Tym woskiem pachnie u mnie ostatnio w pokoju. Za oknem robi się coraz bardziej wiosennie i pięknie świeci słońce. A mi zamarzył się jakiś słodki, tropikalny aromat. Poszperałam w moich woskach i uległam urokowi tego zapachu. Pasuje mi on akurat na teraz.
Zaciekawiło mnie też skąd się wzięła nazwa tego wosku. Okazuje się, że Pink Dragon Fruit jest to Smoczy Owoc lub też Pitaja. Jest to owoc wielu gatunków kaktusa. Pochodzi z Meksyku i Ameryki Środkowej, ale obecnie jest też uprawiany w wielu krajach Azji Południowo-Wschodniej. Pitaja kwitnie tylko w nocy, z tego powodu nazywana jest królową nocy lub księżycowym kwiatem. Kwiaty ma duże, białe i pachnące. Natomiast owoc wygląda tak:
Miałyście ten wosk ???
Wąchałam kiedyś ten wosk - jest ok :).
OdpowiedzUsuńMi się podoba ten zapach :))
UsuńNie miałam tego zapachu, ale bardzo mnie ciekawi czy jest słodki i ciężki czy raczej świeży i orzeźwiający?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To jest bardzo słodki zapach. Ale nie określiłabym go jako ciężki. Jest w nim nutka świeżości.
UsuńNie miałam akurat tego
OdpowiedzUsuńNie miałam :) Kolorystyka świetnie połączona z rzeczywistym wyglądem tej pitajii :)
OdpowiedzUsuńKolorystykę bardzo im się udało dopasować :))
UsuńWiele osób go zachwala, niestety nie miałam okazji go wąchać :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo warto go niuchnąć :))
UsuńMiałam i wróciłam do tego wosku, fajniutki jest :-) mocno tropikalny i słodki zapach, to taki mój obecny substytut wakacji :-D
OdpowiedzUsuńO tak - poczułam się nieco jak na tropikalnych wakacjach.
Usuńmuszę się skusić:)
OdpowiedzUsuńWarto - jeśli ktoś lubi słodkie zapachy.
Usuńkusi mnie ten zapach :)
OdpowiedzUsuńJa mu uległam już od pierwszego powąchania go w sklepie.
UsuńNigdy nie miałam tych wosków ale strasznie mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńMnie też długo kusiły te woski, aż w końcu im uległam.
Usuńnie wiedziałam, że papaja to owoc z rodziny kaktusów. nie miałam jeszcze tego wosku.
OdpowiedzUsuńTo nie papaja, tylko pitaja.
UsuńJa kupiłam sobie wosk o zapachu bzu i jest świetny . Dawno nie zaglądałam na ich stronę , więc go nie widziałam . : )
OdpowiedzUsuńruuudda.blogspot.com
Lubie zapach bzu - to musiał być fajny ten wosk.
UsuńJeden z nielicznych, których nie miałam...
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym kiedyś spróbować smaku tego owocu!
Mnie też zaciekawił ten owoc.
Usuńszkoda, że przez komputer nie da rady powąchać...
OdpowiedzUsuńno szkoda.
Usuńach już mi pachnie ... muszę sobie kupić no nie ma przebacz !
OdpowiedzUsuńKoniecznie :))
Usuńróż :*
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten zapach!!!!
OdpowiedzUsuń:))
UsuńPowachalabym :D
OdpowiedzUsuńtego jeszcze nie miałam, ale mam w planach zakupowych:)
OdpowiedzUsuńmiałam ten wosk, ale nie przypadł mi do gustu, jak dla mnie jest zbyt duszący :)
OdpowiedzUsuńTo zależy co kto lubi. Mi się on bardzo podoba.
UsuńNie mialam jeszcze YC , ale powoli ten szal na woski mnie dopada :) Tylko ze tyle tych zapachow a ja nie wiem na jakie sie zdecydowac! ;)
OdpowiedzUsuńOj tak - zapachów jest bardzo dużo do wyboru. Ja też mam problem, na które się zdecydować.
UsuńKurcze ja muszę się wybrać po jakieś fajne zapaszki ;-)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tych wosków ostatnio są bardzo popularne na blogach,bardzo mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńTak są bardzo popularne na blogach. Stąd też się o nich dowiedziałam.
UsuńNie miałam go - ale on musi pięknie pachnieć!! Uwielbiam owocowe zapachy :)
OdpowiedzUsuń