Jestem posiadaczką tłustych powiek. Dodatkowo moja budowa oka sprawia, że aby cienie dobrze wyglądały i się długo trzymały muszę użyć bazy pod cienie. Baza marki Artdeco jest moim niekwestionowanym ulubieńcem od wielu lat. Aktualnie mam jej już trzecie opakowanie. Czasem jednak i tak bywa, że chce się wypróbować jeszcze coś innego. Dlatego, gdy natknęłam się na wiele pozytywnych recenzji bazy marki Lumene to kupiłam ją.
Tak
na pierwszy rzut oka widać, że bazy te różnią się od siebie
opakowaniem. Baza Artdeco znajduje się w malutkim, zakręcanym słoiczku.
Na początku dobrze się ją z niego wydobywa opuszkiem palca. Z czasem
jednak coraz trudniej do niej sięgnąć. Aktualnie niby nie ubyło jej
dużo, ale zaczynam mieć problemy z jej wydobyciem i muszę posiłkować się
paznokciem. Baza Lumene znajduje się w malutkiej tubce. Na razie
wyciska się jej tyle, ile potrzeba.
Bazy różnią się też pod względem konsystencji. Baza Artdeco ma kremową konsystencję, niby ma beżowy kolor, ale jest bezbarwna na skórze. Zawiera nieco maleńkich, błyszczących drobinek. Baza Lumene ma konsystencję jakby musu o cielistym kolorze. Dzięki czemu lekko ujednolica koloryt powieki.
Cienie łatwiej i lepiej rozprowadzają się i blendują na bazie Lumene. Dzięki niej powieka staje się gładka i satynowa, cienie rozprowadzają się płynnie i bez problemowo. Baza Artdeco okazuje się być nieco trudniejsza we współpracy. Jest bardziej lepka przez co czasem stawia opór przy rozprowadzaniu cieni. Na bazie Artdeco wyglądają ładnie cienie perłowe. Jest też
lepsza dla cieni sypkich i mineralnych, właśnie dzięki tej swojej lepkości. Na bazie Lumene cienie
sypkie nie trzymają się dobrze. Za to wyglądają na niej świetnie cienie
matowe.
Cienie dłużej utrzymują mi się na bazie Artdeco. Spokojnie wytrzymują 8-9 godzin, a jak trzeba to nawet i dłużej. Sprawdziła się u mnie na każdym weselu czy imprezie, na których byłam. Nie musiałam martwić się o makijaż i co jakiś czas poprawiać cieni. Na bazie Lumene cienie wytrzymują krócej, bo tak około 5-6 godzin. Potem nieco zaczynają się rolowac w załamaniu. Jednak nie przeszkadza mi to, ponieważ tak na co dzień dłużej mi nie potrzeba, aby cienie się utrzymywały. Gdy wracam do domu to i tak od razu zmywam makijaż.
Baza Artdeco jest bardzo wydajna. Taki słoiczek pojemności 5 ml wystarcza mi średnio na rok. Jaka okaże się baza Lumene dopiero się okaże, bo to moje pierwsze opakowanie. Jednak wróżę jej dobrą wydajność. Ma większą pojemność, bo 7 ml, a poza tym używam jej niewiele. Tyle co ma główka od szpilki spokojnie wystarczy do pokrycia całej powieki ruchomej, aż pod brwi. W przypadku bazy Lumene większa jej ilość jest nawet niewskazana, ponieważ wpływa to na pogorszenie jej trwałości. A dodatkowo zaczyna się wtedy rolować jeszcze zanim nałożę na nią cienie. Jeśli chodzi o ich ceny to baza Artdeco kosztuje tak w granicach 30-38 zł, a baza Lumene 22-30 zł.
Jak widać trzeba się nauczyć obchodzić z każdą z tych baz i okazują się one być bardzo dobre. Starałam się zawrzeć tutaj wszystkie moje spostrzeżenia, aby ułatwić osobom zastanawiającym się nad zakupem którejś z tych baz którą wybrać. Jeśli macie jeszcze jakieś pytania to piszcie.
włąśnie szukam jakiejś fajnej w miarę ogarniętej bazy.. mam jedną nawet nie wiem skąd i jak ona się u mnie znalazła, a jest całkiem fajna, ale niestety nie znam marki xD
OdpowiedzUsuńJa też używam Artdeco, jestem z niej bardzo zadowolona :) Korci mnie żeby użyć z Pupy albo Make Up Factory, jednak mają one inną konsystencje i się troszkę boję... Ale jak wypróbuję to na pewno skrobnę recenzję :) Do recenzji Artdeco też się przymierzam, ale to na razie daleka przyszłość :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem zadowolona z bazy Artdeco. Chciałam jednak wypróbować też jakąś inną.
UsuńBardzo polubiłam bazę z ArtDeco i na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie nie używać bazy pod cienie :)
OdpowiedzUsuńJa też teraz nie wyobrażam sobie, abym miała nie użyć bazy pod cienie.
UsuńNie podoba mi się forma bazy w słoiczku, przy dłuższych paznokciach pewnie ciężko byłoby ją wydobyć, wszystko lądowałoby pod paznokciem...Zazwyczaj wybieram jednak te w tubkach.
OdpowiedzUsuńNiestety takie właśnie są bazy w słoiczku. Mi też to trochę przeszkadza, ale mimo wszystko lubię tą bazę.
UsuńNie miałam żadnej z nich ale używam bazy z Paese i jest bardzo dobra.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad jej wypróbowaniem.
UsuńJa też nie miałam tych baz, ja używam bazy z Kobo lub nakładam cienie na kredkę z NYX :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze bazy z Kobo, a kredki z NYX chciałabym kiedyś wypróbować.
UsuńNIe miałam żadnej z nich. W ogóle z baz znam tylko KOBO i avonowską. Kusi mnie jednak baza z hean i paese ;)
OdpowiedzUsuńMam w planach wkrótce kupić Lumene :-)
OdpowiedzUsuńwięc ja bym wybrałam ARTDECO
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy za bardzo nie używałam cieni, więc nawet nie myślałam o bazie. Powoli zaczynam bardziej malować oczy, to może za jakiś czas pomyślę o bazie :)
OdpowiedzUsuńJa od pewnego czasu nie wyobrażam sobie, abym miała nie użyć cieni.
UsuńNie używałam żadnej z nich, ale patrząc po zdjęciach to bardziej odpowiadają mi efekty, które daje artdeco :)
OdpowiedzUsuńJa mam problem z bazami pod cienie, często mnie uczulają. Może dlatego, że noszę soczewki.
OdpowiedzUsuńJa też nosze soczewki i mnie bazy nie uczulają.
Usuńnie używam cieni, więc bazami się nie interesuję akurat, ale widać, że podbijają kolor
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam żadnej bazy pod cienie :)
OdpowiedzUsuńJa używam bazy z Artdeco, jest doskonała. Utrwalam ją jeszcze na klientkach fixerem i jeszcze żadna nie wróciła do mnie z negatywną opinią .Dla mnie to strzał w 10 : )
OdpowiedzUsuńTeż lubię tą bazę ;))
UsuńFaktycznie, jedna i druga mają swoje plusy i minusy - pewnie sięgnęłabym po Artdeco, bo wolę cienie matowe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam