Ogólnie szampon ten określiłabym jako średniak. Szału nie robi, ale nie jest też aż tak zły. Znajduje się on w opakowaniu standardowym jak na szampony Fructis. Ta wersja akurat jest utrzymana w mocnym i żywym odcieniu różu. Zapewne wyróżnia się dzięki temu na sklepowej półce. Niestety jest ono mało praktyczne. Teraz, gdy szampon już mi się kończy, trudno jest go wydobyć. Nie da się tego opakowania postawić do góry dnem. Muszę go trzymać w kubku, aby szampon spłynął. Jego zapach jest ładny i przyjemny. Określiłabym go jako taki lekko słodkawy.
Jest on dość gęsty, ale łatwo daje się rozprowadzić na włosach. Zresztą ja i tak rozrabiam go nieco z wodą zanim nałożę na włosy. Osobom lubiącym, gdy szampon się dobrze pieni powinien się spodobać pod tym względem, ponieważ tworzy sporo piany. Jest bardzo wydajny. Wystarczy użyć niewielką ilość. Jeśli chodzi o jego działanie to dobrze oczyszcza, czyli robi to co szampon powinien. Nie obciąża włosów i nie powoduje ich szybszego przetłuszczania. Zaraz po umyciu włosy wyglądają na bardziej puszyste i gęste. Są też miękkie i gładkie. Niestety ten efekt szybko mija. Po kilku godzinach od umycia włosy wyglądają już tak normalnie, jak zwykle. Nie zdarzyło się, aby plątał włosy. Co jest dobre, bo nie lubię, gdy włosy po umyciu są skołtunione, nawet jeśli przed myciem je rozczesałam. Nie używam go za każdym razem, gdy myję włosy, tylko robię sobie od niego przerwy, ponieważ inaczej powodował zbyt wielkie puszenie się i strączkowanie włosów.
Pojemność: 250 ml
Cena: ok. 10 zł
Skład: Aqua / Water, Sodium Laureth Sulfate,
Coco-Betaine, Sodium Lauryl Sulfate, Sodium Chloride, Glycol Distearate,
Niacinamide, Alcohol Denat., Saccharum Officinarum Extract / Sugar Cane
Extract, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Sodium
Hydroxide, Aminopropyl Triethoxysilane, Polyquaternium-30, Camellia
Sinensis Leaf Extract, Benzyl Alcohol, Linalool, Punica Granatum
Extract, 2-Oleamido-1,3-Octadecanediol, Acrylates Copolymer, Pyrus Malus
Extract / Apple Fruit Extract, Pyridoxine HCl, Citric Acid,
Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Citrus Medica
Limonum Peel Extract / Lemon Peel Extract, Hexylene Glycol, Hexyl
Cinnamal, Amyl Cinnamal, Parfum / Fragrance.
Używałyście ten szampon ??
Jak się u Was sprawdził ??
Mam go - niestety jego zapach mi nie pasuje. :/
OdpowiedzUsuńmi jego zapach nie przeszkadza
UsuńNiestety szampony Fructis moim włosom nie pasują ;/
OdpowiedzUsuńmoje włosy dobrze je znoszą, ale nie mogę używać ich co każde mycie, tylko muszę robić przerywy w ich używaniu.
Usuńfajnie, że nie obciąża :) ciekawe jak by się u mnie sprawdził ;p
OdpowiedzUsuńJa fructisow unikam, bo niestety ale po ich użyciu leci mi śnieg z głowy :(
OdpowiedzUsuńMam to samo!
Usuńto niedobrze
UsuńUwielbiam ich szamopny. Oczyszczają, mają świetne zapachy. Mi najbardziej przypadł do gustu żółty Repair Oil
OdpowiedzUsuńNie używałam go jeszcze
UsuńSzkoda, że ma takie niekorzystne reakcje przy częstym stosowaniu.. Bo dość często myję włosy jednym szamponem, a dopiero po jakimś czasie go zmieniam.
OdpowiedzUsuńKoszmarek z Garniera, te szampony zawsze wywołują u mnie łupież x_x
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście nic takiego nie robią.
UsuńTez go mialam. Jak dla mnie rowniez sredniaczek.
OdpowiedzUsuńTak też i ja uważam
Usuńszkoda że przy codziennym używaniu zbiera negatywy bo ja zazwyczaj jak zacznę szampon to używam go do końca a, potem zmieniam..
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że używałam podobny, w zielonym opakowaniu.
OdpowiedzUsuńKiedyś szampony od nich zupełnie psuły mi włosy.
OdpowiedzUsuńmoje włosy nie lubią fructisów:/
OdpowiedzUsuńMoje włosy je jako tako tolerują
Usuńnie miałam
OdpowiedzUsuńOstatnio nie używam szamponów drogeryjnych
OdpowiedzUsuńJa drogeryjne używam
UsuńMieliśmy inny z tej linii i nie przypasował nam!!
OdpowiedzUsuńnie lubię garnierów denerwują mnie i nie służą mojej łepetynie..
OdpowiedzUsuńJa garniera lubię tylko za zapach :]
OdpowiedzUsuńNie lubię Garniera, jest taki... nijaki :)
OdpowiedzUsuńnie używalam, :)
OdpowiedzUsuńlubię, ale też stosuję na zmianę
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie miałam szamponu z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam ale lubiłam fructis za długotrwały zApaach :)
OdpowiedzUsuńPo Garniera już dawno nie sięgałam - od dłuższego już czasu drogeryjne szampony mi niestety nie służą, chociaż wielokrotnie kuszą przyjemnymi zapachami i oczywiście reklamami :) Wiem jednak, że moje włosy i skóra głowy za nimi nie przepada, więc odpuszczam...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
tak - ich reklam jest wiele
UsuńNie miałam go ;)
OdpowiedzUsuńChcę go kiedyś wypróbować:)
OdpowiedzUsuńLubię szampony Garnier, ale jakoś niespecjalnie widzę różnice pomiędzy ich różnymi wersjami :)
OdpowiedzUsuńKiedyś nałogowo używałam szamponów i odżywek z Garniera. A teraz jakoś pojawiły się inne firmy.
OdpowiedzUsuńtej wersji nie miałam jeszcze. Może czas powrócić? :)