30 lipca 2012

Zużycia lipcowe

Dzisiaj powracam na kosmetyczną stronę bloga i przychodzę do Was z postem o kosmetykach, które skończyły mi się w tym miesiącu. Nie wszystkie z nich zużyłam w przeciągu tylko samego lipca - większość zaczekałam używać już wcześniej. Wydawało mi się, że co chwilę tam coś wrzucałam do pudełka, w którym zbieram zdenkowane kosmetyki. Jak teraz (z końcem miesiąca) je wyjęłam, to nie wiem czemu myślałam, że jest ich więcej.


1. PHARMACERIS - skoncentrowany szampon wzmacniający do włosów osłabionych - bardzo go lubię używać. To było już kolejne jego opakowanie, które zmiałam. A więcej napisałam o nim TUTAJ.

2. LIRENE - żel + oliwka pod prysznic - mi ten żel średnio przypadł do gustu, ale polubiła go moja mama i teraz jak się skończył to kupiła nowe opakowanie. Ja pisałam o nim TUTAJ.

3. YES TO CUCUMBERS - krem łagodząco-nawilżający do twarzy na dzień - bardzo mi go brakuje. To był mój ulubiony krem pod makijaż na lato. Jak tylko znajdę go na promocji, to kupię go kiedyś ponownie. Jego recenzja pojawiła się TUTAJ.

4. CLAIRE'S - pomadka sugar cookie - przeciętna pomadka do ust, która co prawda dość dobrze je nawilża, ale nie podobał mi się jej zapach - był zbyt chemiczny.

5. LILAS BLANC - 5-cio mililitrowa próbka kremu do twarzy, który właściwie niczym mnie nie zachwycił.

6. THE SECRET SOAP STORE - rewitalizujący żel pod prysznic pomarańcza z kurkumą - uwielbiam jego zapach :)) Chętnie kopiłabym jego pełnowymiarowe opakowanie. A parę słów na jego temat napisałam TUTAJ.

7. DERMAHEAL - maseczki pielęgnacyjne - jak ostatnio byłam w Super-Pharmie to rozglądałam się za jedną z tych maseczek - a mianowicie maseczką rozświetlającą i przeciw przebarwieniom. Niestety nie były na promocji wiec jej nie kupiłam. Jednak będę je mieć na oku. O moich wrażeniach po ich używaniu napisałam TUTAJ.

8. ZRÓB SOBIE KREM - hydrolat lawendowy - na zdjęciu nie pojawiło się jego opakowanie. Miałam jego tylko 100 ml i musiałam do czegoś to odlać. Teraz do tego opakowania przelałam już coś innego. Myślę, że jeszcze kiedyś go kupie. Parę słów na jego temat napisałam TUTAJ.

36 komentarzy

  1. mnie ten żel ciekawi z Lirene, uwielbiam żele

    OdpowiedzUsuń
  2. kuszą mnie kosmetyki z serii "Yes to...". na razie mam mały nadmiar kosmetyków pielęgnacyjnych, ale jak je pozużywam to rozejrzę się za jakąś promocją na "Yes to..." ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. same poważne firmy:) nic nie znam z tych przedstawionych:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ceny tych maseczek nie są dla studenta:) ja ciągle mam mój hydrolat i mam w planach dzisiaj polaczyc go z olejkiem z drzewa herbacianego

    OdpowiedzUsuń
  5. Absolutnie wszystko jest mi obce, ale ten krem YES TO CUCUMBERS bardzo mnie zaciekawił. Tylko jego cena... :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również nie używałam żadnego z tych kosmetyków.

      Usuń
  6. ciekawa recenzja :D

    OdpowiedzUsuń
  7. LIRENE - żel + oliwka pod prysznic bardzo lubię!:)

    Zapraszam na nowy wiersz:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Mój TŻ jako fan kurkumy pewnie zainteresowałby się THE SECRET SOAP STORE - rewitalizującym żelem pod prysznic pomarańcza z kurkumą ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja bym chętnie poczytała o tym hydrolacie. Pisałaś już gdzieś o nim?
    Reszty kosmetyków nie używałam ale marka Pharmaceris mnie ostatnio kusi. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz zapomniałam dodać informacje, że pisałam o moich wrażeniach po używaniu tego hydrolatu. Zaraz to poprawię.

      Usuń
    2. Już zajrzałam i chyba mnie skusiłaś. Muszę pamiętać o nim przy kolejnym zamówieniu. Widziałam też negatywną opinię o spirulince... Stosowałam na razie dwa razy ale póki co nie narzekam chociaż szału nie ma. :)

      Usuń
  10. to zachęcam :)

    lubię żele pod prysznic Lirene :)

    OdpowiedzUsuń
  11. muszę wypróbować żel z oliwką Lirene:)

    OdpowiedzUsuń
  12. żadnego z tych produktów nie używałam

    OdpowiedzUsuń
  13. żadnej z tych rzeczy jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. wooow i tak sporo tych rzeczy ;))

    OdpowiedzUsuń
  15. Czy yes to cucumbers, to jak yes to carrots, ktore widzialam w Sephora?
    I jaka jest cena Dermaheal, bo mnie zaciekawilas? Tzn dobra jakosc, wysoka cena?

    OdpowiedzUsuń
  16. Nieesia25 też w jednymz filmików mówiła o tym żelu z mango. Przypuszczam, że chyba bym się z nim zakolegowała, kocham zapach mango :) Ładne denko, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. A o tym żelu z Lirene to słyszałam same dobre słowa, jestem zdziwiona, że Ci nie przypadł do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny jest ten żel :d

    http://www.youtube.com/watch?v=_mwL6R-Z1e4&feature=relmfu

    OdpowiedzUsuń
  19. Z tych kosmetyków znam tylko szampon Pharmaceris, ja bardzo lubię używać, ale do włosów przetłuszczających się:)

    OdpowiedzUsuń
  20. ja lubie bardzo te żele od Lirene z oliwką :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam żel z Oliwką z tej serii Lirene, tylko o innym zapachu. Również średnio mi przypadł do gustu (oprócz zapachu, który jest obłędny - wanilia ze śmietanką, czy jakoś tak).

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie miałam nic z tych kosmetyków, chciałabym spróbować szamponu PHARMACERIS tylko troszkę drogi.

    OdpowiedzUsuń
  23. muszę kupic ten żel z Lirene ;)

    fajny blog, obserwujemy ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. mam ochotę wypróbować żel z oliwką od Lirene:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Też bardzo polubiłam ten szampon. Ten krem z Yes To wydaje się ciekawy:)

    OdpowiedzUsuń
  26. coś ci słabiutko idą te zużycia .XD

    OdpowiedzUsuń
  27. też używam pharmacerisa ,ale do włosów przetłuszczających ;)


    + obserwuje , zapraszam do siebie ; )

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie miałam żadnego z tych produktów, ale całkiem spore denko :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nic z tego niestety nie używałam..żel z oliwką mango jest godny poświęcenia uwagi;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Na listę zakupów wpisałam sobie "LIRENE - żel + oliwka pod prysznic" :)

    OdpowiedzUsuń