Do tagu "The Makeup Blogger Award"
zostałam nominowana przez:
Na Krawędzi
opos-w-wannie
YoAnka
obojętniejaka
Temptation
kaja
z bloga: http://aagniieszka.blogspot.com/
Dziękuję Wam za nominację - jest mi bardzo miło, że pomyślałyście o mnie.
Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam.
Zasady:
-napisz, kto przyznał ci nagrodę;
-napisz 7 makijażowych faktów o sobie;
-nominuj 15 blogerek.
7 makijażowych faktów o mnie:
1. Makijażem zainteresowałam się pod koniec szkoły średniej. Używałam w tedy obowiązkowo tuszu do rzęs i błyszczyka. Na początku studiów miałam taki okres czasu, gdy bez makijażu nie wyszłam z domu, nawet jeśli miałby być to krótki wypad do sklepu. Na szczęście ten epizod mam już za sobą. Teraz maluję się tylko na wyjście do pracy czy na imprezę. W pozostałe dni wolę dać skórze odpocząć.
2. Kolory, które najchętniej używam przy wykonywaniu makijażu oczu to wszelkie odcienie brązu i złota.
3. W większości moje makijaże utrzymane są w kolorystyce neutralnej, w stylu nude. Jednak zdarza mi się użyć kolorów pasujących do mojego stroju lub humoru. Chciałabym trochę to zmienić, dlatego rozważam zakup jakiejś kolorowej paletki.
4. Od kiedy kupiłam pędzle, to nie wyobrażam sobie makijażu bez ich użycia.
5. Nigdy nie zdarzyło mi się iść spać w makijażu. Nawet jak późno wracałam do domu.
6. Praktycznie przez cały rok jestem totalnie blada. Nie lubię się opalać Przebywam na słońcu tylko tyle ile muszę.
7. Jestem uzależniona od błyszczyków i kremów do rąk. Mam je poupychane m. in. w kieszeniach, torebce, kosmetyczkach i gdzie się tylko da. Używam ich non stop przez cały dzień.
Widzę, że jestem jedną z ostatnich osób co nie odpisały jeszcze na tag,
dlatego zapraszam wszystkich tych, co nie brali jeszcze udziału w tej zabawie, a mają na to ochotę.
--------------------------------------------------------------------
Zostałam też zaproszona przez
meduzę
do wzięcia udziału w zabawie pod tytułem:
"Trzy rzeczy, które chciałabyś żeby wpadły w Twoje ręce".
Dziękuję za nominację :)) A teraz wypisuję już te rzeczy. Będą to:
1. Beauty Blender, czyli różowe jajo do aplikacji kosmetyków na mokro - ciekawa jestem jak to jest go używać i jakie daje efekty;
2. paletki Sleek - aż trudno uwierzyć, że nie posiadam jeszcze żadnej;
3. Eyeshadow Primer Potion z Urban Decay - czyli znaną zapewne wszystkim bazę pod cienie.
też jestem ciągle blada, a jak już mnie złapie słońce to na czerwono... ;D
OdpowiedzUsuńMnie też łapie na czerwono. Nie lubię tego.
OdpowiedzUsuńna allegro jeżeli chcesz podam Ci linka;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCiekawe ciekawostki, ja za to jestem opalona, chociaż i tak niewielka jest to różnica od śniadej cery ;)
OdpowiedzUsuńzakupiłam na allegro;) Jeżeli masz ochotę to podam Ci linka;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdużo nas łączy . hehe . xd
OdpowiedzUsuń4 ja też:D
OdpowiedzUsuńja nie raz spałam w makijazu, opalać się też nie lubię;)
ja nienawidzę się opalać, łapie mnie na czerwono i potem nic nie zostaje, lubię być blada ;)
OdpowiedzUsuńu mnie nowa notka :)
Mam to szczęście, że niedługo będę małą okazję przetestować tą bazę UD - wygrana w rozdaniu :)) Bardzo mnie na ciekawi.
OdpowiedzUsuńJajo też bym chciała kiedyś wypróbować.
Dwa ostatnie punkty pasują idealnie do mnie :D
OdpowiedzUsuńMI tez sie marzy Beauty Blender:)
OdpowiedzUsuńpytałaś o trwałość lakieru z miyo, i powiem ci że u mnie każdy trzyma się długo węć nie będę obiektywna. Ale na mojej przyjaciółce na 3 dzień pojawiły się odpryski:)
OdpowiedzUsuńJa też nie wyobrażam sobie makijażu bez pędzli i marzę o jajowatej gąbce ;)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za podwójny komentarz pod notką z wynikami rozdania!
aaaww u look so great and ur blog is just amazing..
OdpowiedzUsuńjoin me and follow me if you want
love delasheela.blogspot.com
mi się często zdarza iść spać w makijażu... niestety mój tryb życia jest masakryczny :)
OdpowiedzUsuń