Koniec miesiąca zbliża się wielkimi krokami. Pora więc na post ze zużyciami :P Myślałam, że więcej kosmetyków uda mi się zużyć, ale ogólnie myślę, że nie jest źle. Na blogu nie pojawiły się recenzje kilku ze zużytych kosmetyków. Jakoś tak szybko mi ten
miesiąc zleciał, że nie zdążyłam ich napisać.
1.FARMONA - Tutti Frutti, aromatyczna sól do kąpieli brzoskwinia i mango - jej recenzja pojawiła się TUTAJ.
2. MARBA - musująca kula do kąpieli Body Club - kule te zakupione zostały w Biedronce. Nie pisałam ich osobnej recenzji. Po prostu stanowią fajny dodatek do kąpieli i już :))
3. HIP - oliwka pielęgnacyjna - nie pisałam jej recenzji, ponieważ stwierdziłam, że wiele ich się już pojawiło i kolejnej nikt raczej już by nie chciał czytać. Jest to bardzo dobry kosmetyk, który kupię zapewne jeszcze nie raz.
4. WIBO - maskara pogrubiająca stymulująca wzrost rzęs - jej recenzję możecie przeczytać TUTAJ. Bardzo polubiłam tą maskarę i kupiłam już kolejne opakowanie.
5. OLEJEK PICHTOWY - użyłam go do toniku pichtowego. Moje wrażenia z jego używania zamieściłam nie tak dawno TUTAJ.
6. FARMONA - kokosowy sorbet do mycia ciała - jego recenzja pojawiła się TUTAJ.
7. PHARMACERIS - fluid matujący z laktoflawiną - jego recenzja znajduje się TUTAJ.
8. UNDER TWENTY - peeling do twarzy - jego recenzja pojawiła się TUTAJ.
9. MYDLARNIA U FRANCISZKA - olej jojoba - miałam jego tylko 25 ml odlewki. Opakowanie po nim nie pojawiło się na zdjęciu, ponieważ było mi już potrzebne na coś innego. W skrócie rzecz ujmując jestem zadowolona z działania tego oleju. Używałam go do olejowania włosów.
10. MYDLARNIA U FRANCISZKA - mydła magnolia i malinowe - stanowią bardzo śliczną ozdobę w łazience. Na początku przyjemnie i dobrze się ich używa. Potem połamały mi się na małe kawałeczki i już nie używało się ich tak fajnie. Nie ma ich na zdjęciu, bo już nic z nich nie zostało.
11. ZRÓB SOBIE KREM - naturalny olej tamanu - miałam go tylko 7,5 ml, a wystarczył mi na bardzo długo. Mieszałam go z potrójnym kwasem hialuronowym i aplikowałam na twarz. Jestem bardzo zadowolona z efektów jego działania. Zamierzam kupić kolejne opakowanie.
12. TONIK PICHTOWY - zużyłam i więcej już nie zrobię.
Super użycia, no coś Ty - jest świetnie :)
OdpowiedzUsuńMydlarnia u Franciszka:) Fajna nazwa!
OdpowiedzUsuńświetne rzeczy!
OdpowiedzUsuńO widzę moje ulubione kule do kąpieli ^^
OdpowiedzUsuńmoja ulubiona oliwka Hipp
OdpowiedzUsuńzainteresował mnie ten olej tamanu, muszę go kupić:)
OdpowiedzUsuńo proszę jaki zbieg okoliczności też mi się skończył fluid z laktoflawiną, w tamtym pozbyłam się kryjącego
OdpowiedzUsuńduzo tego :d
OdpowiedzUsuńja właśnie chce sobie kupić tą oliwke z hipp :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam ten kokosowy sorbet do mycia ciała :-)
OdpowiedzUsuńolejek Hipp - mój ulubieniec:)
OdpowiedzUsuńNawet dużo tego zużyłaś. :D
OdpowiedzUsuńbardzo fajne zużycie :)
OdpowiedzUsuńduże denko:)
OdpowiedzUsuńładne zużycia, nie jest tego wcale mało :) zaciekawił mnie olej tamanu, muszę o nim poczytać :)
OdpowiedzUsuńDużo zużyłaś:)
OdpowiedzUsuńa u mnie olejek tamanu nie spisał się.
OdpowiedzUsuńOliwka Hipp też się u mnie sprawdza, to mój hit! :)
OdpowiedzUsuńhmmm no bardzo dobre zużycie ;) właśnie dowiedziałam się u Ciebie co to jest olejek pichtowy ;)
OdpowiedzUsuńOLEJEK PICHTOWY - to coś co muszę mieć! :)
OdpowiedzUsuństraszny niesystematyczniak ze mnie, by móc stworzyć podobny post:(
OdpowiedzUsuńwidzę masz jedną z moich ulubionych oliwek:)
kocham olej tamanu :)
OdpowiedzUsuńJa też zrobiłam tonik pichtowy tylko raz i już pewnie do niego nie wrócę/
OdpowiedzUsuńi tak zuzyłaś więcej ode mnie, choć skończyłam olej z pestek śliwki :)
OdpowiedzUsuńwszyscy zużywają zużyję i ja;) tak mi się nasunęło:P a chodziło mi o to, że też szykuję się do denka. mojego pierwszego.
OdpowiedzUsuńzastanowię się nad kupnem pozycji nr 4 :D
OdpowiedzUsuńkorci mnie suflet od farmony o zapachu tego żelu, bo tak jak Ty uwielbiam zapach kokosu :)
OdpowiedzUsuńPewnie że nie jest źle:) Gratuluję zużyć:)
OdpowiedzUsuńnr 6 mniam! :)
OdpowiedzUsuńJa się z moim tonikiem pichtowym mecze i mecze wcale na mnie nie działa przynajmniej takie mam wrażenie
piękne zużycia :D
OdpowiedzUsuńdobrze Ci poszło :) nie jest tego aż tak mało:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię oliwkę Hipp i z chęcią dowiedziałabym się co Ty o niej sądzisz :)
OdpowiedzUsuńWcale nie jest mało!
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś taki kokosowy krem do rąk tej samej firmy :) świetny zapach :)
OdpowiedzUsuńmnie te kule do kąpieli nie urzekły...
OdpowiedzUsuńgenialne!!! ja jestem wielką fanką zapachów kosmetyków farmona;)
OdpowiedzUsuń♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
jak zawsze pozdrawiam i zapraszam:*:*
Już od dawna ciekawi mnie olej tamanu, muszę się w koncu na niego skusić :)
OdpowiedzUsuńJuż zamawiałam olejek pichtowy aż tu nagle zaczęły pojawiać sie posty, że on wcale taki cudowny nie jest.. więc wciąż się wstrzymuję ;)
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam jak cudownie musiał pachnieć ten sorbet Farmony :)
sporo tego zużyłaś:)
OdpowiedzUsuńja też mam pharmaceris tylko że kryjącą wersje ;)
OdpowiedzUsuńTusz mnie bardzo zaciekawił, chyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa pewnie bym rok zużywała...
OdpowiedzUsuń6. - mam czekoladowy, który pachnie nieziemsko! :D
OdpowiedzUsuńRównież używam tej oliwki z hippa ! :)
OdpowiedzUsuńZ tych kosmetyków to nic u mnie nie ma.
OdpowiedzUsuńOliwka z Hipp, mój ulubieniec EVER! :)
OdpowiedzUsuńteż lubię tą oliwkę Hipp ale że stale jej nie ma w moim najbliższym Rossmannie to kupuję tą z Babyderam
OdpowiedzUsuńładne denko teraz pora na nowe zużycia ;)
świetne zużycia :)
OdpowiedzUsuń