Gęsty Szampon Agafii został stworzony na
bazie żywicy sosnowej w wodzie z roztopionego lodu. Szampon zawiera 17
ziół syberyjskich, z dodatkiem białego miodu i olejku łopianowego.
Połączenie aktywnych składników kompleksowo pielęgnuje włosy. Zawartość
stopionej wody lodowej w szamponie zapewnia łagodne mycie. Napar z ziół,
białego miodu i łopianu nawilża i odżywia osłabione włosy, wzmacnia i
pobudza ich wzrost oraz dodaje im siły.
Opakowanie tego szamponu to plastikowa butelka zamykana na klips. Używa się go dobrze i wygodnie, dozując odpowiednią ilość produktu. Szampon pochodzi z Rosji, dlatego na opakowaniu doklejona jest naklejka w języku polskim z informacjami o nim. Niestety jest ona nietrwała w połączeniu z wodą (wystarczy dotknąć ją mokrą ręką, a zaraz odchodzi od opakowania). Obecnie został mi z niej tylko malutki fragment z nazwą szamponu.
Szampon jest lekko żółtego koloru i ma dość gęstą konsystencje. Dla mnie jest on wydajny, ponieważ biorę jego niedużą ilość i rozcieńczam nieco z wodą. Tak używa mi się go najlepiej. Pieni się dość średnio, ale da się go używać. Ma bardzo przyjemny, ziołowy zapach.
Co do jego działania to jestem z niego zadowolona, bo sprawdził się u mnie. Przede wszystkim dobrze oczyszcza włosy i jest bardzo delikatny dla skalpu. Nie spowodował u mnie żadnego podrażnienia czy uczulenia. Dodatkowo nie plącze włosów. Znalazłam recenzje na jego temat mówiące, że powoduje oklapnięcie i przetłuszczenie włosów. Ja u mnie tego nie zaobserwowałam. Zauważyłam natomiast, że włosy po jego użyciu robią się niezwykle miękkie i bardzo mile w dotyku. Ciężko mi stwierdzić czy wzmacnia i odżywia włosy, ponieważ równocześnie używam inne produkty mające w tym pomóc.
Cena: od ok. 13 do 19 zł
Dostępność: sklepy internetowe (chociaż mi udało się go kupić w lokalnej aptece)
Skład: Aqua nivalis, Siberian Herbals Water
Complex (Rhodo- dendron Dauricum, Inula Helenium, Atragene Sibirica,
Helichrysum Arenarium, Solidago Dahurica, Erodium cicutarium,
Pedicularis uralensis, Rubus saxatilis, Urtica Dioica, Saponaria
Officinalis, Chamomilla Recutita, Silene Jenisseensis Willd, Rhodiola
Rosea, Artemisia Mongolica, Scutellaria Baicalensis, Polygonatum
odoratum, Lamium album), Magnesium Laureth Sulfate, Cocamide DEA, Co-
camidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Sodium Chloride,
Mel, Arctium Lappa Seed Oil, Pinus Palustris Wood Tar, Guar Gum,
Panthenol, Citric Acid, Parfum, Kathon.
ciekawy ten szampon, skoro nie podra znia to już ma u mnie plus. ja walczę z tym ...
OdpowiedzUsuńMnie nie podrażnił. Jest bardzo łagodny.
UsuńJa jestem wierna Green Pharmacy, czy Radicalowi. :-)
OdpowiedzUsuńMnie ogólnie Agafia jakoś nie zachwyciła :)
OdpowiedzUsuńJa jak na razie jestem zadowolona z tego szamponu.
Usuńnawet nie jest az taki drogi :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście gęsty. najważniejsze, że sprostał Twoim oczekiwaniom.
OdpowiedzUsuńSprostał :)
Usuńmusze go mieć:D
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/2013/11/pachnaca-kraina.html
ps. poklikasz mi w banery? dzięki :)
Rosyjskie kosmetyki do włosów mnie nie kuszą.
OdpowiedzUsuńA mnie te kosmetyki bardzo ciekawią.
UsuńZastanawiam się za całą serią słynnej babuszki
OdpowiedzUsuńLubię rosyjskie szampony, ogólnie wszystkie się sprawdzają u mnie :-)
OdpowiedzUsuńJak jak na razie to mam dwa takie szampony.
UsuńMam nadzieję, że kiedyś uda mi się go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńMi się w końcu udało. Pewnie gdybym nie upatrzyła go wtedy w aptece, to do tej pory nie wypróbowałabym tych szamponów. Jakoś na zamówienie przez internet nie mogę się zebrać.
Usuńciekawy produkt :)!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie w wolnej chwili i do obserwacji jeśli blog Ci się spodoba ,na pewno się odwdzięczę :)!
Skład bardzo mi się podoba, więc na pewno kupię ;))
OdpowiedzUsuńZ RBA miałam już balsam, ale szamponów jeszcze nie miałam okazji używać. Ostatnio jestem zakochana w jagodowej Balei :)
OdpowiedzUsuńZa to ja jeszcze kosmetyków z Balei nie używałam.
UsuńŚwietnie, że się sprawdził. Pierwsze słyszymy o nim i o tej marce w ogóle..
OdpowiedzUsuńPosty z kosmetykami tej marki przewijają się już od pewnego czasu na blogach.
Usuńnic z rosyjskiej marki nie mialam :)
OdpowiedzUsuńJa mam dopiero pierwsze kosmetyki tej marki.
UsuńNie używałam ;dd
OdpowiedzUsuńoo miejscowo można kupić-fajnie ;D
OdpowiedzUsuńMam na niego wielką chęć!
OdpowiedzUsuńJa długo też miałam, aż w końcu mi się udało:))
UsuńZ chęcią wypróbowałabym :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam nic z tej firmy a ostatnio zakupiłam szampon i odżywkę z Pat&Rub i jestem jej strasznie ciekawa
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam ani szamponu ani odżywki z tej firmy.
UsuńTo brzmi fajniej niż ten mój z dodatkiem chleba i cebuli :D
OdpowiedzUsuńCiekawy :))
Usuńja mam balsam od babuszki agafii. Kolejnym razem skuszę się może na szampon :)
OdpowiedzUsuńMam z tej serii jeden szampon ale o innej kompozycji. Z początku wogóle mi nie podszedł, ale po przerwie jest dużo lepiej :)
OdpowiedzUsuń