W dzisiejszym poście starcie gigantów. Są to produkty tak od siebie różne, przeznaczone do pielęgnacji innej części ciała, a jednak okazuje się, że można używać je do pielęgnacji włosów. I to z powodzeniem. Jest to wpis dla wytrwałych, ponieważ chcąc dokładnie opisać te kosmetyki i zawrzeć wszystkie informacje, które uważam za najważniejsze, wyszedł post gigant. A bohaterami mojej opowieści są:
- Babydream balsam do kąpieli dla matek
- Facelle Fresh płyn do higieny intymnej
- Facelle Sensitive płyn do higieny intymnej
Jest to pierwszy z nietypowych kosmetyków do włosów, które stosowałam. Gdy usłyszałam o nim po raz pierwszy pomyślałam sobie: balsam do kąpieli stosować jako szampon ??? Czy go wypróbuje będzie zależało od opinii, które na jego temat przeczytam. I tak czytałam, czytałam, aż w końcu wypróbowałam. Używam go już jakiś czas i mogę stwierdzić, że u mnie się sprawdza. Stosuję go przy metodzie OMO. Nie podrażnił skóry głowy i nie przesusza włosów. Niestety troszkę plącze włosy, dlatego uważam przy ich myciu. Po wyschnięciu są miękkie i gładkie. Nie używam go przy każdym myciu głowy, tylko tak co 2-3 mycia. Mimo że czuję, że włosy po jego użyciu są nawilżone, to i tak jeszcze używam na koniec odżywkę lub jedwab. Chociaż czasem mam wrażenie, że po jego użyciu włosy są trochę jakby tłustawe. Nie są przez to obciążone, ale takie dziwne są w dotyku. Pieni się tak w miarę, trochę gorzej niż płyny Facelle. Jest też rzadszy niż te płyny. Ma delikatny, dość przyjemny zapach. Przed użyciem rozcieńczam go w wodzie w kubeczku. Właściwie to stosuję go tylko jako szampon. Do kąpieli jeszcze go nie używałam. Znajduje się w ładnym, plastikowym, różowym opakowani o pojemności 500 ml. Kosztuje 9,90 zł. Niestety niektóre dobre substancje zostały w nim zawarte w niewielkiej
ilości i mogą nie działać. Są to te, które występują po Parfum.
Skład INCI: Aqua, Glycine Soja (Soybean) Oil, Sorbitol, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Cocoamphoacetate, Cocamidopropyl Hydroxysultaine, Parfum, Sodium Chloride, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Glycerin, Whey Protein, Lactose, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Polyglyceryl - 10 Laurate, Polyglyceryl - 2 Laurate, Glyceryl Caprate, Xanthan Gum, Tocopherol, Citric Acid.
.
Facelle Fresh i Sensitive
Następnie wypróbowałam płyn do higieny intymnej z Facelle. A co - skoro płyn do kąpieli na włosach się sprawdził, to czemu by nie wypróbować i płynu do higieny intymnej, który również zbiera dużo pozytywnych komentarzy. Naczytałam się o tym płynie wiele recenzji, dlatego postanowiłam, że i ja go wypróbuję. Poszłam do Rossmanna, a tam okazało się, że są 3 rodzaje tego płynu. Nie doczytałam, który z nich jest tak polecany i nie wiedziałam, na który się zdecydować. Wybrałam wersję Fresh. Jakiś czas później - na promocji w Rossmannie - kupiłam również wersję Sensitive. Pierwsze opakowanie kupowałam po cenie standardowej, czyli po 6,29 zł, drugie udało mi się dostać w promocji za 4,99 zł. Ich pojemność to 300 ml. Oba te płyny znajdują się w białej, plastikowej butelce. Niestety nie widać ile
produktu w niej jeszcze zostało. Ale za to można postawić je do góry
dnem, aby ułatwić ich wydobycie, gdy już zaczynają się kończyć. Są
bezzapachowe i bezbarwne. Są dość gęste, dlatego przed użyciem rozcieńczaj je trochę w kubeczku. Płyny te dość dobrze się pienią. Jeśli chodzi o ich działanie to są delikatne dla włosów, dobrze je czyszczą i nie obciążają ich. Jednak zdarza się, że moje włosy są po nich szorstkie w dotyku i plączą się. Nie są też w tedy gładkie. Płyny Facelle stosuję do metody OMO. Bez problemu zmywają oleje i oczyszczają włosy. Przedłużają też świeżość włosów. Czytałam opinie, że przy zbyt częstym stosowaniu mogą przesuszyć włosy, dlatego stosuję je co 2-3 mycie włosów. Nie używałam ich jeszcze zgodnie z przeznaczeniem, bo mam inne płyny do higieny intymnej.
Facelle Fresh skład INCI: Aqua, Lauryl Glucoside,
Cocamidopropyl Betaine, Lactic Acid, Glycierin, Sodium Chloride, Sodium
Benzoate, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Sorbitol, Urea, Propylene
Glycol, Allantoin, C12-15 Alkyl Lactate, Parfum, Serine, Sodium Lactate,
Butylene Glycol, Chamomilla Recutita Flower Extract, Persea Gratissima
Fruit Extract, Ethoxydiglycol, Bisabolol, Potassium Sorbate.
Facelle Sensitive skład INCI: właściwie to jest prawie taki sam. Różnią się tylko jednym składnikiem. Ten płyn zawiera dodatkowo barwnik CI 42051.
Facelle Sensitive skład INCI: właściwie to jest prawie taki sam. Różnią się tylko jednym składnikiem. Ten płyn zawiera dodatkowo barwnik CI 42051.
Kultowego Babydream nie próbowałam ale Facelle tak...tylko nie pamiętam który z tych trzech. Włosy po nim były takie jakby tępe ale nałożenie odżywki rozwiązywało sprawę :)
OdpowiedzUsuńKurcze, jestem bardzo ciekawa płynu, którego używasz jako szamponu. Muszę wypróbować!!!
OdpowiedzUsuńWciąz kuszą mnie te płyny jako środki do mycia włosów. W ogóle nawet mi do głowy kiedyś, by nie przyszło, że można ich tak używać :)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy płynów do higieny intymnej do mycia włosów i jakoś ta metoda do mnie nie przemawia :) Zostanę przy ich standardowym przeznaczeniu.
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę BDFM :) moje KWC jeśli chodzi o mycie głowy :D są mięciutkie, nawilżone, sypkie, gładkie, błyszczące i lekko uniesione u nasady :D zauważyłam też, że dzięki BDFM moje włosy trochę bardziej się falują :D nie jest to jakieś spektakularne, ale zdecydowanie ładnie wygląda :D
OdpowiedzUsuńa z Facelle baaaaaardzo się nie polubiliśmy i raczej nigdy do niego nie wrócę :/
pozdrawiam! :D
nienawidze BD, miałam po nim szorstkie włosy, a myślałam że to przez odstawienie silikonów.
OdpowiedzUsuńAle też średnio lubię Facelle- ciągle szukam idealnego szamponu bez SLS
Mycie włosów płynem do higieny intymnej... hmm ciekawy sposób;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię te produkty, ale w klasycznym zastosowaniu ;)
OdpowiedzUsuńAle pomysł, nigdy bym nie pomyślała by stosować go na włosach- ale musze spróbować. szok!!
OdpowiedzUsuń♥ ♥ ♥ ♥
pozdrawiam:*
Ola
u mnie BD kompletnie się nie sprawdził, Facelle początkowo był świetny, ale ostatnio moje włosy jakby gorzej na niego reagują. Teraz chcę wypróbować z Alterry Dusch Shampoo, ponoć bardzo łagodniutki jest :)
OdpowiedzUsuńniczego nie używałam, ale pewnie skuszę się na ten płyn z Rossmanna :)
OdpowiedzUsuńKupiła Facelle pod wpływem blogów, wlasnie też żeby go używać w charakterze szamponu. Ale podoba mi się skład tego pierwszego myjadła... Nigdy go nie zauważyłam...
OdpowiedzUsuńU mnie zarówno BDFM jak i Facelle sprawdziły się bardzo dobrze do mycia włosów:)
OdpowiedzUsuńNie używałam nic z tych produktów, ale zaciekawiły mnie :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten płyn Babydream. CO co Facelle to się nie sprawdził u mnie. Niestety większość blogowych hitów u mnie się nie sprawdza ;/. Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.shellmua.blogspot.com
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych płynów nie używałam:P
OdpowiedzUsuńNie miałał jeszcze BDFM, ale żel facelle sie u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńmnie szlak trafia jak się włosy plączą, dlatego zawsze używam odżywki :))
OdpowiedzUsuńja tak samo mam
UsuńJa wolę nie eksperymentować, takie specyfiki zazwyczaj robią mi siano z włosów...Pozostanę przy tradycyjnych szamponach ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie kupiłam sobie ten żel do higieny intymnej,ale jakoś ciągle o nim zapominam,
OdpowiedzUsuńZastanawiam się właśnie nad Facelle, chciałabym go używać do oczyszczania włosów po olejowaniu ale tutaj pojawia się problem - moje włosy plączą się przy normalnym szamponie a co mowa o takim płynie... Muszę raz przetestowac i zobaczyc jakie będę efekty :)
OdpowiedzUsuńprzeczytałam i wytrwałam ;) ale jednak zostanę przy stricte szamponach
OdpowiedzUsuńpłyn do higieny intymnej mnie zaciekawił, ale jako do higieny
OdpowiedzUsuńLubię i Babydream i Facelle :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam płyn z Facelle! Mam też ten balsam do kąpieli z Babydream i uważam, że do ciała jest wspaniały, ale nie myłam nim jeszcze włosów ;-)
OdpowiedzUsuńu mnie facelle sie nie sprawdził zupełnie, pisałam o nim recenzję :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
u mnie jest taki o
Usuńalez wy niektore baby kombinujecie,jakies rozcienczanie w kubeczkach heheheheeh.sama uzywam szamponu babydream i potwierdzam, ze pieni sie tragicznie gdy sie go nalozy na glowe i przystapi do mycia ALE wystarczy po nalozeniu go, polac chwile glowe - wodą, wtedy od razu na glowie zrobi sie wam to co otrzymujecie w kubeczku i szampon bedzie sie pienil. ahh te logiczne myslenie :D jedna madra wymyslila z tym kubkiem i teraz wszystkie papuguja tak samo jak z facelle i plynem dla mam. zero ogyrinalnosci na tych blogach,kazda wałkoni ten sam temat.
OdpowiedzUsuń