intensywnie nawilża naskórek:
glinka zielona nawilżająca - naturalny surowiec z grupy minerałów
ilastych, źródło mikroelementów: głównie krzemu (około 35%), glinu
(około 13%), żelaza (około 4,5%), magnezu (około 3%) oraz wapnia (
około 19%).
przyspiesza regenerację skóry:
ECO-certyfikowany olej Canola - bogaty w fitosterole, tokoferole oraz
kwasy tłuszczowe. Doskonale odżywia i zmiękcza naskórek.
ECO-certyfikowane glicerydy kokosowe - źródło NNKT bogatych w kwasy
omega3 i omega6 niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania skóry.
Zapewniają wysoką efektywność ochrony warstwy lipidowej naskórka. Prowitamina B5 - aktywnie nawilża oraz skutecznie regeneruje podrażniony naskórek.
Skutecznie wygładza naskórek: ekstrakt z owoców drzewa Tara - bogaty w oligosacharydy, zapewnia długotrwałe nawilżanie skóry. Tworzy naturalny film wzmacniający barierę hydrolipidową w efekcie doskonale wygładza naskórek. [źródło: opakowanie]
Skutecznie wygładza naskórek: ekstrakt z owoców drzewa Tara - bogaty w oligosacharydy, zapewnia długotrwałe nawilżanie skóry. Tworzy naturalny film wzmacniający barierę hydrolipidową w efekcie doskonale wygładza naskórek. [źródło: opakowanie]
Opakowanie/pojemność: saszetka o pojemności 7 ml. Nie przepadam za wydobywaniem maseczek z tego typu opakowania, bo źle się je wyciska, a poza tym zostaje jej jeszcze trochę w opakowaniu. Z drugiej jednak strony jestem w stanie szybko ją zużyć, bo maseczki w tubce stoją u mnie, i stoją, i zużyć ich nie mogę.
Konsystencja: dość gęsta, ale dobrze się ją rozsmarowuje po skórze. Nie spływa z twarzy. Maseczka jest koloru lekko zielonego.
Zapach: przyjemny, delikatny.
Działanie: saszetka ta wystarczyła mi na jedno użycie - rozsmarowałam ją na twarzy i szyi. Jakby ktoś używał jej tylko na twarz, to mogłaby wystarczyć na dwa użycia. Następnie trzymałam ją 10 minut na skórze. Przez ten czas lekko przyschła na twarzy, ale nie zrobiła się z niej skorupa. Łatwo dało się ją spłukać. Nie pobrudziła przy tym umywalki. Nie było żadnego szczypania, ani pieczenia i spokojnie mogłam wytrzymać z nią na twarzy do końca wyznaczonego czasu. Jeśli chodzi o efekty jej działania, to jestem z nich całkiem zadowolona. Moja skóra była nawilżona i gładka. Efekt ten utrzymuje się jeszcze na następny dzień. Przy systematycznym stosowaniu pewnie poprawiłaby dużo lepiej nawilżenie skóry. Ja niestety stosuję ją raz na jakiś czas - jak nie zapomnę jej kupić. Producent zaleca jej stosowanie 2-3 razy w tygodniu. Maseczka ta nie podrażniła mnie, ani nie uczuliła. Dodatkowo firma Ziaja jest na wizażowej liście firm nie testujących kosmetyków i składników kosmetycznych na zwierzętach.
Cena: 1,50 zł
Dostępność: apteki, drogerie, markety - jest łatwo dostępna
Skład: Aqua, Canola Oil, Cetearyl Ethylhexanoate, Illite, Octyldodecanol,
Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Glycerin, Cetyl Alcohol,
Hydrogenated Coco-Glycerides, Caesalpinia Spinosa Gum, Dimethicone,
Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Titanium Dioxide,
Panthenol, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben,
2-Bromo-2-Nitropropane-1, 3-Diol, Diazolidinyl Urea, Parfum, Citric
Acid, Cl 42090.
Bardzo lubię maseczki z tej serii, a zielona jest jedną z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńPrzepadam za maseczkami firmy Ziaja. Powyższą stosuję i moja buzia ma się po niej świetnie :)
OdpowiedzUsuńA ja jakoś nigdy nie stosowałam maseczek Ziaja. Może czas to zmienić...
OdpowiedzUsuńBardzo lubie te maseczki z Ziai bo pieniądze żadne a efekty całkiem całkiem :D
OdpowiedzUsuńJa miałam jakąś maseczkę z glinką zieloną i pamiętam, że strasznie śmierdziała :) Muszę sprawdzić co to było ;)
OdpowiedzUsuńzawsze po zielonej glińce mnie wysypuje;/
OdpowiedzUsuńTej akurat jeszcze nie próbowałam ^^ Moją ulubioną maseczką ziaji jest ta żółta bodajże antystresowa :)
OdpowiedzUsuńlubię wszelkie maseczki w saszetkach :-)
OdpowiedzUsuńZiaję też lubię
więc dla mnie duet idealny - maseczka Ziai
Zostałaś otagowana:
OdpowiedzUsuńhttp://szalone-zycie-kingi.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html
W końcu zabrałam się za odpisanie na TAG - odpisałam u Ciebie pod postem.
UsuńUwielbiam tą maseczkę, za cenę oraz działanie :)
OdpowiedzUsuńzawsze bardzo pasowały mi te maseczki, a ostatnio - właśnie po zielonej glince wysypało mnie okropnie, więc chyba muszę sobie zrobić dłuższą przerwę ;)
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie miałam. A zapowiada się fajnie :)
OdpowiedzUsuńDużo osób chwali tę maseczkę :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować tę niesamowitą maseczkę
OdpowiedzUsuń♥ ♥ ♥ ♥
CAŁUSY:* Ola
tej nie próbowałam ale często używam innych maseczek z Ziaji dzisiaj właśnie będę nakładać oczyszczającą :)
OdpowiedzUsuńtej jeszcze nie miałam..:)
OdpowiedzUsuńZielonej jeszcze nie miałam, ostatnio kupiłam sobie czerwoną do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńmaska jest ok, ale u mnie bez szału niestety
OdpowiedzUsuńmam wszystkie maseczki Ziaji z glinką i jestem z nich bardzo zadowolona! :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka maseczek z tej firmy ,ale ostatnio jakoś o nich zapomniałam.
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo polubiłam maseczki z glinką:) Tej jeszcze nie miałam ale na pewno spróbuję:)
OdpowiedzUsuńostatnio sie lubuje w prawie wszystkich glinkach :D dziala na mnie niesamowicie ;DDD
OdpowiedzUsuńmoja siostra ją bardzo lubi :))
OdpowiedzUsuńbardzo lubię maseczki z Ziaji ♥
OdpowiedzUsuńmusze przyznać że tej maseczki jescze nie miałam
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło:)))))
Lubię te maseczki z glinką :)
OdpowiedzUsuńFajna jest ta maseczka, właśnie czeka u mnie jej kolejne opakowanie:)
OdpowiedzUsuńLubię ich maseczki, chyba najbardziej tę żółtą antystresową! Tej nie używałam:)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie zakupić ;-)
OdpowiedzUsuńMiałam , wszystkie z glinką są dla mnie cezcenne . Mój hit to planet spa z Avon :) polecam !
OdpowiedzUsuńObserwujemy ?
maseczki z Ziaji kocham! :)
OdpowiedzUsuńJak to możliwe, że jeszcze żadnej Ziajki nie próbowałam?
OdpowiedzUsuńja na razie z ziają dałam sobie spokój ;D
OdpowiedzUsuńmiałam :D
OdpowiedzUsuńużywałam i jest super :D
OdpowiedzUsuńPróbowałam kilka maseczek z tej serii z glinką, fajne są i nie drogie.
OdpowiedzUsuńniestety nie próbowałam ;c .
OdpowiedzUsuń- admin stylówki .
testowałam kiedyś tą maseczke i dość mi spasowała ;:):)
OdpowiedzUsuńteż cudo ;)
OdpowiedzUsuńmaseczki z ziaji jeszcze mnie nie zawiodły ;)
Ja miałam oczyszczającą maseczkę z Ziajii i z tego co pamiętam była o zapachu czekolady:) fajnie oczyszczała, ale nie lubię kupować maseczek w saszetkach, wolę kupić całe opakowanie...
OdpowiedzUsuństosowałąm ją i nie widziałam żadnych efektów
OdpowiedzUsuńteż lubię tę maseczkę:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie Ziaje ale przyznaję się, że maseczki nie miałam jeszcze.
OdpowiedzUsuńNadrabiam czytanie zaległych postów i jak tak dalej pójdzie, że co recenzja to biegiem do sklepu to kiepsko widzę swoje finanse😀
Ja też tak mam jak czytam recenzje innych osób
Usuń