24 sierpnia 2013

Dwa tygodnie po farbowaniu włosów

Chciałam Wam dziś pokazać jak wygląda kolor i stan moich włosów dwa tygodnie po farbowaniu i kilku myciach. Na kondycję włosów nie narzekam - farba ich nie przesuszyła, ani nie zniszczyła. Chociaż słyszałam od znajomej fryzjerki, że u wielu jej klientek zdarzyło się, że używając już któreś z kolei opakowanie tej farby to włosy zaczęły wypadać im w nadmiernej ilości. Kolor jest nadal ciemny i intensywny. Podoba mi się on, ale ...



... ale nadal nie widzę tutaj żadnych kasztanowych naleciałości ani refleksów. Szkoda, bo kolor zaprezentowany na opakowaniu bardziej by mi odpowiadał. W końcu właśnie dlatego wybrałam tą farbę.


Post, w którym opisywałam pierwsze wrażenia po koloryzacji, jaka jest zawartość opakowania i pierwsze efekty znajdziecie tutaj:


 Zapomniałam tam podać składy poszczególnych opakowań, dlatego dziś to nadrabiam. 

49 komentarzy

  1. u mnie koleżanka farbowała tą farbą ale wyszlo dużo dużo ciemniej..;/;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje włosy zaraz po koloryzacji też były ciemniejsze.

      Usuń
  2. Miodowy kasztan ? Dla mnie czarna czekolada ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. dosyć ciemny kolor wyszedł;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak - dosyć ciemny. Spodziewałam się nieco jaśniejszego.

      Usuń
  4. i tak masz śliczne włoski ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje włosy wyglądają na mocne i zdrowe. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No w końcu widać jakieś efekty zmiany ich pielęgnacji na bardziej świadomą.

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Ja też nie znam się na farbach. Do tej pory farbowałam włosy w salonie farbą tam dostępną.

      Usuń
  7. Z farbami drogeryjnymi tak już jest, poza tym ważny jest kolor wyjściowy itd. Różnie bywa ;-))

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj tak, kolor wyszedł zupełnie inny niż ten zaprezentowany na opakowaniu. Kilka lat temu farbowałam włosy tą farbą i zastanawiam się czy nie użyłam tego samego koloru... Wiem, że wybrałam wtedy jakiś odcień kasztanowy i na szczęście na włosach wyszedł praktycznie tak samo jak na wzorniku. Wczoraj też koloryzowałam włosy L'orealem, ale w piance - wybrałam słoneczny złocisty brąz i jestem wprost zachwycona efektem :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. dla mnie wygląda to na popielatą czern :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ech, z tymi farbami to nigdy nie trafi się na taki odcień jakby się chciało, nawet z przymiotnikami chłodny, ciepły większość firm ma problem :/

    OdpowiedzUsuń
  11. no niestety farba nie ma w sobie nic z kasztanu , brązów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma. Myślałam, że może po kilku myciach coś się zmieni, ale nic z tego.

      Usuń
  12. juz tyle razy sie sparzyłam na ciemnych brązach i tego typu, że nie farbuję a schodzę wytrwale z czarnego koloru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bym chciała przy następnym farbowaniu osiągnąć jaśniejszy kolor.

      Usuń
  13. Kolor piękny, ale zazwyczaj tak jest, że wychodzi zupełnie inny niż "obiecany" na opakowaniu :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten kolor to faktycznie jakaś pomyłka.
    Zupełnie inny niż na opakowaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak - jest inny niż obiecany. Szkoda, ale raczej już nie kupię tego koloru.

      Usuń
  15. Kasztan? Ja nie widzę nic podobnego...

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie wiem, z której strony to jest miodowy kasztan. Z drugiej strony kolor na włosach masz i tak ładny, ale rozumiem Twoją frustrację skoro oczekiwałaś efektu który obiecywali prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
  17. grube włosy masz:) a kolor taki hm czarny z domieszką czegoś ale na pewno nie brązu xd

    OdpowiedzUsuń
  18. bardzo ciemny wyszedł, z castingami trzeba uważać :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Odpowiedzi
    1. Dziękuję - cieszę się, że post się podoba.

      Usuń
  20. Tu nie widać niestety kasztana :( Dla mnie wyszedł czarny

    OdpowiedzUsuń
  21. no właśnie, gdzie ten kasztan, jeszcze miodowy? :O

    OdpowiedzUsuń
  22. ojej jakie ciemne wyszyły ;/

    OdpowiedzUsuń