Lubię czytać na innych blogach posty o ulubieńcach - tych kosmetycznych i niekosmetycznych. U mnie nie pojawiały się dotąd takie posty. Nie wiem czemu się za to nie zabrałam. Jednak z początkiem nowego roku pomyślałam sobie, że postaram się zacząć pisać o ulubieńcach. W styczniu wytypowałam trzy kosmetyki, które z wielką przyjemnością używam. Rezultaty ich działania są bardzo zadowalające.
1. ORGANIQUE złoty peeling cukrowy - pochodzi on z linii Eternal Gold. Skóra po jego użyciu jest miękka, gładka, dobrze nawilżona i niepodrażniona.
Ma bardzo fajną konsystencje i dobry
skład. Chętnie kupiłabym kolejny, gdyby nie to, że jest mało wydajny i drogi. Opakowanie
pojemności 200g kosztuje aż 68 zł.
2. BANIA AGAFII balsam do włosów: aktywator wzrostu - balsam ten nakładam na całą długość włosów i trzymam 5-10 minut. Już od pierwszego użycia moje włosy zrobiły się niezwykle miękkie, gładkie i sypkie.
Na razie nie zaobserwowałam czy wpłynął na szybszy ich porost. Ale
produkt ten im dobrze służy, dlatego zamierzam kupić jeszcze inne
wersje. Zwłaszcza, że jest bardzo tani. Saszetka pojemności 100 ml,
kosztuje ok. 6 zł.
3. SYLVECO krem brzozowy z betuliną - świetnie nawilża skórę. Sprawdził się w czasie dużych mrozów. Skóra nie jest przesuszona i nie mam problemu z suchymi skórkami. Ma bardzo gęstą i treściwą konsystencje. Do czasu wchłonięcia skóra dość mocno się świeci. Mi to jednak nie przeszkadza, ponieważ używam go na wieczór. Ma fajny, naturalny skład. Opakowanie pojemności 50ml, kosztuje ok. 26 zł.
A jacy są Wasi ulubieńcy ???
kosmetyki organique są fajne, ale większość jest mega niewydajna... szkoda :(
OdpowiedzUsuńniestety - wielka szkoda
UsuńMi nic szczególnego nie zapadło w pamięć w tym miesiącu, ale chętnie wypróbowałabym Twój peeling :D
OdpowiedzUsuńAh te peelingi z ORGANIQUE chyba też w końcu się na mnie skuszę :P
OdpowiedzUsuńJa już miałam dwa: jeden solny, teraz cukrowy.
Usuń3 konkretnych ulubieńców - to lubię :) I nie znam żadnego :))
OdpowiedzUsuńMam wiele kosmetyków, które lubię. No, ale ulubieńcy to te najbardziej ulubione.
Usuńo tak peeling Organique jest świetny, uwielbiam i ubolewam, że tak szybko mi się skończył
OdpowiedzUsuńja tak samo
UsuńNie znam tych produktów.
OdpowiedzUsuńLatem z wielką przyjemnością używałam balsamu do ciała z tej serii eternal gold
OdpowiedzUsuńja balsamu z tej serii jeszcze nie miałam
UsuńW cale się nie dziwię, że to Twoi ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńJa muszę uważać z tym kremem z Sylveco ;-)
OdpowiedzUsuńZ linii Eternal Gold znam tylko balsam z masłem shea, ale zapach jest tak boski, że z pewnością niedługo zamówię inne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńnad ulubieńcami stycznia nie myślałam, ale mam wielką ochotę wypróbować produkty Organique :)
OdpowiedzUsuńja też chętnie inne ich kosmetyki bym wypróbowała
UsuńBalsam do włosów jest już na mojej liście zakupów :)
OdpowiedzUsuńja na razie kupiłam maskę Kallos, ale ten balsam tez jeszcze za jakiś czas kupię.
Usuńuwielbiam organique
OdpowiedzUsuńja nie miałam ich kosmetyków zbyt wiele, ale te co używałam były dobre
Usuńto z organica mnie bardzo kusi, kiedyś sobie zakupię :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę przetestować kosmetyki z SYLVECO :)
OdpowiedzUsuńJa też mam zamiar jeszcze kilka ich kosmetyków wypróbować.
UsuńBardzo chciałabym wypróbować ten peeling z Organique :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Byłam u Ciebie :))
UsuńTwoich ulubieńców niestety nie znam, ale przynajmniej dwójkę z nich chętnie poznam :) Od jakiegoś czasu przyglądam się kremom do twarzy Sylveco, jestem ciekawa który byłby dla mnie odpowiedni. Za jakiś czas jednak z pewnością coś wybiorę. Aktywator wzrostu od Agafii również mnie interesuje - forma tych kosmetyków i niewielkie porcje są świetnym pomysłem.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
ja też tym kremom długo się przyglądałam.
Usuńi ta bania agafiowa zacna się wydaje:)
OdpowiedzUsuńjakby był tańszy, to bym go chętnie często kupowała
OdpowiedzUsuń