Mało mam kosmetyków, z których działania nie jestem zadowolona. Ale czasem zdarzają się i takie. Ostatnio do czynienia mam z trzema takimi delikwentami.
ORIENTAL TOUCH
Balsam regenerujący do suchej skóry rąk i paznokci
------------------------------------------------------------------
Tego delikwenta sama nie kupiłam. Dołączony był do jednego ze ShinyBoxów. Jego skład nie jest zły, ponieważ nie zawiera oleju mineralnego, sztucznych barwników i parabenów. Zawarte w nim składniki aktywne to olej sojowy i kokosowy, kwas hialuronowy, ceramidy roślinne, witamina F, ekstrakt z perełkowca japońskiego, wiciokrzewu, wodorostów, dzikiej róży, japońskiej moreli, hiacyntu, olejki eteryczne z pomarańczy,mandarynki i bergamotki. Czyli napakowany jest różnymi dobrymi składnikami. Konsystencje ma bardzo lekką, zapach przyjemny i delikatny. Jednak co z tego, gdy jego działanie jest bardzo słabiutkie. Nie mam problemu z przesuszoną skórą dłoni, a i tak nawilżenie jakie daje ten krem jest dla mnie za słabe. Przypuszczam, że w okresie letnim pewnie lepiej by się sprawdził. Zimą niestety nie daje rady. Zaraz po wchłonięciu, skóra w dotyku jest dalej taka jakby niczym nie była posmarowana. Zużyje go do końca, ale kiedy tylko będę w najbliższym czasie w pobliżu jakiejś drogerii, to od razu zaopatrzę się w zapas kremu do rąk marki Evree.
Cztery pory roku
Skoncentrowane serum do rąk i paznokci
Kuracja nawilżająca
--------------------------------------------------
Ten produkt też mam ze ShinyBoxa. Zadaniem tego serum jest długotrwale nawilżać nawet bardzo suchą skórę już po pierwszym użyciu. Pomocne mają być w tym użyte składniki: ekstrakt z mandarynki, kwasy owocowe AHA, gliceryna i D-panthenol. Ja zużyłam już ponad połowę tego produktu, a obiecanych efektów jak dotąd nie zaobserwowałam. Ma ono lekką konsystencje i bardzo szybko się wchłania. Nie zostawia tłustej warstwy. Zaraz po wchłonięciu, skóra w dotyku jest dalej taka jakby niczym nie była posmarowana. Nie pomaga nakładanie większych jego ilości. Jego jedynym plusem jest zapach. Nie jestem dobra w opisywaniu zapachów, ale ten jest po prostu przepiękny. Jest on taki nieco słodki, ale nie za bardzo. A na dodatek mocny i długo się utrzymuje na skórze. Jednak z drugiej strony dla niektórych osób może być zbyt intensywny. Gdy aplikuję to serum - jego zapach czuć potem w całym pokoju. Używam je głównie dzięki temu zapachowi, inaczej pewnie poszłoby w świat uszczęśliwiać (albo i nie) kogoś innego.
Artemis
Skin Specialists - olejek do twarzy
---------------------------------------------
Jest to olejek przeznaczony do pielęgnacji twarzy. Ma zwierać wiele szlachetnych składników (olej sezamowy, olej rokitnikowy, olej z pestek moreli i winogron, olej z nasion kwiatu pasyjnego) mających wpływać na poprawę nawilżenia i odnowę komórkową skóry. Ma się szybko wchłaniać i pozostawiać skórę pełną energii. Znajduje się w opakowaniu z pipetką, dzięki czemu dobrze wydobywa się odpowiednią jego ilość. Stosuję ten olejek od lipca zeszłego roku. Jest bardzo wydajny. Jeszcze sporo mi go pozostało. Niestety nie widzę żadnych efektów jego działania. Jest to zwykła tłusta maź na skórę, która długo się wchłania, a do tego jest droga (30 ml kosztuje 125 zł). Aktualnie zużyję go smarując ciało i chcę mieć z nim spokój. Jego skład nie jest jakiś imponujący. Wysoko są substancje zapachowe, a dużo dobrych składników jest na samym końcu składu: Cyclopentasiloxane, Caprylic/Capric Triglyceride, Cyclohexasiloxane,
Ethylhexyl Palmitate, Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil, Raphanus
Sativus (Radish) Seed Oil, Sesamum Indicum (Sesame) Seed Oil, Passiflora
Edulis Seed Oil, Glycine Soja (Soybean) Oil, Octyldodecanol, Parfum
(Fragrance), Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Hippophae Rhamnoides (Sea
Buckthorn) Fruit Extract, Magnolia Grandiflora Bark Extract,
Cardiospermum Halicacabum Seed Extract, Echium Plantagineum Seed Oil,
Calophyllum Inophyllum Seed Oil, Tocopherol, Dicaprylyl Ether,
Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Rosmarinus Officinalis
(Rosemary) Leaf Extract, Lauryl Alcohol, Helianthus Annuus (Sunflower)
Seed Oil Unsaponifiables.
Mieliście któryś z tych kosmetyków ???
Jak się u Was sprawdziły ???
Nic nie miałam, widzę aż 2 kremy do rąk, nie miałaś szczęścia w tej kategorii produktów.
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam. Ale już kupiłam kremy Evree, które się dobrze u mnie sprawdzają.
UsuńNie znam żadnego z tych produktów. Ostatni olejek ma bardzo rozczarowujący skład jak za preparat, który kosztuje 125 zł. Dwa silikony w pierwszej trójce, pierwszy olej dopiero na czwartej pozycji, a ekstrakty roślinne dopiero za substancjami zapachowymi? Równie sobrze mogłoby ich tam w ogóle nie być. Zawsze gdy widze taki skłąd za taką cenę zastanawiam się, o czym myślał producent tworząc ten kosmetyk, bo nadal nie chcę uwierzyć, że kierowała nim wyłącznie chęć szybkiego zysku...
OdpowiedzUsuńDokładnie - nie wiem po co tworzyć kosmetyki o takim składzie.
Usuńuff, na szczęście nic nie znam;)
OdpowiedzUsuńNo to masz szczęście.
UsuńOstatni oejek wygląda fajnie, ale faktycznie cena dosyć wysoka, a skład jest mocno średni :)
OdpowiedzUsuńZa drogi jak na taki skład.
UsuńSzkoda,że olejek się nie sprawdził,wygląda na ciekawy a jednak;(
OdpowiedzUsuńA na dodatek ta firma jest bardzo chwalona za swoje kosmetyki, a tu takie rozczarowanie.
UsuńLiczyłam, że ten olejek będzie lepiej się sprawował. Dobrze, że chociaż nie zrobił nic złego :)
OdpowiedzUsuńNie - na szczęście nic złego nie zrobił.
UsuńOj, zawsze się coś takiego znajdzie nieciekawego.
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam zbyt wiele takich delikwentów.
UsuńNic z tego nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńa niby czemu olej mineralny jest zły? to jeden z lepszych nawilżaczy.
OdpowiedzUsuńDaje tylko takie wrażenie, że nawilża, ponieważ oblepia skórę i nie pozwala jej oddychać. Nie przepuszcza wody, aby parowała ze skóry i wydaje nam się, że to jest nawilżona skóra.
Usuńw przypadku kremu z ORIENTAL TOUCH przeszkadza mi jego zapach, działanie nie jest wybitne. za to bardzo lubiłam serum z 4 pory roku. u mnie dobrze się sprawdziło i działało
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że u Ciebie się sprawdziło. Dla mnie jest za słabe.
UsuńNiestety bubelki często nabywane są przez boxy kosmetyczne :P
OdpowiedzUsuńDlatego przestałam boxy kupować. Wolę sama zdecydować jakie kosmetyki kupię.
UsuńNie miałam żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńZnam to serum z 4 pory roku i akurat mi przypadło do gustu ;)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że się sprawdziło u Ciebie :))
UsuńUf, na szczęście żadnego bubla nie mam u siebie :) dobrze, że ostrzegasz :)
OdpowiedzUsuńCzęsto eksperymentuje z kremami do rąk, więc przynajmniej będę wiedziała, ktorego zdecydowanie unikać ;-)
OdpowiedzUsuńJa też często próbuję nowe kremy do rąk. Ale ostatecznie potem wracam do tych sprawdzonych.
UsuńZnam tylko dwa pierwsze. Dziwi mnie, ze piszesz, ze balsam regenerujący do suchej skóry rąk i paznokci ma delikatny i przyjemny zapach. Dla mnie on jest tak mocny i uciążliwy, ze aż nie do zniesienia. Za to działanie oceniam dobrze.
OdpowiedzUsuńKażdy inaczej odczuwa zapach. Po Twoim komentarzu, gdy używam ten krem, stara się jeszcze bardziej zwracać uwagę na jego zapach. Jednak dla mnie wciąż jest on delikatny.
UsuńJa mam wiecznie problem z kremami do rąk
OdpowiedzUsuńCzasem tak bywa z bubelkami. Podzielam zdanie Chocolate&Chocolate.
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, bo najwięcej bubli mam z boxów.
UsuńNie znam żadnego z nich, ale już wiem, że się na nie nie skuszę :P
OdpowiedzUsuńZ Czterech Pór Roku mam kurację regenerującą i jestem z niej bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa z tej firmy mało miałam kosmetyków. Tej kuracji o której piszesz nie używałam.
UsuńNIc nie miałam z tych Twoich bubli :-)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwie nie miałam żadnego z nich :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z nich, na pewno się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńNiektórzy piszą, że to serum z Czterech Por Roku się u nich sprawdziło.
UsuńO nie znam żadnego ale dobrze bo ten krem 4 pory roku miałam na myśli kupić:)
OdpowiedzUsuńU niektórych osób się to serum sprawdza. U mnie akurat nie zadziałało.
UsuńDobrze, że nic z tego nie miałęm :)
OdpowiedzUsuńto ostatnie mnie zdziwiło że się nie sprawdziło bo wygląda skubane zacnie;p
OdpowiedzUsuńTak- wygląda ekskluzywnie.
UsuńNie miałam do czynienia z żadnym z tych kosmetyków. Na szczęście nie mam co narzekać :D Ten olejek wydaje się być bardzo porządny. Szkoda, że nie robi szału :/
OdpowiedzUsuńPauuls
znacznie lepiej sprawdzają się u mnie inne olejki, jak na przykład z czarnuszki. A o ile są tańsze.
UsuńNajgorzej, jak bubelek okazuje się wydajnym koszmarkiem :P
OdpowiedzUsuńP.s czytuję Cię od jakiegoś czasu, a że teraz założyłam bloga, to dodaję Cię do listy podglądanych :)
Nie znam tych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, każda z nas od czasu do czasu trafia na jakiegoś bubla. Ja ostatnio nie mam szczęścia do szamponów, ciągle coś mnie podrażnia...
OdpowiedzUsuńJest ogromny wybór kosmetyków i nie wszystkie się u nas sprawdzą.
Usuńnie mialam ich i dobrze
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z wymienionych.
OdpowiedzUsuńani jednego nie miałam, ale ten pierwszy tak ślicznie wyglądał... szkoda, że się nie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńMi też się podoba jego opakowanie w te wzorki.
UsuńŻadnego nie miałam i nie kusi mnie :)
OdpowiedzUsuńNie znam ale to dobrze, skoro się nie sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńna szczęście żadnego nie miałam i będe wiedzieć czego unikać :)
OdpowiedzUsuńDlatego piszę o tych kosmetykach.
UsuńSzkoda, że olejek się u Ciebie nie sprawdził. Patrząc na to, ile ma składników aktywnych można by było się spodziewać, że będzie działał jak należy.
OdpowiedzUsuńPierwszych dwóch nie polubiłam, mega słabe działanie, a przy bardzo suchej skórze nie koją, a wręcz szczypie. ;/
OdpowiedzUsuńJa nie mam problemu ze zbyt suchą skórą, ale u mnie też się nie sprawdziły.
UsuńMiałam to serum do rąk i może dla mnie nie było najgorsze ale zdecydowanie nie na zimę. Myślę, że latem kiedy moje dłonie potrzebują mniej nawilżenia byłoby ok ;)
OdpowiedzUsuń