Gwiazdami dzisiejszego posta będą dwie maski do włosów marki Pilomax. W większym opakowaniu znajduje się: Kamille Wax regenerująca maska do włosów zniszczonych jasnych. Zawiera
ekstrakt ze skrzypu polnego i rumianku, panthenol i keratynę. Używa jej moja mama, ponieważ przeznaczona jest do takich włosów jakie ona ma. Druga maska to: Henna Wax regenerująca maska do włosów. Jej receptura oparta jest na ekstrakcie Henny (Lawsonia). Używam ją ja.
Obie maski znajdują się w białych, plastikowych pojemniczkach. Zamykane są one szczelnym wieczkiem, które na samym początku zabezpieczone było taśmą, którą należało zerwać przed użyciem. Na etykietach znajdują się wszystkie potrzebne informacje. Jak widać na zdjęciu, różni je od siebie pojemność.
Ich konsystencja jest dość gęsta i zwarta. Można powiedzieć, że taka budyniowa. Ale zarazem lekka i łatwa do nakładania. W trakcie aplikacji nie spływają miedzy palcami, tylko fajnie dają się rozprowadzić. Maska regenerująca Henna Wax ma kolor lekko różowy, a ta do jasnych włosów jest nieco żółtawa. Obie mają za to taki poblask, że wyglądają jakby były perłowe.
Ja maskę Henna Wax stosuję raz na 10-14 dni. Nakładam ją od połowy długości włosów. Trzymam ją na włosach ok. 30-40 min. Mama swoją używa częściej. Jako że ma włosy bardzo krótkie, to aplikuje ją też na skórę głowy. Zresztą producent proponuje też taką opcje.
Są to bardzo dobre produkty. Zarówna ja, jak i mama jesteśmy z nich
zadowolone. Jak widać na zdjeciu już nam się kończą. Jak moją zużyję, to biorę się za inne maski, które mam na
stanie. Ale do Waxów jeszcze kiedyś chętnie powrócę. W skrócie za co je lubimy i co nam w nich przeszkadza wypunktowałam następująco:
PLUSY:
+ po spłukaniu maski włosy dobrze się rozczesują,
+ włosy są sypkie i ładnie wyglądają,
+ włosy są miękkie w dotyku, wygładzone i puszyste,
+ maski nie powodują efektu puszenia się włosów,
+ maski nie obciążają włosów
+ dobrze się zmywają
+ są bardzo wydajne
MINUSY:
- ich zapachy są lekkie, jednak nie należą do zbyt przyjemnych. Na szczęście nie utrzymują się na włosach.
Występują w trzech pojemnościach:
- 70g za ok. 12 zł
- 240 g za ok. 22 zł
- 480g za ok. 31 zł
Używałyście takie maski do włosów ???
Jak się u Was sprawdziły Waxy ???
maski wax bardzo służą moim włosom:)
OdpowiedzUsuńMoim też służą :))
UsuńUżywałam obu wersji i bardzo się z nimi polubiłam :)
OdpowiedzUsuńJa próbowałam tylko tej jednej. Druga jest nie dla mnie.
UsuńLubię waxa, jedna z moich pierwszych masek jakie w życiu kupiłam:D
OdpowiedzUsuńInni je już od dawna używali, a ja dopiero teraz.
UsuńMuszę w końcu przetestować :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto.
Usuńmiałam kiedyś tą małą :)
OdpowiedzUsuńNarazie używałam tylko wersji aloesowej, ta mniejsza regenerujaca mam i zobaczymy co to bedzie : )
OdpowiedzUsuńWaxów jeszcze nie miałam, ale może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa wcześniej ich też nie miałam. To moje pierwsze podejście.
UsuńMiło to czytać, bo mam jednego Wax-a w zapasie, ale jeszcze nie użyłam :P
OdpowiedzUsuńmiałam którąś i lubiłam
OdpowiedzUsuńja uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńU mnie się nie sprawdziły, przesuszały włosy i nie byłam zadowolona, moze dzięki Twojemu wpisowi dam im jeszcze szanse :)
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się świetnie. Inne odzywki za to nie działają na przykład ta Garnier masło karite.
UsuńPilomax bardzo lubię za ich odżywki niestety szampony mają okropne ;/
OdpowiedzUsuńIch szampony dopiero zaczynam testować.
UsuńTa maska jest świetna - zwłaszcza, gdy włosy schowamy pod czepkiem i pogrzejemy suszarką.
OdpowiedzUsuńU mnie waxy nie sprawdzają się najlepiej, jestem już uprzedzona.
OdpowiedzUsuńnie lubię waxków nie są dla mnie i łepetyny dobre
OdpowiedzUsuńu mnie za to się sprawdzają.
Usuńjeszcze nie miałam okazji używać kosmetyków z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńJa używałam, ale niewiele.
UsuńMam zamiar wypróbować maski wax, dużo dobrego na ich temat słyszałam :)
OdpowiedzUsuńJa też dużo pozytywnych opinii o nich czytałam.
UsuńMiałam jedną maskę z tej firmy i bardzo się z nim polubiłam :)
OdpowiedzUsuńteżkiedyś używałam ;) napewno kiedyś do tego wrócę ;)
OdpowiedzUsuńWorth trying.
OdpowiedzUsuńChyba się za nimi rozejrzę.
OdpowiedzUsuńmiałam wersję do włosów ciemnych i bardzo ja polubiłam :)
OdpowiedzUsuńWersję do włosów ciemnych muszę wypróbować.
UsuńSą idealne, moje włosy je uwielbiają :)
OdpowiedzUsuńWax się u mnie sprawdzał jak miałam rozjaśniane włosy, teraz jest za ciężki.
OdpowiedzUsuńja miałam henna wax do czarnych włosów i dosc sie sprawowała ale jakis cudow nie zauwazyłam.. ciekawe czy włosy faktycznie szybciej po niej rosna :)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy szybciej po niej włosy rosną - trudno to zaobserwować.
UsuńJeszcze ich nie używałam, ale naczytałam się o nich duużo dobrego :)
OdpowiedzUsuńlubię je:) zapachy mi nie przeszkadzaja
OdpowiedzUsuńNie są przyjemne, ale na szczęście nie drażnią.
UsuńJedną z nich własnie mam na włoskach pod turbanem, hihi :D U mnie fajnie wspomaga przyrost i wychodzą nowe baby hair :)
OdpowiedzUsuńJa używałam dawno temu wersji henna i pamiętam że była fajna :)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję do włosów ciemnych i byłam z niej bardzo zadowolona :) Używana od czasu do czasu pięknie wygładzała moje włosy, nie obciążała ich i nie szkodziła skórze głowy. Z chęcią jeszcze kiedyś do niej wrócę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Pilomax ma bardzo fajne produkty. Akurat tych masek nie miałam ale inne ich rzeczy przypadły mi do gustu. Zapach, działanie - wszystko na plus. :)
OdpowiedzUsuńA widziałyście tę nową linię tricho? Niesamowita.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam tej serii.
UsuńJa wcześniej nie obcowałam z peelingami do skóry głowy. Jak spróbowałam tricho peelingu to byłam w szoku, że tak odświeża skórę głowy. Jakby wszystko co na niej zbędne znikało :)
Usuń