Od producenta:
Intensywna odbudowa i ochrona dla suchych, łamliwych końcówek przed uszkodzeniami spowodowanymi stylizacją.
Sposób użycia: nałóż niewielką ilość produktu na suche końcówki. Nie spłukuj.
Opakowanie:
Plastikowa butelka utrzymana w zielnej kolorystyce. Posiada wygodną w użyciu pompkę, która dozuje odpowiednią ilość serum. Działa ona dobrze, nie zacięła mi się jeszcze ani razu.
Serum ma taką oleistą konsystencję. Ale nie jest gęste - łatwo daje się rozprowadzić na włosach i szybko się wchłania. Jest bezbarwne, dlatego ciężko było mi zrobić jego zdjęcie, aby pokazać jak ono wygląda.
Produkt ten ma bardzo delikatny i przyjemny zapach. Powinien on się raczej większości osób spodobać. Nie jest on drażniący.
Działanie:
Na początku chciałam odnieść się do nazwy tego produktu, bo drażni mnie ona. Producent próbuje wcisnąć nam kit, że istnieje produkt, który scali rozdwojone końcówki. Niestety na rozdwojone końcówki jest tylko jedna metoda - ściąć je. A potem zabezpieczać przed ponownym ich rozdwojeniem. Równie denerwująca jest reklama tego kosmetyku, gdzie brzydkie końcówki zmieniają się w zdrowe i równo obcięte. Serum to nie naprawi rozdwojonych końcówek włosów - nie ma się co łudzić - nie scali ich. Ja stosuję ten produkt, aby zabezpieczyć włosy przed rozdwajaniem. Pod tym względem spisuje się dobrze, ponieważ ostatnio podcinałam włosy w grudniu i na chwilę obecną nie zaobserwowałam żadnych rozdwojonych końcówek. Stosuję je od 4 miesięcy. Przez ten czas zużyłam połowę opakowania - przez co uważam ten produkt za bardzo wydajny. Podoba mi się w nim to, że nie obciąża włosów i nie sprawia, że dłużnej po nim wysychają. Jednak brakuje mi w nim czegoś. Moje włosy po jego użyciu nie stają się gładkie, miękkie i bardziej błyszczące. Dodatkowo firma Pantene znajduje się na liście PETA oraz wizażowej firm zaangażowanych w testy na zwierzętach.
Pojemność: 75 ml
Cena: ok 20 zł
Skład:
Cyclopentasiloxane - należy do gatunku silikonów lotnych, ponieważ po pewnym czasie wyparowuje samoistnie z miejsca jego aplikacji. Stosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na ich powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu wyparowywaniu wody.
Dimethiconol - jest lekkim silikonem z łatwością wymywanym za pomocą delikatnego szamponu do włosów. Zapobiega wyparowywaniu wody z powierzchni, na której został użyty.
Alcohol Denat. - jest to wysuszający, podrażniający i potencjalnie uczulający składnik -
unikamy, szczególnie w dużych stężeniach (przyjmijmy pierwsze 5 miejsc w
składzie).
Parfum - substancja zapachowa, skomplikowana mieszanina naturalnych i syntetycznych środków zapachowych, która dodawana jest do preparatów kosmetycznych w celu nadania im określonego zapachu
Panthenol - hukument, substancja łagodząca, gojąca i nawilżająca.
Panthenyl Ethyl Ether - zapobiega elektryzowaniu się włosów.
Hexyl Cinnamal - nienasycony aldehyd aromatyczny. Imituje zapach jaśminu. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
Linalool - składnik kompozycji zapachowych. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
Butylphenyl
Methylpropional - aldehyd aromatyczny. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
Benzyl Salicylate - składnik kompozycji zapachowych o słodkim, kwiatowym zapachu. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
Amyl Cinnamal - nienasycony aldehyd aromatyczny. Imituje zapach jaśminu. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
Hydroxyisohexyl
3-Cyclohexene Carboxaldehyde - substancja zapachowa o słodkim kwiatowym zapachu. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
Citronellol - alifatyczny alkohol terpenowy. Imituje zapach róży i geranium. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
Alpha-Isomethyl Ionone - substancja zapachowa. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
ja jakoś nie mam przekonania do tego typu produktów
OdpowiedzUsuńintrygowało mnie to serum, ale po tym co przeczytałam doszłam do wniosku, że nie jest warte moich włosów:P
OdpowiedzUsuńJakoś nieszczególnie podoba mi się to serum - po pierwsze, na wstępie próbuje nas zrobić w balona, że 'scala rozdwojone końcówki' czego zrobić się nie da, niczym ;) Po drugie alkohol w składzie - za ten znielubiłam jedwab z Biosilka. Po drugie - cena. Myślę, że można dostać tańsze i lepsze serum na zabezpieczanie końcówek, bez alkoholu w składzie ;)
OdpowiedzUsuńNie przekonało mnie do siebie..niestety..
OdpowiedzUsuńpo dokładnej analizie składu odrzuciło mnie od tego serum.
Usuńchyba się nie skuszę, unikam alkoholu w tego typu produktach.
OdpowiedzUsuńczyli kolejny chwyt reklamowy, nabijanie ludzi w butelkę, ale skoro choc troche zabezpiecza koncówki, to nie wyrzuciłaś pieniedzy w błoto...
OdpowiedzUsuńNie kupiłam tego serum - dostałam je na spotkaniu blogerek. Sama bym go raczej nie kupiła, ale jak go dostałam to postanowiłam sprawdzić jak działa.
Usuńmam je, ale dostałam. Sama bym nie kupiła bo to faktycznie ściema z tym scalaniem, a tego nie lubię, ot zwykły jedwab... a ile brzydkich składników, a fuj!
OdpowiedzUsuńjak zaczęłam analizować jego skład to sama się przeraziłam co ja na włosy nakładałam.
Usuńrobią nas trochę z tym naprawianiem końcówek ;)
OdpowiedzUsuńNiestety
UsuńMiałam w planach zakup, ale uznałam, że skoro służy mi serum z Avonu oraz Matrixa to nie ma sensu zakup następnego.
OdpowiedzUsuńMarketingowa papka jak zawsze w cenie ;) Ktoś na pewno da się złapać na nią...
Ja zamiast używać serów (serum? serumów? XD) czy jedwabiów używam na końcówki naturalnych olejków :)
OdpowiedzUsuńKiedyś zastanawiałam się nad zakupem, ale ostatecznie zostanę przy jedwabiu na końcówki:-)
OdpowiedzUsuńniestety nie każdy wie, że to co pisze producent mija się z prawdą o 1000km. Nie przepadam za kosmetykami Pantenne, choć tak na prawdę miałam ich bardzo mało ;)
OdpowiedzUsuńdlatego przy wyborze kosmetyku nie sugeruje się tym co pisze o nim producent. Wolę przeczytać recenzje osób, które dany produkt używały.
UsuńOstatnio szukałam czegoś na zabezpieczenie końcówek, ale na razie polubiłam się z kaszmirem Loton, jest tańszy od tego produktu, więc chyba pozostanę przy swoim :)
OdpowiedzUsuńmiałam zamiar kupić te serum, ale jednak nie kupię, poszukam czegoś innego na moje zniszczone włosy.
OdpowiedzUsuńLepiej poszukaj coś innego - myślę, że na zniszczone włosy to serum nie pomoże.
UsuńMnie też śmieszy "uzdrawianie" rozdwojonych końcówek. Rozumiem zapobieganie rozdwojeniu, ale sklejanie? Bezsens :) Na razie mam serum z Avonu, zobaczę jak się spisze. Może skuszę się na to?
OdpowiedzUsuńMiałam to serum z Avonu - u mnie się nie sprawdziło.
UsuńRównież nie wierzę w to, że może scalać rozdwojone końcówki...ale z drugiej strony jeśli choć trochę zabezpiecza końcówki przed ich rozdwajaniem, to może warto go wypróbować.
OdpowiedzUsuńi w koncu znalazlam recenzje na ktora czekalam i szukalam u innych...
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA SLODKI WALENTYNKOWY KONKURS ZE SKLEPEM PIERNIKI TORUNSKIE - SLODKOSCI DO WYGRANIA
cieszę się, że recenzja się przydała
Usuńdla mnie marka Pantene od czasu podrażnienie mi skalpu to ZŁOOO. Serum srerum. Piękne słowa producenta a z włosami robi siano i dupę bladę..
OdpowiedzUsuńciekawa recenzja ;)
OdpowiedzUsuńW sumie mam serum z pantene i moje włosy okropnie obciąża. Nie zdecydowałabym się na kolejne. A czy może scalić końcówki? Otóż może, miałam kilka takich włosów, które mi się później w przedziwny sposób łączyły, aby po paru tygodniach utworzyć pętelkę. Przekomiczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
faktycznie dziwna sprawa
UsuńI ja nie wierzę w "scalanie" końcówek. ;-)
OdpowiedzUsuń(Plus, właśnie z uwagi na testy na zwierzętach nie kupuje produktów tej firmy.)
Ja też z tego powodu nie kupuję kosmetyków tej firmy. To serum akurat dostałam.
Usuńfajni ze rozpisałaś skład, mam go i sprawia że włosy są szybciej nie świeże
OdpowiedzUsuńwygraj Shinyboxa w moim konkursie urodzinowym, zapraszam
http://gosika90.blogspot.com/2013/02/wygraj-shinybox.html
zerknę na konkurs :))
Usuńnigdy nie uzywałam niczego od pantene ):E:
OdpowiedzUsuńja na szczescie pozbylam sie problemu rozdwojonych koncowek;)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak głupim trzeba być by uwierzyć,że jakikolwiek kosmetyk scali końcówki-masz rację na to jest tylko jedna rada-ściąć je. Producent myśli,że kobiety są aż tak łatwowierne?
OdpowiedzUsuńWidze ,że produkt jak najbardziej wydajny i nadaje się do ochrony końcówek.
widać plusy-musze spróbować chociaż nie lubię silikonów to uważam,że chronią końcówki jak nic :)
Testuja na zwierzetach? pfff
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze odnioslas sie do nazwy- irytujaca :/ czy ktos sie na takie rzeczy nabiera?
Moze sprobuj Biovaxu albo Marion- oni chyba nie testuja na futrzakach
Ja na rozdwojone końcowki używam jedwab :)).
OdpowiedzUsuńBuziaki :*.
Zawsze mnie to serum kusiło w Rossmannie, jednak bałam się, że cudów nie zdziała..Czyli jednak się nie pomyliłam:(
OdpowiedzUsuńMnie tez ta reklama wkurza ;D
OdpowiedzUsuńhmm, jak to jest, że im bardziej kosmetyk drogi i "markowy", tym skład jest gorszy? alkohol zupełnie dyskwalifikuje w moich oczach to serum. za połowę tej ceny mogłabym mieć 50 ml czegoś bardziej przyjaznego :D
OdpowiedzUsuńteż mnie strasznie drażni ta reklama. jestem ciekawa, czy ktokolwiek wierzy w to "scalanie"?
ja tez zauważyłam, że wiele tańszych kosmetyków ma nieraz lepszy skład.
UsuńDawniej to była jedna z moich ulubionych marek do włosów, obecnie przeskoczyłam na poziom fryzjerskich i na razie jestem zachwycona...
OdpowiedzUsuńsuperrrrrrrr
OdpowiedzUsuń♥ ♥ ♥ ♥
POZDRAWIAM;*
OLA
szukam czegoś żeby zabezpieczyć końcówki włosów, ale chyba nie będzie to ten produkt.. :)
OdpowiedzUsuńmam to serum i mam mieszane uczucia...na pewno nie żadna rewelacja...
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam.
UsuńDawniej używałam produktów z Pantene, jednak gdy dowiedziałam się, że testują produkty na zwierzętach, przestałam. Mimo to, zauważyła, że firma, po prostu zepsuła się. Dawniej ich produkty były dużo lepsze. Może nie jest to przyczyna pogarszających się kosmetyków, lecz rozwoju rynku. Firmy tworzą coraz to lepsze produkty, walczą o klienta, a Pantene stoi w miejscu. Ufff...nagadałam się:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam, ale Pantene lubię;)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy produkt :D . Na szczęście nie mam problemu z rozdwajaniem się końcówek
OdpowiedzUsuńZapraszam na blog Stylówka
a już myślałam, że to jakiś cud - produkt ;) ogólnie nie przepadam z Pantene i raczej nie kupuję produktów tej firmy.
OdpowiedzUsuńmimo fajnej, rzetelnej recenzji nie skuszę się. :)
OdpowiedzUsuńteż go mam, jestem nawet zadowolona, ale sprawdza się podobnie jak zwykły jedwab do włosów... jest spoko, nie żałuję zakupu, ale nie kupię ponownie
OdpowiedzUsuńUśmiałam się niesamowicie ich reklamą jak to serum wspaniale scala rozdwojone końcówki..Czary mary - kosmetyk robi coś co jest niemożliwe..
OdpowiedzUsuńPóźniej śmiałam się drugi raz, bo dostałam te serum w prezencie :P
Jedyne pozytywy to zapach i to, że trochę ogarnał moje przesuszone końcówki ale na pewno ich nie scalał :)))
Thank you :))
OdpowiedzUsuńlubie szampony tej marki i odzywki do wlosow;)
OdpowiedzUsuń