Podstawą działania płynu jest innowacyjne połączenie unikalnych właściwości błękitnych alg oraz oczyszczającego działania cząsteczek micelarnych. Zapewnia skuteczne usuniecie wszelkich zanieczyszczeń oraz intensywne nawilżenie. Zawarte w formule dodatkowe składniki aktywne przeciwdziałają utracie wilgoci i odżywiają naskórek:
- wzmacniajace mikroelementy soli morskich,
- stabilizująca nawilżenie gliceryna.
Odpowiedni dla każdego typu cery, zwłaszcza odwodnionej i przesuszonej.
Opakowanie: płyn micelarny znajduje się w plastikowym, przezroczystym opakowaniu. Myślę, że nie ma co się o nim rozpisywać, ponieważ jest ono charakterystyczne dla kosmetyków firmy Lirene i zapewne większość osób miała jakiś kosmetyk tej firmy, który byłby w takim opakowaniu.
Konsystencja: płynna - wiadomo jest to płyn micelarny. W opakowaniu wydaje się, że micel ma kolor lekko niebieskawy, ale to przez naklejki, które dają taki efekt. Płyn ten jest bezbarwny
Zapach: delikatny, nie drażniący i bardzo przyjemny. Jest taki bardzo neutralny.
Działanie: ucieszyłam się, że Lirene dało w ostatniej paczce z kosmetykami płyn micelarny, bo miałam już dość mleczek do demakijażu i potrzebowałam jakiejś odmiany. Niestety na tym mój zachwyt się skończył. Jak na płyn do demakijażu jest on bardzo słaby. Nie radzi sobie z demakijażem oczu - nie jest w stanie poradzić sobie z tuszem. Dodam tutaj, że ja nie używam tuszy wodoodpornych. Przy demakijażu zużywam 4-5 wacików, płyn słabo rozpuszcza tusz, ale najgorsze jest to, że roznosi go po twarzy. Efekt był taki, że wyglądam jak panda - z czarnymi resztkami tuszu wokół oczu. Resztę demakijażu dokończyć musiałam innym preparatem. Jedyny sposób, aby ten micel zmył makijaż to, gdy zmywam makijaż gąbką Calypso, a tylko pozostałe i rozmiękczone resztki zmywam tym micelem. Jedyną jego zaletą przy demakijażu jest to, że nie szczypie oczu. Postanowiłam jednak jakoś go wykorzystać, dlatego stosuje go jako tonik - jest delikatny dla skóry, nie wysusza jej i nie podrażnia. Po jego użyciu skóra nie jest ściągnięta.
Pojemność: 200ml
Cena: 13,99 zł
Skład: Aqua, Glycerin, Poloxamer 188, Polysorbate 20, Disodium Ricinoleamido MEA-Sulfosuccinate, Ethylhexyglycerin, Lonicera Caprifolium (Honeysuckle) Flower Extract, Citric Acid, Lonicera Japonica (Honeysuckle) Flower Extract, Sorbitol, Propylene Glycol, Sea Silt Extract, BHT, Oyster Shell Extract, Algae Extract, Phenoxyethanol Potassiou Sorbate, Parfum, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, CI 60730, CI 42090.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dziękuję
firmie Lirene za udostępnienie mi tego produktu do
przetestowania. Pragnę zaznaczyć, że fakt otrzymania kosmetyku za
darmo w żaden sposób nie wpłynął na obiektywność mojej recenzji.
Nie miałam jeszcze płynu micelarnego z Lirene:)
OdpowiedzUsuńładne zdjecie, wole hydrolaty
OdpowiedzUsuńja też właściwie bardziej wolę stosować hydrolaty.
UsuńJa jestem miłośniczką mleczek, może nie spróbowałam jeszcze na tyle dobrego płynu micelarnego ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że taki kiepski
OdpowiedzUsuńszkoda, że do demakijażu się nie sprawdził.
Usuńa u mnie zmywa całkiem dobrze. dziwne, że jest aż taka rozbieżność...
OdpowiedzUsuńjednak coś mi w nim nie pasuje, sama nie wiem co...
Każdy oczekuje czegoś innego od danego produktu. Nie u każdego wszystko tak samo się sprawdzi.
UsuńJeszcze nie miałam przyjemności używać micela z Lirene, ale po Twojej recenzji raczej się nie skuszę;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie działa na kosmetyki wodoodporne :/ Ja obecnie zaczęłam używać wysławianego BeBeauty z Biedronki i niestety z żelowym eyelinerem z Essnece także muszę się trochę męczyć :(
OdpowiedzUsuńNie wiem jak działa na kosmetyki wodoodporne, bo takich nie używam. Jednak jak ze zwykłym tuszem sobie nie radzi, to podejrzewam, że z wodoodpornym tym bardziej będzie mu trudno.
UsuńW sumie płyny micelarne chyba takie są - nieźle oczyszczają skórę, jednak z demakijażem oczu sobie nie radzą. Przynajmniej w moim przypadku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
no cuż, czasami dobra marka, a i tak bubel...
OdpowiedzUsuńI never tried it! :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że choć jako tonik się spisuje ;)
OdpowiedzUsuńOjej a myślałam, że Lirene sobie dobrze poradzi. Ja mam płyn micelarny z Delii za 8zł i oczy zmywam 1 wacikiem :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, w takim razie się nie skuszę. Ja ostatnio kupiłam tonik nawilżająco - oczyszczający i jestem zachwycona. Nie wiem jak jeszcze kilka miesięcy temu mogłam używać preparatów z alkoholem. Ogólnie wiele produktów Lirene mnie ciekawi i chyba będę powoli próbować, bo raczej o współpracy z nimi nie mam co marzyć :D Ale zawsze fajnie poczytać recenzje innych, po Twojej wiem, że na ten micel się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go nigdy
OdpowiedzUsuńOj, szkoda, że kiepski. Sama nie miałam go jakoś. Super macie z tymi paczuchami od Lirene:-)
OdpowiedzUsuńTak jest - paczuchy są fajne, bo można przetestować różne kosmetyki.
UsuńNigdy go nie miałam, ale chyba się nie skuszę :) Chociaż muszę przyznać, że przekonuje mnie do niego to, że nie szczypie w oczy..
OdpowiedzUsuńA ja kocham ich toniki, płynu jeszcze nie miałam...
OdpowiedzUsuńJa polecam płyn micelarny Perfecta- jak dla mnie perfekcyjny!!!:*
OdpowiedzUsuńZapraszam!!!:*
Nie używałam go jeszcze - może wypróbuje :))
Usuńfajne zdjęcie
OdpowiedzUsuńja powiem CI że nie lubie płynów micelarnych... jakoś mam wrażenie że nie domywają, więc moja teoria się potwierdza tu w przypadku tego, co recenzujesz:) Wolę mleczka;D np. takie za 5 zł z Biedrony:D
OdpowiedzUsuńTeż go mam i jeszcze nie próbowałam, dobrze że nie szczypie,
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u ciebie się nie sprawdził, zobaczymy jak będzie u mnie
Ja też go nie próbowałam i jestem ciekawa jak sprawdzi się u mnie.
UsuńTo czekam na Wasze recenzje jak ten micel sprawdzi się u Was.
Usuńnie używałam:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam micelki ale tego jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio zaczęłam używać płynu mic. i jestem bardzo zaskoczona z efektu;) polubiłam bardzo!
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńA dlatego tak sądzę, bo ja micela używam tylko na patyczek o usuwania tuszu pokruszonego bądź maźniętego na cieniach podczas tuszowania rzęs ;p
OdpowiedzUsuńW tym przypadku powinien się sprawdzić.
UsuńFajny pomysł na zdjęcia. :-)
OdpowiedzUsuńDziękuje :))
Usuńpandy są słodkie ! :*
OdpowiedzUsuńhi hi
Szkoda, ze nie wypal, bo szukam micelu :P
OdpowiedzUsuńSłabiutki....Soraya ma fajny micel:)
OdpowiedzUsuńmiałam ich płyn micealrny, tylko nie ten i bardzo go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńMimo, iż wcześniej podchodziłam do miceli jak pies do jeża, bo wolałam mleczka, to coś czuję, że na wiosnę/lato się przemogę;) być może skuszę się na ten Lirene.
OdpowiedzUsuńTy to kochasz ta Lirene ...ja mam słaby dostep do tej firmy wiec u mnie nie mozna nic od niej znaleźć :(
OdpowiedzUsuńzgadzam się miałam go i jest do bani
OdpowiedzUsuńPolecam Ci mleczko do demakijażu z Biedronki-Be Beauty. Ono wymiata a kosztuje 4 zł. Spróbuj. Warto
OdpowiedzUsuńwiele osób poleca produkty do demakijażu z BeBeauty - może się na któryś z nich skuszę.
Usuńja z Lirene lubie Toniki :)
OdpowiedzUsuńon tak pięknie wygląda na tle śniegu, szkoda, że taki mizerota w działaniu :)
OdpowiedzUsuń