Zaczęłam się martwić czy w ogóle uda mi się napisać recenzje tego kosmetyku. Z powodu częstych opadów deszczu nie mogłam sprawdzić jak działa na podrażnioną od słońca skórę. Jednak okazja ku sprawdzeniu tej emulsji w akcji pojawiła się niespodziewanie. Najpierw, gdy trzeba było grabić skoszoną trawę wokół domu dziadków, którzy skorzystali z tego, że zrobiło się ciepło, aby ją skosić. Grabienie z pomocnikiem, który znosił trawę na kompost zajęło mi 3 godziny. Potem mojej mamie przytrafiło się okropne podrażnienie skóry.
Od producenta:
Emulsja wskazana do stosowania w przypadku poparzeń słonecznych, lekkich oparzeń, podrażnień i stanów zapalnych skory pociągających za sobą zaczerwienienia (radioterapia, peeling chemiczny, drobne otarcia). Dzięki swojemu działaniu nawilżającemu i ochronnemu emulsja koi i przynosi ulgę skórze, wspomagając fizjologiczne procesy prowadzące do jej normalizacji.
Emulsja NEOVIDERM nie zawiera filtrów słonecznych.
Ostrzeżenia: nie stosować na otwarte rany i uszkodzoną skórę. Należy unikać kontaktu z oczami. W razie dostania się emulsji do oczu należy dokładnie przemyć je wodą. Przechowywać w miejscu niedostępnym dla dzieci. Przechowywać zamkniętą z dala od źródeł ciepła. Do użytku zewnętrznego.
Emulsja testowana na obecność niklu, kobaltu, chromu, palladu i rtęci.
Opakowanie: duża tubka wykonana z miękkiego metalu, która znajduje się w kartonowym opakowaniu. Na opakowaniu tym informacje o kremie zamieszczone są w języku angielskim, francuskim i włoskim. Na plus należy dodać to, że naklejona jest też naklejka oraz dołączona ulotka w języku polskim, które zawierają informacje o tej emulsji.
Konsystencja: jest to emulsja o lekkiej, niezbyt tłustej konsystencji.
Zapach: dość przyjemny, niezbyt intensywny.
Działanie:
1. nawilżające - smarowałam tą emulsją miejscowo nos i czoło, bo tak strasznie przesuszyła mi się w tych miejscach skóra, że aż zaczęła schodzić. Neoviderm nawilżył ją i uelastycznił.
2. na oparzenia słoneczne - po grabieniu trawy moja skóra zrobiła się podrażniona od słońca, które najbardziej uraziło mi skórę na karku i stopach. Stosowanie tej emulsji uspokoiło i zregenerowało moją skórę
2. na oparzenia słoneczne - po grabieniu trawy moja skóra zrobiła się podrażniona od słońca, które najbardziej uraziło mi skórę na karku i stopach. Stosowanie tej emulsji uspokoiło i zregenerowało moją skórę
3. podrażnienia i stany zapalne skóry - emulsji tej używa także moja mama, która padła ofiarą ślicznej, a zarazem niebezpiecznej rośliny o nazwie Dyptam jesionolistny - zwany także Gorejący Krzew Mojżesza. W okresie kwitnienia, w upalne dni, roślina wydziela substancje, które powodują poparzenia. Obecnie roślina już przekwitła, ale ślady na skórze goją się kilka miesięcy. Wiemy, że ta roślina tak działa i uważamy na nią, ale czasem zdarzy się chwila nieuwagi. Ulgę mamie przynosi smarowanie Neovidermem, który powoli przywraca też skórze naturalny koloryt.
4. inne właściwości - mogę dodać jeszcze, że emulsja ta dość szybko się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu na skórze, jest bardzo wydajna, nie uczula, ani nie podrażnia.
Pojemność: 100 ml
Cena: ok. 30 zł
Dostępność: apteki oraz w sklepie internetowym www.sklep.ganassini.pl/
Cena: ok. 30 zł
Dostępność: apteki oraz w sklepie internetowym www.sklep.ganassini.pl/
Skład: betaglukan, hialuronian sodu oraz substancje pomocnicze.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dziękuję Pani Beacie z Agencji Werner i Wspólnicy za udostępnienie mi tego produktu do przetestowania. Pragnę zaznaczyć, że fakt otrzymania kosmetyku za darmo w żaden sposób nie wpłynął na obiektywność mojej recenzji.
a ja tak troche z innej beczki...cudowne masz zdjecie a avatarze:))))bosko!pozdrawiam i dziekuje za mila wizyte:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz - jest mi bardzo miło to słyszeć :))
UsuńCoś dla mnie, moja skóra jest strasznie wrażliwa na słońce.
OdpowiedzUsuńCudowny produkt ;D ma takie działanie ze u każdego w domu się przyda ;)
OdpowiedzUsuńuratowala mi plecy:)
OdpowiedzUsuńdobrze jest posiadać coś takiego :) ja mam pentanol :)
OdpowiedzUsuńten krzew- mojego sąsiada z działek też poparzył w zeszłym roku i bardzo nieciekawie to wyglądało ;/ maść mam stosuję- ulga niesamowita ;) ♥
OdpowiedzUsuńooo prosze interesujacy krem ;)
OdpowiedzUsuńjestem blada i jak się opalam to tylko na czerwono, więc ta maść może mi się przydać ;)
OdpowiedzUsuńu mnie wgl nie pada !
OdpowiedzUsuńczekam na recenzję :3
mam nadzieje ze mi sie nie przyda ;p
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej roślince:O muszę zobaczyć jak ona wygląda!:) Widzę że emulsja pisała się!:D
OdpowiedzUsuńemulsja jest świetna :D jak dla mnie najlepsza na oparzenia :)
OdpowiedzUsuńprzydał by mi się teraz :D
OdpowiedzUsuńpierwsze słysze:)
OdpowiedzUsuńNajważniejszy plus, że dobrze się wchłania :)
OdpowiedzUsuńciekawa :)
OdpowiedzUsuńfajnie się zapowiada :P
OdpowiedzUsuńteż miałam ją przetestować, ale wybrałam coś innego ;)
Tak samo jak Ja ;)
Usuńoo mega ;o
OdpowiedzUsuńciekawe ; )
OdpowiedzUsuńPo tubce już widać, że skuteczny :)
OdpowiedzUsuńno bardzo mnie zainteresował ten kosmetyk./.nie powiem ze nie :)gdzie go kupię?
OdpowiedzUsuńW aptekach oraz w sklepie internetowym www.sklep.ganassini.pl/
Usuńnigdy się z nim nie spotkałam ^^
OdpowiedzUsuńdobrze, że pomógł
OdpowiedzUsuńKurcze, szkoda, ze musialas ja przetestowac, bo to oznacza jednak 'kuku' i bol, ale wazne ze zadzialala ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze do czynienia z tym specyfikiem :P
OdpowiedzUsuńHi :D you've a really great blog :) may we could follow each other? :) it'will be a really pleasure to me :)
OdpowiedzUsuńfajny, ale mam nadzieję ze nie będę musiała go testować :P
OdpowiedzUsuńbędzie trzeba kupić! :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńfajnie, że działa ;) zawsze się orientuję, że coś takiego by mi się przydało dopiero wtedy, kiedy spalę się na słońcu ;d
OdpowiedzUsuńDziękuję, nowa notka zapraszam :)
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie, na pewno się przyda :)
OdpowiedzUsuńfajny xd
OdpowiedzUsuńfajnie,że pomógł
OdpowiedzUsuń