27 lutego 2014

Zużyte w lutym

Głównym moim celem na ten miesiąc było zużycie jak największej ilości próbek. Udało mi się to osiągnąć. Znacznie zmniejszyłam ich zapasy. Zostało mi ich już niewiele. Zużyłam 22 próbki. Były to różnego rodzaju kremy do twarzy, peelingi, szampony, odżywki, itp.



Zużyłam też trochę pełnowymiarowych kosmetyków. Dwa opisywałam ostatnio w poście o moim demakijażu, czyli TOŁPA nawilżający płyn micelarny do mycia twarzy i oczu oraz PHARMACERIS łagodny tonik nawilżający z linii A. Pozostałe dwa kosmetyki z tego zdjęcia nie sprawdziły się u mnie za bardzo. Jeden z nich to SORAYA płyn micelarny do demakijazu twarzy i oczu. Nie podoba mi się w nim to, że podczas pocierania o skórę wacikiem nasączonym tym płynem tworzy się coś jakby piana, dlatego męczyłam się z nim tak długo. Ostatecznie zużyłam go do mycia pędzli. Jego pełna recenzja znajduje się TUTAJ. Drugi kosmetyk, który nie sprawdził się u mnie, to opisywany niedawno płyn micelarny o działaniu antybakteryjnym marki UNDER TWENTY. Dlaczego się nie sprawdził napisałam TUTAJ.

Zużyłam dwa peelingi do ciała. Jeden cukrowy marki FARMONA (recenzja TUTAJ). Ma on fenomenalny piernikowy zapach. Drugi to scrub Salon SPA Collection wersja Japan (recenzja TUTAJ). Ten trochę mniej przypadł mi do gustu, bo zawarte w nim drobinki peelingujące ciężko jest zmyć ze skóry. Zużyłam też dwa opakowania olejku do kąpieli w kapsułkach. Wersję z dodatkiem olejku z drzewa herbacianego chętnie bym jeszcze kiedyś kupiła. A o tych kapsułkach pisałam więcej TUTAJ.

Postanowiłam wypróbować jak zadziała na mnie tran. Głównie chodzi mi o wspomaganie układu odpornościowego. Kupuję go w formie kapsułek i zażywam od jesieni. Jak do tej pory nie byłam ani raz przeziębiona, nie złapałam też kataru. Oby tak dalej. 

W tym miesiącu moje stopy miały okazję zostać mocno złuszczone za pomocą maski do stóp na bazie kwasów EpilFeet. Efekty są fajne. Chętnie zakupiłabym jeszcze takie skarpetki złuszczające, jednak ich cena jest za droga. Zainteresowanych odsyłam do recenzji TUTAJ

W lutym w moim pokoju pachniało słodkim, egzotycznym zapachem przywołującym na myśl egzotyczne wakacje. Było to wosk YANKEE CANDLE o zapachu Pink Dragon Fruit. Jego recenzja znajduje się TUTAJ

Zużyłam krem do rąk Emolient Linum marki Dermedic (recenzja TUTAJ). Muszę się pożegnać z odżywką do paznokci firmy Biogena Pharma. Nie zostało mi jej już wiele, ale zgęstniała już tak bardzo, że ciężko ją nałożyć na paznokcie. Lubiłam tą odżywkę, bo dobrze się u mnie sprawdziła. Jej recenzja pojawiła się TUTAJ.

40 komentarzy

  1. Jak dużo próbek przetestowałaś. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawi mnie płyn micelarny z Tołpy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja właśnie go zakupiłam , dlatego cieszę się,że dobrze go wspominasz:)

      Usuń
    2. Lubię ten płyn i zapewne jeszcze kiedyś go kupię.

      Usuń
  3. Też mam tonę próbek, muszę się za nie wziąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też biorę się za zużywanie próbek, bo nazbierało mi się ich całkiem sporo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi już nie zostało ich zbyt wiele. Sporo udało mi się zużyć.

      Usuń
  5. ja próbki rozdaję, za dużo tego miałam, sporo ich zużyłaś, ale nie ma to jak się przyłożyć

    OdpowiedzUsuń
  6. Sporo zużyłaś :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja właśnie kupiłam sobie ten nawilżający płyn micelarny do mycia twarzy i oczu z Tołpy. Ciekawa jestem jak się u mnie spisze:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję Ci zużyć - szczególnie próbek ;]

    OdpowiedzUsuń
  9. niezłe denko, wiele produktów do demakijażu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się jakoś złożyło, że akurat kosmetyki do demakijażu mniej więcej w tym samym czasie mi się zużyły.

      Usuń
  10. O, dużo Ci się udało zużyć, szczególnie próbek ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne denko, też zabrałam się w tym miesiącu za próbki, ale coś mi marnie idzie ich zużywanie, nie poddaje się jednak :)
    EpilFeet bardzo dobrze zadziałały na moich stopach, lubię też piernikowy peeling ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie poddawaj się - wiem, że ciężko jest się zabrać za zużywanie próbek.

      Usuń
  12. Super, że udało Ci się zużyć tyle próbek :)

    OdpowiedzUsuń
  13. łał! tyle próbek to jeszcze nigdy nie widziałam zużytych xd :D

    OdpowiedzUsuń
  14. podziwiam za takie spore zużycie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak ty zużywasz te próbki ja jakoś nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podzieliłam je na trzy części: do włosów, twarzy i reszty ciała. Wtedy było mi prościej znaleźć te, które akurat potrzebowałam.

      Usuń
  16. Dojrzałam mojego ulubieńca z Pharmaceris. Fajnie, że Ci służy. :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluję denka :) ja mam problem ze zużywaniem próbek ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też ciężko zabrać się za ich zużywanie.

      Usuń
  18. oo pokaźne zuzycie ;D a ilosc próbek porazająca naprawde ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja posiadam ten plyn micelarny firmy Soraya z serii Nawilżenie dotlenienie i jestem nim po prostu zachwycona ! Płyn jest świetny - bardzo delikatny ale skuteczny. Plyn super usuwa makijaż, nawet oczu bez żadnych problemów, bez szczypania. Skora jest po nim gładka, czysta, nawilżona. Polecam super efekt nawet dla wrażliwej skory:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Muszę i ja się zabrać w końcu za swoje próbki :)

    OdpowiedzUsuń