Na najfajniejsze rzeczy natrafiam przeważnie przypadkiem. Tak też było i z tym kremem. We wrześniu portal Uroda i Zdrowie ogłosił II edycję Wielkiej Akcji Testowania. W pierwszej nie brałam udziału, a do tej postanowiłam się zgłosić. Wysłałam listę kosmetyków, które mnie zainteresowały. Nie było wśród nich tego kremu, bo nie zwróciłam na niego uwagi. Po konsultacjach do testów otrzymam właśnie krem do stóp marki Bio Creative Labs (BCL).
Okazuje się, że firma ta zajmuje się produkcją profesjonalnych, gabinetowych kosmetyków do ciała, dłoni i stóp. Jest to firma amerykańska, do tej pory zupełnie mi nieznana. Testuję jeden z ich kosmetyków, a mianowicie Pedicure Critical Repair Creme, czyli głęboko nawilżający krem do stóp, który ma mieć również właściwości lecznicze.
Od producenta:
Zaawansowane leczenie stóp! Lawenda i olejek z drzewa herbacianego łagodzi i dezynfekuje uszkodzone i zrogowaciałe miejsca, natomiast Arnika i masło Shea nawilżają i odbudowują uszkodzony naskórek. Te naturalne, korzystne składniki zapewniają ulgę suchej i boleśnie popękanej skórze. Pomagają również zapobiec dalszym uszkodzeniom skóry.
Krem znajduje się w bardzo dużej tubce, bo o pojemności 200 ml. Zamykana jest ona na klips, co jest bardzo wygodnym rozwiązaniem. Obawiałam się jego zapachu, ponieważ zawiera w sobie olej z drzewa herbacianego, który ma bardzo charakterystyczny, średnio-przyjemny zapaszek. Bałam się, że krem ten może go przejąc. Okazuje się jednak, że jego zapach jest całkiem przyjemny. Taki jakby cytrusowo-lawendowy. Jest on bardzo rześki, świeży, dość mocny, ale nie drażniący. Konsystencje ma bardzo gęstą, treściwą i bogatą. Jednak mimo to bezproblemowo się go rozsmarowuje. Szybko się wchłania, pozostawiając na skórze taką delikatna, przyjemną warstewkę. Nie jest to w żadnym wypadku okropny, tłusty film. Jego kolor stanowi dla mnie ogromne zaskoczenie. Nie spodziewałam się, że krem będzie miał taki fajny, fioletowy kolorek.
Krem ten zachwycił mnie swoim działaniem. Dobrze i długotrwale nawilża skórę, która staje się miękka i przyjemna w dotyku. Zaraz po rozsmarowaniu daje przyjemne uczucie świeżości, a dodatkowo zapobiega powstawaniu przykrego zapachu. Zauważyłam, że po intensywnie spędzonym dniu, gdzie stopy długo przebywają w pełnych butach, to znacznie mniej się pocą od kiedy używam ten krem. Dodatkowo można go stosować też na suchą skórę na łokciach i kolanach. Jego dodatkową zaletą jest to, że jest tani. Byłam zszokowana widząc, że kosztuje 35zł za 200 ml pojemności. Niestety jest dostępny tylko w sprzedaży internetowej. Nie znalazłam informacji, aby można go było kupić gdzieś stacjonarnie.
Chciałabym dodać jeszcze, że jest to kosmetyk wegański. Znajduje się na nim też oznaczenie CrueltyFree. Skład kremu przedstawia się bardzo pozytywnie. Znajduje się tutaj m.in. olejek z drzewa herbacianego, olejek lawendowy, ekstrakt z arniki, masło Shea, sok z aloesu. Jego przydatność do użycia od momentu otwarcia wynosi aż 36 miesięcy.
Chciałabym dodać jeszcze, że jest to kosmetyk wegański. Znajduje się na nim też oznaczenie CrueltyFree. Skład kremu przedstawia się bardzo pozytywnie. Znajduje się tutaj m.in. olejek z drzewa herbacianego, olejek lawendowy, ekstrakt z arniki, masło Shea, sok z aloesu. Jego przydatność do użycia od momentu otwarcia wynosi aż 36 miesięcy.
Skład:
Water (Aqua)
Caprilic / Capric Triglycerides
Glyceryl Stearate SE
Stearic Acid
Glycerin
Stearyl Alcohol
Dimethicone
Canola Oil
Cetyl Alcohol
Phenoxethanol
Glycine Soja (Soybean) Oil - olej sojowy
Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil - olejek lawendowy
Mentha Piperita (Peppermint) Oil - olejek z mięty pieprzowej
Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Oil - olejek z drzewa herbacianego
Aloe Barbadensis Leaf Juice - sok z aloesu
Butyrospermum Parkii (Shea Butter) - masło Shea
Carbomer
Arnica Montana Flower Extract - ekstrakt z arniki górskiej
Symphytum Officinale Extract - ekstrakt z żywokostu lekarskiego
Anthemis Nobilis Flower Extract - ekstrakt z rumianku
Pimenta Acris (Bay) Leaf Oil - olejek z liści laurowych
Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Extract,
Myroxylon Pereirae (Balsam Peru) Resin - balsam peruwiański
Mangifera Indica (Mango) Fruit Extract - ekstrakt z mango
Methylisothiazolinone
Triethanolamine
Violet 2 (CI 60725)
Parfum
Znacie tą markę ???
Miałyście możliwość używać ich kosmetyków ???
Podoba mi się zwlaszcza skład tego kremu. Jednak pierwszy raz spotykam się z tą marką: )
OdpowiedzUsuńDla mnie to też nowa marka. Nie miałam jeszcze ich kosmetyków.
Usuńpierwszy raz widzę ten krem ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie to też jest nowość
Usuńuwielbiam kremy do stóp, które działają, bo aż mam je wtedy ochotę używać <3 jak kiedyś będe miała okazję kupić to to zrobię!
OdpowiedzUsuńświetnie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale dzięki Tobie znam i już mnie fascynuje;).
OdpowiedzUsuńJa bardzo się cieszę, że ten krem wpadł w moje ręce :))
Usuńnie znam ani kremu, ani tej marki. Piękne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
Usuńnie znam firmy nie miałam nic z niej ino:D
OdpowiedzUsuńNie miałam do czynienia z tym kremem ani firmą. Ogólnie kremów do stóp używam niezmiernie rzadko.
OdpowiedzUsuńNieznana nam marka, ale takie zapachy i konsystencje bardzo lubimy!!
OdpowiedzUsuńLubię takie bogate konsystencje w kremach do stóp. Bardzo ciekawy produkt!
OdpowiedzUsuńTak - ten krem jest wart uwagi.
UsuńWidzę, że produkt jest wart zainteresowania. Będę go miała na uwadze przy zakupach. :-)
OdpowiedzUsuń:) Zapowiada się super kremik :)
OdpowiedzUsuńNie znam w ogóle tej firmy.
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudowne.
super, że zakwalifikowałaś się do akcji, jeszcze nie miałam żadnego kosmetyku tej marki
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, ze mi się udało zakwalifikować, bo dzięki temu miałam możliwość wypróbować nowe fajne kosmetyki.
UsuńAch narobiłaś mi ochoty na taki dobry kremik :) Po lecie moje stopy są w tragicznym stanie :)
OdpowiedzUsuńnie uzywam zandych produktow do stop ;<
OdpowiedzUsuńNie kojarzę marki, ale wydaje się być warty uwagi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://yudemere.blogspot.com/
Tak - warto go wypróbować.
UsuńZupełnie nie kojarzę tej marki!
OdpowiedzUsuńbo to nie jest marki dostępna w drogeriach. Trzeba kosmetyków tej firmy szukać w sklepach internetowych.
UsuńUwielbiam lawendę, ale kremy do stóp na co dzień mnie nie przekonują. Już wolę takie skarpety z olejkiem na noc.
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jak dotąd z tym kremem. Dotychczas stosowałam produkty z Scholla ale można pomyśleć i nad tym. :D Kusi ten lawendowy kolor... :)
OdpowiedzUsuńtak - kolor ma bardzo fajny :))
Usuń