np. Bionigree. Dlatego takich opakowań już nie zbieram.
Wyrzucacie zużyte opakowania po kosmetykach, czy może również dajecie im "drugie życie"?
Bardzo ciekawe sugestie :-) Ja zwykle wyrzucam zużyte opakowania.
OdpowiedzUsuńJa większość też wyrzucam. Zostawiam niewielką ich ilość.
UsuńKiedys zbierałam wszelkiego rodzaju opakowania, ale już od dłuższego czasu wyrzucam, bo miejsca brak.
OdpowiedzUsuńJa większość też wyrzucam, bo by mi się wszystkie nie pomieściły.
UsuńPomysły masz bardzo fajne, ale ja i tak wolę wyrzucić puste opakowania. U mnie zazwyczaj puste buteleczki i słoiczki popadają w niepamięć i tylko się kurzą bez sensu.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam ich znacznie więcej. Ale zrobiłam w nich "czystki" i zostawiłam tylko te co mogą najbardziej się przydać.
Usuńfajny post, ja zachowuję pompki bo zawsze się może zdarzyć , że jakaś przestanie działać i małe opakowania do których można coś wlać lub przesypać i zabrać w drogę
OdpowiedzUsuńZgadza się - czasem pompki mogą się przydać, oby tylko pasowały. Mi właśnie wczoraj zepsuła się pompka w tym opakowaniu z Ziaji i muszę zacząć używać inne.
Usuńzalegające puste opakowania to też jeden z powodów, dla których zrezygnowałam z denkowych postów;)
OdpowiedzUsuńDokładnie :))
UsuńCzasem daję im drugie życie, ale częściej jednak wyrzucam do kubła z plastikiem;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Ja większość teraz też wyrzucam.
UsuńJa wszystko wyrzucam, ale patent ze spienianiem szamponu muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńJestem z tego rozwiązania bardzo zadowolona, ponieważ zużywa się mniej szamponu na raz. A także takim spienionym dobrze myje się włosy.
UsuńJa wszystkie opakowania wyrzucam :)
OdpowiedzUsuńTak też można :))
UsuńVery nice article, totally what I needed.
OdpowiedzUsuńja zawsze trzymam słoiczki puste:)
OdpowiedzUsuńJa też czasem wykorzystuję puste opakowania po kosmetykach.:)
OdpowiedzUsuńCiekawe rozwiązanie ;) Może sama coś pomyślę :)
OdpowiedzUsuńMoże coś Ci się przyda :))
UsuńCzęsto wykorzystuje też opakowania do celów podróżnych oczywiście mniejsze pojemności, ładne puszeczki służą mi do ozdób :)
OdpowiedzUsuńJa też tak czasem robię, że w podróż przelewam kosmetyki do mniejszych opakowań.
UsuńCiekawe, ciekawe :) fajnie, że dajesz drugie życie takim rzeczom :) duży plus za pomysłowośc :)
OdpowiedzUsuńA przy okazji to też jest oszczędność.
UsuńTeż zostawiam opakowania po piankach i te z dobrym atomizerem ;)
OdpowiedzUsuńO fajny pomysł z przechowaniem wsuwek, może przestanę je gubić ;)
OdpowiedzUsuńOdkąd tak je przechowuje, to przestały mi ginąc.
Usuń