Mamy już jednego kota i nie planowaliśmy powiększenia ich liczby. Stalo się jednak inaczej. W nocy z piątku (19.10.2012) na sobotę (20.10.2012) babcia usłyszała jak jakiś samochód zatrzymuje się na drodze koło domu. Pomyślała sobie, że to sąsiedzi mogli wrócić z imprezy lub po prostu ktoś nawracał. W sobotę koło godz. 10 mama zauważyła coś szarego siedzącego w krzakach. Okazało się, że to mały kot. Mama powiedziała, że do końca życia nie zapomni jakie miał smutne i przerażone oczy.
Zrobiło jej się go szkoda i postanowiła go nakarmić. Przez następnych kilka dni szukaliśmy kogoś, kto by go przygarnął, ale nikt nie chciał. I tak oto tym sposobem kiciek został u nas. Nasz kot go nie lubi, bo ten mały to kocur. Musimy cały czas pilnować, aby nasz kot temu małemu krzywdy nie zrobił.
Jeśli chodzi o ich charakter to są one swoimi przeciwieństwami. Nasz kocurro jest z rodzaju: tylko mnie na ręce nie bierzcie, bo po twarzy podrapię, i nawet o tym nie myślcie, że na kolana przyjdę spać. Podziwiajcie mnie z daleka. Natomiast ten mały to straszna przylepa. Lubi jak się go nosi na rękach, a spać to chce tylko na kolanach. Na początku był małym słodkim koteczkiem i wszyscy wołali na niego Miluś. Teraz jak nabrał sił i się rozbrykał to jego ulubionym zajęciem jest gryzienie rąk, jak się mu na to nie pozwoli to się drze. Dlatego daliśmy mu maskotkę tygrysa do zabawy i gryzienia. Biega już po całym domu i nadaliśmy mu pseudonim Perszing. Bo teraz to mała rakieta jest. Ciężko było zrobić mu zdjęcie, bo cały czas jest w ruchu.
I jeszcze sweet focia z ostatniej chwili - piszę ten post, a kiciek śpi mi na kolanach. Obudził się jak mu robiłam zdjęcie.
Zrobiło jej się go szkoda i postanowiła go nakarmić. Przez następnych kilka dni szukaliśmy kogoś, kto by go przygarnął, ale nikt nie chciał. I tak oto tym sposobem kiciek został u nas. Nasz kot go nie lubi, bo ten mały to kocur. Musimy cały czas pilnować, aby nasz kot temu małemu krzywdy nie zrobił.
Jeśli chodzi o ich charakter to są one swoimi przeciwieństwami. Nasz kocurro jest z rodzaju: tylko mnie na ręce nie bierzcie, bo po twarzy podrapię, i nawet o tym nie myślcie, że na kolana przyjdę spać. Podziwiajcie mnie z daleka. Natomiast ten mały to straszna przylepa. Lubi jak się go nosi na rękach, a spać to chce tylko na kolanach. Na początku był małym słodkim koteczkiem i wszyscy wołali na niego Miluś. Teraz jak nabrał sił i się rozbrykał to jego ulubionym zajęciem jest gryzienie rąk, jak się mu na to nie pozwoli to się drze. Dlatego daliśmy mu maskotkę tygrysa do zabawy i gryzienia. Biega już po całym domu i nadaliśmy mu pseudonim Perszing. Bo teraz to mała rakieta jest. Ciężko było zrobić mu zdjęcie, bo cały czas jest w ruchu.
I jeszcze sweet focia z ostatniej chwili - piszę ten post, a kiciek śpi mi na kolanach. Obudził się jak mu robiłam zdjęcie.
Jaaaaki slodziak!
OdpowiedzUsuńCudowny jest!
OdpowiedzUsuńPrzeuroczy :)
No ie ślepka piękne ....
Kochajcie i opiekujcie się swoim Milusiem :)
My mamy dwa kotki znajdki - Klarę i Adolfa :)
ale piękny!!! Cudowny jest, prześliczny!!
OdpowiedzUsuńJa sama też niedawno miałam przygodę z kotem, znajomi mnie prosili by poszukać dla nich kotka, znalazłam, wzięłam do siebie na jedną noc, zanim go odbiorą.. kot był po prostu cudowny, az zal było oddawac
Jest przepiekny i ten czarny nosio, niech sie dobrze chowa :D
OdpowiedzUsuńNa początku myśleliśmy, że ma brudny nos i chcieliśmy mu go umyć. Jednak okazało się, że ma taki czarny nosek :))
Usuńale fajowy, zazdroszczę malucha, jak mu nowe ząbki zaczną rosnąć to dopiero da popalić z gryzieniem moje koty były pod tym względem nie do zniesienia ale i tak je uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJeeeej jakie słodkości :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie zrozumiem jak można być takim potworem, żeby zostawić zwierzaka na drodze :/
Cuuuuudo! :)
OdpowiedzUsuńJaki jaki on słodki,ja też ostatnio z siostrą znaleźliśmy małego kotka i go wzięliśmy do domu.Jest takim samym przylepą jak twój :)
OdpowiedzUsuńjaki słodziak, jak można na takie mróz małego kotka wyrzucić
OdpowiedzUsuńjejku, jest słodki! :)
OdpowiedzUsuńjaki słodxziak
OdpowiedzUsuńJaki piękny.
OdpowiedzUsuńSłodziak :)
OdpowiedzUsuńAle słodziak!
OdpowiedzUsuńojej, jaki śliczny :)
OdpowiedzUsuńpiękny:)
OdpowiedzUsuńprzepiękny :D
OdpowiedzUsuńCudak!!!!!!!
OdpowiedzUsuńUroczy :) Cieszę się, że znalazł dobry dom.
OdpowiedzUsuńJak nie przepadam za kotami, tak ten mnie kupił ;-) jest cudowny!!:)
OdpowiedzUsuńojej ale słodziak, naprawdę uroczy, uwielbiam takie małe kociaki, te duże już nie
OdpowiedzUsuńjaki cudny ♥.♥
OdpowiedzUsuńPrzepiękny. Ja zwierzaka nie mogę mieć niestety. Gdybym przyniosła kota bez pozwolenia to wylądowałabym za drzwiami razem z nim :P
OdpowiedzUsuńŚliczności! Jak można wyrzucić takie maleństwo:(
OdpowiedzUsuńprzesłodki *.*
OdpowiedzUsuńjest piękny :) fajnie że go wzięliście do siebie :)
OdpowiedzUsuńjakie CUDO !
OdpowiedzUsuńsłodki maluszek <3
To cudowne, że są jeszcze na świecie tacy ludzie: o dobrym, bezinteresownym serduszku, co nie pozostaje obojętne na dobro takich bezbronnych istotek. Wielkie uznanie :*
OdpowiedzUsuńŚliczny jest :)
OdpowiedzUsuńJak to dobrze że są jeszcze tacy fajni ludzie jak Wy :)! Aż mi się humor poprawił - koteczek cudny :)))!
OdpowiedzUsuńprzeuroczy jest:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam koty, szczególnie dachowce:)
Jaki śliczny!:) Chętnie bym takiego przygarnęła:) Miałam kiedys podobnego, no ale teraz w moim domu nie ma żadnego kocurka:(
OdpowiedzUsuńJaki słodziak :))
OdpowiedzUsuńale śliczny i te oczka *.* . Nie wiem co za ludzie wyrzucają niczemu nie winne zwierzaki ;c .
OdpowiedzUsuń- admin stylówki
Jaki kochany, uwielbiam zwierzątka ;)
OdpowiedzUsuńsłodziutki:))
OdpowiedzUsuńale takie znajdy mają to do siebie, że szybko przyzwyczajają się do nowej pozycji i przestają być milutkie, a zaczynają być jak normalny kot;D
Słodziak!! :*
OdpowiedzUsuńMiałam kotka, ale mieszkam koło lasu i jak poszedł to już nie wrócił. :(
Jak z reklamy Whiskas! <3
OdpowiedzUsuńJest przepiękny, gdybym tylko mogła, wzięłabym go do siebie <3 Cudny!
Faktycznie wygląda jak z tej reklamy. Nawet mama jak kupiła mu Whiskas, to mówiła, że mamy takiego kota jaki widnieje na opakowaniu.
UsuńŚliczna kicia ;)
OdpowiedzUsuńZwierzaki oczywiście bardzo lubię :)Oby oba kotki się polubiły :)
OdpowiedzUsuńjaki piękny szaraczek, a jaki ma nosek fajny:D nigdy nie pojmę ludzi, którzy potrafią tak postąpić, mój jeden z obecnych kotów został znaleziony związany w plastikowej torbie:( i mimo, że teraz jest szczęśliwy to nowych ludzi się boi.
OdpowiedzUsuńale słodziak :) sama mam kotkę która też lubi nie raz gryźć ręce podczas zabawy :)a tak przy okazji to wspaniali z was ludzie że się nim zaopiekowaliście jeszcze mam nadzieję że są dobrzy ludzie :)
OdpowiedzUsuńjeny ale słodziutki! <3 jak można takie małe biedne kocie dzieciątko wyrzucić i zostawić na pastwę losu :( cieszę się, że są jeszcze tacy dobrzy ludzie jak Ty i Twoja Mama, mały na pewno będzie szczęśliwym kociakiem :)
OdpowiedzUsuńale prześliczne maleństwo. moja kotka (a raczej moich rodziców, bo już z nimi nie mieszkam) też została znaleziona przez nas w krzakach pewnej zimy. przygarnęliśmy ją i mieszka już z nami kilka lat :)
OdpowiedzUsuńCudownie czytać takie posty :). Niech zdrowo rośnie :)!!
OdpowiedzUsuńjaki piękny! :)
OdpowiedzUsuńsłodziak <3
OdpowiedzUsuńojeju slodziak<3
OdpowiedzUsuńtez bym go nie potrafila tak po prostu zostawic;)
zapraszam do mnie (Miss Independent) pod nowy adres bloga: http://aktorka-milionaform.blogspot.com/
Koteczek prześliczny, ale jak mu dacie na imię?
OdpowiedzUsuńMiał być Miluś - teraz wołamy na niego Złośnik, bo się okropnie wścieka jak mu się rąk do gryzienia nie da.
UsuńOj tam, bo ząbki mu wychodzą:) Śliczny jest! Niestety nie mogę mieć kotów ze względu na uczulenie... a kiedyś miałam kocurka:(
UsuńPiękny kociak :)
OdpowiedzUsuńpiękny! :D
OdpowiedzUsuńAle cudowny! Ludzie nie mają serca.. Dobrze, że Twoja mama go wzięła, niech rośnie zdrowo:)
OdpowiedzUsuńjeju jaki maluszek kochany :) dobrze, że się nim zaopiekowaliście, bo takie maleństwo pewnie długo by nie przetrwało, ludzie to jednak nie mają serca (domyślam się, że ktoś go wyrzucił z samochodu) :(
OdpowiedzUsuńNa to wygląda, że ktoś go z samochodu wyrzucił.
UsuńJaki słodziak:) Ja też niedawni przygarnęłam kotka też niestety ktoś go wyrzucił, zabiłabym takich ludzi:(
OdpowiedzUsuńAle Ty masz szczęście, jest cudowny . Ja mam 3 koty i z chęcią wzięłabym jeszcze, może finansowo nie mogę wyrobić na puszki ale "kocham je" ;)
OdpowiedzUsuńKocham koty! Też mam kocurka... Twój jest przesłodki!!!
OdpowiedzUsuńjaki śliczny kociak!!!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie w wolnej chwili , może znajdziesz coś co Cię zaciekawi:)
biedactwo :( jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, ze takie 'znajdy' sa jeszcze bardziej wdzieczne, niz nasze wlasne koty. Sama mialam do niedawna 7 kotow, ale 1 zginal kilka dni temu, wiec obecnie mam ich 6, w tym jedna taka 'znajda', taki podrzutek, tez ja ktos wyrzucil, bo wyglada na max. 1,5 roku, z tego, co zdazylam zauwazyc musi byc wysterylizowana, bo cale lato biegala z moimi chlopakami (kocurami) i nadal nie jest kotna ;>
wiec jestem pewna, ze ktos chcial sie jej pozbyc, tak jak tego Twojego kociaczka. :(
I powiem Ci, ze nigdy nie mialam tak wdziecznego kota, jak ona, mimo, ze co roku od ponad 12 lat wzbogacam sie o 1 lub 2 koty wiecej i wszystkie od zawsze sa miziane, przytulane i zaglaskiwane na smierc:) mam mnostwo przylep, ale ona jest najwieksza i po prostu widac, jak bardzo cieszy sie z malych rzeczy i jaka jest szczesliwa, ze znow ma dom. :)
jaki słodki! nienawidzę tych wszystkich ludzi, którzy wyrzucają psy i koty! na moich oczach w centrum miasta na krzyżówce z z samochodu który się nawet nie zatrzymał jacyś kretyni wyrzucili psiaka. Miasto zamarło a oni pojechali dalej! był mały, ledwo dobiegł do chodnika! na szczęście jakaś babcia go przygarnęła. po prostu nie da się opisać tego co czuję, gdy myślę o tych ludziach!
OdpowiedzUsuńJaki słodki kiciuś:-)
OdpowiedzUsuńjaki słodki :)
OdpowiedzUsuńno to niezle:/ ale za to masz slicnego kocurka;) moja mamuska uwielbia koty i jest ich chyba z 5:) takze całkiem wesolo:)
OdpowiedzUsuńKicia jest cudowny ! uwielbiam takie małe kotki ;)
OdpowiedzUsuńJejku jaki on jest śliczny! :)) Nie rozumiem, jak ktoś mógł go wyrzucić... Ludzie naprawdę potrafią być bestiami ;/.
OdpowiedzUsuńTo świetnie, że mama ma dobre serduszko i nie była obojętna na jego krzywdę ! :)
Buziaki :*
słodki
OdpowiedzUsuńNie wiem jak można tak kotka wyrzucić..
OdpowiedzUsuńCo za slneczko ;))
OdpowiedzUsuńcute:)
OdpowiedzUsuńdziękuję!;*
OdpowiedzUsuńJeju on jest przecudowny, ja go chcę!! Jejjjjjjj :) Zazdroszczę Ci :) Dbaj o niego :* I ratuj przed starszym :))
OdpowiedzUsuńHeh po tytule myślałam że chodzi o dziecko a tu kotka widzę :D Słodziak u mnie niestety moja mama ma uczulenie na sierść ;(
OdpowiedzUsuńJaki słodziuchny ♥
OdpowiedzUsuńPrześliczny i taki słodziak... Strasznie podobny do mojego Figla :)
OdpowiedzUsuńJaki śliczny:)
OdpowiedzUsuńCudowna kicia! Uwielbiam koty, wychowałam się w rodzinie kociarzy i jestem jedną z tych dziwnych ludzi mających kota nawet na studiach...
OdpowiedzUsuńDbaj o nią i zabierz prędko do weta żeby przypadkiem nie zaraził czymś starszego kota!
Jaki słodki!! :-)))) Na pierwszym zdjęciu wygląda jak maskotka :-)))
OdpowiedzUsuńMały, szary cudaczek!!!:))
OdpowiedzUsuńśliczny kotecek:)
OdpowiedzUsuń